Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhwesta wrote:Lezalam w zeszłym tyg,tez tam będę rodziła
ale szkoła rodzenia od grudnia, na razie musi się u mnie unormowac wszystko
jutro kontrolę mam
no to fajowo, tylko ja za Tobą 2 tygodnie więc pewnie się nie spotkamyale może...w sumie ja 3 dzidziul więc może wcześniej coś się ruszyć, no ale wtedy Ty musiałabyś nogi zacisnąć do terminu
-
nick nieaktualny
-
Amy wrote:A ja sie porodu nie moge doczekac. Nic mnie nie przeraza. Ewentualnje nacinanie krocza. Wiem ze to nie boli i zszywaja w znieczuleniu jednak perspektywa dni po porodzie z pozszywanym kroczem mnie "Boli"
MACOLA witaj:) rozgość sięopowiadaj o sobie o dzidziu, w ogóle o wszystkim:)
-
Robotka1 wrote:PSOTKA przy CC masz takie samo prawdopodobieństwo wystapienia komplikacji co przy SN;)
JAGA popieram Twoje nastawienie, po SN dochodzi się praktycznie od razu do siebie i ból porodowy mija wraz z przytuleniem dziecka.
ale myśle że najlepiej to poczytać jakieś forum tu na belly odnośnie cc i sn. tam na pewno temat jest dokładnie przebadany:) sa zwolennicy cc i zwolennicy sn:)
Mi chodzi o komplikacje u dziecka nei u mnie. Mysle, ze jak dziecko zostaje wyjete raz dwa z brzucha to m,mniejsze prawdopod. ze cos mu sie stanie (niedotlenienie itp.). -
PsotkaKotka wrote:Mi chodzi o komplikacje u dziecka nei u mnie. Mysle, ze jak dziecko zostaje wyjete raz dwa z brzucha to m,mniejsze prawdopod. ze cos mu sie stanie (niedotlenienie itp.).
trochę się nie zgodzę. choćby z tego względu że dziecko przez sn rodzi się silniejsze, wysiłek porodowy udziela się również dzidziusiowi:)
mówię o porodzie przebiegającym prawidłowo, pozatym nawet jeśli coś wyjdzie nie tak w prakcie porodu sn to można szybko zareagować i wykonać to cc unikając w ten sposób choćby tego co piszesz-niedotlenienia.
jestes podpięta pod ktg cały czas i cały czas sprawdzaja tętno maluszka więc jest czas na reakcję jakby co.
zresztą to jest fizjologia, natura, po coś to jest na świecie skonstruowane:)
a miałam pytać, u Ciebie w kraju macie dozwoloną cesarkę na życzenie?
bo w Pl nie ma.Justinka lubi tę wiadomość
-
KasiaKwiatek wrote:któraś z Was pisała, że wcina biały ser ze szczypiorkiem i rzodkiewką...no i zaraziła
od kilku dni ja wcinam...mniam niedługo będę widziała na biało
KasiaKwiatek lubi tę wiadomość
-
Ufff doczytałam WAS!!! Od piątku do wczoraj byliśmy z mężem i znajomymi nad Jeziorem Żywieckim
Super wypad, jak za starych dobrych czasów
Synka daliśmy dziadkom, a my przeżywaliśmy drugą młodość hehe ognisko nawet paliliśmy
Co do wózka już pisałam mamy po synku MUTSY EVO, mimo że tydzień temu skończył 2 lata jeszcze zdarza się że jeździ w spacerówce, a do malutkich nie należy, wszyscy mu dają co najmniej 2,5 roku..w gondoli był jakoś do 5-6 miesiąca, ale syn był spory, nie tylko na długość ale i na szerokość
Jak któraś ma pytania chętnie odpowiem
Jeżeli chodzi o poród... oj jakbym chciała aby ten drugi choć trochę był taki 'przyjemny' jak pierwszyogólnie mi wody odeszły o 5:30, o 12 jeszcze pisałam w domu na forum z dziewczynami i gdyby nie lejące się wody nie czułam się na rodzącą
na 13 miałam wrócić do szpitala [pojechaliśmy koło 8 wypełniłam na spokojnie wszystkie papiery, zostawiłam rzeczy i jako że mieszkamy 10min od szpitala, a akcji nie było pozwolili mi jechać do domu na te kilka godzin
] i akcja z skurczami zaczęła się właśnie ok 13... urodziłam o 19:15
mąż cały czas wspierał i nie wyobrażam sobie aby teraz go przy mnie nie było
korzystałam z gazu, ale w ogóle na mnie nie działał
jakieś znieczulenie miałam, które cholernie bolało, bardziej niż skurcze... robiła to położna więc nie wiem co to za znieczulenie w krzyż...?? ale jak synka położyli mi brzuchu, to wszystkie bóle, zmęczenie odeszło, dostałam takiego powera, takiej adrenaliny, że mogłabym zeskoczyć z łóżka i chodzić hehe
synek leżał mi 2h i próbował cyca
piękne chwile, a nawet dosłownie bo 2h zleciały mi jak 10 min, a później wzieli go aby zmierzyć, zważyć i ubrać... w tym szpitalu nie kąpią, jedynie obmywają, głównie twarz, tak na prawdę kąpany był jak miał 6 dni i nie uważam aby coś mu zaszkodziło
ech z sentymentem wspominam swój poród i nastawiałam się na całkiem coś innego, sama nie wiem na co, ale to przez to że za dużo się nasłuchałam, naczytałam i naoglądałam
dla mnie najgorsze były te 3 doby po... pierwszy raz w życiu leżałam w szpitalu i to było dla mnie największa trauma... może dlatego że byłam w sali z inną dziewczyną i nie czułam się swobodnie, mało rozmowna też była, nie bardzo mogłam zostawić nawet na te 2min dziecko, aby iść do toalety... teraz zresztą chyba planuję zmianę szpitala.. ale to się jeszcze okaże...
Lali lubi tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:hihi oj mnie nacinanie krocza bolało:P bylam w takim amoku ze nawet nie wiedziałam w końcowym etapie czy to już szczyt skurczu czy nie no i nie trafiła:P do dziś mam w uszach ten dźwięk targanego jakby materiału:P" ale fakt, potem już jest tylko lepiej:D
i później tak elegancko mnie pozszywali, że nic nie przeszkadzało, nie czułam itd
więc trzymam kciuki, aby teraz obyło się u Ciebie bez nacięcia lub aby trafili w skurcz
-
hwesta wrote:KasiaKwiatek zobaczymy,moze akurat się spotkamy
ale szpital jest naprawdę wart polecenia
rodziłam w piątek o 19:15, a w sobotę o 14 urodziła w tym samym szpitalu koleżanka poznana na forum
miałyśmy okazję się spotkać również na szkole rodzenia
więc wszystko możliwe że i Wy się spotkacie
KasiaKwiatek, hwesta lubią tę wiadomość
-
Justinko fajny poród:)z tego co piszesz dostałaś zewnątrzoponowe? w plecy tak? no to taki poród to bajeczka:)
ja pamiętam jak rozwarcie na 2 cm a mnie bolało już dość dobrze, a na ktg skurcze małeee....buuu:P
no Justinka co do Mutsy to ja już dużo wiem:) jedyne co to bede chciała tylne koła pompowane:) i chyba na czarny cały się zdecyduję niezależnie od płci:) -
KasiaKwiatek wrote:Szpital Inflancka, tam rodziłam dziewczyny moje, jest po rozbudowie, osobne, komfortowe sale i za nic nie trzeba płacić...rodziny poród, znieczulenie itd szkoła też refundowana
Oo, ja też tam planuję poródKoleżanka tam rodziła i bardzo poleca, sale osobne, dobrze przygotowane i wyposażone.
hwesta, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:Justinko fajny poród:)z tego co piszesz dostałaś zewnątrzoponowe? w plecy tak? no to taki poród to bajeczka:)
ja pamiętam jak rozwarcie na 2 cm a mnie bolało już dość dobrze, a na ktg skurcze małeee....buuu:P
no Justinka co do Mutsy to ja już dużo wiem:) jedyne co to bede chciała tylne koła pompowane:) i chyba na czarny cały się zdecyduję niezależnie od płci:)i później robiła mi jeszcze raz...
Ja też chciałam cały czarny, ale mąż za bardzo nie, więc był lekki kompromis stelaż czarny, a materiał granatowy -
nick nieaktualnyno to super, hwesta Klaudia90 może się jednak spotkamy
fajnie by było
sylwia007 no ser boskija w ogóle białko w tej ciąży wcinam - mięso, ser itp oczywiście warzywa też a słodycze deserowo tylko
macola witaj u nas, dołączaj i dziel się czym chcesz, tutaj to takie "kółko różańcowe"Klaudia90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Czesc dziewczyny!
Dawno nie czytalam, ale czytam wszystko na biezaco.Za mna 5 dni intensywnego zwiedzania i powiem wam, ze jestem w ciezkim szoku, bo myslalam, ze ja bede tym 'najslabszym ogniwem' wsrod znajomych, a okazalo sie, ze mialam najwiecej energii i entuzjazmu ze wszystkich.
O porodze jeszcze nie mysle, nie ma co sie stesowac na zapas. Co ma byc to bedzie i tyle. Wolalabym chyba rodzic naturalnie, niz miec CC. A ze tak zapytam, czy to nie jest tak, ze znieczulenie ZO moze miec wplyw na dziecko? Pytam, bo sie nie znam, ale znajomej tak powiedzieli w szpitalu, wiec sie nie zdecydowala, ale pozniej zalowala jednak, bo bolalo ja potwornie. Ale ona miala gestoze, wiec moze to tez mialo znaczenie.
Rudzia, super, ze udalo ci sie znalezc malenstwo. Tylko sie teraz nie stresuj, ze czasami bije wolniej lub szybciej, bo to raczej normalne.
Nad listami pracuje, wlasnie szablony tworze.Wybaczcie brak polskich znakow, przekleta klawiatura niemiecka.
Witaj macola! Ale sie szybko plci dowiedzialas. Chyba jestes pierwsza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 19:29
-
Mantissa ja wczoraj właśnie oglądalam cos na temat ZO i jego niby skutków ubocznych i wypowiadal sie ginekolog który od 30 lat przyjmuje porody i mówił ze w całej tej swojej karierze nie spotkał się z tym że dziecko miało jakieś skutki uboczne. ZO wydłuza czas porodu bo go zwalnia ale nie działa źle na dziecko podobno. No chyba ze ten wydłużony poród moze miec potem jakiś skutki no ale to już inna bajka.