Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj poród:
Czop odchodzi l mi już od dwóch tygodni, ale w środę rano odszedł jeszcze spory czysty fragment. Od piatku co wieczor czulam duze napierania małego na szyjke co skutkowalo bolem bioder, krocza i pachwin. W srode czulam się normalnie, nie miałam szczególnych objawow ani bolu brzucha czy krzyza. Po 17 posprzatalam lazienke a okolo 22 zyczylam Wam spokojnej nocy i szybko zasnelam bez zadnych boli. O 00.20 obudzil mnie skurcz. Poszlam do toalety siusiu i na papierze toaletowym zobaczylam duza ilosc przezroczystego sluzu ze swieza krwia. Wrocilam do sypialni i zaczelam na aplikacji mierzyc czas skurczy i odstepy. Wychodzily co 3-5 minut dlugie na 30-40 sekund. Pochodzilam troche ale nic nie przechodzilo, a bol sie nasilal. O 1.00 obudzilam meza, bo dalej lecial sluz z krwia a mnie nolalo coraz bardziej i doszedl bol z krzyza. Uszykowal sobie kanapki, ubralam sie, dopakowalam i o 1.30 jechalismy do szpitala. O 2.00 papierologia na ip plus badanie rozwarcia- 1, 5 cm. Wysłali mnie na oddzial porodowy pod katem obserwacji w kierunku porodu. Na porodowym kolejna papierologia, w miedzyczasie usg i ktg. Malego oszacowali na 2700-3000 g. O 3.00 badanie rozwarcia-4 cm i decyzja że idę na sale porodowa. Podpieli mnie pod ktg. Chodzilam sobie i krecilam kolka biodrami. O 4.00 bolalo juz mocno i czuc bylo na nieszczescie bole krzyzowe. Polozna zbadala rozwarcie- 6cm i przytargala butle z gazem. Sprobowalam na jednym skurczu i zero efektuDlatego podarowalam sobie. Moze na ktoras to podziala, ale ja sie zawiodlam totalnie. Kolo 5.00 poczulam już chec parcia i badanie wykazalo 8 cm. Troche jeszcze pochodzilam a na parcie dusilo coraz bardziej. Zadzwonilam po polozna i kazala sie polozyc na lozku do badania i odeszly mi wody- rozwarcie 10 cm. Zawolala lekarke i po chwili obie juz staly przy mnie. Powiedzialy ze chca chronic krocze i uda im sie jak bede wspolpracowac. Ciezko bylo, bo czasem zabranialy przec na skurczu. A najgorzej bylo jak polowa główki malego wyszla i mialam duza ochote ja wypchnac do konca a nie pozwolily
Jak juz wyszla glowka to kolejny skurcz wypchnal cale cialko
W ksiazeczce mam wpisane parcie 5 minut, a dla mnie byla to wiecznosc
Polozyly mi Szymonka na piersi, a maz odcial pepowine
Potem po ok. 10 minutach wyszlo kompletne lozysko. Lekarka obejrzala skale obrazen i w srodku nic nie peklo. Zalozyla tylko 3 szwy zewnetrze na pekniecie I stopnia w znieczuleniu miejscowym. O wiele wiekszy komfort jest bez naciecia, bo mam porownanie
Pozniej lezelismy sobie we trojke na sali poporodowej 3 godzinki.
Ogolnie mimo bolu porod wspominam bardzo dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2015, 16:38
Angela89, Gosha, Rudzia, Anka1501, KasiaKwiatek, Krysti, Justinka, Nadzieja84, lysinka, CzaryMary, Zima, Fasia, mantissa, Klaudia90, haneczka, iwonka1077, liloe, Murraya lubią tę wiadomość
-
Fasia nie zawsze przepowiadajace są bolesne. Mnie nie zawsze bolą. Myślę, że te bolesne juz wpływają na szyjke. Nie wiem jak to jest z macica dwurozna ale wydaje mi się, że jednak powinna się cała spinac a nie tylko miejscowo. Ale wszystko możliwe, w każdym razie póki nie boli to wszystko ok
Fasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAguś poród fajny i ekspresowy
Ja już po świątecznym śniadaniu i obiedzie. Było super, wesoło i smacznie.
Dziś bez skurczy tfu tfu, Miki spokojny aż zaczęłam zwracać bardziej uwagę na ilość ruchów. Spokojniejsze i delikatniejsze ale rusza się więc na razie luz w bioderkach.
Coś mi się wydaje, że lany poniedziałek u mnie odpada
Fasia mi się wydaje, że to przepowiadacze się zaczęły u Ciebie i dobrze, że nie bolesne. Ja jak miałam wczoraj i przedwczoraj to były konkretne ale bardzo bolesne nie były, rzekłabym...do wytrzymania no i nawet regularne co 9-10 minut i trwały 3-4 godziny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2015, 17:39
Aguś86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTu ja i moj chlopczyna
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6d809b744154.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c71b755dd26f.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2015, 17:59
Nadzieja84, KasiaKwiatek, Fasia, Aguś86, weronika86, Robotka1, CzaryMary, Gosha, Lali, Klaudia90, maggie86, lysinka, haneczka, Murraya lubią tę wiadomość
-
Anka1501 wrote:Wera dobrze, że Sara się rusza
może to Ci poród wywoła dzisiaj? kiepski sposób sobie wybralas na wywołanie
Mantissa gdzie się tak zalatwilas? masz cos na to chorubsko?juuuhhhuuuuu!
Krysti, mf lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
KasiaKwiatek wrote:Czyli już po pracy Wera?
no to ja obstawiam, że jutro góra pojutrze rodzisz matka
psycha kazała Ci czekać na urlop i teraz pójdzie
laba
bardzo mozliwe
mam taka nadzieje
na razie ide lulac bo mnie muli do spanka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2015, 18:07
KasiaKwiatek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja siedzę i mam wyrzuty sumienia, ze nie karmie jej co 2 h , tylko wtedy gdy sie budzi , zmieniam jej pampersa i wtedy chce jesc, ale przynajmniej ani razu nie ulala dzisiaj. Mama i babcia mi powtarzaja, ze gdyby byla glodna to by nie spala tak dobrze i by sie dopominala na pewno o jedzenie, maja racje?