Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ida wrote:Dzięki Kochana za info. Ale jednak takie opinie mnie nie przekonują. Czytałam i nawet z życia wiem, że jak spojenie rozejdzie się za bardzo (nie wiem ile dokładnie, ale są jakieś normy), to miednica pęknie i wtedy czeka Cię leżenie w gipsie przez kilka miesięcy. Takie gadanie o hormonach to brednie, bo chociaż oczywiście działają, ale jeśli komuś złamie się np. ręka to hormony tego nie załatwią...
Moja znajoma miałam 2 cesarki właśnie z powodu rozejścia się spojenia. Badał ją zarówno ortopeda, jak i ginekolog i obaj uznali, że nie może rodzić sn. Poza tym nawet wczoraj na SR lekarz o tym nam mówił. Na pewno nie można tego tak bagatelizować. Ja wybieram się na pewno na konsultacje do ortopedy, teraz tylko mam problem w tym, żeby właśnie nie trafić na takiego, co Ty... Chciałabym, by rzetelnie się moim problemem zajął a nie odsyłał do gina, który już i tak to bagatelizuje. A nawet na necie jest trochę takich przypadków z rozejściem się spojenia, wystarczy poczytać.
Ech, czasem wydaje mi się, że my, zwykli ludzie wiemy więcej niż lekarze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2015, 12:57
Ida lubi tę wiadomość
-
Anka sto lat! Niech CI życie miłym będzie a dzidzia urodzi się piękna i duża i w terminie
Jaga - póki to jednorazowy wyskok to ja bym się nie martwiła, aczkolwiek musisz zwrócić uwagę na jego zachowanie. Ja jestem świeżo w temacie bo moja 5-letnia chrześnica zaszalała z wyimaginowaną przyjaciółką, którą wszędzie prowadzała ze sobą, mamie kazała ją karmić, ubierać, w sklepie wszystko chciała kupować podwójnie itp i złościła się strasznie jak ktoś jej mówił że tu nikogo nie ma. A oczywiście jak zrobiła coś złego to nie ona tylko ta druga. Sprawa przybrała ogromne rozmiary bo wszyscy się z tego śmieli i lekceważyli -wylądowaliśmy u psychologa dziecięcego i jakoś się udało z tego wybrnąć.
Póki jest to jednorazowe i w ramach zabawy to odpuść ale na dłuższą metę zwróć uwagę czy nie przesadza z tym swoim światemweronika86, mantissa, haneczka lubią tę wiadomość
-
Nadzieja84 wrote:Fasiu miałam tragiczne zatwardzenia i pomagają 2 mandarynki i pomarańcza dziennie oraz do obiadu np ryż brązowy i sraczkopędny makaron razowy. Miałam takie problemy, że już nawet czopki nie chciały pomagac i żadne metody w stylu siemiania lnianego, suszonych sliwek namoczonych na noc, ani kiwi, ani grapefruty, ani środki dozwolone typu lactuloza czy duphalac.
Dobra już więcej się nie wtrącam:)
trzymajcie się
Mandarynka i pomarańcze nie pomagają, bo jem i niestety nic to nie daje .. Spróbuję może z tym ryżem i makaronem .. Dzięki -
Nadzieja84 wrote:
Kurczę HWESTA Ty lepiej powtórz badania... Pijesz Cole, jesz big mac, naleśniki itp i masz wyniki ok... Ja tak jak pisze NADZIEJA, ostatnio skusilan sie na frytki na obiad własnej roboty do rybki i dopiero nast dnia rano po śniadaniu takim jak zawsze 162 cukier...weronika86 lubi tę wiadomość
-
Rudzia wrote:FASIA wlasnie ja nie wiem czy Ona rosnie jak powinna.. poki waga leciala w gpre to sie tym nie martwilam.. a ja sie nie obycham po prostu jem jak jestem glodna wczesniej tylam bo mala rosla a teraz tylko kilo od 4 tyg..
Rudzia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ida wrote:Dzięki Kochana za info. Ale jednak takie opinie mnie nie przekonują. Czytałam i nawet z życia wiem, że jak spojenie rozejdzie się za bardzo (nie wiem ile dokładnie, ale są jakieś normy), to miednica pęknie i wtedy czeka Cię leżenie w gipsie przez kilka miesięcy. Takie gadanie o hormonach to brednie, bo chociaż oczywiście działają, ale jeśli komuś złamie się np. ręka to hormony tego nie załatwią...
Moja znajoma miałam 2 cesarki właśnie z powodu rozejścia się spojenia. Badał ją zarówno ortopeda, jak i ginekolog i obaj uznali, że nie może rodzić sn. Poza tym nawet wczoraj na SR lekarz o tym nam mówił. Na pewno nie można tego tak bagatelizować. Ja wybieram się na pewno na konsultacje do ortopedy, teraz tylko mam problem w tym, żeby właśnie nie trafić na takiego, co Ty... Chciałabym, by rzetelnie się moim problemem zajął a nie odsyłał do gina, który już i tak to bagatelizuje. A nawet na necie jest trochę takich przypadków z rozejściem się spojenia, wystarczy poczytać.
Ech, czasem wydaje mi się, że my, zwykli ludzie wiemy więcej niż lekarze...
Czytałam ale tak mnie jakoś chociaż na chwilę uspokoił ten ortopeda;) oczywiście nie zbagatelizuje i dalej będę gina męczyć ale faktycznie w tym kraju to zanim do lekarza się wybierzemy musimy poczytać żeby nie dać sobie krzywdy zrobić... na własnej skórze kilka razy się przekonałam. Np. w dzieciństwie mądrzy profesorowie po bolesnych badaniach stwierdzili że mam zanik mięśni i mam na wózku jeździć.... a pewien masażysta stanowczo zaprzeczył i wyleczył mnie bo miałam więzadła naderwane i dlatego miałam problem z chodzeniem. Gdyby moi rodzice uwierzyli tym profesorom ordynatorom to faktycznie by mi zanikły te mięśnie nieużywane.
-
Ida wrote:Rudzia - ja w całej ciąży przytyłam 0,5 kg. I co, moje dziecko nie rośnie? Rośnie i jest zawsze w normie
Nasza waga, a waga dzieci to dwie różne kwestie
A na zatwardzenie nie ma nic lepszego, według mnie, jak 1-2 jabłka dziennie. Działa, jak natura chciała! -
nick nieaktualnyGosha ja po zwykłym obiedzie typu : udko z kurczaka pieczone, ziemniaki, marchewka z groszkiem ok. 130 cukier po 1 h. Mam trochę wyższy generalnie,ale nie wiem czy to cukrzyca... wynik jest jaki jest,ale staram się nie popadać w paranoje, bo nie są b wysokie te wyniki,oczywiście mam jadłospis, z grubsza przestrzegam, czasem pozwolę sobie na wyskok typu big mac,ale baaaardzo rzadko,we wtorek mam wizytę w poradni i zobaczymy. Na czczo cukier od 74 do 87
Gosha lubi tę wiadomość
-
Wracając do "kulania się", wczoraj aż gadałam do brzucha, że to nie może tak być, że on żyje swoim życiem i "chodzi" nie tam gdzie ja chcę.
Jaka ja się niezgrabna zrobiłam. ;_; Wchodzę do pokoju, uważam jak mogę, żeby deskę do prasowania ominąć a brzuch siup, na samą deskę wpada.
Nie kontroluję go.
Żeby wstać z łóżka, to muszę się bujnąć, ale najczęściej to TŻ proszę, żeby mnie popchnął.
Ale jestem pozytywnie zaskoczona, bo chyba zauważył, że mi ciężej, bo jak mi coś spadnie to sa z siebie podnosi, żebym się za dużo nie schylała i jak ktoś domofonem dzwoni albo kot miauczy za drzwiami, nawet w nocy, to sam wstaje i wpuszcza, bo mówi, że mu przecież łatwiej niż mi się wykulać. :)To dopiero coś, bo zwykle ciężko go z wyra wyciągnąć.weronika86, hwesta, Fasia, Ida, Ewelcia, haneczka, KasiaKwiatek, KasiaKwiatek, Agusiek89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRobotka1 wrote:Ania 100 lat!! wszystkiego najlepszego:D
Ja jak Mantissa-panna:D
Wera Ty młoda dupa jesteśja w tym roku 30 skończę
i też chciałam drugie dziecko urodzić przez trzydziestką
ej laski nie gadajcie że rozstępy będą wam o dzieciach przypominaćnie wystarczy że do roku czasu będą nam te dzieci na cyckach wisiały? a potem i tak będziemy o nich myślały no stop prawie??
rozstępom mówimy nie:D
byłam wczoraj w mydlarni u mnie w mieście, boshhhh jaki zapach!!!! weszłam i mówię"ale tu pięknie pachnie, proszę pani przyszłam tutaj bo chce ręcznie robione naturalne mydełko" ahhaha
wybrałam grejfrutowe, no boskie!! i olejek migdałowy:D tak jak Rudzia:)
można nim potem dzidzia smarować na codzień nie używając zbędnych kosmetyków:) jak skończę pierwsze opakowania tych co zamówiłam to kupię znów albo migrałowy albo już kokosowy:)
aaaa i bardzo zainteresowało mnie mydło marsylskie, bardzo duża kostka, podobno idealna do mycia ran poporodowych a także tych pooperacyjnych, no i najważniejsze bardzo dobre dla dzieci od pierwszych dni życia:) ahhh pójdę tam jeszcze ale po kolejnej wypłacie;) mydło marsylskie sobie kupię na pewno:)
a ten olejek migdałowy idealnie nawilża skóręprzy nim dopiero widzę że te palmersy czy ziajki to pikuś choć do palmersa nie mam nic:)
co tam jeszcze? aaaa lecę za 2 godzinki do ortodonty no i teraz mam zamiar na spacerek wyskoczyć bo pogoda znów wiosenna:D nawet pomyślałam o przepraniu kocyków może ale się uspokoiłam:) mam czas w końcu:)
zjadłam sobie własnie parówki, kanapkę z dżemem i popiłam kakao:D mniam:Dkupuje rózne i się myje nimi zadnych zeli pod prysznic nie uzywam
jak będe tez w mydlarni u mnie tu w w miescie to ci fote zrobie i pokaze jakie tu mydla są
ja wyjsc z tego sklepu nie mogę.
-
MADROBIŁAM!!! jestem z siebie taka dumna, że szok
Nie mogę więcej dopuścić do takiej sytuacji, że 100 stron muszę nadrabiać (ale to wszystko przez ten cholerny szpital).
Anka- wszystkiego najlepszego życzę z okazji urodzin!!
Ja jestem rybką jeśli chodzi o znak zodiaku, także urodziny mam w marcu.
Jeśli chodzi o zaparcia - bo widzę, że ten temat na tapecie - to u mnie jest tragedia. Jednak wielka tragedia. Jem po dwa jabłka dziennie, suszone śliwki, co rano piję kefir albo maślankę i nic! jak to Fasia stwierdziła- nawet mnie nie zakręciostatnio przy wizycie w toalecie dwa dni temu myślałam właśnie, że urodzę! już nie wiem jak sobie z tym radzić.
Jeśli chodzi o pozytywne sprawy to chciałam pochwalić Fasiowy brzuszek! wszystkie są śliczne no ale Fasia to mogłaby z tym swoich brzucholem na jakąś wystawę jechaći chyba by wygrała
A do nieprzyjemnych forumowych spraw nie będę się w ogóle odnosić, co by nie zaczynać znów burzyweronika86, Fasia, iwonka1077, Bambi85, mantissa, Ida, Gosha, Ewelcia, misia83, KasiaKwiatek, Angela89, Agusiek89 lubią tę wiadomość
-
Ida wrote:Mówisz? Hm, no na mnie jabłka działają idealnie. Ale musi to być regularnie codziennie przez dłuższy czas. Wtedy żadne frytki czy słodycze mi nie straszne. Ale wcześniej, zanim zaczęłam jabłkową dietę, to też miałam skojarzenia z parciem podczas porodu
Ida lubi tę wiadomość
-
weronika86 wrote:fasia a dlaczego jablek nie mozesz?
Ja całe życie nie przepadałam za jabłkami. Może z 5szt w ciagu roku udawało mi się zjeśćw ciąży odważyłam się raz, we wrześniu bodajże, dostałam takiego skrętu jelit, takiej kolki i bóli brzucha, że myślałam, że się wykończę ... Dziekuję ale więcej nie będę próbować ...