Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ogólnie chodzę jak zombie. Masakra jak ta ciążą się różni od pierwszej
no nic... Trzeba to przetrwać. Ale jak by mój juz wrócił to bym pojechała przy takiej akcja i pewnie potem bym zgodziła się na przebicie pęcherza bo jestem wykończona a przy takim rozwarciu to by się długo nie zastanawiali.
Może mi się uda na chwilę usnac poWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2015, 09:05
-
nick nieaktualnyPospij Anka bidulko... Współczuję strasznie ale rozumiem czemu się wstrzymujesz... To pewne, że jakbyś pojechała to kilka godzin i po porodzie, z takim rozwarciem albo oxy albo przebicie pęcherza i chwila... Ale rozumiem, że czekasz na męża i żeby mały był zaopiekowany...
Zobacz jak to psychika matki działa...inna już dawno by urodziła, Ty siłą woli wstrzymujesz...
DZIELNA JESTES!!!!!weronika86, Aguś86, Ewelcia, Murraya lubią tę wiadomość
-
ja od rana mam te przepowiadajace....ania tak strasznie ci wpolczuje ja mecze sie z tymi silnymi miesiaczkowymi( chociaz sama nie wiem czy to skurcze?) i strasznie niemila jestem dla kazdeho i rozdraznic mnie latwo...i strasznie piecze mnie w szyjce..bynajmniej w miejscu w ktorym mysle ze ona jest
ktoras z mam rodzacych naturalnie miala tak? normalnie piecze jakbym miala peknac w srodku..dziwne... -
nick nieaktualnyIda niech Ci policzą dokładnie, dodadzą te wakacyjne 56 dni a resztę najwyżej zwolnienie lekarskie na Ciebie albo małego. Nie ma sensu wracać i stresować się co z małym zrobić. No i szkoła musiałaby kombinować godziny dla Ciebie. Na pewno się uda
Ida lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWeronika wiadomo jak ma się zacząć to się zacznie, a jak ma jeszcze poczekać to pewnie nie wskoramy wiele.
Ale wiesiolek jak Robotka pisała, kwasy omega, wspomaga funkcjonowanie organizmu, herbatka też, ja jeszcze piję siemię lniane, a od przyszłego tygodnia zaczynam wcinać świeżego ananasażadna z tych rzeczy nie zaszkodzi a może jakoś tam pomóc. Generalnie wzmacniają organizm więc git. Moja pani z apteki poleciła mi jeszcze homeopatyczne granulki arniki, mam już rozpisane jak brać, przed i po porodzie, bo wspomagają też gojenie i szybsze dojście do siebie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2015, 09:23
-
nick nieaktualny
-
KasiaKwiatek wrote:Weronika wiadomo jak ma się zacząć to się zacznie, a jak ma jeszcze poczekać to pewnie nie wskoramy wiele.
Ale wiesiolek jak Robotka pisała, kwasy omega, wspomaga funkcjonowanie organizmu, herbatka też, ja jeszcze piję siemię lniane, a od przyszłego tygodnia zaczynam wcinać świeżego ananasażadna z tych rzeczy nie zaszkodzi a może jakoś tam pomóc. Generalnie wzmacniają organizm więc git. Moja pani z apteki poleciła mi jeszcze homeopatyczne granulki arniki, mam już rozpisane jak brać, przed i po porodzie, bo wspomagają też gojenie i szybsze dojście do siebie.
-
nick nieaktualny
-
KasiaKwiatek wrote:No troszkę nas jest
Myślisz Wera że za dużo? Nawet takie wprowadzane w formie naturalnej? Przez tydzień do 3 tygodni? Nie wiem kurde... Ale jak nie będę chlać tej herby 3 razy dziennie to chyba ok? -
najgorsze ze nie wiem co wybrac bo wszytskie 3 wydaja mi sie za duzo...sluzowe dzialanie, lekko estrogenne ma siemie i olej z wiesiola...rozkurczowe ma malina...zrobie tak.. przez tydzien malina i wiesiolek...jesli nic sie nie ruszy to dopiero dodam siemie
edit albo niewezme siemie i maline
bo siemie ma dodatkowo kupeeee witamin
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2015, 09:50
KasiaKwiatek lubi tę wiadomość
-
Dzien doberek
my jeszcze w dwupaku
wczoraj bylam u przyjaciol ( na 4 pietrze bez windy:D) i bylo tak wesolo, tak sie usmialismy, ze wrocilam do domku z wysokim poziomem endorfin i bylo mi tak blogo, spokojnie, radosnie
ciesze sie ze jeszcze przed proodem moglam sie tak rozluznic
tego mi bylo trzeba
Jako, ze zostalo kilka dni do porodu, zakomunikowalismy rodzicom i tesciom ze na swieta nie zjawimy sie u nikogo tylko w domu siedzimy. Tesciowa oficjalnie bez kamuflazu okazala radosc ze nie musi robic swiąt i ze sobie w koncu odpocznie, po czym dzis sie dowiedzialam ze szwagierka z mezem i dzieckiem oraz tesciowie chca przyjechac w pn wielkanocny do nas czyli 4 dni po terminie. Wyobrazacie sobie? Jestem zdeterminowana jak nigdy by do tego czasu urodzicWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2015, 09:52
haneczka, Aguś86 lubią tę wiadomość
-
NY wrote:Dzien doberek
my jeszcze w dwupaku
wczoraj bylam u przyjaciol ( na 4 pietrze bez windy:D) i bylo tak wesolo, tak sie usmialismy, ze wrocilam do domku z wysokim poziomem endorfin i bylo mi tak blogo, spokojnie, radosnie
ciesze sie ze jeszcze przed proodem moglam sie tak rozluznic
tego mi bylo trzeba
Jako, ze zostalo kilka dni do porodu, zakomunikowalismy rodzicom i tesciom ze na swieta nie zjawimy sie u nikogo tylko w domu siedzimy. Tesciowa oficjalnie bez kamuflazu okazala radosc ze nie musi robic swiąt i ze sobie w koncu odpocznie, po czym dzis sie dowiedzialam ze szwagierka z mezem i dzieckiem oraz tesciowie chca przyjechac w pn wielkanocny do nas czyli 4 dni po terminie. Wyobrazacie sobie? Jestem zdeterminowana jak nigdy by do tego czasu urodzic