Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMam nadzieje , bo szkoda życia i dzieciństwa Alicji na kłócących sie rodziców ... Mała lezy na macie i sie bawi... Z 10 min juz, obzeram sie szarlotka , troche cynamonu mi sie sypnęło za duzo :p nie mam czasu dzis zrobic obiadu, bedzie baaaardzo późno
Mysle ze u małej to skok. Siedzi w bujaczku 10 min juz i wyglada ze sie jej podoba... Wcześniej sie nie zdarzało toWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2015, 14:24
-
Hmm może rzeczywiście to skok.. Ja liczę od narodzin, a nie ze np mały się urodził przed terminem. Oczywiście w przypadku wcześniaków jest na pewno inaczej.
Julek we wtorek zaczyna 6 tydzień wiec zobaczymy czy Mu się poprawi
Amy co się dzieje?
Ida i Misia - kupiłam ten sam termometr co Wyfajny jest
Pytanie do reszty - gdzie mierzycie temp? Czoło? Kark? Ja mam bezdotykowy czołowy ale również mierzy temp przedmiotów i otoczenia wiec w zasadzie na karku tez bym mogła..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2015, 14:32
Ida lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
no nie pomaga mi w niczym.. i nie chodzi o to ze nie daje rady bo od kad sie Olek urodzil daje rade.. ale on ma w doopie wszystko.. prosze to rano zeby go wzial bo chce zjesc to wzial ale Olek sie rozwyl i go przyniosl i mowi ze on musi sie wyspac bo idzie do pracy. To mu mowie a co ja to na wakacjach jestem??
Wrocil o 1. Dalam mu Olka o 7 i trzymal go na rekach 5 min zebym mogla zjesc sniadanie.. wstal o 12.. spal w sumie ponad 10godz.
ja spie raptem 5 jak dobrze pojdzie. Oczy mi lecs w ciagu dnia... nawet nie zaproponuje daj malego idz sie przespac.. nie posprzata a jak mu kaze to mowi ze ja rozpierdol robie i mam pretensje ze on nje sprzata.. to mu mowie ze moglby pomoc chociaz. Wkurwiona lazilam i sprzatalan jedna reka z Olkiem na drugiej rece.. az sie krol zlitowal odlozyl laptopa i lozko poscielil..
mam go dosc. Z miejsca jestem w stanie kopnac go w dupe i sie wyprowadzic.
Spi nadal w innym pokoju.. dzisjaj nie mowil ze chce sie wyspac ale stwierdzil ze skoro maly jest ze mna w duzym lozku to dls niego nie ma miejscs i poszedl.
Mam Go dosc. Nierob. 15go szczepienie jeszcze wytrzymam te kilka dni i jade do rodzicowWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2015, 14:57
-
Angela89 wrote:a ja dalej wykończona, od 4 rano spałam godzinę. Mała ma skok rozwojowy jest płaczliwa, przysypia na pół godziny góra godzina. 80 ml je na raty.. marudna jest. To na 100% skok bo nic jej nie jest ani gorączki,kupy siuski w normie. Brak kataru kaszlu nic. No nic trzeba zacisnąc zęby i czekać kiedy te pioruny pójdą i wyjdzie słońce i wróci mój aniołek
Tez jestem dzis wykończona, młody od 5 dopiero zasnal...nie wiem na jak długo
Chyba za wcześnie na skok nas???
Myslalam ze moze ma temp odemnie -jestem przeziębiona od paru dni -ale ma apetyt, czułka nie ma gorącego, aktywny, nie jest rozpalony ...
Juz sama nie wiem.. Padam na pysk dzis:(( -
mantissa wrote:A ja się pochwalę ze zmierzylam dziś w pupie. Nie taki diabeł straszny. Tylko jeśli odjąć pół stopnia to miałby dość nisko - z 37,2 to 36,7. A może za płytko włożyłam?
Ja zmierzyłam pod pacha, chciałam w pupie ale jakoś sie bałam...
Ps. To ma prawidłowa temp maluchy maja temp od 36 do 38 to norma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2015, 15:03
-
Ida wrote:Ale wy drogie macie te szczepionki na rota! Ja placilam w przychodni 200 złotych.
Zresztą moje witaminy w cefarm24 zamawiam za 17 zł, a w aptece chcieli 37 zł za te same! Paranoja!
-
Amy masakra.. Mega Ci współczuje, bo ja bez pomocy męża chyba bym jakąś depreche złapała
Nie mam pojęcia co byś mogła zrobić żeby mu przetłumaczyć co i jak. Może rzeczywiście wyjazd z malym do rodziców to jest wyjście? Zateskni? Może wtedy do niego dotrze? Ehh.. Tulę!Amy_ lubi tę wiadomość
-
Chwale się!
Od wczoraj karmimy się bez kapturkow! Tzn używamy ich sporadycznie))
sylvia007, misia83, Angela89, Amy_, Aguś86, Militta110816, mantissa, Ewelcia, CzaryMary, Gosha lubią tę wiadomość
-
Amy wiem co przeżywasz!!! Już kiedyś pisałam, że mój mąż to taki sam egzemplarz
może rzeczywiście wyjazd coś da. Ja niestety nie mam gdzie wyjechać. Szkoda, że niektórzy faceci nierozumieją, że wychowywanie dziecka to też ich obowiązek