Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
lunia79 wrote:uuuuu, nieźle
"Delikatne" rączki miała...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2014, 20:20
lunia79 lubi tę wiadomość
-
Kochane zastrzelcie mnie proszę.
Marceli popołudniu dostał strasznego bólu ucha więc latałam po sąsiadach żeby nas do lekarza zawiózł , bo nie miałam dzisiaj samochodu. Mąż do 17 w pracy a godzina była 14, więc mi sie płakać chciało jak widziałam jak młodego bolało. Pojechałam do lekarza - zapalenie ucha środkowego. 7 dni antybiotyk + kropelki do ucha i leżenie w domku. Ok 17 Marcela zaczęła rozkładać gorączka, więc wcześniej podałam mu antybiotyk który podawać mam co 12 godzin. O 18 dostał antybiotyk, zrobił się strasznie marudny i dostał okropny katar. Także zaczął płakać bo nie mógł oddychać przez nos, a po chwili zaczął mi mówić , że nie może w ogóle oddychać. A to dlatego, że wydzielina z nosa spływając mu z nosa do gardła stworzyła wielką gule w gardle.Pierwsze co pomyślałam , ze dostał duszności po antybiotyku. Ale po chwili wzięłam mu tylko bluze zarzuciłam na plecy czape na głowe i z nim na rękach wybiegłam na podwórko.Przeszło po kilkunastu minutach. Bozziu co się najadłam strachu to swoje. Szczęście , że nie dostałam ataku paniki bo pewnie leżałabym teraz w szpitalu bo wtedy moje ciśnienie skacze a puls mam do 200/min. Dodatkowo , nie podaje dziecku zadnych leków bez konsultacji z lekarzem jeżeli dostaje już jakieś leki i nie wiedziałam jaki moge mu podać lek przeciwgorączkowy. Dobrze , że doktórka która go leczy w przychodni mieszka na naszej wsi to podjechałam do niej i mi pozwoliła podać cokolwiek byle zbić gorączke. Teraz widać po oczach , że jest dużo lepiej. Ehhh wyżaliłam wam się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2014, 20:52
-
Ja w poprzedniej ciaży miałam termin na 12.04 ale cc zaplanowano na 05.04 a 8ego była Wielkanoc i wyszliśmy do domku:) pamietam jaka byłam szcześliwa:) tez sie bałam cewnikowania przed cc ale nie było tak źle:)
lunia79 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ida wrote:Jaga, tylko spokojnie. Synkowi nic nie będzie, jest chory ale wydrowieje. Do noska są kropelki dla dzieci, któe szybko udożniają nos, a na gorączkę także są różne syropki, które zbijają temperaturę. Nie miałaś nic w domu z tych rzeczy?
Słonko mam wszystko i krople do nosa i syropy na gorączke ( od rana mu podawałam) ale nie podaje leków sama jeśli ma antybiotyk. Uczulił mnie na to lekarz alergolog, by przy antybiotyku nic samemu nie podawać , nawet jak będzie to jakiś lek ziołowy. A on zaczął mi się dusić parę minut po podaniu antybiotyku. Pewnie bym nie panikowała gdyby nie fakt , że krople do ucha dostaje pierwszy raz. Przeszłam z nim mnóstwo chorób, ale jeszcze nie mieliśmy zapalenia ucha. Wystraszyłam się , że może uczulił go antybiotyk albo krople do ucha.
A ataku nerwicy odpukać takiego ostrego nie mam od grudnia zeszłego roku. Bo ataki jakieś zawsze mam i mieć będę bo na nerwice choruje od 15 lat jak nie dłużej i dopiero po poronieniu w zeszłym roku poszłam do psychiatry po leki bo sobie nie radziłam z atakami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2014, 21:18
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry dziewczyny dawno mnie tu nie było
korzystam z przypływu energii i już siedzę w pracy:) Ok chodzę spać o 21 ale jak już się rano obudzę to nie zasnę
w niczym to nie przypomina stanu sprzed kilku tygodni, kiedy to oczy zamykały się na każdym kroku
Dziś mam fryzjera
w nd ślub
Mam pytanie czy można używać kremów do depilacji albo sprayu Veet ? (na ich stronie pisze, żeby zastąpić wosk który może powodować siniaki właśnie tym sprayem) ale przecież to jakiś kwas który wypala włosy nie wiem czy ryzykować, a do ślubu bardzo chciałabym być gładka jak jedwabmoże ktoś wie z doświadczenia, pytał lekarza, interesował się ??
-
Hej kochane , ja też już na nogach. W nocy mało spalismy z mężem bo młody ciągle się wybudzał i majaczył , ale teraz już spokojnie śpi. Wstaliśmy przed 6 rano , patrzymy za okno a tam .......biało???? Jest - 5 stopni na dworze. Mąż musiał skrobać szyby w samochodzie. Szok poprostu, wczoraj pierwszy dzień jesieni a tu już zimą straszą.
W nocy dostałam olśnienia , że muszę przepisać się do gina na 1. 10 a wizyte mam 15.10 . Gina nie będzie 8.10 a do tego dnia mam dupka. Dobrze czasami mieć nawał myśli, przynajmiej po recepte pójde w czas a nie będę musiała latać po aptekach prosić się o lek by mi dali bez recepty.
NY pytałam gina o krem do depilacji. Powiedział , że nie ma problemu można używać bo to się trzyma tylko kilka minut i spłukuje. Także możesz spokojnie spróbować.
A teraz ide zjeść śniadanie bo mi żołądek fikołki wykonuje.NY lubi tę wiadomość
-
o bardzo mi pomogłaś
kamień z serca
I podziwiam wszystkie z Was, które mają już dzieci - ja na początku ciąży cały czas sobie myślałam jakby to było przejść przez te wszelkie nieprzyjemne objawy mając jeszcze dziecko pod opieką (też mnie to kiedyś czeka:)) i w sumie w duchu cieszyłam się, że nie mam jeszcze tych obowiązków, bo mam prawo być w niedyspozycji - także szacunek dla Was!!!
My wczoraj mieliśmy sąsiedzką naradę i włączyliśmy piec gazowy (3 mieszkania nad sklepem i mamy 1 piec) tak nahajcowaliśmy, że o 1 do wc jak się obudzilam to było w mieszkaniu 26 ststraszne
) a rano też szyby zamarzniete:(
-
malinka1984 wrote:Nasze dziecko ma już całe 7.5 cm co odpowiada wiekowi ciąży na 13w2d a wg.dr jestem w 13 tyg.
Serduszko bije miarowo 155 uderzeń na minutę.
Kosmówka położona na ścianie przedniej, prawidłowa ilość płynu owodniowego.
Przepływy i wszystko inne ok.
Przydatki prawidłowe i szyjka prawidłowej długości, zamknięta.
Płci doktor nie podał ponieważ stwierdził że musi mieć 100% pewności a to tak za 2 tygodnie.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi.
Dziecko ma swoją ulubioną pozycję leży wzdłuż głową do dołu, nie chciało się za bardzo nam przekręcić ale Pan dr.głowicą powiercił i uparciuszek na chwilę pomachał rączką i dał się zmierzyć z drugiej strony.
Ale duży Twój Maluszek, prawie 1 cm większy niż mój
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny, ale mam zaległości, troche tu nie zaglądałam a tu proszę, tyle nowych postów. Teraz postaram sie pisać bardziej regularnie. U mnie ostatnio tak średnio, samopoczucie średnie- mdłości do wytrzyania od czasu do czasu, ale częste bóle głowy i potworna słabość- na nic nie mam siły; po wyprawie po bułki odpoczywam godzinę. Poza tym dużo stresów, w zeszłym tygodnu na buzi wyskoczyła mi opryszczka, co prawda nie pierwszy raz w życiu ale co się najadłam strachu to moje; mam nadzieje ze to nie zaszkodzilo dzidziusiowi. Wczoraj odebrałam wyniki badań ( przeleciałam po całości)i oczywiści znowu stres bo TSH mi spadło do 0,04 uIU/ ml. Nigy z tarczycą nie miałam kłopotów, nawet w czerwcu przed ciążą sobie kontrolowałam i było w porządku. Oczywiście znowu włączyło mi sie myslenie echhh
. Niby w pierwszym trymestrze spadek Tsh jest niemal fizjologiczny ale juz nie wiem. W sumie co jakiś czas miewam kołatania serca co mogłoby być objawem nadczynności tarczycy ( jedynym jaki mam jeśli już). Dorobię sobie dzisiaj wolne hormony i może przeciwciała TRab. Jutro i tak mam wizytę u gina i też oczywiście już mam stres- czy dzidzia urosła czy serduszko dalej bije. Gdyby nie mąż, który mnie bardzo wspiera to bym chyba zwariowała.
No nic, to sie poużalałam... Gratuluje wszystkich udanych wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze. -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny pomyślałam że do was napisze tutaj bo pomyślałam że też może będę kwietniowka. Do tej pory udzielałam się w marcowkach bo mam termin na 27 marca ale kto wie czy moja kruszynka nie poczeka do kwietnia
lunia79, haneczka, Krysti, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny