Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do prorokowania terminu moja gin też przegięła i nie powiem strasznie mnie to teraz wkurza bo wg niej powinnam urodzić najpóźniej w zeszłym tygodniu... a co lepsze przy wystawianiu L4 taka była tego pewna że chciała dać do 26.03 ale poprosiłam aby chociaż do 30.04... i co i gó.no... jak byłam w czwartek dała do 10.04 a jak zapytałam czy do wtedy na pewno urodzę zapewniała że tak, no ciekawa jestem... bo ja już mniej jestem pewna... wg OM mam termin na 12.04, ale wiem że OWU miałam wcześniej to raz, a dwa wszystkie usg od początku pokazywały 5.04 jak nie wcześniej.. pozostaje czekać
w końcu mamy 'barany' w brzuchach hehe więc uparcie tam siedzą
-
Ida wrote:Młoda Damo, ja właśnie dlatego stosuje tą dietę dla karmiacych, co by chociaż na początku uniknąć jakichś komplikacji. Wg mojej tabelki żółty ser jest zakazany.
shimmer_lip lubi tę wiadomość
-
No własnie IDA
jakbys chciala tak napisać jak to wygląda u Ciebie ;]
Ja wrociwszy ze szpitala jadłam tak:
jogurt z ziarnami + pol banana
biszkopty
chleb ciemny z serem ale to tylko dwa razy po jednej kromce
jajecznica z dwóch jaj na masle +pomidor bez skórki raz jadłam
płatki kukurydzane niby bez glutenu z mlekiem 1,5% dwa razy na sniadanie
rosol z makaronem
kluski
mieso z kuraka z piekarnika
jablko surowe potarte 2x
sok jablkowy tymbark
sok marchewkowy
herbata malinowa raz
dwa razy kawa zbozowa
Nawet nie piszcie,ze bardzo malo ostatnio jadlam bo sama nie wiem co moge ,ciezko mi cokolwiek robic ehh ;///
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2015, 16:34
Ida lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAguś86 wrote:Z tego co pamiętam zakrapiają 3 razy oczka, a później wkładają do oczka taki drucik, żeby dzidzia nie zamykała. Łzy mi same leciały jak nato patrzyłam
-
Stosujemy tylko linomag na cialko i kapiemy tak jak kazala polozna w emolium,bo ma sucha skore schodzi mu.
-
Boze jak mnie dzis zajebiscie boli krzyz podbrzusze klucia sa od soboty te bole ale dzis to juz mocniejsze.. Tak mnie kluje od pepka w dol i ten okropny bol w krzyzu jakby mi ktos go lamal.. Chodzić juz nie moge bo tak ciągnie w dol i kluje.. Brzuch robi sie twardy ale ja nie mogę wyczuc skurczy bo on non stop jest twardy.. Nie wiem czy to juz normalne na koncowce nie wiem co sie dzieje.. Od 3 tyg były te bole ale co pare dni a teraz sa o wiele mocniejsze i ciagna sie od soboty...
-
liwi wrote:Najgorzej jak ktoś nie zapyta, tylko po prostu zapuka do drzwi. Nie otwierać? Wygonić?
To już bezczelne trochę. W takim wypadku, wysłałabym męża do drzwi, a sama zamknęłabym się w pokoju i kazała powiedzieć, że śpimy, cokolwiek... I że to nie najlepszy moment na odwiedziny.
Albo bym wyszła dosłownie na chwilkę i znów się schowała np. pod pretekstem karmienia. Wiem, że to trudne. Sama mam nadzieję uniknąć takich konfrontacji, ale nie chciałabym robić czegokolwiek wbrew sobie, bo taka frustracja narasta, a stres nie sprzyja niczemu, ani opiece nad dzieckiem, ani karmieniu
Eh, dlaczego ludzie nie mogą mieć wyczucia tak po prostu?weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ida wrote:Haneczka, łatwo się mówi być asertywnym, ale ciężko najbliższej rodzinie powiedzieć żeby nie przyjeżdżali, kiedy nasze stosunki sa bardzo dobre a oni sami też bardzo czekali na wnuka. Staram się zrozumieć także drugą stronę.
Co innego gdybym miała wredną teściową czy złe stosunki z rodzicami. A tak jest mi przykro że musialabym pozbawiać ich pierwszego kontaktu z wnukiem.
Ja nie mówię o pozbawianiu kontaktu z wnukiem, tylko o ograniczeniu np. czasu odwiedzin, dnia odwiedzin. I nie będę miała problemu, by powiedzieć to najbliższym, bo nie mam złych zamiarów. I uważam, że powinni uszanować to, że np. ja czuję się nie na siłach, albo dziecko nie jest gotowe na takie eskapady.
A pisząc o frustracjach odnoszę się do wypowiedzi dziewczyn, które są zestresowane potencjalnym narzucaniem się przez innych lub opowiadają faktyczne sytuacje jakie miały miejsce i swoje negatywne emocje. Też się tego boję i dlatego z góry zakładam, że wolę być asertywna niż później się frustrować.
A z bliskimi to tak jest, że trudno im powiedzieć w twarz co się myśli, żeby ich nie urazić. Obcemu to bym się nawet nie zastanawiała, żeby odmówić. Ale bliskie osoby czasem dla własnej korzyści wykorzystują ten fakt i nie można dać sobie wejść na głowę. Moja teściowa już się jara wnuczkiem, że go wycałuje. Już się do szpitala wybierała. Ale powiedziałam delikatnie, że w szpitalu nie chcę odwiedzin, bo nie będę na siłach przyjmować gości, że jak wrócimy do domu to damy znać, kiedy będziemy gotowi na krótkie odwiedziny z naciskiem na krótkie.A ten tekst o wycałowaniu obróciłam w żart, że biedne dziecko będzie miało traumę, jak te wszystkie w filmach nad którymi się ciotki ślinią i tarmoszą
I akurat dotarło do teściowej co miałam na myśli. A ona jest jajcara, więc się nie pogniewała.
Tak czy siak powodzenia w byciu w zgodzie z własnym sumieniemJa po fakcie powiem, czy mi się udało i ile było ofiar.
Ida, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Aguś86 wrote:Z tego co pamiętam zakrapiają 3 razy oczka, a później wkładają do oczka taki drucik, żeby dzidzia nie zamykała. Łzy mi same leciały jak nato patrzyłam
O matko. Muszę się przygotować psychicznie.Wysłałabym chłopa, ale wtedy już chyba w pracy będzie.
-
Krysti masakra z tym pożarem
Dobrze, że dzięki Waszej czujności udało się go ugasić.
Młoda Damo wg mnie dieta ok. Ja właśnie w pierwsze dni jadłam rosół (tyle że kurczaka wrzucam bez skóry, bo nie lubię tłuszczu) i bułki z żółtym i białym serem i było ok. Z tego to ewentualnie pomidor może uczulic choć i tak mało prawdopodobne. Może to jednak potowki?
-
O tuż to, ja z karmieniem też mam zamiar się zamykać. Nie będę się wkurzać na to, jak siostra, czy mama wejdą, ale żadne chłopy. Zwróć uwagę, bo szkoda życia na nerwy.
I zuch mążZawsze lepiej jak to on podpada mamusi, a nie my teściowej
Ida lubi tę wiadomość