Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nie wiem może już KAsia wam pisała ale ja dziś odczytałam tą wiadomość na FB
MARTA FR
"Witam
Pani Katarzyno zostałem poproszony by napisać w imieniu żony Marty,znacie się Panie z forum kwietniówki 2015. Pisałem do Pani Katarzyny K. jakiś czas temu ale chyba wiadomość nie dotarła. Niestety żona od dłuższego czasu jest w szpitalu,niespodziewanie zmarła jej babcia, co bardzo źle na nią wpłynęło i straciliśmy dziecko-dziewczynkę,lekarze nie są w stanie powiedzieć co się stało,nie znają przyczyny,zobaczymy co wykażą dokładne badania.Z wiadomych względów żona nie będzie się udzielała na forum,chciała tylko by powiadomić Panie by się nie martwiły.Po wyjściu ze szpitala, poprawie fizycznego stanu zdrowia i załatwieniu wszystkich formalności wyjeżdżamy na jakiś czas do rodziny do Australii, chciałbym by żona miała trochę spokoju i powoli odzyskiwała siły i radość życia. Nie wykluczone że może po wszystkim zdecyduje się odezwać do Pań ale w tym momencie jest w bardzo złym stanie, straciła sporo krwi i mimo iż stara się być dzielna to wiem że jest jej bardzo ciężko,nam wszystkim. .Prosiła by Panie nie zadręczały się jej stanem i nie roztrząsały tego tematu,by skupiły się na swych dzieciach,że da sobie radę, by nie martwic się o nią. Wspólnie życzymy wszystkim koleżankom spokojnych, bezproblemowych ciąż i zdrowych dzieciaczków.
Ł. Frączyk
Koniec rozmowy na czacie"Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 09:33
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRobotka1 wrote:nie wiem może już KAsia wam pisała ale ja dziś odczytałam tą wiadomość na FB
MARTA FR
"Witam
Pani Katarzyno zostałem poproszony by napisać w imieniu żony Marty,znacie się Panie z forum kwietniówki 2015. Pisałem do Pani Katarzyny Kwiatkowskiej jakiś czas temu ale chyba wiadomość nie dotarła. Niestety żona od dłuższego czasu jest w szpitalu,niespodziewanie zmarła jej babcia, co bardzo źle na nią wpłynęło i straciliśmy dziecko-dziewczynkę,lekarze nie są w stanie powiedzieć co się stało,nie znają przyczyny,zobaczymy co wykażą dokładne badania.Z wiadomych względów żona nie będzie się udzielała na forum,chciała tylko by powiadomić Panie by się nie martwiły.Po wyjściu ze szpitala, poprawie fizycznego stanu zdrowia i załatwieniu wszystkich formalności wyjeżdżamy na jakiś czas do rodziny do Australii, chciałbym by żona miała trochę spokoju i powoli odzyskiwała siły i radość życia. Nie wykluczone że może po wszystkim zdecyduje się odezwać do Pań ale w tym momencie jest w bardzo złym stanie, straciła sporo krwi i mimo iż stara się być dzielna to wiem że jest jej bardzo ciężko,nam wszystkim. .Prosiła by Panie nie zadręczały się jej stanem i nie roztrząsały tego tematu,by skupiły się na swych dzieciach,że da sobie radę, by nie martwic się o nią. Wspólnie życzymy wszystkim koleżankom spokojnych, bezproblemowych ciąż i zdrowych dzieciaczków.
Ł. Frączyk
Koniec rozmowy na czacie"
czuję się jakbym się cofnęłą w czasie... przypomniałam sobie siebie na oddziale po stracie Oli..
będę się modlić za Martę i jej męża
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 20:04
-
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny...
Serce mi na moment stanęłoTak bardzo chciałam i wierzyłam w to, że już wszystkie dotrwamy do samego końca...
Robotko jeśli nie odpisałaś jeszcze to podziękuj od nas wszystkich za wiadomość i że Marta chciała się nią z nami podzielić... ;( -
Rudzia wrote:Jeejku przeczytalam to i lzy az mi poplynely.. biednaa Marta
(
ja wczoraj miałam twardniejący brzuch, tak mi stwardniał że się wyprostować nie mogłam, jak kamień był, a nic wielkiego nie robiłam.
położyłam się i przeszło. a potem dwa prądo-skurcze (bo nie wiem jak je nazwać) no ale przeszły, a młode dawało o sobie znać cały wieczór i pół nocy to znaczy że jest okej:)
dobrze że mam wizytę w poniedziałek uffff -
nick nieaktualnyBoszzzzz straszna wiadomość.
Amy piekny cyccycnik tez seksi. Jesteś zgrabniutka i widać ze ciałko wysportowane. Ja wygladam jak kotlet.
Wiecie co, nasz wątek powinien się nazywać 'wejście dozwolone od lat 18stu'Ola89, Amy, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:pamiętam jak pisała o wybieraniu porodówki i jej zwiedzaniu
ja wczoraj miałam twardniejący brzuch, tak mi stwardniał że się wyprostować nie mogłam, jak kamień był, a nic wielkiego nie robiłam.
położyłam się i przeszło. a potem dwa prądo-skurcze (bo nie wiem jak je nazwać) no ale przeszły, a młode dawało o sobie znać cały wieczór i pół nocy to znaczy że jest okej:)
dobrze że mam wizytę w poniedziałek uffff
Kiedy pisała ostatni raz? Który to mógł być tydzień?