Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam Dziewczyny
ja miałam wczoraj bardzo miły i spontaniczny dzień - obiad u teściów a później w 5 min zebraliśmy się z moimi rodzicami i mężem do łodzi na zakupy i zakupiłam sobie spodnie ciążowe takie ocieplane, sweter i tunikę w Happymum. przymierzałam tez sukienki ale jakoś nie mogłam się zdecydować i w końcu nie kupiłam żadnej. Pierwszy raz chyba tak naprawdę zobaczyłam jak mi brzuszek urósł
Amy, Krysti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKrysti wrote:Tez jestem tego zdania ,ale jak ktis chce oddać krew pępowinową z dobrego serca to tu chetnie biorą szpitale w uk , jak ma to zycie uratować czemu nie oddać .Jeszcze bedziemy rozmawiać z lekarzem tu na ten temat ile tu przechowanie krwi kosztuje bo jak nie wiele to sobie zostawie a jak duzo to oddam za free dla szpitala .
Oczywiście ja również jestem za ratowaniem życia, ale w takim wypadku u nas państwo powinno ponieść koszt.. a nie chętny który to życie chciałby uratować.
Mnie np wkurwiają te wszystkie spoty reklamowe w których pokazuje się niepełnosprawne dzieci. No to jest już ku*RWa szczyt, granie na ludzkich uczuciach. Ja wielokrotne patrząc na tą reklamę myślałam tylko o przełączeniu na inny kanał, jestem pedagogiem z wykształcenia, nie brzydzę się dziećmi chorymi, niepełnosprawnymi, ale pokazywanie ich w tych spotach to jest wyłudzanie na ludziach empatii, współczucia, litości na zawołanie.
Uważam, że to Państwo powinno dbać o te chore dzieci a nei reszta społeczeństwa. Najgorsze jest to, że ten który śpi na pieniądzach ma w dupie takie akcje i dokładają się ludzie którzy sami mają marne 1100 na rękę. Czy to nei jest szczyt? Państwo przepier***** miliony a nawet miliardy PLN a dla dzieciaków ni hóya - kasy brak...
Ale wylałam kwasEweliśka, KasiaKwiatek, martafr, mantissa lubią tę wiadomość
-
Witam się po totalnie nieprzespanej nocy. Jestem w stresie przed prenatalnym. Z tego wszystkiego w połowie nocy dostałam migreny a teraz musialam zwlec się z lóżka i jeszcze do pracy pójść
Na dodatek bardzo bym chciała żeby mąż był przy badaniu ale mój lekarz nie wiem czemu nie jest za obecnością partnera w gabinecie, na pierwsze usg go nie wpuścił. I jestem w trudnej sytuacji tym bardziej, że moj lekarz to moja dalsza rodzina, znamy się bardzo dobrze i nie chce się z nim kłócić ale dzisiaj chyba będę musiała tupnąć nogą bo dlaczego ma odbierać ojcu możliwość zobaczenia dziecka? I jeszcze do tego bede musiała się wcisnąć poza kolejką bo mnie glupie babsko w rejestracji nie chciało umówić bo brak miejsc i nie pomogło tłumaczenie, że doktor kazał umówić nawet jak brak miejsc i żeśmy się tak z 10 minut szarpały ja że doktor kazał umówić a ona że nie ma miejsca i żeby iść do doktora porozmawiać (szkoda, że 15min wcześniej wyszłam z jego gabinetu). Nie lubię takich sytuacji
-
nick nieaktualnyadk - myślę że jak wyjdziesz z gabinetu to dopiero pomyślisz, że nie było powodów do zmartwień, ale póki co lekki nerw musi być, każda z nas się lekko i niepotrzebnie denerwowała i w twoim przypadku tak będzie
rejestratorki - to mendyadk_1989 lubi tę wiadomość
-
Hej słoneczka
Ja wstałam dzisiaj o 5 , młodego boli głowa i biedak chyba mi się rozłoży na cacy , bo po prawie 3 godzinach bólu po prostu zwymiotował. Więc do szkoły nie poszedł , wciskam mu jedzenie na siłe bo nie zjadł wczoraj prawie nic i pusty brzusio jest.
My wczoraj pojechaliśmy do Łodzi , weszłam do H&M i w ciągu 15 min ściągnęłam 3 bluzki z wieszaka i kupiłam. Nie cierpię zakupów zwłaszcza jeśli chodzi o ubrania dla mnie. Pod wieczór pojechaliśmy jeszcze do znajomych i w domu byliśmy o 21. Padłam jak kawka , zmęczona jak diabli , w nocy spać nie mogłam bo się ciągle budziłam. Jakieś głupie myśli mi po łbie chodzą. Ehh
Co do krwi pępowinowej, w 2009 roku mój syn miał ogromną leukocytoze. Wiadomo , do czego to może prowadzić więc byłam przerażona. Zwłaszcza , że syn był leczony na zapalenie płuc a antybiotyki wcale nie pomagały. W szpitalu dokładnie w Centrum Zdrowia Matki Polki ordynator i jakiejś światowej sławy lekarz na pytanie czy gdyby była to bardzo ciężka choroba a my posiadalibyśmy krew pępowinową można byłoby mu szybciej i lepiej pomóc powiedział , że może za 50 lat. Na ten moment on swoim pacjentom odradza oddawanie krwi pępowinowej bo niestety ale to jest naciąganie i wysysanie kasy z rodziców. Tak jak wtedy tak i teraz nie oddaje krwi pępowinowej.
martafr lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa juz znalazlam bank gdzie oddaje się krew pępowinową tu w Szkocji
czytalam historie malych dzieci to cudowne ze oddając krew mozna pomóc i to za darmo .Amy w Polsce rządzi rząd pojebanców ktory prowadzi Polske do tyłu zamiast w przód nic dziwne ze takie rzeczy nie są refundowane to jest straszne ,nie mówiąc o tych reklamach w tv .
Amy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa staram się nie myśleć w jakim gównie się tu mieszka- żyje.
Gdyby nie męża praca- już by nas tu nie było :] Chociaż pewnie głupio robimy, no ale z drugiej strony mój nacjonalizm i zajawki rasistowskie nie bardzo pozwoliłyby mi na przeprowadzkę np do Anglii :] Pojechać zwiedzić porobić zakupy - okej, ale tam żyć... no nie dałabym chyba rady, sama nie wiem..
chociaż żyłoby się lepiej nie wiem czy moje nastawienie pozwoliłoby mi się cieszyć "życiem"
-
nick nieaktualnyKrysti wrote:chyba nasz organizm przyzwyczaja nas do wstawania w nocy
dzidzia na swiat przyjdzie i trza bedzie wstawac w nocy:)
tak mówią
Ja się nie budzę póki co, wcześniej się budziłam non stop, ostatnio przesypiam - może dlatego że jestem zmęczona bo wstaję po 5ej i przesiedze 7.5h w robocie.. -
Ola89 wrote:Ja też ostatnio źle śpię, budzę się kilka razy, mam głupie sny a wstaje nieprzytomna
No to się mogę połączyć z Tobą w bóluA jeszcze na dodatek to nie wiem czemu nie mogę sobie znaleźć pozycji do spania. Jestem potem cała obolała i zdrętwiała, a dziwi mnie to dlatego, że brzuch jeszcze nie przeszkadza mi w spaniu w mojej ulubionej pozycji czyli na brzuchu.
-
adk_1989 wrote:No to się mogę połączyć z Tobą w bólu
A jeszcze na dodatek to nie wiem czemu nie mogę sobie znaleźć pozycji do spania. Jestem potem cała obolała i zdrętwiała, a dziwi mnie to dlatego, że brzuch jeszcze nie przeszkadza mi w spaniu w mojej ulubionej pozycji czyli na brzuchu.
ja mam rogala to nie jest aż tak źle ale jak się wygrzebię z niego w nocy to też się budzę obolała -
Amy wrote:Oczywiście ja również jestem za ratowaniem życia, ale w takim wypadku u nas państwo powinno ponieść koszt.. a nie chętny który to życie chciałby uratować.
Mnie np wkurwiają te wszystkie spoty reklamowe w których pokazuje się niepełnosprawne dzieci. No to jest już ku*RWa szczyt, granie na ludzkich uczuciach. Ja wielokrotne patrząc na tą reklamę myślałam tylko o przełączeniu na inny kanał, jestem pedagogiem z wykształcenia, nie brzydzę się dziećmi chorymi, niepełnosprawnymi, ale pokazywanie ich w tych spotach to jest wyłudzanie na ludziach empatii, współczucia, litości na zawołanie.
Uważam, że to Państwo powinno dbać o te chore dzieci a nei reszta społeczeństwa. Najgorsze jest to, że ten który śpi na pieniądzach ma w dupie takie akcje i dokładają się ludzie którzy sami mają marne 1100 na rękę. Czy to nei jest szczyt? Państwo przepier***** miliony a nawet miliardy PLN a dla dzieciaków ni hóya - kasy brak...
Ale wylałam kwas
Amy całkowicie zgadzam sie z Tobą,
wydają w Sowie na obiad po 1300 pln, wymieniają limuzyny aa na chore dzieci my mamy dawać.
Amy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmy wrote:Ja staram się nie myśleć w jakim gównie się tu mieszka- żyje.
Gdyby nie męża praca- już by nas tu nie było :] Chociaż pewnie głupio robimy, no ale z drugiej strony mój nacjonalizm i zajawki rasistowskie nie bardzo pozwoliłyby mi na przeprowadzkę np do Anglii :] Pojechać zwiedzić porobić zakupy - okej, ale tam żyć... no nie dałabym chyba rady, sama nie wiem..
chociaż żyłoby się lepiej nie wiem czy moje nastawienie pozwoliłoby mi się cieszyć "życiem"albo firmę własną ma ..a tu prace idzie szybko znaleźć
w Polsce kiepsko jest choć ja wiąże przyszłość z Polską nie tu .9 lat jestem na wyspach i powiem ci ze to zycie strasznie monotonne tu jest .Ale idzie wytrzymać
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKrysti wrote:W uk jest dobrze jak się pracuje
albo firmę własną ma ..a tu prace idzie szybko znaleźć
w Polsce kiepsko jest choć ja wiąże przyszłość z Polską nie tu .9 lat jestem na wyspach i powiem ci ze to zycie strasznie monotonne tu jest .Ale idzie wytrzymać
Ja też bym nie wiąaała z UK przyszłości na stełe - wróciłabym jakby dziecko/dzieci poszły na studia :] wybudowałabym drewniany dom w lesie i walczyłabym z komarami przez resztę lat
Ale póki co nigdzie nie wyjeżdżam - nasza sytuacja nie jest jeszcze zła, choć jak każdy wolałąbym, żeby było ciut lepiej. Póki jestem zdrowa, rodzice są zdrowi jest okej, ale jakby ktoś zachorował to pewnie bym wyjechała za dużo większymi pieniędzmi, żeby jakoś ratować zdrowie członka rodzinyliloe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Krysti wrote:Ja dziś tez przebudzilam się w nocy spac nie moglam też ,chyba nasz organizm przyzwyczaja nas do wstawania w nocy
dzidzia na swiat przyjdzie i trza bedzie wstawac w nocy:)
JAk chodziłam z synem w ciąży miałam jedną przypadłość . Nie spałam w nocy prawie wcale. Jak szłąm spać i po 3-4 godzinach kręcenia się kładłam się na materacu na podłodze spać itp to płakałam z niemocy. Mówiłam doktorowej o tym , kazała pić mleko przed snem , spać przy otwartym oknie itd.Zwykle usypiałam ok 1-2 w nocy i wstawałam ok 6-7 rano. Uwierz mi , że jak się młody urodził to ten gnojek nie spał praktycznie w dzień wcale , może godzine czy 2 dwie ok godz 14 a potem szczur nie spał w nocy do 1-2 . Z początku myślałam , że tak się akurat stało. Ale taki miał rytuał spania do przeszło 1,5 roczku.
Podobno dzieci oddają nam to co dostały w ciązy od nas.Krysti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmy wrote:Ja też bym nie wiąaała z UK przyszłości na stełe - wróciłabym jakby dziecko/dzieci poszły na studia :] wybudowałabym drewniany dom w lesie i walczyłabym z komarami przez resztę lat
Ale póki co nigdzie nie wyjeżdżam - nasza sytuacja nie jest jeszcze zła, choć jak każdy wolałąbym, żeby było ciut lepiej. Póki jestem zdrowa, rodzice są zdrowi jest okej, ale jakby ktoś zachorował to pewnie bym wyjechała za dużo większymi pieniędzmi, żeby jakoś ratować zdrowie członka rodziny