Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
sylvia007 wrote:Sama nie wiem. W pierwszej ciąży też miałam podejrzenie zatrucia, ale na późniejszym etapie i po prostu wywołali mi poród. Ale to była końcówka 38 tc
No jeszcze troche ci zostało do porodu. 3mam kciuki aby to zatrucie znikło. Lekarze działają rozumie?
Tak jak dziewczyny napisały dobrnij szcześliwie do 37tyg a pózniej maluch moze wychodzić na świat -
Lali wrote:Sylvia rozumiem Cie w 100%, ja nie wyobrazam sobie dluzszego pobytu ze wzgledu na core, wpadlabym w depresje chyba. Badz silna i moze uda sie pobyc w domu dluzej niz przewidujesz.
ja też bym sobie nie wyobrażała zostawić dziecko - ale przy zatruciu ciążowym to chyba nie ma żartów i na pewno bym się położyła do szpitala. Dziecko do dziadków, dziadkowie do dziecka - mąż opieka i tyle... za dużo jest do stracenia.
Ale jeśli lekarz pozwala zostać w domu - tzn że to zagrożenie nie jest aż takie duże, więc na całe szczęscie problem z dzieckiem się rozwiazuje sam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 20:33
Fasia, weronika86 lubią tę wiadomość
-
sylvia007 wrote:Amy ja raczej na pewno za 8 dni będę już w szpitalu
mąż jest ratownikiem górniczym i u nich to nie takie proste, bo zastęp musi ciągle liczyć odpowiednią liczbę osób i najszybciej to za 2-3 tygodnie się uda wziąć jakiś urlop.
No to mam nadzieję że się to zatrucie ustabilizuje. Ma być dobrze i tyle! :* -
nick nieaktualny
-
Amy ja wiem, ze nie ma zartow z zatruciem ciazowym i ze szpital to najlepsze wyjscie, ale to nie zmienia faktu, ze bym chyba z zalu za corka urodzila na drugi dzien, na mnie zle by wplynela rozlaka i moj stan by sie chyba pogorszyl. Psycholka ze mnie
-
Wydaje mi się, że będzie tylko gorzej, tak zrozumiałam z tego co mówiła gin. Ten tydzień mogę zostać jeszcze w domu bo te badania co bym miała zrobione w szpitalu będę miała u siebie, ciśnienie mam mierzyć sama no i leżeć non stop. I tak nic innego by mi nie zrobili w szpitalu, ale jeśli wyniki wyjdą kiepskie lub gorzej się poczuję to mam że skierowaniem gonić do szpitala. Wydaje mi się, że moja gin dała mi ten tydzień na to, żebym się oswoiła z myślą, że następne tygodnie spędzę w szpitalu. Nawet mi powiedziała, że mam czas do piątku lub max poniedziałku na załatwienie ostatnich spraw ( oczywiście z łóżka lub rękami męża)
-
Lali wrote:Amy ja wiem, ze nie ma zartow z zatruciem ciazowym i ze szpital to najlepsze wyjscie, ale to nie zmienia faktu, ze bym chyba z zalu za corka urodzila na drugi dzien, na mnie zle by wplynela rozlaka i moj stan by sie chyba pogorszyl. Psycholka ze mnie
Nawet jakbym musiala zostaić córkę, zresztą nie samą, bo z dziadkami i tatem ;P
ale to taki ekstremalny przypadek kiedy hospitalizacja jest NAKAZANA, a nie wskazanaDobrze, że Sylwia ma możliwość zostania z małą jeszcze przez te 8 dni a pozniej już jakoś się wszystko ogarnie
Wiadomo, że jakby MUSIAŁA z marszu iść do szpitala to by poszła.
Ja się wypowiedziałam że położyłabym się od razu - bo nie lata mi po mieszkaniu inny brzdąc, więc dla mnie bez różnicy czy spędze 7 tyg w szpitalu czy nie)
Fasia, weronika86 lubią tę wiadomość
-
sylvia007 wrote:Wydaje mi się, że będzie tylko gorzej, tak zrozumiałam z tego co mówiła gin. Ten tydzień mogę zostać jeszcze w domu bo te badania co bym miała zrobione w szpitalu będę miała u siebie, ciśnienie mam mierzyć sama no i leżeć non stop. I tak nic innego by mi nie zrobili w szpitalu, ale jeśli wyniki wyjdą kiepskie lub gorzej się poczuję to mam że skierowaniem gonić do szpitala. Wydaje mi się, że moja gin dała mi ten tydzień na to, żebym się oswoiła z myślą, że następne tygodnie spędzę w szpitalu. Nawet mi powiedziała, że mam czas do piątku lub max poniedziałku na załatwienie ostatnich spraw ( oczywiście z łóżka lub rękami męża)
ale może chociaż z czyjąś pomocą byś się jakoś mogła ograniczyć
weronika86 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jak Wam lekarze liczą tygodnie ? Tak samo jak macie na suwaczkach czy tak jak Wam Belly pokazuje ? Bo ja na usg u mojej gin i na wizytach w szpitalu mam wszędzie podawany rzeczywisty wiek ciąży czyli taki jak mam teraz na suwaczku - nie 31tc a właśnie 30. I z tego co wiem to jak się dzieci rodzą to też się podaje te rzeczywiste tygodnie, a nie te jakby pełne.
-
Fasia wrote:Dziewczyny jak Wam lekarze liczą tygodnie ? Tak samo jak macie na suwaczkach czy tak jak Wam Belly pokazuje ? Bo ja na usg u mojej gin i na wizytach w szpitalu mam wszędzie podawany rzeczywisty wiek ciąży czyli taki jak mam teraz na suwaczku - nie 31tc a właśnie 30. I z tego co wiem to jak się dzieci rodzą to też się podaje te rzeczywiste tygodnie, a nie te jakby pełne.
Fasia lubi tę wiadomość
-
Krysti wrote:Dobrej nocy kochane brZuchatki :* ja Odpoczywam weekend i relax
Dobranoc. Ja siedzę sama w domu, i oglądam filmy a kot mi śpi koło brzucha:)
Maz polecial na wieczór kawalerski;) -chory, wczoraj miał gorączkę jeszcze ząb go bolał ale nie mógł dzis odpuścić -faceci to jednak sa:)Krysti lubi tę wiadomość