Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymartafr wrote:u mnie z kolei tak sucha skóra że aż się łuszczy, muszę już chyba na coś bardziej nawilżającego się przestawić, nigdy nie miałam problemu z suchością a teraz masakra,całe ciało takie
martafr lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cały weekend spędzony ze smarkająco-kaszląco-kichającyn mężem zaowocował u mnie zatkanymi zatokami,bólem zatok i megaaa katarem.Nienawidzę być chora a do tego w obecnym stanie pozostają tylko inhalacje z soli fiziologicznej i smarowanie zatok maścią rozgrzewającą-ehh.Czekamy na Kacperka
TP 01.04 ale Kacperek ani myśli wychodzić. -
nick nieaktualny
-
malinka1984 wrote:Cały weekend spędzony ze smarkająco-kaszląco-kichającyn mężem zaowocował u mnie zatkanymi zatokami,bólem zatok i megaaa katarem.Nienawidzę być chora a do tego w obecnym stanie pozostają tylko inhalacje z soli fiziologicznej i smarowanie zatok maścią rozgrzewającą-ehh.
Ja też się przeziębiłam, kicham cały czas a gardło to chyba zaraz mi z bólu odpadnie. Ja na odporność kupiłam sobie taki syrop Prenalen ciekawe czy coś pomoże -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny ja miałam ciężki wieczór ;( popołudniu zjadłam ciasto "malinowa chmurka" i odchorowałam to bardzo... a dlaczego ? Przed ciążą uwielbiałam mleko i jego przetwory na prawdę mogłam tylko na tym jechać
ale odkąd jestem w ciąży nie toleruję mleka! nawet po łyku za jakiś czas lądowałam w toalecie, więc starałam się tego unikać, ale kilka razy chciałam sprawdzić czy dalej tak się dzieje i niestety
wczoraj zapomniałam, że ciasto ma w swym składzie śmietankę, zjadłam 2 kawałki i wieczorem tak wymiotowałam, że.... no daruję Wam szczegóły
( Martwię się czy może dostałam jakiejś nietolerancji na laktozę ? A zapomniałam zapytać wczoraj na wizycie o to ;( Ale czy to można tak w ciągu życia dostać ? Myślałam, że to jest wrodzone...
A dziś rano podobnie, straszne wymioty samą żółcią (w sumie to dla mnie nowe w ciąży ale czym wymiotować jeśli żołądek jest pusty...)- macie tak ?
Nie mam już sił do tego czasem! -
Ty się rozczulasz a ja się biję od rana
Chyba zaczęły się u mnie te sławne dziwne sny. Obudziłam się dzisiaj wymierzając cios karate komuś kto mnie we śnie gonił. Dobrze, że męża już nie było bo chyba bym mu klejnoty zniszczyła i nie było by drugiego dziecka
Co do dylematów dom czy mieszkanie to moim zdaniem mieszkanie. Nie wyobrażam sobie dowożenia dzieci 30km do miasta na angielski, basen, karate, gitarę czy na co będą miały ochotę chodzić. A to do kina, a to do koleżanki. My w moim mieście mamy taką fajną willową dzielnicę, blisko parku i lasu gdzie kupiliśmy mieszkanie w bloku, 70m trzy pokoje. Jest gdzie pospacerować, cisza i spokój a do centrum miasta piechotą idzie się dosłownie 12 minut, szybkim tempem w 7 minut jestem w pracy bo pracuję w samym rynku. Także udało nam się znaleźć lokalizację idealną ale na pewno nie jest do wykonalne wszędzie, szczególnie w tych większych miastach.Krysti lubi tę wiadomość
-
NY wrote:Hej dziewczyny ja miałam ciężki wieczór ;( popołudniu zjadłam ciasto "malinowa chmurka" i odchorowałam to bardzo... a dlaczego ? Przed ciążą uwielbiałam mleko i jego przetwory na prawdę mogłam tylko na tym jechać
ale odkąd jestem w ciąży nie toleruję mleka! nawet po łyku za jakiś czas lądowałam w toalecie, więc starałam się tego unikać, ale kilka razy chciałam sprawdzić czy dalej tak się dzieje i niestety
wczoraj zapomniałam, że ciasto ma w swym składzie śmietankę, zjadłam 2 kawałki i wieczorem tak wymiotowałam, że.... no daruję Wam szczegóły
( Martwię się czy może dostałam jakiejś nietolerancji na laktozę ? A zapomniałam zapytać wczoraj na wizycie o to ;( Ale czy to można tak w ciągu życia dostać ? Myślałam, że to jest wrodzone...
A dziś rano podobnie, straszne wymioty samą żółcią (w sumie to dla mnie nowe w ciąży ale czym wymiotować jeśli żołądek jest pusty...)- macie tak ?
Nie mam już sił do tego czasem!
Współczuję Ci bardzow takim razie musisz bardzo uważać na to co jesz i już więcej nie próbować czy już możesz mleko czy jeszcze nie. Alergii pokarmowych różnego rodzaju można dostać na każdym etapie życia także jest to możliwe.
-
NY współczuję Ci bardzo, nie wiem czy tak nagle można dostać tą nietolerancję, raczej kurcze zwaliła bym winę na hormony i ciążę,
ja odchorowałam wczorajsze ciasteczka....jeju chyba słodycze nie są mi dane;/
ale bez wymiotów. brzuch jak balon i mdłości;/
wiecie co. poważnie zastanawiam się nad tym rogalem do spania, dziś miałam jaśka pod brzuchem, między nogami drugiego i gdy się przebudziłam zapragnęłam właśnie tej poduchy.
dziewczyny które ją posiadają-ona jest gruba? robi tzw robotę??
dziewczynki głowa do góry, Wasze mamusie na pewno patrzą z góry na wasze życie i kibicują Wam bardzo mocno.
ja na samą myśl że może któregoś z moich rodziców zabraknąć mam świeczki w oczach.
Fasia lubi tę wiadomość
-
adk_1989 wrote:Współczuję Ci bardzo
w takim razie musisz bardzo uważać na to co jesz i już więcej nie próbować czy już możesz mleko czy jeszcze nie. Alergii pokarmowych różnego rodzaju można dostać na każdym etapie życia także jest to możliwe.
ADK no i w bloku ten plus że nie musisz się martwić o ogrzewanie:D
ale może nie przesadzajmy z tymi 30 km do miasta:D jest tyle wsi na około większych miast do któych dojazd to mniej niż 10km że spokojnie jak ktoś poszuka to znajdzie coś dla siebie:)
do pracy na nóżkach- super sprawa:D
mi w lecie zostawał rowerek a w pozostałe pory roku samochód;) -
nick nieaktualny
-
ło rany bosssskie Krysti ale wiadomości z rana;/
ja mam nadzieję że limit na ten rok wyczerpałam. pochowałam 2 babcie, 1 dziadka, ciotkę i córeczkę mojej kuzynki 1.5 roczku....
melisska dobra na wszystko....
dziewczyny macie jakieś fajne ćwiczenia w ciąży? -
nick nieaktualnyadk_1989 wrote:Ty się rozczulasz a ja się biję od rana
Chyba zaczęły się u mnie te sławne dziwne sny. Obudziłam się dzisiaj wymierzając cios karate komuś kto mnie we śnie gonił. Dobrze, że męża już nie było bo chyba bym mu klejnoty zniszczyła i nie było by drugiego dziecka
Co do dylematów dom czy mieszkanie to moim zdaniem mieszkanie. Nie wyobrażam sobie dowożenia dzieci 30km do miasta na angielski, basen, karate, gitarę czy na co będą miały ochotę chodzić. A to do kina, a to do koleżanki. My w moim mieście mamy taką fajną willową dzielnicę, blisko parku i lasu gdzie kupiliśmy mieszkanie w bloku, 70m trzy pokoje. Jest gdzie pospacerować, cisza i spokój a do centrum miasta piechotą idzie się dosłownie 12 minut, szybkim tempem w 7 minut jestem w pracy bo pracuję w samym rynku. Także udało nam się znaleźć lokalizację idealną ale na pewno nie jest do wykonalne wszędzie, szczególnie w tych większych miastach.