Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lwica wrote:Kurczę dziewczyny wy jesteście restrykcyjne i macie diety....
Ja jem wszystko i pije mleko....
Jem wszystkie owoce i warzywa...
I jak narazie nie zauważyłam nic u młodego , chyba zem taka głupia i nie umie rozpoznać ..
Mi sie ciagle wydaje ze jak beczy to głodny(
Kilka dni temu jak go tak pierdy męczyły to dawaliśmy mu kropelki ale teraz wydaje sie ok
Kto przestrzega diety ten przestrzega.Jem co chcę, młody twardy jest. JEdyne co, to przystopowałam i nie jem codziennie zupy mlecznej, od kiedy dowiedziałam, że skaza białkowa może się pojawić właśnie wtedy gdy mama spożywa dużo nabiału. Ale jogurtów czy sera sobie nie odmawiam.
mimka84, lysinka, Angela89 lubią tę wiadomość
-
KasiaKwiatek wrote:Mantissa wysyłam Ci na priva ten kod na dwa audiobooki. Drugi kupon wykorzystam bo moja młoda ma ze szkoły Zaczarowany Ogród zmęczyć a zaraz jak Miki będzie to jej nie zagonię za często
"doczyta" audiobookiem
Dzięki, Kasiu.KasiaKwiatek lubi tę wiadomość
-
Zjadłam dwie kostki czekolady...pójdę do piekła...albo będę nosić wrzaskuna pół nocy.
Mała śpi już dwie godziny dziś, pierwszy raz. Znaczy spała chwile wcześniej ale jak tylko się koło niej położyłam żeby się przespać to od razu się obudziła. Ale uśmiechneła się do mnie pięknie, więc wybaczyłam.
Mi pediatra mówił ostatnio że jogurty, twaróg itd. mogę jeść tylko żeby czyste mleko odstawić. -
liwi wrote:Dziewczyny a powiedzcie mi czy któraś matka wariatka poza mną śpi z dzieckiem? Kurde no ja to uwielbiam, wiem ze to powoli pora żeby ja przełożyć do łóżeczka ale chyba nie umiem.
Ja śpię tak od 5 z małym na klacie, bo mi się nie chce go godzinę usypiać w jego łóżeczku. -
liwi wrote:Dziewczyny a powiedzcie mi czy któraś matka wariatka poza mną śpi z dzieckiem? Kurde no ja to uwielbiam, wiem ze to powoli pora żeby ja przełożyć do łóżeczka ale chyba nie umiem.
[/QUOTE
My tez spimy razemuwielbiam to i jest mi wygodniej karmić nie muszę się podnosić i małego przenosić
haneczka lubi tę wiadomość
-
My spimy jesli nie chce zasnac po karmieniu, bo jakos wtedy latwiej się go uspokaja i nie trzeba stać nad lozeczkiem, ale jak od razu zasypia- tak jak dziś-to ląduje w łóżeczku
Ja śpię strasznie płytko jak z nami śpi, bo boje się go przypadkiem przydusic, wiec jestem spokojniejsza jak spi sam.
mantissa, lysinka lubią tę wiadomość
-
Ida wrote:Też ja! I to od początku. Na razie nie myślę o rozstaniu
To wygoda jeśli chodzi o karmienie w nocy:)
Ida miałaś rację. Mój maly więcej grymasi od 2 dni bo mniej śpi i chyba się nudzi. Skończyło się rumakowanie;)
PS. Jak sobie poradziłaś z katarkiem u Frania?? Bo Arturek miewa w nocy a cos aspiratorem i solą nie idzie -
nick nieaktualny
-
mf wrote:Widziałam, że piszecie o krostkach u Waszych maleństw- u nas były przy skroniach i na polikach i zeszły po przemywaniu moim mlekiem, jest jeszcze szorstka skóra, ale nie ma czerwonych plam...
haneczka-mi w szpitalu kazali kąpać w oilatumie i na całą skórę robić zasypki z mączki ziemniaczanej i faktycznie sucha skórka została już tylko na dłoniach i stopach, ale malutko
Amy - dasz radę! bo jak nie Ty, to kto?
Suwaczek ustaw mamusia:) -
Ja od przyjścia ze szpitala jem codziennie to samo bo mała ma bardzo delikatny brzuszek. Ale odmjutra znaczne trochę zmieniać menu bo ile można wytrzymać na angielce z wedlina drobiowe , gotowanym kurczakiem i ziemniakami? Czasem dżem brzoskwiniowy się uda zjeść. Raz zjadlam parówki szt 2 i mała odrazy zareagowała prezeniem i zielona kupa.
-
Jaga wrote:Kurcze boli mnie ciągle tak jakby skora nad cięciem na brzuchu. Jak leże jest ok ale jak wstaje to tak jak bym dopiero się pionizowala, ciągnie mnie skora i szczypiec. Szlag by to. Którąś tak miała?
Ja miałam i to silny ból taki palący. Brałam nurofen żeby móc funkcjonować. Teraz juz tylko czasami zakłuje mnie tak mocno jak nagle zepnę mięsnie brzucha przy wstawaniu, ale reszta przeszla.
Mam za to dalej ten obrzęk nad cieciem. Taki twardy fałd skóry bez czucia. Mogłoby to zmięknąć wreszcie... Ktoras boryka sie z tym tak dlugo jak ja? -
sylvia007 wrote:A powiem wam jeszcze, że moja Nina zakopkała mi dzisiaj podłogę w łazience i to jeszcze jak! Zmieniajac Ninie pieluszke, kładę ją na blacie obok umywalki, kiedy zdjełam jej pieluszke, ta kichneła, a wtedy taką fontanną srutneła, że wylądowało to pół metra od niej na podłodze!!! Dobrze, ze stałam lekko z boku, bo inaczej wszystko bylo by ns mojej bluzce:-)
sylvia007 lubi tę wiadomość