Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dostałam po 1,5 miesiąca po porodzie okres a karmiłam samą piersią ;p
Dawałam dwa razy kukurydzane ,bez glutenowe. Jadł aż się trząsł i sam sobie trzymał a ja pilnowałam.Memlał sobie i był mega zadowolony ale kurcze musze znaleźć jakieś zdrowsze,bo jakby nie było jest tam sól także nawet jakbym miała dawać to nie często -
Ziolko ja karmie kp cały czas i okres mialam 3 razy już .
Ja daje Ignaśiowi marchew i jabko ,troszkę zje .
Tylko na cycu wiśi a moje piersi się tak mlekiem napełniają ,że Ignaś czasem jest przez cyca obryzgany ,haha bo samo leći jak z pśikawkiWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2015, 11:17
-
Ja znalazłam sklep Bio tu W Gdańsku w galeri bałtyckiej i tam są te słoiczki ,kupiłam deserek jeden owocowy ,zobaczymy dziś może zje .
A i zaczeło się to co myślałam ,Ignacy zaczoł mnie gryźć w sutki i patrzy z uśmiechem na mniea ja jęcze z bólu
,on myśli że to zabawa .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2015, 11:16
-
Krysti, Piotrek też gryzie i tez się cieszy!! Mały złośliwiec
i też mleko sika najczęściej do ucha bo odwraca głowę jak coś go zainteresuje
No o chrupkach się nie wypowiem, bo tak jak pisałam- mój nie je jeszcze nic.
Więc chyba jestem szczęściarą, u mnie okresu ani widu ani słychu!!!Krysti ~~> lubi tę wiadomość
-
no witam
ktos pytal o mnie?? :
mialam troche spraw rodzinnych i dlatego mnie nie bylo, poza tym choruja mi dzieciaki na zmiane, obecnie corka mam nadzieje ze znowu nie zarazi Marcelka...
jesli chodzi o jedzenie to moj bardzo lubi zupki miesne, lepiej mu ida niz warzywne polyka wszystko nic nie wypluwa, zebow jeszcze nie mamy ale juz niedlugo bo widze po dziaslach.
Poza tym podnosi dupke jak do raczkowania, a siedziec niezbyt lubi z kolei i sam jeszcze nie umie, się smiejemy z mezem ze chyba predzej bedzie raczkowal niz siadal, ale sie zobaczy... -
Cześć dziewczyny. Czytam was stale, ale jakoś nie składało się, żebym mogła coś napisać.
Z utęsknieniem wyczekuję u nas tego pełnego 6 miesiąca. Niby już mogłabym wszystko porobić co sobie zaplanowałam na po 6 miesiącu,ale tak psychologicznie mi lepiej będzie te parę dni zaczekać. Wlicza się w to wprowadzenie glutenu i chrupki kukurydziane. Gdyby nie wy bym nie wpadła na ten pomysł z chrupkami:)
U nas też ogromne postępy. Natalka raczkuje już bardzo ładnie, a jak zobaczy kota to dostaje takiego rozpędu że w mgnieniu oka znajduje się obok niego.
Dzięki babci od tygodnia nie usypiamy małej na rękach. Zasypia na drzemki i na noc w łóżeczku. Babcia pierwsza zapoczątkowała naukę zasypiania w łóżeczku i poskutkowało. Kręgosłup chociaż odpocznie.
AlicjaaA lubi tę wiadomość
-
Nie wiem DD. Za pierwszym razem babcia walczyła z nią ponad pół godziny, ale babcia się uparła. Mała ryczała, kręciła się, chodziła po łóżeczku nawet już z przymknietymi oczami. Babcia ją co chwila poprawiała, na nowo nakrywała, śpiewała, glaskała (mówi że juz miała dość i miała się poddać) jak mała w pewnym momencie usnęła.
Na pewno łatwiej jest jak jest bardzo zmęczona. Wkładamy ją do łóżeczka, nakrywamy, dajemy w łóżeczku jeść i pić(czasem tylko chce pić) i zależnie od osoby:
1. ja: - głaszcze ją po pleckach i główce, mówię ciiii i szuuu (lubi ten dzwięk) i cierpliwie czekam aż się nakręci i padnie. ona lubi się wtulać w ochranacz więc muszę często ją przenieśc niżej i przykryć.
2. mój mąż też ją głaszcze, czasem coś jej ponuci
3. babcia - śpiewa.
Napewno trzeba cierpliwości. Czasem mega. Wczoraj usypialam ją 40 minut bo się wierciła i płakała jeszcze z zamknietymi oczami.
Dziś była tak padnięta że po 5 minutach usnęła.
Ale nie ma nic darmo. Śpi ciągiem max 3h po uśnięciu, a w nocy co 1,5h-2h się budzi. Na plus jest to, że czasem uda jej się samej smoka znależć w nocy, włożyc go sobie i zaśnie znowu. Częściej trzeba wstać i to za nia zrobić.