KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nio KAsiu u Ciebie też postępy chudzinko
wkońcu już połmetek za rogiem
ja też się cieszę ze zmiany a przynajmniej staram się cieszyć...
jeszcze tylko czekam na pożądnego kopniaka
...i będę przeszczęśliwa
A sercowo Kasieńko jak sobie radzisz ?? dajesz radę ?? emocje troszkę opadły ??kasienka82 lubi tę wiadomość
-
hejka:*
szasza- trzymam kciuki:* daj znac oczywiscie pooo
a brzuch- odkad biore magnez- nie mam bola brzucha.jupi.
mamafasolki, dzieki ze mnie rozumiesz.
iii jak robilas pierniczki???
ja wlasnie zjadlam jakies stare ciasto...ble ble;/ okropne.
dorjana- specjalnie nie widze swojego brzuszka...ale w 1 ciazy mialam podobnie wiec luzik.
a ja mam straszna ochote na pomidory w smietanie....tralala, ale nie mam pomidorow...hehe. -
Dorjana dziękuję:* niby troszkę lepiej, staram się jakoś sobie radzić... nie myśleć...nie płakać... chyba doszło do mnie, że to już koniec... i że tak dla nas będzie najlepiej... w końcu przecież to i tak nie miało sensu, jeśli ktoś nie jest odpowiedzialny i nie dorósł do poważnego związku, rodziny i dziecka to ja już nic nie jestem w stanie poradzić...
całkiem się rozmijamy "on teraz potrzebuje czasu"... a ja potrzebuje wsparcia, opieki, zrozumienia i żeby był ze mną w tym trudnym dla mnie okresie a nie porzucał jak śmiecia... czy to było tak wiele?
ale czasami dopada mnie nostalgia, że mi jego brakuje...a on milczy jak zaklęty... np. dziś jak czytałam http://psychologiadlamam.republika.pl/dziecko-01.html
mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie już tylko lepiej...
Michaś chyba czasami już daje mi kopniaczki...takie delikatne i sporadyczne... ale myślałam, że z większą euforią będę do tego podchodzić...
dzisiaj właśnie wybiło mi 50% wg ovu... jeszcze drugie tyle przeżyć w samotności...ehhh....Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2013, 21:00
-
Sasza, to nie była moja decyzja, została postawiona przed faktem dokonanym...
ja nigdy bym tego nie zrobiła Michasiowi... miałam siłę walczyć i starać się dla jego dobra... bo wiem, że tylko wtedy byłby w pełni szczęśliwy... gdyby miał NORMALNEGO OJCA a nie ************ ************* (cenzura) ...
przeraża mnie wizja samotnych Andrzejek, Mikołajek, Świąt, Sylwestra, Walentynek...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2013, 21:21
-
Kasiu moja mama zostala sama z 4 dzieci najstarsze 10 lat a najmlodsze 6 miesiecy. Chcial syna urodzil sie jako ostatni a tatusiowi znudzila sie rodzina. Tate pamietam tylko z wypadow z kolegami na piwo gdy mialam 5 lat. Nigdy nie cierpialam z tego powodu ze nie znam ojca ze go nie ma
-
Sasza, wiem, że jeśli miałoby tak to wyglądać to tak będzie lepiej...tylko to tak boli, że jednak to marzenie o rodzinie się nie ziści...nie tak jak to sobie wyobrażałam... że też byłam taka ślepa... głupia... i zaufałam...że otrzymam tą stabilizację...wierzyłam słowom a nie czynom... tylko idiotki tak robią!
-
Kasiu Michaś nie był by w pełni szczęśliwy jeśli miał by "pełną" rodzinę. Bo ty byś nie była szczesliew z tym facetem. Michaś bedzie szczęśliwy jeśli jego mama bedzie szczęśliwa. A napewno będziesz, tylko daj sobie trochę czasu.
Fizjo pierniczki robimy dzisiaj, wczoraj nie miałam już siły.
Sasza trzymam kciuki i czekam na relacje
No i u mnie biało a ja bez kozaków. A u mnie w miescince 1 obowniczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2013, 08:23
-
Martynika wrote:Cześć dziewczyny,
w ogóle mnie tu nie było, bo ovu wyznaczyło mi termin na 4 czerwca, a lekarz na 6, a tu nagle na genetycznym nowy termin - 31 maja. Masz babo placek.
Z moimi czerwcówkami już się zżyłam i tam pewnie zostanę, ale jestem ciekawa, czy maluch cały czas będzie o tydzień za duży w stosunku do lekarskiego terminu i czy okaże się jednak majowym brzdącem .
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę spokojnych ciąż i szczęśliwych rozwiązań .
Martynika, witamy
Zaglądaj tu do nas - zaraz dopiszę Cię do naszej listy , a jak już będziesz znała płeć, daj znać - bo my tu ciekawe, czy więcej rodzi się chłopców czy dziewczynek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2013, 08:27
-
Dziewczynki, do listy dodaję Martynikę i aisę
1. kasieńka82 - 16 kwietnia synuś Michaś
2. elle - 28 kwietnia córcia
3. iwonka - 28 kwietnia synuś (?)
4. bemommy - 30 kwietnia synuś
5. niunia - 30 kwietnia córcia (chyba)
6. magdalena - 4 maja ???
7. asia87 - 5 maja???
8. aisa - 6 maja ???
9. mamafasolki - 7 maja córcia (chciałaby)
10.aga8787 - 7 maja ???
11.mychowe - 8 maja ???
12.sasza20 - 8 maja ???
13.dorjana - 9 maja ???
14.filipinka - 10 maja ???
15.natalinka - 12 maja synuś
16.slonkozusa - 12 maja ???
17.fizjo - 13 maja synuś
18.pysia13 - 18 maja ???
19.katelin - 20 maja ???
20.agata86 - 22 maja ???
21.mirka14 - 23 maja ???
22.martuska507 - 24 maja ???
23.martynika - 31 maja ???
-
aisa wrote:Cześć dziewczyny
Poproszę o dopisanie mnie do listy na 6 maja (Pisałam 21.11 ale mój post zginął w toku rozmów).
A na zaparcia dobre są śliwki
Miłej niedzieli życzę!
Aisa, witamy
Jesteś już na liście - jak będzie znana płeć, daj znać, to dopiszemy - fajnie tak wiedzieć jak nam się rozkłada liczba chłopców i dziewczynek
aisa lubi tę wiadomość
-
mamafasolki wrote:Kasiu Michaś nie był by w pełni szczęśliwy jeśli miał by "pełną" rodzinę. Bo ty byś nie była szczesliew z tym facetem. Michaś bedzie szczęśliwy jeśli jego mama bedzie szczęśliwa. A napewno będziesz, tylko daj sobie trochę czasu.
Fizjo pierniczki robimy dzisiaj, wczoraj nie miałam już siły.
Sasza trzymam kciuki i czekam na relacje
No i u mnie biało a ja bez kozaków. A u mnie w miescince 1 obowniczy.
Kasiu, zgadzam się w pełni z opinią mamyfasolki. Trzymaj się, kochana :*
Mamofasolki - jak ja Ci zazdroszczę śniegu! Ja to uwielbiam zimę i śnieg i głośno o tym mówię ku potępiającym spojrzeniom większości osób, co to zimy nienawidzą
U mnie jeszcze śniegu nic a nic.
Pozdrawiam dziewczyny z samego rana! Jak tam się dzisiaj czujecie?
Ja już czuję presję świątecznych przygotowań, a konkretnie kupowania prezentów i jak zwykle i co roku zielonego pojęcia nie mam, co komu kupić Pewnie zostanę jak zwykle z ręką w nocniku i będę kupować kilka dni przed świętami. Ech...
-
kasienka82 wrote:mamafasolki, Elle uważam całkiem inaczej...jak Michaś będzie mógł być szczęśliwy skoro ja nigdy już nie będę szczęśliwa? To nierealne...
Kasiu, nie uzależniaj swojego szczęścia od osoby, która na to nie zasługuje i nie docenia tego, że Ty chcesz z nią być, a ona nie chce. Uwierz mi, wiem co mówię - z własnego doświadczenia.
I takie mądre zdanie Ci zacytuję, które swego czasu było moim mottem życiowym: "Nie trać swego czasu dla kogoś, kto nie znajduje go dla Ciebie".
Ja wiem, jak jest Ci ciężko, ale rozmyślając o człowieku, który nie docenia Ciebie największą krzywdę robisz sobie. Wiem, co piszę z własnego doświadczenia - sytuacja nie była identyczna jak u Ciebie, ale emocje podobne - jak chcesz, odezwij się do mnie na priv, to pogadamy.
Trzymam za Ciebie kciuki i zobaczysz, że swego czasu Michaś stanie się najważniejszym mężczyzną w Twoim życiu.
I gwarantuję Ci, że będziesz szczęśliwa z kim innym, nie z ojcem Michasia. Teraz trudno Ci w to uwierzyć, wiem doskonale. I wiem, że odbierasz te słowa jak farmazony, ale wiem, że tak będzie.
Przesyłam Ci uściski i buziaki :*
mamafasolki lubi tę wiadomość