Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymantissa wrote:Ja w tym samym miejscu wczoraj poczułam. Tak mocno z prawo. Ale to chyba synuś, bo takie trzy wyraźne puknięcia od środka były. Coś jakby bąbelek pękał. Najpierw jedno poczułam to szybciutko rękę położyłam i jeszcze dwa.
I na tym się skończyło.
Krysti, ja mam w przyszłą środę połówkowe.
Rany, Nadzieja. Trzymaj się tam! Teraz mnie ostrzegłaś, będę totalnie uważać, żeby mnie nie zawiało.mantissa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Raaaany! Odsłoniłam brzuch, patrzymy z mężem a brzuch się poruszył w tym samym momencie w którym poczułam ruch dziecka
i mąż to widział !! Ale czaaaaaaad
Jak ja kocham tą małą istotkę
Ida, Anka1501, weronika86, KasiaKwiatek, Bambi85, Justinka, liloe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFasia wrote:Raaaany! Odsłoniłam brzuch, patrzymy z mężem a brzuch się poruszył w tym samym momencie w którym poczułam ruch dziecka
i mąż to widział !! Ale czaaaaaaad
Jak ja kocham tą małą istotkę
Fasia lubi tę wiadomość
-
Mimo mojego nicku Nadzieja... tracę ją ale staram się ciągle o tym nie myśleć.
Nie bójcie się tak bardzo przewiania. Pewna pani doktor wyjaśniła mi, że bezpośrednią przyczyną jest odkładanie wody w organizmie, która spowodowała obrzęk nerwu, który odpowiada za utrzymywanie tych mięśni twarzy więc nie wiadomo czy wylecze się w ciąży a po ciąży zacznę intensywną kurację farmakologiczną (oczywiście chciałabym trochę pokarmić piersią)lub operacja mnie będzie czekała, bo tyle miesięcy porażenia może skutkować stałym utrwaleniem. No nic, nigdy nie wiemy co nam pisane... a mi zawsze w życiu pod górę
Kładę się spać. Trzymajcie się ciepło -
Ida wrote:My dzisiaj zrobiliśmy rajd po sklepach i zajrzeliśmy do Smyka. Matko, co oni tam mają za ceny...! Aż się przeraziłam. Postanowiliśmy bardziej pomyśleć o wyprawce, by rozłożyć to jakoś na kolejne miesiące. Bo skoro chcę być gotowa na miesiąc przed porodem, to zostaje nam 3 miesiące. Czyli niewiele. Wózek i łóżeczko są chyba najdroższe i to zostawimy na sam koniec, bo szkoda żeby gwarancja z wózka leciała. A te inne rzeczy zaczynamy kupować już w grudniu. Nie wiem od czego zacząć, ale damy radę
W czwartek wylicytowałam na allegro ogromną pakę z ubrankami dla chłopca - ponad 100 sztuk. Dałam 174 zł, więc się bardzo opłacało, a są to prześliczne rzeczy(jak dostanę to się pochwalę). Poszłam za ciosem po wiadomości o płci, bo do tej pory nie mieliśmy NIC. Paczka jeszcze nie przyszła, ale ja już troszkę odetchnęłam, bo przynajmniej z ubrankami nie będziemy musieli tak cudować. Nie wykluczam dokupienia czegoś, ale tam wiele już jest.
Och, ciężkie jest życie ciężarówkiWszystko trzeba planować, organizować, myśleć o wszystkim i na zapas.
Dziś wybitnie mi brzuch wyskoczył do przodu, aż się śmiałam sama do siebie jak się w witrynach sklepów widziałamJutro cyknę fotkę
Ida, bo w Smyku generalnie dość drogo jest. Niestety. Takich rzeczy jak łóżeczko czy wózek warto poszukać w sklepach internetowych czy na allegro. Naprawdę spore różnice są. Ja tam do Smyka nawet nie zaglądam. -
Kurcze Nadzieja, gdzieś parę dni temu o tym czytałam. Tez jakaś dziewczyna w ciąży miała paraliż połowy twarzy, jeszcze w ciąży dostała leki i bardzo jej pomogły, że tylko trochę widać ten paraliż przy szerokim uśmiechu! kurza stopa... Tylko gdzie ja to czytałam...
Nadzieja84, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość
-
mantissa wrote:Ida, bo w Smyku generalnie dość drogo jest. Niestety. Takich rzeczy jak łóżeczko czy wózek warto poszukać w sklepach internetowych czy na allegro. Naprawdę spore różnice są. Ja tam do Smyka nawet nie zaglądam.
Mantissa ja też raczej w Smyku nie kupuje bo dość drogo mająjak juz to zaglądam często do C&A bo często promocje mają. Np kilka razy juz kupiłam rzeczy w wielopakach i np bluzki z długim rękawem wychodzą po 10zł itp. I H&M tez często są promocje na ciuszki dziecięce
-
Nadzieja84 wrote:Pociesze Was dziewczyny, bo nic gorszego niż mnie Was nie spotka:)
Około 3 tygodnie temu wyszłam do sklepu i czułam jak wieje dosyć silny wiatr, było mi trochę zimno. Potem czwartek i piątek bolała mnie szyja. Powiedziałam M żeby mi wymasował bo pewnie krzywo spałam a w sobotę rano pijąc herbatę poczułam drętwienie jak po znieczuleniu u dentysty... Spojrzałam w lustro a tam opadnięta połowa twarzy. Biegiem do szpitala okazało się, że to porażenie nerwu zwane potocznie porażeniem Bella, które często spotyka kobiety w ciąży (ale w III trymestrze)... lekarze rozłożyli ręce bo sterydy na to się daje a tu lipa, wróciłam do domu z zaleceniem rehabilitacji. Noc nieprzespana z bólu (podobny jak przy zapaleniu ucha) więc następnego dnia kolejny szpital...Tym razem pani chciała mi dać zastrzyk z bardzo silnego sterydu... odmówiłam, bo zdążyłam przeczytać jak może to się skończyć dla dziecka a nie wiadomo czy mi pomoże.
Od poniedziałku chodziłam na rehabilitacje, lampy i masaże ale do tej pory twarz po jednej stronie "martwa". Ból trochę mniejszy ale jest. Dlatego tak bardzo się ucieszyłam w środę na wizycie u gina, że serduszko bije i że z ciążą ok, bo to dla mnie najważniejsze.
Też bym chciała czuć ruchy, bo dziecko jest moim marzeniem i byłabym spokojniejsza że mimo mojej choroby dziecko sobie fika radośnie. Dlatego temat płci ma mniejsze znaczenie, najważniejsze żeby dziecko było zdrowe. Nie myślę o zakupach, bo każda chwila ciąży to cud na który czekałam cztery lata (raz poroniłam) i wciąż nie mogę w ten cud uwierzyć.
Przepraszam że się wyzewnętrzniłam, ale znów się gorzej dziś czuję i potrzebowałam tego.
Pozdrawiam Kwietniowe Mamusie:)
Wo ale historia:( mam nadzieje ze ci przejdzie szybko i je będziesz musiała sie Dlugo męczyć. Czytalam ze przechodzi samoistnie w ciagu kilku tygodni..a dzidziuś napewno sobie tam fika radośnie, niedługo tak cię fiknie ze będziesz czasem biegać kilka razy w ciagu godziny do toalety:) trzymaj sie i zdrowiej!!
RUDZIA-a ty do lekarza!! Nie płacz i nie stresuj dzidziusii tylko do lekarza! A od znieczulenia nic sie nie stało małej..... moja kuzynka miała problem z zębem i dentysta musiał jej dać znieczulenie i urodziła i spoko a wszyscy trąbią ze to duże ryzyko bo jednak nerwy...a było ok
Nadzieja84 lubi tę wiadomość
-
Anka1501 wrote:Kurcze Nadzieja, gdzieś parę dni temu o tym czytałam. Tez jakaś dziewczyna w ciąży miała paraliż połowy twarzy, jeszcze w ciąży dostała leki i bardzo jej pomogły, że tylko trochę widać ten paraliż przy szerokim uśmiechu! kurza stopa... Tylko gdzie ja to czytałam...
Gdyby udało Ci się znaleźć byłabym wdzięczna. Może jest coś co można bezpiecznie brać w ciąży.
Cześć dziewczyny. Obudził mnie ból głowy. To chyba od ciśnienia. Życzę dobrego dnia i dziękuję za wsparcie wczoraj, bo byłam wyjątkowo rozbita.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 07:53
KasiaKwiatek lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny! NADZIEJA kurcze musi byc dobrze, trzymam kciuki i wspieram Cie z calego serca!
RUDZIA daj nac jak bdziesz w szpitalu, nic sie nie martw z malutka na pewno wszystko ok!
Ja dzis noc nie przespana, ide zrobic sobie kawe wygladam jak zombieNadzieja84 lubi tę wiadomość
-
Rudzia to wcale nie musi być nawrot cysty, ani nawet infekcja podobno w caizy fatalnie goja się rany:( nie wiem czy to prawda ale moja sasiadka miala jakis problem operacje i potem chciala się starac o dziecko to jej ciotka lekarka powiedziala żeby odczekali troche bo się w ciazy fatalnie goi + nie za wiele mozna wziac na bol