Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
NY wrote:Nie no blagam Cie nie ma opcji zeby mi sie 5osob zwalilo zaraz po szpitalu, wtedy to w ogole odpada
najwazniejsze urodzic do 6.04 wtedy wizyta anulowana
to czas dla nas i dla maliszkow z jesli maja dzieci to zrozumieja
NY lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobra Wera robię jak Ty
zacznę od siemienia bo to i witaminki i na trawienie git...a coś mnie ostatnio zaczyna lekko blokować, do tego raz dziennie herba
tydzień, półtora i jak nic się nie będzie działo dołożę wiesiolek
nnkt i omega nie zaszkodzą, tylko dylemat w paszczu...czy w cipu...
weronika86 lubi tę wiadomość
-
Ale mi położna przywalila zastrzykiem! Wczoraj tak nie bolał a dzisiaj delikatnie mówiąc tak nakurwia że szok! Aż oddychc mi ciężko
Skurcze mam cały czas ci 6-7 min ale dalikatnie mówiąc leją na to. Jeszcze mi uwaga ktg nie podłączyli bo nie ma drugiej głowicy dla bliźniaków....z dnia na dzień coraz gorzej -
nick nieaktualny
-
Ja od wczoraj lykam dwa wiesiołki, a herbatę będę mieć dopiero w poniedziałek i chyba zacznę od jednej filiżanki
W wampirowni tłok, ja z mega brzuchem, ale oczywiście nikt nie przepuscil mnie w kolejcePanuje wielka znieczulica
Ale to już ostatni raz z brzuchem na szczęście
-
nick nieaktualny
-
Witam wszystkie Brzuszki: i te duże i te małe (bez dzidzi)
Ja się dziś nastawiam na czytanie książeczki i relaks. Męża wysłałam do teściów na wykańczanie naszej szafy, a sama mam labę.No może coś posprzątam potem, ale to nic pewnego.
Wyobraźcie sobie, że mój mąż zapytał, czy tu na forum rozmawia się na temat zachowania mężów po porodzie. Sam obawia się, że śpi jak suseł i nawet dziecka nie usłyszy, jak płacze.
I tak sobie uświadomiłam, że niewiele.Zatem kobietki, które już urodziły, zdradźcie nam jak zachowywali się świeżo upieczeni tatusiowie, jak pierwsze noc z dzieckiem w domu i czy Wam pomagają, czy są przerażeni?
Dziękuję w imieniu mojego mężanatt, weronika86, Aguś86, maggie86, KasiaKwiatek, Fasia, Agusiek89 lubią tę wiadomość
-
KasiaKwiatek wrote:Dobra Wera robię jak Ty
zacznę od siemienia bo to i witaminki i na trawienie git...a coś mnie ostatnio zaczyna lekko blokować, do tego raz dziennie herba
tydzień, półtora i jak nic się nie będzie działo dołożę wiesiolek
nnkt i omega nie zaszkodzą, tylko dylemat w paszczu...czy w cipu...
KasiaKwiatek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHaneczka mój z racji tego że jest tylko w Polsce do świąt a potem co 2-3 tyg na weekend to bardzo solidnie przykłada się do ojcostwa, pisałam już że gdyby miał mleko w cyckach to by karmił zamiast mnie a tak to wszystko robi, rwie się do wszystkiego, do pieluchy do pierwszy startuje, ja nawet nie zdąże ruszyć nogą a on już jest w trakcie przebierania ale to dlatego że chce pewnie na zapas się nacieszyć wszystkim, zobaczymy jak bedzie jak sie wprowadzimy do domu.
weronika86, natt, Eweliśka, haneczka, KasiaKwiatek, MartaAlvi, Fasia, Krysti, mantissa lubią tę wiadomość
-
haneczka wrote:Witam wszystkie Brzuszki: i te duże i te małe (bez dzidzi)
Ja się dziś nastawiam na czytanie książeczki i relaks. Męża wysłałam do teściów na wykańczanie naszej szafy, a sama mam labę.No może coś posprzątam potem, ale to nic pewnego.
Wyobraźcie sobie, że mój mąż zapytał, czy tu na forum rozmawia się na temat zachowania mężów po porodzie. Sam obawia się, że śpi jak suseł i nawet dziecka nie usłyszy, jak płacze.
I tak sobie uświadomiłam, że niewiele.Zatem kobietki, które już urodziły, zdradźcie nam jak zachowywali się świeżo upieczeni tatusiowie, jak pierwsze noc z dzieckiem w domu i czy Wam pomagają, czy są przerażeni?
Dziękuję w imieniu mojego mężaw nocy stas budzil sie co 3hr z zegarkiem w reku a ja czasami nawet nie wiedzialam ze go karmilam! bral stasia z lozeczka i przystawial go do mojej piersi wogole mnie przy tym nie budzac
teraz nie mam obaw bo oboje wiemy juz co robic i wiem ze chociaz to leniwa duoa z niego to orzy dziecku da z siebie wszystko..moze sotarzanie i inne domowe rzeczy sa na mojej glowie, czasami sie tu wam pozale ale maz soedza mnostwo czasu z synem...nie sam, wiec jednak cos robi
maggie86, haneczka, lysinka, KasiaKwiatek, MartaAlvi, Fasia, Ida, mf, mantissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witaski.
Gratulacje dla Justineski.
My dziś na spokojnie,pogoda szaro bura i ponura,synuś dziś też senny i mało się rusza a ja po domku snuję się jak mucha w smole.
Udanego dnia brzuszki.Czekamy na Kacperka
TP 01.04 ale Kacperek ani myśli wychodzić. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nie no dziewczyny, to pozazdrościć mężów
Słyszałam, że mężczyźni mają zadaniowe podejście do życia, więc jak sobie coś założą to się wywiązują. To przydatna cecha przy dziecku
I są mniej emocjonalni, to się tak nie powinni trząść nad dziećmi jak my
Czekam na dalsze relacje. Ciekawe jak mój zareaguje na Wasze opowieści. Chyba będzie chciał stanąć na wysokości zadania.
A tak z innej beczki, to moje plany na relaks poszły się pieprzyćRodzice kupili sobie nowy samochód i, tak jak się to im nigdy wcześniej nie zdarzało, wpadają do mnie bez zapowiedzi o 13:00 na kawę i oczywiście pochwalić się "wózkiem"
A w domu masa kurzzzzzu i brudne podłogi. Cholera, myślałam, że mycie okien, firanki i przesadzanie kwiatków to i tak dużo jak na jeden tydzieńAle muszę brać ścierę i wsiadać na odkurzacz.
Żegnaj książeczko, żegnaj forum, żegnajcie mamuśki
Ale wrócę tu poczytać o mężach i ew. porodach -
No ja tradycyjnie po pobudce w środku nocy dospałam do 9. Potem dostałam od męża śniadanko
Pogoda do dupy, nie mam pomysłu w ogóle co robić dzisiaj więc się snuję po domu podobnie jak Malinka
Ida, Lileo bardzo dziękuję wam za to, że piszecie o ccwiem, że nic nie zastąpi porodu naturalnego ale jak nie ma wyjścia to dobrze jest wiedzieć, że to nie musi być trauma, horror czy że w jakiś sposób odbiera nam kobiecość. Jesteście dzielne matki :*
Ida lubi tę wiadomość
-
Witamy się
Dziś w końcu bez bólu głowy
zaraz idę na drobne zakupy, żeby przeżyć do poniedziałku, obiad i potem do męża do szpitala. W poniedziałek na szczęście będzie już w domu
Justineska gratulacje
Ewelcia trzymaj się w tym szpitalu
Weronika pozazdrościć mężaniesamowite, jak sobie świetnie radził i jak ci pomagał
Gratki kolejnych tygodni -
nick nieaktualnyEwelcia miałam podpajęczynówkowe znieczulenie. Moment ucałowania Alicji był najpiękniejszy w moim życiu płakałam ze szczęścia. Miałam cudowny personel na operacyjnej dużo ciepła uśmiechu i bardzo pozytywna energia. Potraktowano mnie i męża z dużym szacunkiem, na sali wybudzeniowej podobnie. Mimo że cc poród miałam wymarzony i nic a nic mi ta metoda nie odebrała.
Zdjęcia Aluni wkleję jak dopadnę kompa bo piszę z komórki i tu fb nie ogarniam. Bambi ma fotkę ale chyba zapomniałam jej napisać żeby wkleiła na fbwysyłałam z sali wybudzeń.
Eweliśka, KasiaKwiatek, lysinka, Ida, Aguś86, Agusiek89, Bambi85, Ewelcia lubią tę wiadomość