Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ida wrote:A ja Wam zazdroszczę tego leżenia. Ja już w pracy nie wyrabiam. A ciągle jest intwnsywnie...
W pon wizyta, a ja ciągle się waham co do l4... mam wyrzuty sumienia. Bo może jeszczw trochę dałabym radę... planowałam do połowy stycznia, ale teraz sama nie wiem... ech.
nie męcz się kobieto, szkoda Twojego zdrowia, i nerwów.
odliczam swoje dni do odejścia i nie mam ani trochę wyrzutu sumienia ale to może dlatego że od początku była feer w stosunku do pracodawcy i powiedziałam mu do kiedy planuję pracować i kiedy ewentualnie wrócę zaznaczając że to jest pozytywny scenariusz pod warunkiem że nic po drodze nie wyjdzie.
OLA mam takich znajomych, dzieci rządzą w domu, a w domu totalny haos.
moja młoda jak pójdzie później spać to potem ciężko jej wstać więc sama już wie czym to grozi;)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny.
Trochę mnie nie było a tu takie rzeczy!
Hwesta w szpitalu?? Bidulko. Mam nadzieję, że Ci szybko pomogą w bólach.
Ida - jak już nie masz siły to idz na l4. Nagrody za długie pracowanie w ciąży Ci nie dadzą a pracodawca i tak i tak nie będzie pamiętał, że tyle pracowałaś.Na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała. -
Ida wrote:A ja Wam zazdroszczę tego leżenia. Ja już w pracy nie wyrabiam. A ciągle jest intwnsywnie...
W pon wizyta, a ja ciągle się waham co do l4... mam wyrzuty sumienia. Bo może jeszczw trochę dałabym radę... planowałam do połowy stycznia, ale teraz sama nie wiem... ech.
Ja tak samo mam jak Ty, męczę się juz bardzo ale nie pójde na pewno na zwolnienie teraz bo zrobiłabym wszystkim duży kłopot, a od stycznia zobaczę czy przyjdzie ktoś za mnie... Te mam wyrzuty sumienia za każdy dzień jak mnie nie ma w pracy... -
To nie jest tak, że nie ma swojego rytmu dnia, czy też nie próbowaliśmy go nauczyć aby chodził wcześniej spać... też nie dajemy sobie wchodzić na głowę a tym bardziej rządzić. U nas życie toczy się wieczorami.. mąż wraca o 18 do domu, jak chcemy jechać na zakupy to schodzi do 19... później wiadomo Tymek chce się nacieszyć tatą więc szaleją.. też dużo zależy od jego popołudniowych drzemek, a ma je długie bo nawet 3-4h no i jak wstanie z takiej drzemki np o 17:30 no to ni jak nie ma szans aby go o 19-20 położyć. A jak bywają dni intensywne i nie ma czasu na drzemkę wtedy pada o tej 20, ale szczerze nieswojo się czujemy, że on śpi a jest tak wcześnie
Pewnie robiłabym coś z tymi jego drzemkami, bo to jedyna nadzieja, żeby chodził spać, ale póki co są one dla mnie zbawienne, bo mam chwilę dla siebie lub też mogę się z nim położyć, więc jakoś nie protestuję... no i nie zrywam go z łóżka no chyba że musimy gdzieś wyjść...
Zobaczymy jak to wszystko będzie jak mała pojawi się na świecie...weronika86 lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:A ja Wam zazdroszczę tego leżenia. Ja już w pracy nie wyrabiam. A ciągle jest intwnsywnie...
W pon wizyta, a ja ciągle się waham co do l4... mam wyrzuty sumienia. Bo może jeszczw trochę dałabym radę... planowałam do połowy stycznia, ale teraz sama nie wiem... ech.
No ja wczoraj bylam od 7 do 18 w pracy. Potem jeszcz eposzlam na zakupy i wrocilam do domu o 21. Brzuch, plecy i stopy nie dawaly mi juz normalnie funkcjonowac.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 10:37
-
Cześć Dziewczyny
Ale mnie Natka rano skopała, chyba będzie grać w nogę... najlepsze, że jak mąż położył ręke na brzuchu to zaczęła walić jak szalona, pewnie się popisuje przed ojcem. Szkoda ze on spał, bo po nocce był, a nie miałam sumienia go budzić
Ja mam jakiś kryzys 'wagowo-wyglądowy' ostatnio... Weszłam wczoraj na wage a tam 60kg!! (+6kg) i się przeraziłam i prawie popłakałam. Jak to, w tydzień 2kg? Dzięki Bogu dzisiaj się zważyłam i jest 58,5 (w ciagu tygodnia +0,5kg) więc mi trochę lepiej.
Wiem, że jestem w ciąży, wiem że będę tyć - szczególnie teraz i nie sądziłam że będę mieć jakiś problem 'w głowie'. A jednak... Na szczęście mąż mnie pocieszył i już jest lepiej.
Jutro wizyta, a po jutrze połówkowe. Nie mogę się doczekać.
A propos... sniły mi się dzisiaj durnoty, że na połówkowym lekarz powiedział że Natalka ma dziurę w serduszkuwrrr
Miłego dnia Laski!weronika86 lubi tę wiadomość
-
IDA no pewnie ze sie nie zastanawiaj, jak czujesz ze to czas to bierz L4, medalu za to ze bedziesz chodzic i sie meczyc nikt Ci nie da. Doskonale Cie rozumiem, bo ja tez mialam wyrzuty sumienia, najpierw nie chcialam mowic jeszcze nikomu o ciazy i normalnie pracowac, ale wtedy alkurat byl trudny czzas, urlopy, mialam po 14 pacjentow, dyzury ciezkie, cala noc w sumie na nogach a potem do 14 w pracy; jak na ostatnim dyzurze mialysmy 2h reanimacje w meskim kiblu to stwierdzilam, ze dosc, powiem od razu, trudno. Poszlam po zaswiadczenie do gina, zeby chociaz nie dyzurowac, powiedzialam szefowi; w ilosci pracy nic sie nie zmienilo za bardzo bo nie bylo jak, za co serdecznie mnie przepraszal codziennie- no i co z tego. Wiec wytrzymalam jeszcze tydzien i zadzwonilam po zwolnienie i w sumie to byla ulga.
-
Fasia wrote:Malinka zdjecie naklejki poprosimy
))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 11:10
Bambi85, Fasia, Rudzia, MartaAlvi, CzaryMary, Robotka1, Hela85, Krysti, kluska, weronika86 lubią tę wiadomość
Czekamy na Kacperka
TP 01.04 ale Kacperek ani myśli wychodzić. -
Melduję się z domu !!
Malinka - super wygląda ta naklejka)
Zaraz wrzucę mój brzucholek ze szpitalnego korytarza z poniedziałku czyli z 22 tygodnia który zaczęliśmy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 11:04
Rudzia, Ola89, Bambi85, CzaryMary, Justinka, Hela85, KasiaKwiatek, misia83, liloe, Gosha lubią tę wiadomość
-
kurwa!
a ja właśnie wracam od dyrektorki. wiedziałam że tak będzie, poprosiła mnie menda żebym po nowym roku przyszła na tydzień jeszcze, nosz szlak mnie trafi!
to ja się spinam żeby wszystko na koniec grudnia załatwić a ona mi tu z takim niby nie zobowiązującym hujowym tygodniem wyjechała;/ a co ja zrobie przez ten tydzień po nowym roku??? będę siedziała się mordowała;/
nie nie, powiedziałam że postaram się ale nie obiecuję bo to zależy od tego czy mnie lekarz puści tym bardziej że na korzyść firmy już o tydzień wizytę przełożyłam.
niby firma fajna ale jakoś czuje że ten tydzień to taki naciągany i tak na prawdę nikogo nie zbawi a oni będą mieć jeszcze tydzień ze mną.
to mnie wkurwiła;/
JUSTINKO Twój Tymek jest jeszcze malutki:) na stałe pory chodzenia spać przyjdzie czas jak przestanie mieć drzemki popołudniowe:)
pójdzie do przedszkola to być może wtedy powoli będzie z nich wychodził i zmieni sobie pory chodzenia spać
sorki dziewczyny:D musiałam ;p
-
Fasia i wielki domek Julka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2015, 19:18
malinka1984, Bambi85, Rudzia, Ola89, iwonka1077, CzaryMary, Justinka, Robotka1, Hela85, Krysti, Ewelcia, KasiaKwiatek, misia83, liloe, Angela89, Amy, Dajana28, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Aaaa fasia super hihi
prosze mi duzo odpoczywac hihi.ooo jaki cudowny i duuuzy brzuszek japikole hihi
hwesta wspolczuje ci zlego samopoczucia ale juz niedlugo wszystko wroci do normy jestes dzielna.
Ja mam nadzieję że dzisiaj bede sie lepiej czuc wczoraj na prawdę myslalam ze dzieje sie cos zlego...tak pobolewalo. Parcie na pęcherz. Klucie w dole. Mocne bolesne kopniaki ahh masakra. Na razie jest okej. Dzisiaj mam troche spraw do pozalatwiania. No i ide ten magnez kupić. Nie mam go witaminach wiec se do kupie i bede brac zobaczymy. Na pewno nic nam nie bedzie.
malinka ladny kącik hihi ladna naklejka lubie takie ozdobyWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 11:11