Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Normalnie grzalibyśmy tyłki na południu Hiszpanii, nawet mieliśmy kupić bilety a potem okazało się, ze dzidziuś w drodze
i tak trochę te wazne wydarzenia zbiegły się w czasie a teraz już strasznie cieszę się, że możemy skupić się tylko na dzidziusiu
-
nick nieaktualnyPsotkaKotka wrote:dzieki dziewczyny
Tego nei rozumiem. Myslalam ze jak sie konczy 12tc to jest to koniec i trymestru. Czy trymestr nie ma 12tygodni? 3 razy po 4 tygodnie?
-
Amy wrote:ale zdjęcia urocze
chciałabym ponownie przeżyć swoje wesele
no ale w suknie bym się już nie zmieściła
A moja nadal wisi bo ja nie potrafię się z nią rozstać. Nawet sobie ją niedawno wyciągnęłam i oglądałamA dzisiaj mam z moim 10 rocznicę
Nie ślubu (z okazji 5 rocznicy ślubu urodzi nam się nasze dzieciątko bo braliśmy ślub 17 kwietnia 2010 r.) ale takiego wiecie "chodzenia". Miałam 15 lat jak zaczęliśmy się spotykać i ja zawsze wiedziałam, że to będzie mój mąż i mężczyzna na całe moje życie. A poznałam go jak miałam 9 lat... I koleżankom w podstawówce mówiłam, że kiedyś będę jego żoną... No aż się wzruszyłam jak sobie o tym wszystkim pomyślałam
Amy, KasiaKwiatek, Justinka lubią tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:hahaha ADK Ty to jak mój chłop:D mówił mi że mogę mieć chłopaka jeśli jakiegoś chcę(a wtedy nie byliśmy jeszcze parą i mi sie nie podobał) ale i tak kiedyś zostanę jego żoną
No widziszZ nami to nie było tak łatwo, zawsze mieliśmy do siebie jakąś miętę, potrafiliśmy się spotkać, pomigdalić troszkę ale nic z tego więcej nie było, czasami nie było nam po drodze (mieszkaliśmy w jednej klatce a potrafiliśmy się pół roku nie widzieć) ale ja się uprałam jak osioł i w końcu można powiedzieć zmusiłam go do jakiejś deklaracji i zaczęliśmy się oficjalnie spotykać w końcu
Amy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyadk_1989 wrote:No widzisz
Z nami to nie było tak łatwo, zawsze mieliśmy do siebie jakąś miętę, potrafiliśmy się spotkać, pomigdalić troszkę ale nic z tego więcej nie było, czasami nie było nam po drodze (mieszkaliśmy w jednej klatce a potrafiliśmy się pół roku nie widzieć) ale ja się uprałam jak osioł i w końcu można powiedzieć zmusiłam go do jakiejś deklaracji i zaczęliśmy się oficjalnie spotykać w końcu
mężczyźni potrzebują czasem jakiegoś kopajakbym ja swojego nie przycisnęła nadal nie mielibyśmy ślubu
chociaż my się jakoś szczególnie długo nie znaliśmy bo niecałe 3 lata
zresztą mój mąż to mlody człowiek więc się nei dziwie że wieku 22 nei było mu w głowie małżeństwo
a jednak się skusił
-
Amy wrote:mężczyźni potrzebują czasem jakiegoś kopa
jakbym ja swojego nie przycisnęła nadal nie mielibyśmy ślubu
chociaż my się jakoś szczególnie długo nie znaliśmy bo niecałe 3 lata
zresztą mój mąż to mlody człowiek więc się nei dziwie że wieku 22 nei było mu w głowie małżeństwo
a jednak się skusił
A to jaka jest między wami różnica? Bo ja jak braliśmy ślub to miałam 20 lat w zasadzie, dopiero w lipcu skończyła 21 a mąż jest starszy o 4 lata.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 14:04
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNY wrote:ja jestem starsza od swojego o rok
ale on jest dojrzalszy psychicznie
))
hehe a my się uzupełniamyja bez swojego żadnej decyzji nie podejmę, on beze mnie raczej też nei, czeka zawsze na moją zgodę, albo poparcie
)
u mnie jest to samo, jak mnie w czymś nie poprze, to też decyzji nie podejmę sama -
Uważam, że jeżeli ma się podobne spojrzenie na świat a przede wszystkim wspólne cele i podobne marzenia to wiek nie ma znaczenia. Co innego kiedy jest duża różnica wieku i jedna osoba chce np. imprezować a druga chciałabym się już jednak ustatkować, wtedy może być problem.
Krysti lubi tę wiadomość