KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Bea_tina wrote:Elle a czop Ci juz odpadl? Chociaz na dobra sprawe nie musisz miec zadnych objawow, a wszystko rozkreci sie z chwili na chwile:-) moze poszalejcie z mezem;)
Beatinko, byłam na ktg bodajże we wtorek, wtedy też moja gin zrobiła mi badanie na fotelu, uprzedziła, że mogę trochę po tym krwawić. Rzeczywiście, na drugi dzień miałam takie brązowawe plamienia i wydawało mi się, że odeszła też część czopu. Ale jako, że minęło już tyle dni, a u mnie NIC się nie dzieje, to już sama nie wiem, czy to był czop
A z tym rozkręceniem objawów to masz rację - może tak być, pewnie, ale jakoś w to nie wierzę bez żadnych objawów porodu. No, chyba, żeby mi odeszły wody. Poza tym tak sobie siedzę i myślę, że to nie za dobrze, że nie mam żadnych skurczy przepowiadających - to chyba oznacza, że moja macica nie przygotowuje się za bardzo do porodu - zaczęłam się obawiać, czy przez to nie będzie on trudniejszy
Ale sama już nie wiem czego chcę - na chwilę obecną to najbardziej bym chciała, żeby poród się zaczął sam z siebie, żebym nie musiała przebywać w szpitalu na wywołaniu...
Bea_tina, ALAALICJA, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
natalinka wrote:Kaja gratulacje
My nadal w szpitalu. Mieliśmy wyjść dziś, ale e nocy miałam prawie 39 stopni gorączki, więc zostaliśmy. Dostaje antybiotyk, ale głowy nadal nie mogę podnieść, najlepiej leżeć na płasko. Masakra - czegoś takiego jeszcze nigdy nie miałam. Podobno wyjątkowo źle znioslam znieczulenie. Kubuś cudny - cały czas śpi, nie płacze - nie bedd jednak zapeszac
Natalinko, kochana - Ty to się nacierpisz!
Trzymam za Ciebie/za Was kciuki. Ucałowania dla Twojego skarba!
-
Cicho licze, że może wyjdziemy jutro, ale to zależy od moich wyników, bo mały wg neonatologow mógłby zostać wypisany dziś. Póki co mamy problem z laktacja - podaje mieszankę, bo początkowo pokarmu mislam mało, a teraz mały nudzi się piersią, bo cały czas śpi. Ból głowy może mi towarzyszyć jeszcze kilka dni, bp to jest ten zespół bolowy. Jedyne wyjście to ciągłe lezenie bez podnoszenia głowy.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Ja w szpitalu zgadza sie . Przeszłam masaż szyjki bardzo bolesny i krwawy i próbę oxytocynową i nadal jeszcze jestem w dwupaku. Mam zakaz jedzenia gdyby trzeba było robić CC.czekamy na rozwój akcji
i na jutrzejszy poranny obchod.
Bea_tina lubi tę wiadomość
-
Joala wrote:Ja w szpitalu zgadza sie . Przeszłam masaż szyjki bardzo bolesny i krwawy i próbę oxytocynową i nadal jeszcze jestem w dwupaku. Mam zakaz jedzenia gdyby trzeba było robić CC.czekamy na rozwój akcji
i na jutrzejszy poranny obchod.
Jejku, Joala - to ja narzekam, a Ty biedulko JESZCZE w dwupaku... Ech, umęczycie się dziewczyny... Współczuję i trzymam mooocno kciuki.
-
witajcie późną porą
a ja na szczęście skończyłam z praniem i prasowaniem...
...i wczoraj zaczęłam pakowanie torby...
... co sądzicie o mojej liście ?? o czym zapomniałam ???
... co jeszcze mogłoby się przydać ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 12:07
-
Alaalicja-2h ktg i mała ciągle spała a tak to daje popalić i to równo
ruszali mi brzuchem i tak leżałam i tak a ona ciągle spała
joala-czekamy na wieści;-)
natalinka-lepiej napisz mi jak się czujesz???i kiedy wstałaś po cesarce bo przyznam boje się,dziś mnie nastraszyli że zero zginania i noszenia czego kolwiek min 6tyg :-(jak długo cesarka trwała???jakie znieczulenie ???i jak długo po miałaś czucieALAALICJA lubi tę wiadomość
-
Niunia - wstalam na mycie 12 h po CC. Zginam się cały czas, bo muszę sama zajac się małym.Nosze gdy karmie. Nie ma tu pomocy. Przeciwbólowe non stop dają, ale one na mnie nie działają. Nie wiem jakie miałam znieczulenie. Cos bili mi w kręgosłup, ale ja i tak czulam początkowo skalpel na brzuchu. Ginekolodzy krzyczeli na anestezjologow, ze nie ma czasu znieczulac, a ci mieli im za złe, ze nie powiedzielu im o CC na cito. Ogólnie bylo bardzo nerwowo. Rana mnie boli
niunia lubi tę wiadomość
-
Hej!u mnie cisza chyba to byl falszywy alarm chociaz mam caly czas mdlosci,no nic czekam na nastepna wizyte jeszcze dwa tygodnie, chyba zwaryjuje wlaczyl sie stresik ale to chyba normalne,pozdrawiam
-
Witam;-)
Pysia a może to cisza przed burzą?
NNatalinka współczuję złego samopoczucia. A jeżeli chodzi o karmienie to mój Kacper przez dwa tygodnie miał problem z dobrym chwytania piersi i przysypial mi od razu. I ściągalam i podawała mu mój pokarm butelką. Także nie zniechęcaj się i staraj się ściągać.
Pozdrawiam i życzę miłej i owocnej (może przybędzie nam jakiś mały czlowiek:-D) soboty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 09:51
niunia lubi tę wiadomość
-
witajcie mamuśki!!
Ja nie wiem co się dzieje! Ale Wy macie problem ze spaniem, a ja bym mogła nic tylko spać i leżeć! Masakra jakaś! Wczoraj położyłam się po 22, a dziś z ledwością wstałam o 9! Nie wspominając, że w ciągu dnia zapewne jeszcze się położę na drzemeczkę... Niby dobrze, ale dziwnie to jakoś funkcjonuje;P
Natalinka, powiem Ci, że szpital w którym jesteś dał tak dupy, że szczerze Ci współczujęWiem jak człowiek się czuje po cc, a Ty miałaś HorrorCC więc to już wogóle, nie do wyobrażenia! A jak to nie możesz liczyć na ich pomoc, to od czego oni tam są? Dziady:/ Obyś tylko w domu miała odpowiednie warunki dla Kubusia i siebie, żebyś mogła nieco odpocząć...
Patulla przegapiłam roczek Konradka, wybacz, ucałuj małego solenizanta:*
pysia informuj informuj, to zawsze może się rozkręcić z chwili na chwilę, kciuki zaciśnięte!
Dziś w sumie nie mam zbyt wielu zajęć, tym bardziej że od rana pada... Dziewczyny, co robicie na obiad?? Nie mam pomysłu wogóle! A coś by się wszamało:P A może pizze zamówie?? -
Cześć dziewczyny, my z mężem poszaleliśmy, myślałam, że cos przyspieszy a tu nic, a cala ciążę nic nie było. Wolałabym urodzić naturalnie przed 4 maja, kiedy mam mieć wywoływanie.
Natalinka, mam nadzieje, że wyjdziesz już dziś.
Dorjana, a gdzie ta lista?aisa lubi tę wiadomość
-
hej kobietki:-)
wczoraj bylam na wizycie szyjka sie skraca, rozwarcie na palec gin dal skierowanie na ktg i pojechalismy o 19:30, zrobiono zapis trwalo to ok. 20 min a na opis lekarza czekalismy ile????????? masakra!!!!!!
4 bite godziny po polnocy wyszlismy ze szpitala - maly jest bardzo nisko i prze no ale trzeba czekac na regularne skurcze albo odejscie wod.
ale w tym szpitalu to tragedia tyle kobiet orzyjechalo do porodu, ze szok dobrze, ze nie rodzilam ale ponoc taki nawal jest non stop:(
dzis kupilam kocyk do lozeczka i przescieradelko brakuje mi jeszcze pokrowca na materac i szykuje lozeczko:-)
nastapila jednak zmiana planow maly chwilowo bedzie w innym pokoju jego pokoj na spokojnie bedzie szykowany, a panowie sie oczywiscie dogadali:-)
joala trzymam kciuki.
dziewczyny ja wczoraj bylam tez taka spiaca dzis nie jest lepiej;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 16:41
Bea_tina, aga8787, mychowe, aisa, Dorjana, ALAALICJA lubią tę wiadomość