Kwietnióweczki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
małazłośnica, ale teraz testy są pozytywne
podczas wakacji dorabiam sobie w firmie rodzinnej mojego partnera. A tak to jeszcze studiuję i właśnie wczoraj pojawił mi się plan zajęć na nowy rok akademicki. Próbowałam jakoś wykombinować przestawianie zajęć, ale to jest chyba niewykonalne.. I obawiam się, że nie uda mi się zaliczyć tego roku...
A ty gdzie pracujesz? -
małazłośnica, pisałam kilka postów wcześniej że w poprzedniej ciąży miałam USG w 4t5d i lekarz widział tylko pogrubione endometrium i "coś maleńkiego co MOZE być pęcherzykiem ciążowym". Ja planuję USG w 5t5dAniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
jaskra, co studiujesz? Nie masz możliwości ustalenia indywidualnego toku studiów? Ja miałam przez drugą połowę ciąży i dopóki mała nie skończyła pół roku. Potem pomogli mi dziadkowie, chodziłam na zajęcia i skończyłam studiaAniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
Przedszkole to chyba bardzo wyczerpujące miejsce pracy Zamierzasz brać zwolnienie, czy będziesz pracować dokąd się da?
Zaczynam piąty rok medycyny i urlop dziekański nie wchodzi w grę, chyba że (odpukać) działo by się coś niepokojącego z ciążą. Jestem już opóźniona o 3 lata, bo nie dostałam się za pierwszym razem i w związku z tym poszłam na fizjoterapię. Nie chcę mieć kolejnych opóźnień. Najwyżej postaram się jakieś przedmioty przenieść na następny rok..
-
Lanusia, indywidualną organizację studiów na pewno sobie załatwię, ale właśnie wczoraj patrzyłam jak sobie zajęcia poprzestawiać i kiepsko to wygląda. Na pewno będę musiała jakieś przedmioty odpuścić. Obawiam się, że dwóch nie będę mogła robić w ciąży ze względu na zagrożenie dla dziecka.. Wszystkie kliniki mamy od rana i plan zajęć jest bardzo upakowany, tak że prawie niewykonalne jest odrabianie z inną grupą. Partner już się zobowiązał, że nie będzie problemu z zostawaniem z dzieckiem od 7 do 13, ale wiadomo że tygodniowego malucha w domu nie zostawię.. Z kolei nie chcę żeby moja mama przyjeżdżała nam pomagać, bo jest schorowana i wolałabym żeby miała spokój.
-
Medycyne studiujesz to podziwiam, ale widzę ze jesteś dobrze zorganizowana i pozytywne nastawiona
Indywidualny plan i przeniesienie przedmiotów brzmi calkiem nieźle
A na rodziców partnera możesz w razie czego liczyć?
Praca w przedszkolu jest bardzo wyczerpujaca.. Ale najgorsze sa ciągle choroby od dzieci, ja juz miałam załamanie bo nie potrafiłam sie wyleczyć z ciągłych zatok, dopiero szczepionki po język troche pomogły ale i tak lapie nadal. Jakiś czas chciałabym pracować, bo boje się w ogóle reakcji w pracy na ta wiadomość, a co dopiero na zwolnienie, choc chciałabym iść bo fizycznie sie jest wykończonym czasami. Ale z tego co czytałam na forum to lekarze nie są teraz chętni do wypisywania zwolnień...
-
Jak dosiade kompa to Was powpisuje laseczki ;*
Ja ponad kg juz na minusie. Jem i to nie malo a tu taka niespodzianka. Kiepsko sie czuje. Jak tylko wstane to mdli. Dzis otworzenie lodowki skonczylo sie odruchem wymiotnym. Monte jest moim przyjacielem.
Przepraszam, ze Was zaniedbuje mam nadzieje, ze wybaczycie -
jaskra, wszystko się poukłada z biegiem czasu, zobaczysz. Na pewno pojawią się rozwiązania, których teraz nie bierzesz pod uwagę. Podziwiam Cię za tą medycynę
Małazłośnica, to pewnie zależy od lekarza, mój mnie na każdej wizycie pytał czy chcę zwolnienie. Musisz znaleźć takiego z którym się dogadasz, który nie będzie Ci utrudniał tak wspaniałego stanu jakim jest ciąża.Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
a z jak małymi dziećmi pracujesz? Pytam dlatego, że można się nim zarazić od dzieci między innymi. On się co prawda nie przenosi zbyt łatwo i przenosi się przez kontakt z płynami ciała np. śliną, moczem. W ogóle to najczęściej kobiety w ciąży zarażają się od swoich dzieci, ale ty też masz kontakt z dziećmi, więc lepiej zachować ostrożność
http://pediatria.mp.pl/choroby/chorobyzakazne/show.html?id=67660
tylko tu jest błąd, bo drogą kropelkową się nie szerzy, ale rady są warte przeczytania. Tutaj jest moim zdaniem wiarygodna informacja: http://www.cdc.gov/cmv/transmission.html
-
Toxo najłatwiej się zarazić jedząc niedogotowane mięso lub nieumyte warzywa i owoce. Zakażenie od kota jest dużo rzadsze. Trzeba zachować ostrożność w kontaktach z kotami i przy czyszczeniu kuwet (ja to zadanie oddałam mojemu ukochanemu). Po zakażeniu toxoplasmą kot przez około maksymalnie miesiąc wydala chorobotwórcze oocysty z kałem- więc ryzyko że trafi się na taki okres w życiu kota, akurat będąc w ciąży nie jest wcale takie wysokie. A kot najczęściej zaraża się przez zjedzenie zarażonych gryzoni.. Więc koty domowe niewychodzące są zasadniczo bezpieczne. Natomiast od kotów wychodzących i dzikich trzymam się mimo wszystko z daleka.. Przed ciążą warto zrobić badania, żeby wiedzieć właśnie, czy należy kociaków unikać a podczas ciąży badania są powtarzane, żeby sprawdzić, czy kobieta nie uległa zakażeniu w ciąży.
W ogóle to, że wcale nie jest łatwo zarazić się od kota toxoplazmozą potwierdza fakt, że poziom przeciwciał u mnie jest zerowy, czyli nigdy się nie zetknęłam z tym patogenem, a od dziecka miałam styczność z kotami, również dziko żyjącymi.