Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Amy spróbuj mleko bez laktozy. Też mam torchę problem z mlekiem bo od razu mam wzdęcia jak cholera ale spróbowałam to bez laktozy i jest ok
Można kupić w lidlu.
Ja też chcę urodzić z sn z tym że jak tylko wejdę na porodówke to będę się drzeć o zzohaha
KasiaKwiatek, weronika86 lubią tę wiadomość
-
MłodaDama wrote:A ja mam dzisiaj doła...w sumie przez wszystkich.Ojciec czepia się ,że dalej tu mieszkam , siostra ,która wróciła zza granicy wszystko co robie źle komentuje m,in ,że po co idę na usg połówkowe ehh .Wrociła do domu też osoba,której nie nawidzę .Mama jest bardzo chora i traci wzrok już prawie nic nie widzi i nie ma chyba szans na ratunek
.Chciałabym już styczeń żeby młody dostał umowe żeby przydzielili nam kredyt i żeby znalazło się mieszkanie,które będziemy w stanie utrzymać
Wybaczcie musiałam gdzieś wypisać moje nudne żale,bo w sumie każdy ma ciężkie życie i problemy...
MŁODA DAMO, możesz się spokojnie żalić, nie będziemy miały tego za złe. Tak to jest niestety w życiu, że jak coś złego się przydarzy, to później tylko się problemy mnożą. Ojca gadaniem się nie przejmuj, potrafią marudzić, ale jak przychodzi co do czego, to jednak wspierają, jeśli chodzi o siostrę, to spróbuj wrzucić na luz, niestety wielu lubi dawać "dobre" rady, których nikt nie chce. Trzymam kciuki za twoją mamę, żeby choć trochę jej się poprawiło, żeby mogła chociaż zobaczyć wnuczątko, na pewno jej ciężko ze świadomością, że może nie zdążyć. Musisz ją wspierać. Trzymaj się.Na pocieszenie Ci powiem, ze tak naprawdę żadna z nas tutaj nie ma super kolorowo, bo tak już niestety w życiu jest.
PSOTKA, Początkowo byłam zdecydowanie nastawiona na opcję sn bez znieczulenia. Ba, dalej jestem, nie chcę szkodzić dziecku znieczuleniem skoro i tak będzie bolało, ale im bliżej, tym bardziej strach narasta. Chyba się za dużo naczytałam, obawiam się powikłań po nacięciu krocza (bo jakoś nie wierzę, żeby mnie nie nacięli), że szyjka pęknie, że będą problemy z nietrzymaniem moczu i "mlaskaniem". Z drugiej strony obawiam się, powikłań po cesarce, że będę długo dochodzić do siebie, że laktacja nie będzie chciała ruszyć... I tak najgorsza opcją jest niepostępujący poród sn, kiedy po kilku (nastu?) godzinach skurczy i tak kończy się cesarką ze względu na niebezpieczenstwo dla dziecka. Boję się, że tak to właśnie może się u mnie skończyć, bo jestem niska i dość drobna, biodra mam wąziutkie, więc jeśli synuś w trakcie okaże się spory to po prostu go nie wypchnę. Mam nadzieję, że usg w miarę dokładnie wyliczy wagę dziecka i w razie potrzeby od razu skierują mnie na CC. Chociaż z tego co czytałam usg potrafi się pomylić nawet o kilogram. ;/
-
Ja tez nie chce znieczulenia bo to dla mnei za duze ryzyko. Natomiast wolalabym cc. Nie boje sie bolu, boje sie powiklan w ukladzie rodnym (wypadajaca macica, nietrzymanie moczu, problemy z pecherzem itd) no i przede wszystkim boje sie o synka i wydaje mi sie ze cc jest bezpieczniejsze dla dziecka. Gdybym wiedziala, ze wszystko bedzie ok z dzieckiem na pewno to bym rodzila sn bez zastanowienia.
Cesarki na zyczenie tutaj nie ma, ale w szpitalu gdzie chce rodzic jest najwyzszy odsetek przeprowadzanych cesarekw miescie. A to dlatego, ze to klinika uniwersytecka do ktorej trafiaja problematyczne przypadki. Moze nie ma jakichs specjalnych atrakcji ani milej atmosfery tak jak w innych ale za to jest najlepszy sprzet i opieka. No i znamy bardzo dobrze szefowa ginekologii (przyjaciolka tesciowej) wiec nawet nei mysle o innym szpitalu...
-
MłodaDamo trzymaj się myśli, że już niedługo wszystko się zmieni i Twoje życie będzie już tylko pasmem szczęść. Myśl pozytywnie i puszczaj mimo uszu te komentarze. Mój ojciec wczoraj mi np powiedział, że zaczyna wierzyć że uda mi się ta ciąża, nosz kurwa to znaczy że wcześniej nie wierzył w to i nawet nie brał tego pod uwagę. Mam to jednak gdzieś, ja wierzę i tak musi być.
Krysti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya co do wpływu zzo na dziecko Psotka to nie ma, dostajemy w rdzeń kręgowy nie do krwioobiegu, do dziecka nie dociera, dwa poród sn dla dziecka lepszy, ma czas na przygotowanie się do wyjścia na świat, dostaje hormony i adrenalinkę od nas, która mu pomaga i daje siły, jakby nie było to natura, cc to jednak tak pobudka bez ostrzeżenia, ale oczywiście czasem trzeba i już, taka konieczność, ale ja nie zrobiłabym cc na życzenie
-
Moj tesciu za to mnie wkurzyl troche bo to stary osiol i musi inaczej niz inni robic. Bylismy w weekend u n ich i tesciowa sie bardzo ucieszyla ze jej mowimy ze to bedzie synek a potem razem wymyslalismy imie. Bedzie August ;P (krol Polski i ksiaze Saksoni ;P).
Potem przyszedl tesciu i mowimy mu ze juz wiemy jaka plec. A on, ze on nie chce wiedziec, chce miec niespodzianke. No soryyyy, ale jak ktos ma tu miec niespodzianke to my a nie on! Powinien sie cieszyc ze mu powiedziec chcemy a nie pieprzyc i wydziwiac ze on to chce sie pozniej dowiedziec. Wiec mu maz powiedzial, ze jak troche ruszy glowa to sam sie domysli bo skoro my juz mamy pewnosc to moze to tylko na jedna plec wskazywac.KasiaKwiatek lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny o jakich skutkach ubocznych zzo mówicie? Sporo się o tym naczytałam i wszędzie pisało, że to bezpieczne choć może nieznacznie wydlużyć akcję porodową aczkolwiek przy dobrej współpracy z położną wszystko pójdzie gładko...
Więc jakie te skutki uboczne mogą być? -
KasiaKwiatek wrote:a co do wpływu zzo na dziecko Psotka to nie ma, dostajemy w rdzeń kręgowy nie do krwioobiegu, do dziecka nie dociera, dwa poród sn dla dziecka lepszy, ma czas na przygotowanie się do wyjścia na świat, dostaje hormony i adrenalinkę od nas, która mu pomaga i daje siły, jakby nie było to natura, cc to jednak tak pobudka bez ostrzeżenia, ale oczywiście czasem trzeba i już, taka konieczność, ale ja nie zrobiłabym cc na życzenie
Ja to bym najlepiej cc miala ale jak juz sie skrucze zaczna a nei tak z zaskoczenia.
Ja wiem ze zzo nei ma wplywu na dziecko. To jest dla mnie za duze ryzyko. Jak ci zle lekarz wbije to ladujesz na wozku. Wiem, ze ryzyko jest male ale dla mnie to jest juz za duze ryzyko. -
nick nieaktualnyjasne Psotka rozumiem obawy, każdy wybiera sam i decyzuje za siebie
ja jednak jestem zwolenniczką, anestezjologowi jak lekarzowi ufam, że wie co robi, bo robi to setki jak nie tysiące razy, zzo było dla mnie zbawieniem, podobnie mam u denstysty hihi
Amy lubi tę wiadomość
-
Ja rodziłam sn bez zzo. Rodziłam trzy godziny i godzinę później juz "biegalam". Syn urodził się z wagą 4kg i niestety popekalam i jeszcze mnie położna dwa razy nacinala ale zszyla super. Miałam 16 szwów ale krocze jest ok. Mój facet był w szoku, że tyle szwów a teraz tylko cieniutka kreseczka tam jest
Teraz tez chce rodzić sn i bez znieczulenia bo uważam, że tak lepiej będzie dla mnie i dla dziecka. -
KasiaKwiatek wrote:jasne Psotka rozumiem obawy, każdy wybiera sam i decyzuje za siebie
ja jednak jestem zwolenniczką, anestezjologowi jak lekarzowi ufam, że wie co robi, bo robi to setki jak nie tysiące razy, zzo było dla mnie zbawieniem, podobnie mam u denstysty hihi
Ja wiem wiem. Ja jestem panikara poprostu. Ryzyko ze cos takeigo sie stanie jest minimalne, to sa jakies chyba ekstremalne przypadki. Ale poporstu fakt ze sie moze lekarzowi reka obsunac jak mi cos wbija w kregoslup mnie przeraza. -
I tak jak przyjdzie do porodu, to się może okazać że wszystko bedzie nie tak jak byśmy sobie tego życzyły
że nie bedzie anasazjologa, że cesarki nie zrobią bo za późno, albo że nawet jak byśmy chciały rodzić sn to nie ma takiej opcji
mantissa lubi tę wiadomość
-
MartaAlvi wrote:Dziewczyny o jakich skutkach ubocznych zzo mówicie? Sporo się o tym naczytałam i wszędzie pisało, że to bezpieczne choć może nieznacznie wydlużyć akcję porodową aczkolwiek przy dobrej współpracy z położną wszystko pójdzie gładko...
Więc jakie te skutki uboczne mogą być?
Z tego co ja wiem to nie ma skutków ubocznych. Jednak ja nie chce, chce dobrze czuć skurcze. Moja siostra miała drugi poród zzo i powiedziała, że to ja bardziej wymeczylo bo nie wiedziała kiedy ma przec i rodziła wiele godzin -
nick nieaktualnyA mnie wszystkie kolezannki uprzedzaja co do zzo - mowia ze dzieci rodzą się jak na haju ;P i zeby z tego nie korzystać - oczywiscie wszystkie rodzily bez znieczulenia - bo im nie chcieli dac w szpitalu, więc saię wcale bym nie sugerowała
chociaż mam nadzieję że dam radę urodzić normalnie
Akcja faktycznie sie spowalnia - bo szyjka wolniej sie otwiera, i czasem mozna znieczulenia nie dostać jak już szyjka jest za bardzo otwarta bo wtedy akcja porodowa się spowalnia i nie jest to zalecaneWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2014, 11:19
-
Moja szwagierka prawie umarła po cesarce jak jej lekarz waciki zaszyl w brzuchu, który zaczął gnic. Moja mama po cesarce aż do śmierci przechodziła straszne bóle i krwawienia.
Oczywiście cesarka jest czasem niezbędna i jej nie neguje ale uważam, że natura nas tak stworzyła, że naturalny poród jest najlepszy.Jaga lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartaAlvi wrote:Amy spróbuj mleko bez laktozy. Też mam torchę problem z mlekiem bo od razu mam wzdęcia jak cholera ale spróbowałam to bez laktozy i jest ok
Można kupić w lidlu.
Ja też chcę urodzić z sn z tym że jak tylko wejdę na porodówke to będę się drzeć o zzohaha
ja mam uczulenie na białko - więc czy z laktozą czy bez chyba nie ma znaczenia w moim przypadku -
Psotka a przy CC to myślisz , że gdzie się anestezjolog wkłuwa? W tyłek? Ja miałam CC robione na szybko i 3 wkłucia w kręgosłup między skurczami. Żadna przyjemność jak masz skurcz a baba Ci karze zrobic koci grzbiet.
Ja niestety mam mieć planowaną CC pomimo , że chce rodzić sn. Mój gin boi się pęknięcia macicy zwłaszcza , że mam takie problemy z bólem macicy kiedy mam wzdęcia. Dla mnie to wielka przykrość ale jak mus to mus.
Zawsze mogą wystąpić problemy czy to CC czy sn. Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy.
Ja wychodzę z założenia , że natura nas tak ukształtowała , że poród sn jest tym którego powinnyśmy się trzymać.Anka1501, weronika86 lubią tę wiadomość