Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Anka1501 wrote:Myślę że rodzice znają najlepiej swoje dzieci i wie czy taki prezent to dobry pomysl. Ja chcę żeby mój syn uczestniczył w tych pierwszych dniach i skupił się na poznawaniu brata a nie na nowej zabawce. Ale on wie, że my zawsze mu kupimy cos na czym mu zależy i nigdy tego nie wykorzystuje.
-
nick nieaktualnyNo to ciąża donoszona!
Chyba się z tej okazji dziś rozpieszcze...
Ufff jaka ulga, że dziewczyny jeszcze w dwupaku.Aguś86, Murraya, hwesta, iwonka1077, KasiaKwiatek, Jaga, Amy_, weronika86, Fasia, Krysti, lysinka, misia83, maggie86, Ewelcia lubią tę wiadomość
-
Murraya wrote:Heja
Jaga- moi chłopcy dostaną gry edukacyjne planszowe, bo to teraz ich kręci
Słyszałam że te prezenciki naprawdę mogą zdziałać cuda ale na dzieciach od 3-4 lat co czują nadchodzące zmiany.
Mój 5 latek na bieżąco wszystkich informuje jak ja się czuje, potrafi przez telefon opowiadać obcym że będzie miał brata...
Ja też tak się cieszyłam, miałam 6 lat jak urodziła mi się siostra. Ale moja sytuacja była inna, jak tylko fizycznie siostra pojawiła się w domu, czułam jakby rodzice zepchneli mnie w przepaść i nie istniałam! Nie nawidzilam tego Boba przez dobre parę lat, była oczkiem w głowie rodziców, a ja jak porzucona rzecz, zamiast więcej uwagi- otrzymywałam dodatkowe obowiązki, już nie mówię o przymusowych wyjściach gdzie musiałam smarkule zabierać ze sobą. Przez co wolałam w domu byc niż żyć tak jak przystało na swój wiek - szybko dorosłam. mając 12 lat robiłam takie rzeczy że byłam już samowystarczalna..sprzątalam, gotowalam, pilnie się uczyłam - ale większego wrażenia to nie robiło.
Rodzicom wypomniałam brak wsparcia dopiero w najbardziej kłopotliwym dla mnie wieku chyba z 15 lat miałam, wcześniej bałam się - teraz nie wiem dlaczego. Ale takie miałam doświadczenie. Trauma została, a myślę sobie, że wystarczyło tak nie wiele by tego uniknąć... dlatego jak z kimś rozmawiam przy dzieciach -nie wyróżniam i nie chwale tylko jednego synka, tylko obu. Jak chłopcy w pokoju siedzą i dochodzi do płaczu nie roztrzygam który zawinił bo zawsze jeden drugiego próbuje wkopac- wtedy razem klapsa zarobią.
A ten prezencik to taki ukłon z naszej strony, aby rozpocząć nowe życie z odrobiną radochy i przyjemności
Najważniejsze kochać wszystkich jednakowo, nie wyróżniać i mówić o uczuciach
To się wygadałamMurraya lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyiwonka1077 wrote:hehe a jaki czopek glicerynowy?????? bo takie mam ale boje się ich użyc
Spróbuj.
Ja używałam tylko na mnie jakoś nie bardzo działał. Czasem się jeszcze nie rozpuscil i juz bieglam do kibla i tak na dobrą sprawę wydalilam tylko czopek s reszta jak zalegala tak zalegala. Przekonasz się czy na Ciebie zadziała.
Ja mam jelita że stali, tylko skurcze na mnie działają.iwonka1077 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo fajna, nie sądziłam ze takie działanie szybkie i skuteczne, zmieniłam avatar żeby mieć inny niż lipcowka :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2015, 09:27
natt, Aguś86, Murraya, Jaga, KasiaKwiatek, weronika86, Fasia, Gosha, lysinka, misia83, maggie86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMurraya współczuję doświadczeń
ehh nie każdy ma wiedzę i podskórne wyczucie jak wychowywać i traktować dzieci... Ale da się
ja kocham obie równo to jasne, a co do traktowania i podejścia to tu trzeba po prostu być czujnym i samą siebie kontrolować. Patrzeć sobie na ręce i to jak dzieci reagują.... Damy radę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2015, 09:58
iwonka1077, Aguś86, Murraya, weronika86, maggie86 lubią tę wiadomość