Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Fasia wrote:Iron Man III + karmi żurawinowe + Lay's zielona cebulka + mąż = udany, piątkowy wieczór
U mnie pizza + rock hity z radia + chipsy na zmianę z Michaszkai i marcepkami w czekoladzie + maz)))
Lubie piątki kiedy oboje na chill out'cie:)))Ewelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykluska wrote:Mam 40 mg.
Jeśli upłynie 12h od zastrzyku i anestezjolog się zgodzi to teoretycznie można. Tyle, że ja nie wiem, czy mając na uwadze ryzyko podjęłabym się tego. U mnie odstawienie heparyny nie wchodzi w grę. Próbowałam na 6 dni i APTT mocno spadło, wyniki w kierunku zakrzepicy poszły. Ja się z nadzieją na ZZO pożegnałam.
U mnie pizza+mąż+Breaking Bad+nerwowe spoglądanie na telefon (co u Bambi)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2015, 21:04
Lwica, kluska lubią tę wiadomość
-
Mi mąż mówi żebym jadła (chipsy) bo już niedługo zachcianki się skończą
Lwica - Anka miała regularne skurcze co 7-8 minut więc nie wiemy czy już pojechałana IP czy jeszcze nie.
A Bambi trafiła po wizycie do szpitala i na ktg wyszło, że ma skurcze co 5 minut..Lwica lubi tę wiadomość
-
Pewnie Anka pojechała skoro znikła z forum.
A Bambi to się wyjaśni. Jak ja wycisza to pewnie zostanie w szpitalu na obserwacji, a jak się nie uda to muszą zrobić cc skoro Leon jest miednicowo...
Trzymam kciuki za obie- żeby wszystko było jak najlepiej dla dzieciaczków. -
liloe wrote:Jeśli upłynie 12h od zastrzyku i anestezjolog się zgodzi to teoretycznie można. Tyle, że ja nie wiem, czy mając na uwadze ryzyko podjęłabym się tego. U mnie odstawienie heparyny nie wchodzi w grę. Próbowałam na 6 dni i APTT mocno spadło, wyniki w kierunku zakrzepicy poszły. Ja się z nadzieją na ZZO pożegnałam.
U mnie pizza+mąż+Breaking Bad+nerwowe spoglądanie na telefon (co u Bambi) -
nick nieaktualny
-
Dzięki liloe. Nawet nie wiedziałam. Muszę pogadać z ginem bo na tą chwilę temat mi obcy i nie znam możliwych skutków.
Laseczki spokojnej nocy.
Anka szybkiego porodu i zdrowego bobaska jeśli pojechałaś.
Bambi oby udało się wyciszyć skurcze. -
nick nieaktualnyAguś86 wrote:Liloe to gdybyś miała cc to w grę wchodzi tylko narkoza?
Jeśli planowana cc to odpowiednio wcześniej odstawię Clexane, jeśli z zaskoczenia to zależy od anestezjologa i czasu jaki upłynął od przyjęcia heparyny...kolejny powód, dla którego wolałabym nie ryzykować SN kończącego się CC. Dziecię zadecyduje -
Leże w łożeczku syn chrapie( nie lubie z nim spac bo strasznie kopie) mąż ma sraczke a mnie oczy szczypią.
Trochę za wcześnie na spanie ale ponieważ nie ma nic innego do roboty to mówię dobrej nocki:*Fasia, Ewelcia, misia83 lubią tę wiadomość
-
No cc na narkozę jest najgorsze, bo nic nie wiesz, budzisz się zdezorientowana. Ale pewnie i tak nadal w nagłych przypadkach robią narkozę choć już pewnie coraz rzadziej. Jak mają czas to wolą dać podpajęczynówkowe. Pewnie tak też lepiej dla dziecka.
Idę spać dziewczyny i trzymam kciuki! -
Ja wciąż w domu. Skurcze są różne tak 7-10 minut ale są tak ciągle od godziny 15, czekam na rozwój. Podłogę wydeptalam i juz mnie to meczy, doszedł jeszcze ból z krzyża. Po prysznicu nic nie przeszło. Spróbuję się trochę przespać bo jestem zmęczona
-
nick nieaktualnyAguś86 wrote:No cc na narkozę jest najgorsze, bo nic nie wiesz, budzisz się zdezorientowana. Ale pewnie i tak nadal w nagłych przypadkach robią narkozę choć już pewnie coraz rzadziej. Jak mają czas to wolą dać podpajęczynówkowe. Pewnie tak też lepiej dla dziecka.
Idę spać dziewczyny i trzymam kciuki!
Zdaję sobie sprawę, ale ryzyko krwiaka w okolicy rdzeniowej jest chyba jeszcze grosze. Siostra przeżyła 3 cc pod narkozą (ostatnią ledwie, jedną nogą była już po drugiej stronie). Ogólnie ciąża przy problemach zakrzepowych to nie łatwy kawałek chleba, ale wiedziałam o tym decydując się na dziecko, więc nie narzekam. Będzie ok.
Uciekam. Spokojnej nocy wszystkim. -
Anka no miejmy nadzieje ze albo sie uspokoi albo rozkreci bo pewnie takie regularne w miare i nie zmniejszajacy się czas pomiedzy nimi to tez pewnie męczący jest dla ciebie , trzymam kciuki zeby dobrze poszlo
-
Anka - odpoczywaj. Jesteś dla mnie wzorem. Ja już dawno byłabym w szpitalu... w ogóle podejrzewam jak poczuję pierwszy skurcz to już tam wyląduję, a Ty nadal w domku. Trzymam kciuki! Zbieraj siły
Bambi - powodzenia! Oby wszystko poszło zgodnie z planem, niech skurcze na razie pójdą w... gdzieś! Będzie dobrze