Kwietnióweczki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
No widzicie jedna zobaczy pod koniec 5 a druga w 7 to zalezy kiedy ovu byla,kiedy sie zagniezdzilo,ja zaluje ze nie moge z tydzien poczrkac,bo pewnie jak pojde i nie zobacze serduszka to sie bede martwic,mimo,ze przeciesz wiem,ze to wczesne jest i po tygodniu polece znowu,chciala bym juz powiedziec rodzinie i przyjaciolom,bo bardzo sie martwia po tym moim poronieniu,zeby odetchli,ale obiecalam sobie,ze tym razem powiem jak zobacze serduszko,nie jak ostatnio odrazu,a potem musialam wszystkim tlumaczyc,tak,ze musze wytrzymaccykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
ilonia1984 kiedy masz USG? Ja bym chciała zrobić w 5t5d, chcę uwierzyć w to że fasolka tam jest, na swoim miejscu Z resztą mam świetnego gina, mogę wpadać na USG na NFZ kiedy chcę.Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
Ale Wam zazdroszcze tych nocek, mój maluszek do 3 miesiąca budził się 2 razy aae teraz od 3 miesięcy co 0,5 - 2 godziny. Tez myślałam, że może głodny jest nie karmie piersią od tygodnia i nic się nie zmieniło Jeżeli to będzie ciąża w moim przypadku to nie wiem jak dam rade.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 19:35
-
Lanusia93 wrote:ilonia1984 kiedy masz USG? Ja bym chciała zrobić w 5t5d, chcę uwierzyć w to że fasolka tam jest, na swoim miejscu Z resztą mam świetnego gina, mogę wpadać na USG na NFZ kiedy chcę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 19:43
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
ilonia1984, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki :* Ja też jednego malucha straciłam. W 2013. Poszłam na USG chyba w 7 tygodniu, serduszko nie biło. Ale ja młoda, głupia zaufałam lekarzowi że jak przyjdę za tydzień to już będzie widać. Niczym się nie przejmowałam, nawet przez myśl mi nie przeszła strata fasolki; przyszłam tydzień później i usłyszałam że "zarodek się nie rozwija, trzeba go usunąć". Strzał prosto w serce. Potem jeszcze mnie 5 dni w szpitalu trzymali, betę sprawdzali, dawali nadzieję...
Wtedy powiedziałam wszystkim od razu po zobaczeniu dwóch kresek. Teraz czekam kilka tygodni, tylko mojemu mężczyznie powiem w tą niedzielę, w Lilci urodzinki, chcę żeby przechodził przez to ze mną.ilonia1984 lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
nick nieaktualnyOj dziewczyny! Wiem że ciężko wytrzymać ale ja póki co wolałbym iść na bete zobaczyc czy jest przyrost nie stresowac sie i w 7tyg spokojnie isc sprawdzic na usg. Wtedy juz i serduszko i wszystko bedzie i ksiązeczke ciazy zalozy. Moj gin np wlasnie od 7tyg dopiero zaklada bo mowi ze wczesniej to bez sensu bo roznie bywa...oczywiscie odpukać ale dlatego ja tez sie nie nakrecam. Czuje że dzidzia jest ale licze się z tym ze jeszcze nie na 100%...
-
kasiulka166 wrote:Oj dziewczyny! Wiem że ciężko wytrzymać ale ja póki co wolałbym iść na bete zobaczyc czy jest przyrost nie stresowac sie i w 7tyg spokojnie isc sprawdzic na usg. Wtedy juz i serduszko i wszystko bedzie i ksiązeczke ciazy zalozy. Moj gin np wlasnie od 7tyg dopiero zaklada bo mowi ze wczesniej to bez sensu bo roznie bywa...oczywiscie odpukać ale dlatego ja tez sie nie nakrecam. Czuje że dzidzia jest ale licze się z tym ze jeszcze nie na 100%...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 20:12
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
nick nieaktualny
-
Lanusia93 wrote:ilonia1984, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki :* Ja też jednego malucha straciłam. W 2013. Poszłam na USG chyba w 7 tygodniu, serduszko nie biło. Ale ja młoda, głupia zaufałam lekarzowi że jak przyjdę za tydzień to już będzie widać. Niczym się nie przejmowałam, nawet przez myśl mi nie przeszła strata fasolki; przyszłam tydzień później i usłyszałam że "zarodek się nie rozwija, trzeba go usunąć". Strzał prosto w serce. Potem jeszcze mnie 5 dni w szpitalu trzymali, betę sprawdzali, dawali nadzieję...
Wtedy powiedziałam wszystkim od razu po zobaczeniu dwóch kresek. Teraz czekam kilka tygodni, tylko mojemu mężczyznie powiem w tą niedzielę, w Lilci urodzinki, chcę żeby przechodził przez to ze mną.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 20:17
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
nick nieaktualny
-
ilonia1984 wrote:Dziekuje :* Opowiesc jak moja normalnie,no dlatego teraz jestem ostrozniejsza,powiem jak zobacze serdunio dopiero cos mnie brzuch zaczol bolec i ciagniecie takie do pachwin,macie tak czasem tez?
Tak, ja mam co jakiś czas ciągnięcia i kłucie. To normalne, bo macica robi sobie miejscekasiulka166, ilonia1984 lubią tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
kasiulka166 wrote:Oj dziewczyny! Wiem że ciężko wytrzymać ale ja póki co wolałbym iść na bete zobaczyc czy jest przyrost nie stresowac sie i w 7tyg spokojnie isc sprawdzic na usg. Wtedy juz i serduszko i wszystko bedzie i ksiązeczke ciazy zalozy. Moj gin np wlasnie od 7tyg dopiero zaklada bo mowi ze wczesniej to bez sensu bo roznie bywa...oczywiscie odpukać ale dlatego ja tez sie nie nakrecam. Czuje że dzidzia jest ale licze się z tym ze jeszcze nie na 100%...
Ja musiałam sie stawić tydzień po spodziewanym okresie, żeby gin mógł wykluczyć ciążę pozamaciczną i przepisać leki w związku z wcześniejszym poronieniem..[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Wiecie co zanim nie zaszlam w ciaze i nie trafilam na bell a potem ovu nie zdawalam sobie sprawy z tego jak wiele kobiet ma problem z zajciem w ciaze,z donoszeniem jej,jakie tragedie dzieja sie za zamknietymi drzwiami do poki sama jej nie przezylam,nie rozumialam i wiem,ze nikt nie zrozumie kto nie przezyl tego,teraz calkiem inaczej podchodze do ciazy,do kobiet w niej,spokornialam.Moja corka ma 11 lat,niezla mam roznice nie? Ma ktos wieksza? ,ciekawe jak to bedzie;)Narazie nie moze sie doczekac i mysle ,ze bedzie dobra siostrzyczka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 20:51
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
nick nieaktualnyKajka wrote:Ja musiałam sie stawić tydzień po spodziewanym okresie, żeby gin mógł wykluczyć ciążę pozamaciczną i przepisać leki w związku z wcześniejszym poronieniem..
Ja też miałam "przeboje"...dwa razy poroniłam z tym że dosyć wczesnie,potem zaszłam znów,jadłam różne wspomagacze,witaminy,luteiny..ciąża się rozwijała ale dziecko było bardzo chore, miało wadę serca (dziurkę), brak nerki,był stanowczo za duży jak na swoje tyg...jak dotrwalismy do ok 14tyg postanowiliśmy wykonać zabieg. Lekarz powiedział nam że nawet jesli dotrwalibysmy do końcówki ciąży pożył by może parę godzin... Może niektórzy będą mnie za to karcić,ale wlasnie z miłości wolałam skrócić jego i moje cerpienia...nie wiem czy poradziłabym sobie jak musialabym patrzec na to jak umiera na moich oczach... tak było prościej...
Potem druga ciąża..juz wszystko ok, choć siedziałam jak na jajku....teraz też nie chce niczym ciąży podtrzymywac...jesli bedzie sie miala utrzymac to tak bedzie,nic na siłę. Organizm sam czuje czy jest w porzadku...ważne tylko by się oszczędzać.. nie mówię ze tak jest w każdym przypadku ale ja mam juz obawy co do tych chemii i nic poza zwyklymi witaminami nie bede jesc...dzidzia jak ma byc silna to bedzie...nie chce powtorki z rozrywki...bo juz nie dałabym rady.
Ale się rozpisalam....eh -
nick nieaktualny
-
Kasiulka ja mam chłopczyka
Po cichu liczę na dziewczynkę, ale tak naprawdę to mi obojętne
Strasznie smutne to co napisałas. Sciskam Cię.
Mam bardzo podobne zdanie co do podtrzymywania i gdyby teraz ktoś profilaktycznie dał mi L. lub D. to bym się bardzo mocno zastanawiała. Ciąża jak jest zdrowa, to powinna sama się obronić -
nick nieaktualnymonia_em wrote:Kasiulka ja mam chłopczyka
Po cichu liczę na dziewczynkę, ale tak naprawdę to mi obojętne
Strasznie smutne to co napisałas. Sciskam Cię.
Mam bardzo podobne zdanie co do podtrzymywania i gdyby teraz ktoś profilaktycznie dał mi L. lub D. to bym się bardzo mocno zastanawiała. Ciąża jak jest zdrowa, to powinna sama się obronić
O właśnie to mam na myśli...
Kurczaki myślałam że masz
Tosię ;P To jak synek ma na imię ? heh no ja bym teraz chciala synka...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2015, 21:03
aniab91 lubi tę wiadomość
-
kasiulka166 wrote:Ja też miałam "przeboje"...dwa razy poroniłam z tym że dosyć wczesnie,potem zaszłam znów,jadłam różne wspomagacze,witaminy,luteiny..ciąża się rozwijała ale dziecko było bardzo chore, miało wadę serca (dziurkę), brak nerki,był stanowczo za duży jak na swoje tyg...jak dotrwalismy do ok 14tyg postanowiliśmy wykonać zabieg. Lekarz powiedział nam że nawet jesli dotrwalibysmy do końcówki ciąży pożył by może parę godzin... Może niektórzy będą mnie za to karcić,ale wlasnie z miłości wolałam skrócić jego i moje cerpienia...nie wiem czy poradziłabym sobie jak musialabym patrzec na to jak umiera na moich oczach... tak było prościej...
Potem druga ciąża..juz wszystko ok, choć siedziałam jak na jajku....teraz też nie chce niczym ciąży podtrzymywac...jesli bedzie sie miala utrzymac to tak bedzie,nic na siłę. Organizm sam czuje czy jest w porzadku...ważne tylko by się oszczędzać.. nie mówię ze tak jest w każdym przypadku ale ja mam juz obawy co do tych chemii i nic poza zwyklymi witaminami nie bede jesc...dzidzia jak ma byc silna to bedzie...nie chce powtorki z rozrywki...bo juz nie dałabym rady.
Ale się rozpisalam....ehcykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016