KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
śliczności
a sporo już przybrał od porodu ??
bo u nas dziś była położna i Tobi waży już 3350
czyli lecimy w góręa nawet zaczął mega dużo szamać na raz
))
czasami nie nadążam za nim
sorki ale nie czaję
przecież nie zaśmiecasz forum - to fajnie że możemy poznać twoją kruszynkę -
Dzięki
Dzisiaj mam zamiar go zważyć. W ubiegły wtorek (20.05) ważył ponad 3 kg - w dniu wyjścia ze szpitala (27.04) ważył 2430 g. Właśnie mój Kubuś też ostatnio zjada 90-120 ml, a dotychczas 60 ml to był szczyt jego możliwości. Sama się zastanawiałam co tak ostatnio ciągnie, ale cieszę się, że je, chociaż dziś zjadł 90 ml, za chwilę czkawka i głodny, więc dodatkowe 30, a po 20 min wszystko mu się ulało i dalej głodny. Nie dało rady - musiałam znów dać, wypił 20 ml i tyle mu było trzeba do szczęścia - poszedł spać.
Dorjana - a ile ważył Twój mały w dniu narodzin?
-
Natalinka jakie usune! Kubuś śliczny!! Takie słodkości to wręcz nalezy dodawać zdjątka!! I to obowiązkowo!
Dorjana ja mam mate edukacyjną, ale z firmy "kolorino" która już nie istnieje, więc raczej nie pomoge;P
Skoro prysznic wypłukuje nadstan to dziś napewno tak zrobie! Myślałam, że to zwiększy tylko produkcję;P Ale nie powiem, obwinięci bandażem, przyłożenie lodu dało radę! Nie jest idealnie, ale bez porównania z wcześniej:) Jeszcze mały zjadł z niej, to juz niemal jest ogarnięta!
Kurde powiem Wam, że dziś w nocy Łukaszek tak fajnie spał, a od rana jak wstał przed 10 to szał! Wstaje, zje, przewine i szaleje! cięzko mi go uśpić! Działa tylko spacer, choćby chwilowy. No liczę, że w nocy znowu będzie taki grzeczniutki;P
Natalinka ja ostatnio też już nie wybudzam, tylko karmię przy obudzeniu się małego, bo ładnie przybierał, więc stres wagowy raczej odszedł;P A jak sam wstaje i się domaga, to zje więcej i dłużej niż zwykle:)
Dobrze że pogoda się troche ochłodziła, a deszczyk troche nawiewa świeżego powietrza, aż człowiekowi lepiej, bo do tej pory, to masakra! Dobrze, że już jesteśmy rozpakowane, współczuję czerwcówkom, bo dla nich teraz to istna masakra!magdalena lubi tę wiadomość
-
... Tobi w dniu narodzin ważył 2780
- nasz skarbuś słabo przybiera dlatego też jesteśmy pod kontrolą pediatry...
ale naprawdę sporo je... obecnie 90-130 a nawet 150ml
możliwe że to przez jego nadmierną aktywność... tak czułam że przez te moje przeboje przedporodowe mały się nabawi jakiegoś ADHD
Jest naprawdę taki aktywny...
Macha rączkami i nóżkami a jak ćwiczymy brzuszek to mi ucieka z kocyka
Łobuziaczek
...i w ogóle prawie nie sypia w dzieńnad czym niestety ubolewam...
(na szczęście całe noce przesypia i to tak aż do 10 rano)
-
Dla mnie prysznic jest cudowny jak piersi bolą i są twardawe. Gorąca woda je rozgrzewa i wszystko puszcza, czego niestety nie zrobiła kapusta. Tylko trzeba dobrą chwilę stać pod prysznicem. Czasami jak ciągnęłam laktatorem i bolało, a nic nie leciało, to prysznic był jedyną deską ratunku. Wczoraj tak zrobiłam jak pierś zrobiła się czerwona i znowu pręga. Dzięki temu udało mi się ją ściągnąć. Pamiętam jak męczyłam się w szpitalu - lewa była istnym kamieniem - nie leciało nic, nawet kropla, a prawa cudowna. Położne powiedziały, że mam zatkane kanaliki i by spróbować gorącej wody - puściło. U mnie nie powoduje to nawału, a opróżnienie piersi, by nie doprowadzić do zastoju.
Bea_tina lubi tę wiadomość
-
aisa wrote:Mój odpukać na razie w miare spokojnie z brzuszkiem choć przy bąkach troche się wkurza i pręży. Ale na wszelkie wypadek możesz napisać Twój sposób na brzucholowe sprawy.
Dzień Dobry wszystkim
aisa u nas sprawdza się kołysanie małego i otulenie go w becik i kocyk lubi mieć ciepło mi aż gorąco jak na niego patrzę no ale cóż ważne że jemu dobrze!
pomaga też jak położę go na kolanie i przy tym poklepuje dupkę (idzie kupka albo pryki)dziś sprawdziła się jazda samochodem
póki co nie działa suszarka i masaże brzuszka drze się w niebogłosy ale muszę masować przed atakami;/
a u Was co się sprawdza
-
Bea_tina wrote:Kurde dalej mam problemy z ciśnieniem, leki już mi się skończyły, bo nawet nie miałam kiedy jechać do lekarza(a rodzinna z dupy, zapisała mi leki których nie mogę brać), głowa mi pęka i ogólnie czuję się średnio, mimo, że wyspana jakoś tam jestem, bo pospałam fajnie:) Kurde czy mogę wziąć apap? W ciąży można było, ale teraz? Wiecie coś o zażywaniu przeciwbólowego?
można paracetamol bo ja brałam w szpitalu jak bolał mnie odbyt;/ nawet 2 tabletki na raz mi dawano.
-
Dorjana wrote:hellooo...
Macie może maty edukacyjne ??
Bo właśnie szukam dla kaczorka jakiejś pięknej, kolorowej, dużej (najlepiej z podnoszonymi bokami) i praktycznej MATY EDUKACYJNEJ
Może coś polecicie ??
Z góry dziękuję za wszelkie opinie
Pozdrowionka
ja mam ale jeszcze nie kładę małego bo i tak nie będzie kumał o co chodzi więc nie doradzę;/
-
Bea_tina - możesz wziąć do 8 tabletek dziennie Paracetamolu - pytałam wczoraj lekarza. To dawka bezpieczna dla karmiących, więc spokojnie. W szpitalu byłam non stop na przeciwbólowych ze względu na popunkcyjny ból głowy, w domu brałam z uwagi na gorączkę. Teraz do niego wróciłam znowu z powodu wysokiej gorączki, więc pewnie dla bezpieczeństwa i tak będę musiała odstawić małego od piersi, bo cały czas muszę go tylko faszerować lekami - bez nich temperatura rośnie.
-
Dorjana ale w sumie masz spoko jak noce masz przespane ja wstaje 2-3 potem 5-6 i potem to już po spaniu bo Oluś potrafi siedzieć sobie przy cysiu i ciumkać
ale teraz robię tak że daję mu 2 piersi czasem dłużej pośpi w nocy. dziś fajny dzień Oluś spokojny do południa mogłam ugotować obiadek poczytać książki o maluszkach, wykąpać się na spokojnie i z deka ogarnąć chałupkę ale na sprzątanie to jeszcze nie czas;/
takiego synusia mamusia chwali
dziewczyny jak masujecie brzuszki i kiedy to robicie? mój się drze jak to robię i albo robię to źle albo mu to nie pomaga? macie termofory?
czy któraś z was korzysta z priobiotyku na brzuszek ? ja mam bioGaję ale nie wiedzę za bardzo różnicy.
a i zaczęłam mierzyć Małemu temperaturkę jak jest w wózku bo nigdy nie wiem czy dobrze go ubrałam. dzięki temu jestem pewna że go nie przegrzeję. Pozbywamy się potówek z buźki po ostatnim przegrzaniu działa fajnie napar z rumianku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2014, 19:09
-
no coz magdaenko... my jestesmy po przebojach brzuszkowych...
wiec moge jedynie powiedziec co nam pomogło...
- tak mamy termoforek - maskotke ale raczej narazie to ostatecznaa bo misio jest za malusi i ciezko mu ja do brzusia przyłożyc...
w pierwsze kolejnosci stosujemy masaz na ramieniu z podkurczonymi wysoko nóżksmi... czylii półprzysiady i delikatne, spokojne bujanie z nynaniem
kolejno podajemy stopniowo mleczko... Tobiemu to pomaga... przepycha rury wszystkie
jesli nie ma efektów to łapiemy za suszarke
... i kąpiel tez pomaga
Ostatecznie łapiemy za kropelki ... ale zadko sie nam zdarzamagdalena lubi tę wiadomość
-
Kurde mojemu chyba coś zaszkodziło z mojego jedzenia, cały dzień niespokojny, teraz ledwie zasnal, po dwóch posiłkach i 30 min kołysania z szuraniem, ciekawa jestem nocki:P
Magdalena ja dziś po raz pierwszy masowałam i nawet Mu się podobało. Najpierw położyłam go na brzuszku i ruchami okrężnymi przeciwnymi w stronę zegara na całej szerokości robiłam duże okręgi, dzięki temu fajnie mu się odbiło(leciteńka ulga). Później trzymałam go na rękach, na leżąco i po brzuszku zgodnie z ruchami wskazówek zegara też robiłam okręgi. Ale czy to coś dało to nie wiem... Później go dokarmiłam i w końcu chlusnął kupką i troche się uspokoiłKropelek ani suszarki nie stosowałam ani razu, mam nadzieje ze nie będzie mi to potrzebne...
Wraca do mnie ból głowy:/ ciekawe jak ciśnienie, aż się boję sprawdzaćpołoże się, muszę wykorzystać możliwość drzemki, bo kto wie co nas czeka:P
Magdalena ja też dziś troche posprzątałam w domu, oczywiście z grubsza, bo już nie miałam więcej czasu, a dom zaczyna zalegać syfem;P mąż wczoraj nie spał, więc dziś zombi:P może jutro coś więcej porobie, musze w końcu się jakoś ogarnąć z domowymi obowiązkami, ale nie ukrywam, mega trudno jest nad wszystkim zapanować
Spokojnej nocy! -
Magdalena za nami tez. Maly zasnal tak jak pisalam po meczarniach, ja sie polozylam to sie obudzil i zasypial do 0:40. Chyba przeszlo 2 godziny. Dobrze ze mialam troche mleka odciagnietego to zjadl pomeczyl sie i w koncu usnal. A obudzil sie pozniej jakos kolo 5! Spal 4 godziny, takze musial sie bardzo wymeczyc. Takze po 5 nawet usnal, bez porownania wczesniej i teraz tez zjadl i zobaczymy jak nam pojdzie. A jeszcze wyrodna matka zle mu pieluche zalozylam i caly posikany biedaczek:(
Ale czu u was tez jest mniej kupek? Wczesniej mial mniejsze lub wieksze co karmienie a teraz tak co drugie sie pojawia, nie wiem czy powinnam sie tym martwic?
Milego dnia mamuski!magdalena lubi tę wiadomość
-
Hej mamuski a u nas noc mega spokojna. Mala zasnela po kapaniu o 22.30 a wstala na karmienie o 4.30 ! Pozniej zasnela przed 5 i wstala o 8.30 takze laskawa dzis dla matki byla.
dodam ze karmie ja z butelki nie piersia to daltego moze tyle spi bo pojedzona fest
Bea_tina, magdalena lubią tę wiadomość