Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
hehe ja jem słodycze:D 5 razy w tygodniu:D a jak nie zjem to czuję niedosyt:P
ale czas to ograniczyc. dziś zamiast batonika mam dwa kiwi:P
bułeczka z serkiem wiejskim i pomidorem oraz kefir naturalny:D
dam radę ?? no zobaczymy.
zaraz wam wkleję mojego brzucha i zdjęcie młodzieży w 18 tc:DKrysti, sylvia007 lubią tę wiadomość
-
Krysti wrote:Ja posciel kocham wykrochmaloną
jejj sztywna taka wyprasowan baja ,moja mama tez krochmali to ona mnie nauczyła tego
-
nick nieaktualny
-
Ja codziennie pracuję od 9 do 17, wieczorami gotuję dla siebie i męża późny obiad i przygotowuję coś w rodzaju drugiego obiadu do pracy na następny dzień. Po pracy zanim zrobię zakupy i się zatargam z nimi do domu, ugotuje, zjem i posprzątam po tym wszystkim to mnie noc zastaje, a gdzie tu jeszcze sprzątanie, pranie.
Każdy weekend spędzamy na jakimś wyjeździe bo mieszkamy w innym mieście niż nasi rodzice i rodzeństwo.
Nigdy mi nie starczyło ambicji na to żeby krochmalić pościel, bo musiałbym chyba robić to w nocy (jeszcze by się mąż przyzwyczaił i co wtedy)
sylvia007 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAuro wrote:Ja codziennie pracuję od 9 do 17, wieczorami gotuję dla siebie i męża późny obiad i przygotowuję coś w rodzaju drugiego obiadu do pracy na następny dzień. Po pracy zanim zrobię zakupy i się zatargam z nimi do domu, ugotuje, zjem i posprzątam po tym wszystkim to mnie noc zastaje, a gdzie tu jeszcze sprzątanie, pranie.
Każdy weekend spędzamy na jakimś wyjeździe bo mieszkamy w innym mieście niż nasi rodzice i rodzeństwo.
Nigdy mi nie starczyło ambicji na to żeby krochmalić pościel, bo musiałbym chyba robić to w nocy (jeszcze by się mąż przyzwyczaił i co wtedy)
ja jak pracowalam to tez sprzatalam gotowalam prałam za jednym zamachem robilam wszystko
Auro lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sylvia007 wrote:To ja zawsze prosiłam mamę żeby mi nie prasowała pościeli
Krochmalenia nie znoszę! Ale prasować pościel i ręczniki to mus dla mnie. Chociażby ze względów higienicznych, szczególnie latem kiedy zdarza nam się spać nago, to wydaje mi się, że wysoka temperatura zabije zarazki i co tam jeszcze może po praniu w 40 stopniach zostać.
CO do terminu porodu to gdybym miała go wyznaczony po OM to 18 marca 2014 r. ale moje cykle miały po 60 dni i więcej więc ustaliliśmy termin po owulacji, która według mnie była 1 sierpnia a USG mniej więcej to powteirdziło. Chociaż ostatnio Pan doktor na genetycznym stwierdził, że młode jest dwa dni starsze. -
adk_1989 wrote:Codziennie ale wiem, że muszę przystopować
I mam zamiar od poniedziałku (wiecie rodzina się na weekend zaduszkowy zjeżdża więc muszę coś upiec
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 12:34
-
adk_1989 wrote:Krochmalenia nie znoszę! Ale prasować pościel i ręczniki to mus dla mnie. Chociażby ze względów higienicznych, szczególnie latem kiedy zdarza nam się spać nago, to wydaje mi się, że wysoka temperatura zabije zarazki i co tam jeszcze może po praniu w 40 stopniach zostać.
CO do terminu porodu to gdybym miała go wyznaczony po OM to 18 marca 2014 r. ale moje cykle miały po 60 dni i więcej więc ustaliliśmy termin po owulacji, która według mnie była 1 sierpnia a USG mniej więcej to powteirdziło. Chociaż ostatnio Pan doktor na genetycznym stwierdził, że młode jest dwa dni starsze. -
sylvia007 wrote:Ja ręczniki piorę w 70 stopniach takie co wiem, że wyższej nie wytrzymają a resztę w 90 i już nie prasuję w, a pościel to prasuję choć i tak piorę ja najczęściej w 60 stopniach.
No mi jakoś nawyk prasowania ręczników od mamy przeszedł. Ale wiem, że większośc ludzi nie prasuje. Chociaż! Jak kiedyś wyprasowałam teściowej ręczniki to wiem, że zaczęła. Są wtedy bardziej miękkie, ładniej pachną i lepiej chłoną wodę. To znaczy ja tak uważam -
nick nieaktualnymartafr wrote:mam koleżankę która jest neurologiem we Francji, leczy małe dzieci i ona mi kiedyś powiedziała że neurolodzy nie szczepią swoich dzieci i ogólnie lekarze też, że nie zna lekarza ze swego grona w Polsce jak i we Francji który by szczepił swoje dziecko a wiadomo że namawiają do szczepień bo koncerny zarabiają na strachu rodziców, powiedziała mi również że zawód neurolog by nie istniał bez szczepień bo neurolodzy "leczą" choroby które mamy przez szczepienia. Ja sama kiedyś się bardzo zagłębiałam w ten temat i nawet oglądałam wywiady z Polskimi lekarzami którzy namawiają a nie potrafili odpowiedziec na pytanie dlaczego swoich dzieci nie zaszczepili, dziwne to i na razie staram się nie myśleć o tym ale przed porodem zagłębię się ponownie w temat i zdecyduję
Ja pracuję w szpitalu i co rusz słysze, że żaden lekarz nie szczepi dzieci
Ja byłam szczepiona na zakaźne i ogólnie jako dziecko praktycznie nie chorowałamrozważam mimo wszystko szczepienie - ale tylko te obowiązujące, żadne dodatkowe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 12:48
-
nick nieaktualny
-
Amy wrote:A ja uwielbiam prasować
ja też raczej będę szczepić na te podstawowe, żadnych dodatkowych choć zastanawiam się czy nie zaszczepić na rota dodatkowo.Amy lubi tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:ja to samo:D mogę siedzieć przy desce cały wieczór:)
ja też raczej będę szczepić na te podstawowe, żadnych dodatkowych choć zastanawiam się czy nie zaszczepić na rota dodatkowo.
A nie chce któraś wpaść do mnie? Mam taaaaką wieeeeelką górę prasowania. Sama nie wiem jak to robię, że mam się jeszcze w co ubrać do pracyKrysti lubi tę wiadomość