Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysylvia007 wrote:Dla mnie to było bardzo trudne, bo ja ogólnie mam czasami takie wybuchy złości. Staram się tego nigdy przed Gabi nie pokazać, ale ona nieraz pyta: mamusiu a Ty jesteś zła na mnie?. No i to mnie rozwala i wtedy nerwy opadają i jej właśnie tłumacze dlaczego jestem zła.
mam nadzieję, że dam sobie tak radę jak ty dałaś
zresztą, dziecko zmienia cały nasz świat, więc nie zakładam jak to będziemiłość do dziecka będzie mi pewnie podpowiadać jak powinnam się zachować
na razie serce mam wypełnione miłością i nie wyobrażam sobie dać dziecku klapsa, ale widzę jak zachowuje się 6 letni chrześniak mojego męża - rozwydrzony, rozpieszczony, niewychowany wręcz chłopiec. I jak go czasem widzę podczas jakieś akcji to ręka aż mnie świeżbi żeby mu wlać po dupiee. Do niego można mówić, tłumaczyć nic nie działa :] jak dostanie klapsa to się rozpłacze i dopiero się uspokoiweronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPsotkaKotka wrote:Ja pameitam tylko raz jak tato gonil mnie z pasem. Nie wiem czy dogonil i nie wiem za co to bylo, chyba za dlubanie w nosie
. Wiecej klapsow ani lania nie pameitam.
Nie dostawalam tez kar, zawsze moglam isc gdzie chcialam i wracac kiedy chcialam. Jak bylam starsza, tzn. w liceum to nie musialam pytac rodzicow czy moge isc na koncert, czy moge isc do klubu, czy moge isc na impreze i wrocic jutro? Poprostu informowalam o tym, ze ide, gdzie i z kim bede i mniej wiecej o ktorej i ktorego dnia wroce
Nie wpadlam w dragi (nawet nie probowalam, tylko zielone ze 3 razy w zyciu) ani w alkoholizm, lekcje zawsze odrabialam, nikt mnei nie musial gonic do tego, nie kradlam, nie bilam ;P. Wyszlam chyba na ludzi, mimo braku bicia i kar -
nick nieaktualnyhwesta wrote:Krysti my tez od stycznia,juz się doczekać nie mogę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2014, 10:36
-
nick nieaktualnyPsotkaKotka wrote:Ja pameitam tylko raz jak tato gonil mnie z pasem. Nie wiem czy dogonil i nie wiem za co to bylo, chyba za dlubanie w nosie
. Wiecej klapsow ani lania nie pameitam.
Nie dostawalam tez kar, zawsze moglam isc gdzie chcialam i wracac kiedy chcialam. Jak bylam starsza, tzn. w liceum to nie musialam pytac rodzicow czy moge isc na koncert, czy moge isc do klubu, czy moge isc na impreze i wrocic jutro? Poprostu informowalam o tym, ze ide, gdzie i z kim bede i mniej wiecej o ktorej i ktorego dnia wroce
Nie wpadlam w dragi (nawet nie probowalam, tylko zielone ze 3 razy w zyciu) ani w alkoholizm, lekcje zawsze odrabialam, nikt mnei nie musial gonic do tego, nie kradlam, nie bilam ;P. Wyszlam chyba na ludzi, mimo braku bicia i karwięc to dostanie po dupie raz czy dwa bylo albo stanowczo za mało albo za dużo
mój okres dojrzewania/ buntu był tragiczny w skutkach
ale szybko się uspokoiłam
jak będę miała takie dziecko jakim ja byłam w wieku 16 lat to już sobie wspólczuję
weronika86 lubi tę wiadomość
-
AMY gdyby mi się ta aukcja na allegro nie trafiła to bym miała parę skarpetek i dwie pary śpiochów
teraz mam tego w ciul
Wsadziłam na razie do dwóch szuflad, później będę oglądać dokładniej, segregować rozmiarami i tym co mi się podoba albo i nie
no i jeśli coś będzie np poplamione to też na bok, bo takich rzeczy nie chcę a wiem, że mogą się zdarzyć. No ale jest tego naprawdę mega dużo więc policzę i zobaczę czego mi brakuje. Nawet dwa rożki w gratisie dostałam
weronika86 lubi tę wiadomość
-
Amy wrote:ja też bywam wybuchowa
mam nadzieję, że dam sobie tak radę jak ty dałaś
zresztą, dziecko zmienia cały nasz świat, więc nie zakładam jak to będziemiłość do dziecka będzie mi pewnie podpowiadać jak powinnam się zachować
na razie serce mam wypełnione miłością i nie wyobrażam sobie dać dziecku klapsa, ale widzę jak zachowuje się 6 letni chrześniak mojego męża - rozwydrzony, rozpieszczony, niewychowany wręcz chłopiec. I jak go czasem widzę podczas jakieś akcji to ręka aż mnie świeżbi żeby mu wlać po dupiee. Do niego można mówić, tłumaczyć nic nie działa :] jak dostanie klapsa to się rozpłacze i dopiero się uspokoi -
Moje dziecko się wczoraj nie odzywało .. dzisiaj będę pewnie czekać do wieczora, bo On się aktywuje między 20-22 .. ehh tyle godzin .. trochę mnie martwi jak siedzi tak cicho
GOSHA jedź to wyjaśnićRobotka1, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Amy wrote:a ja za to swoim rodzicom dałam mocno w kość
więc to dostanie po dupie raz czy dwa bylo albo stanowczo za mało albo za dużo
mój okres dojrzewania/ buntu był tragiczny w skutkach
ale szybko się uspokoiłam
jak będę miała takie dziecko jakim ja byłam w wieku 16 lat to już sobie wspólczuję
Ja sobei nie wyobrazam, zeby moje dziecko robilo to co ja jak mialam nascie lat. Czasem sobei mysle, ze to cud i jakis aniol nademna chyba czuwal, ze nic mi sie nie stalo.
Amy lubi tę wiadomość
-
Amy wrote:Ja tylko kupilam dresy na wyjście ze szpitala jak się dowiedziałam że chłopak i to by było na tyle
??
poka poka
hehe ja dałam trochę rodzicom popalićale tak jak Psotka, mówiłam gdzie z kim i kiedy wrócę, zazwyczaj trzymałam się tego co powiedziałam przez co zdobyłam ich zaufanie.
raz od ojca dostałam pasem:D i miałam karę w wakacje:P wszystkie dzieci goniły po podwórku a ja w domu, to było gorsze niż ten pas:D
a zielone lubiłam bardzo-na studiachKrysti, KasiaKwiatek, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Fasia wrote:Moje dziecko się wczoraj nie odzywało .. dzisiaj będę pewnie czekać do wieczora, bo On się aktywuje między 20-22 .. ehh tyle godzin .. trochę mnie martwi jak siedzi tak cicho
Gosha no własnie co to za list?? biegnij wyjaśniać? może coś na druku nie halo??
-
nick nieaktualny
-
Krysti wrote:Ja nic nie mam a nic dla dziecka dopiero w styczniu zaczynam kupować
)
Bo u nas wydatki sie szykują szafę i komodę trzeba kupić oprócz wszystkich innych rzeczy dla dzieckaRobotka1, Krysti, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Ją też byłam trochę niegrzeczna i jak sobie myślę, że Gabi by miała być taka jak ją to mnie strach ogarnia. Ja mam tatę dość surowego, a mamie mogłam powiedzieć prawie wszystko. Ale o niektórych moich" przygodach" rodzice się nigdy nie dowiedzieli
KasiaKwiatek, weronika86, Hela85 lubią tę wiadomość
-
A ja zielonego nigdy nie paliłam i nie będe palić
Ja też zawsze tatę informowałam, że wychodzę. Rzadko pytałam czy mogę, po prostu szłam mówiłam gdzie, z kim i kiedy będęNie zawsze zgadzało się to z prawdą, czasem coś podkoloryzowałam
Np jak miałam 16 lat i pojechałam ze swoją pierwszą, wielką miłością do Międzybrodzia Żywieckiego na wakacje na 2 tyg. Powiedziałam, że jedziemy ze znajomymi a byliśmy sami
wylądowaliśmy później w Zakopanem, kupiliśmy sobie psa
ahhh to były wakacje, to były czasy ..
Robotka1, sylvia007, hwesta, Ewelcia, weronika86, Hela85 lubią tę wiadomość
-
LWICA ja też wolę kompletować rzeczy powoli, coś kupować w każdym miesiącu niż później wszystko na raz. U nas przebudowa i urządzanie domu pochłonie cały kredyt + marne oszczędności i jeszcze nam braknie. Także nie szaleję z zakupami. Staram się oszczędnie kupować, w rozsądnych cenach. W sumie myślałam, że wpadnę w szał zakupów ale co jestem w sklepie to nic mi się nie podoba
cieszy mnie to, bo ja zakupoholiczką byłam przed ciążą, a teraz mi przeszło i jest wręcz odwrotnie
weronika86 lubi tę wiadomość