Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MartaAlvi wrote:Ja też trochę sceptyczna jestem do tych chust, ale to raczej wynika z faktu, że niewiele na ich temat wiem. Nie mam pojęcia jak to się wiąże itp i bałabym się że zrobie coś dziecku. Wiem, że to pewnie kwestia wprawy itp, ale ja to jestem z "obsługą" dziecka na poziomie -10 bo nikt z bliskiej rodziny ani znajomych nie ma takiego maleństwa
Taka chusta to dla mnie level hard póki co
Co ty nie powiesz, ja też nie wiem zupełnie nic.a na chusty są specjalne kursy nauki wiazania.
Swoją drogą, żadna z doświadczonych mam nie odpowiedziała mi na pytanie o tych bezpłatnych spotkaniach z położną od 21 tygodnia życia. Nikt nic nie wie? -
KRYSTI tu jest artykuł na temat rzekomego obciążania kręgosłupa przez chusty, wypowiada się lekarz pediatra :
http://pediatria.mp.pl/lista/show.html?id=67184
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 22:13
-
nick nieaktualnymantissa wrote:Co ty nie powiesz, ja też nie wiem zupełnie nic.
a na chusty są specjalne kursy nauki wiazania.
Swoją drogą, żadna z doświadczonych mam nie odpowiedziała mi na pytanie o tych bezpłatnych spotkaniach z położną od 21 tygodnia życia. Nikt nic nie wie?
Może jestem nie doświadczona ale może ci odpowiemale twoje pytanie mi umknęło o co pytałaś ?
-
Właśnie kurcze też o tych spotkaniach z położną czytałam i widziałam że jest jakaś stronka na której te położne są wymienione, ale oczywiście w moim mieście ani jednej! Szlag by to
Ale też dzisiaj w gazecie cos pisało żeby zapytać po prostu w swojej przychodni o położną środowiskową i może w ten sposób sie uda czegoś więcej dowiedzieć. -
nick nieaktualnyja nie zamierzam kupić ani chusty ani nosidełka, jak moja mama 6 dzieci dała radę bez takich bajerów to ja tez nie będę wydziwiała, może dziecko będzie grzeczne jak ja byłam i będzie bawiło się swoimi raczkami w łóżeczku, mama mówiła że musieli sprawdzać czy żyję bo tak sobie cichutko leżałam i oglądałam łapki godzinami, będę starała się nie przyzwyczajać do ciągłego noszenia ale jak wyjdzie w praktyce to zobaczymy
Krysti, Robotka1 lubią tę wiadomość
-
Chusty nie uzywalam i nosidelka rowniez wiec sie wypowiem ale co do karmienia piersia...moja przygoda z karmieniem piersia niestety zakonczyla sie po jednym miesiacu, gdzie lezy wina? Mysle, ze duza role odegraly tu polozne ze szpitala ktore zaczely przykladac dziecko na dziko do piersi zamiast wytlumaczyc jak dobrze to zrobic, skonczylo sie na krwawieniu i okropnym bolu, w domu mnostwo prob karmienia ale ja bylam zalamana i czulam wielki stres przed kazdym karmieniem bo bol jak dla mnie byl straszny. Postanowilam wiec odciagac i tak bylo przez nie caly miesiac, jak poszlysmy do pediatry na wazenie okazalo sie ze Pola za malo przybiera i kazala dokarmiac mm, a to jak wiadomo byl poczatek konca przygody z karmieniem piersia. Pediatra mi wytlumaczyla, ze mama musi byc szczesliwa bo wtedy dziecko tez jest szczesliwe i niestety nie kazdej kobiecie uda sie karmic piersia tak jak sobie to zaplanowala. Ja bylam szczesliwa i zrelaksowana i to nie z powodu tego ze tak bylo wygodniej( bo nie bylo), ale cieszylam sie, ze Pola jest najedzona i szczesliwa:) A wygody w tym nie ma zadnej bo trzeba wstac w nocy zagotowac wode, ostudzic, przygotowac mieszanke itd. A z cycem zawsze wygodniej bo tylko hop siup do lozka i nakarmione:) Teraz planuje karmic piersia dluzej jesli Bozia da:) Co do odpornosci i zdrowia mojej corki to nie mam zastrzezen, zero alergii, zadnych jelitowek, ostatnio miala goraczke a wczesniej to pol roku temu przechodzila trzydniowke. Znam dzieci karmione do 2 roku zycia z alergiami i wiecznymi chorobami, a to przeziebienia a to pluca lub oskrzela, ja tego nie znam na szczescie.
Jesli ktorejs z Was nie uda sie karmic tak dlugo jak byscie chcialy to nie koniec swiata:)mantissa, Krysti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymantissa wrote:Hehe, to to ja wiem.
Tylko nie wiedziałam, czy też się czas przestawia, bo w niektórych krajach nie przestawiają.
Ja będę intensywnie nad tą chustą myśleć, bo mam od jakiegos czasu słabe ręce i jeszcze w łokciu mi się coś zrobiło (taki kłujący ból mam, muszę się z tym przejść do lekarza), więc na pewno będę miała problemy z ciągłym noszeniem malucha. A własnie przeczytałam, że w nosidełku można nosić dopiero po min. 4 miesiącu życia, kiedy dziecko ma juz sztywny kręgosłup i pewnie trzyma główkę. No i nosidełka też obciażają kręgosłup, bo wymuszają nienaturalna dla dziecka pozycję pionową. A w chuście, w pozycji embrionalnej można już maluszka i taka pozycja embrionalna nie powinna przeciez zaszkodzić, oczywiście jak się podtrzymuje główkę i nie nosi przez cały dzień, tylko naprzykład godzinkę-dwie dziennie. To jest temat rzeka.
ja tez w nosidełku nosic nie bede na poczatku to wiadome .
-
Angela89 wrote:Może jestem nie doświadczona ale może ci odpowiem
ale twoje pytanie mi umknęło o co pytałaś ?
Pytałam generalnie o to, czy ktoś coś na ten temat wie, czy można wybrać jakąkolwiek położną z danego miasta, czy tylko z tych podanych na stronie (mam zakładkę na drugim kompie, później wrzucę), jak się odbywają takie zajęcia itp. No i o co chodzi z tą deklarację położnej? W Toruniu były wymienione dwie położne, które mają nawet swoją stronę, bo prowadzą szkołę rodzenia i różne kursy, więc chyba napisze do nich maila z pytaniami i jak odpiszą, to dam znać. -
nick nieaktualny
-
No ja położnej z mojej przychodni koło domu na pewno nie wybiorę. Bo jest stara i wredna, serio. Zawsze jak dzwoniłam po receptę czy szłam na wizytę na NFZ to wszystko z łaską robiła. wypalona jakaś chyba. A co do lekarza dziecięcego, to najwygodniej by było niedaleko domu jednak. Muszę się z opiniami zapozmnać.
-
Hej
Ale miałam noc, mówię Wam, o 2:30 obudził mnie potworny ból już się bałam że to ból brzucha ale jak trochę oprzytomniałam to się okazało że boli mnie tak wysoko zaraz po żebrami i to z tyłu obok kręgosłupa, ale to tak bardzo bolało że nie mogłam się ruszyć. Obudziłam męża podniósł mnie a mi się niedobrze zrobiło i zwymiotowałam ale samą żółcią, a jak mi słabo było, masakra, ale po tym jak zwymiotowałam to mi ulżyło, tylko ten ból, który już był mniejszy ale jednak. Ułożyłam się wygodnie i jakoś zasnęłam bez żadnych tabletek a dzisiaj wstałam i oprócz tego że jestem trochę słaba to nic mnie raczej nie boli, może delikatnie tylko kręgosłup. Ciekawa jestem co to było, bo nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło
-
nick nieaktualnyPsotkaKotka wrote:Dziewczyny czy wy zeby poczuc ruchy maluszka przykladacie reke do brzucha? Gdzie ja przykladacie i jak mocno? W jakiej pozycji to robicie? Skad wiecie ze to nie jelita na przyklad?
więc to na pewno dziecko. A z ucieskiem to nie wiem...w skali 1 do 5 mój ucisk na brzuch to był może 2?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhejka
a mi się śniło że urodziłam ślicznego chłopczyka, z niebieskimi oczami i takimi lekko dłuższymi włoskami ciemnokasztanowymiśliczny był, a co śmieszne to zdawałam sobie sprawę, że śnię i tak przeciągałam ten widok żeby się napatrzeć
dodam, że u mnie nie ma rudych, kasztanowych w rodzinie, wszyscy mamy ciemne włosyFasia lubi tę wiadomość