KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Pewnie, że spotkanie byłoby fajne, ale niestety daleko od siebie jesteś. Ja z Kaja chyba mamy najbliżej do siebie.
Moje łobuziaki usypiaja właśnie, każdy w swoim łóżeczku, z Kacprem nie ma problemu, a Konrada uczę żeby zasypia sam a ja tylko w pokoju siedzę z nimi i nawet się udaje, dzisiaj 3 dzień i juz mniej płaczu i proszenia.
Na USG prawie ok. Nic bardzo niepokojącego nie ma ale do powtórzenia jest dla spokoju za dwa miesiące.
Beata a jeżeli to ząbki u Łukaszka, a najprawdopodobniej tak jest to postaraj mu może żelem dziąsła, na chwilkę to przynosi ulgę.
-
Łukasz ululany, mama wykąpana, normalnie szał
teraz chwila dla siebie i do spania
Zozol, o to chodzi, że ja zakładam i jest uhihana, a zaraz na pole do jego ulubionych gąsek i drzewek i nic:( może się przyzwyczai, na to liczę, bo było by to super ugodnienie dla mnie, no ale cóż, powalczymy zobaczymy:)
Patulla, już sama nie wiem czy to ząbki, a tego żelu boję się używać, bo szwagra znajomy to stosował i doprowadził do tego, że jego 3-letnia córka nie ma zębów. Zapewne stosowali niezgodnie z zaleceniami, ale ja oczywiście panika:P musze ewentualnie kupić szałwię i tą "szczoteczke" na palec:)
hmm, taki podejrzany wpis, nic bardzo niepokojącego, czy na pewno wszystko ok??
Fakt, szkoda, że każda z nas daleko od siebie, fajnie by było się poznać -
Może z innych przyczyn nie ma ząbków? Ja stosowałam czasami u Konrada i ok było, ale fakt, szału nie ma i pomaga na chwile.
Tak pani doktor mówi, że nie jest to nic niepokojącego. Trochę powiększona wątroba, w nerce coś nie tak. Co mogłoby wskazywać na zakażenie układu moczowego lub tak po prostu i trzeba to sprawdzić jeszcze raz.
-
No i jak zwykle masz racje:-) ale ja nie ukrywam ze jestem i bede spanikowana mama:-) czasami to az wspolczuje Lukaszowi matki hihi:-)
Patii Kacperek to juz nie lada klocus, nie ma co. Mleczko mamy sluzy jak fiu fiu:-)
Ja juz w lozu, zagram i czekam na 2230 bo pewnie bedzie pobudka:-)
Ciekawe jak zozol,mamnadzieje ze dzis juz bedzie lepiej:-) -
No u nas standard, noc beznadziejna. Nie wiem dlaczego on się budzi i płacze i muszę go usypiać na rękach. A kiedyś było tak pięknie-2 karmienia bez przebudzania, wszystko na śpiocha robił
Nawet spanie pół nocy z nami w łóżku nic nie dało o 5 był płacz, jeść nie chciał spać chciał ale ciężko mu to szło, zasnął przed 6. a o 6,30 pobudka i już o spaniu nie było mowy na szczęście pałąk z zabawkami w łóżeczku go zadowoliły i pospaliśmy z mężem jeszcze 45 minut.
-
Beti mam nadzieję że chociaż u was lepiej
i jeszcze wkurza mnie to że się od smoczka uzależnił w nocy. Kiedyś potrzebował tylko do zasypiania a potem go wypluwał i spał całą noc bez niego, a teraz co chwila się budzi bo chce smoka który mu wypadł, ehh masakra. -
Witam wszystkich! Zozol daje pół sloiczka z gerbera i naprawdę działa dwie kupki zawsze są czasami trzy. Zastanawiam się czy Antos nie ma kolki zawsze jest masakra przy ostatnim karmieniu myślałam że to chodzi o kup6ę ale już wiem że nie o nią chodzi.Myślicie że możliwe są teraz kolkki?
-
hejo!
Zozol, ściskam Cię mocno, bo znam ból ciągłego budzenia, tyle, że ja jak miałam pobudkę to nakarmiłam i lulał dalej, nie wiem, może Maks przechodzi teraz skok? A może ząbki? Nie widzisz nic w buźce?
U nas noc b.fajna:) usnął z problemikiem ok 20.10, dokarmienie 22.10, a później wstał o 2,4,6,8, choć od 7 już się wiercił jak owsik:P
Pobawił się w łóżeczku w sumie sam, tylko mu karuzele nakręcałam, a ja sobie obiad przygotowałam i czekam na bułkę do śniadania:) mam nadzieję, że na 10.30 wyrobimy się do lekarza!
A posegregowałam ubranka, pochowałam już 68, bo są już krótkie, nawet spodenki, kurde szkoda mi było, bo takie fajne i już nie użyjęno, ale cóż zrobić, teraz szalejemy z 74:)
Wczoraj spróbowaliśmy dać Łukasza do nosidełka z mężem, ale efekt ten sam, masakra, jak ja mam go przekonać do tego nosidełka, bo wygoda dla mnie niesamowita! I co mu nie pasuje?? Może ma nogi za szeroko, bo zazwyczaj aż tak nie ma rozszerzonych? Oby się przekonał!
Miłego dnia mamuśki!mychowe lubi tę wiadomość
-
Ja tęż się witam u nas pobudka o 4 na mleko i zaraz usnął i pospaliśmy sobie do 7
Na 12 idziemy na szczepienie ale będzie hardkor
Zozol pytałaś o wózek ja kupiłam samą spacerówkę a moje wymagania były następujące : duże obrotowe koła, przekładana rączka lub siedzisko, rozkładana na leżąco
Kupiliśmy używaną z Adbora za 200 zł w stanie idealnym
Bea-tina przyzwyczai się na pewnoa co do ubranek to mi też było tak szkoda bo mam nawet z metkami niektóre
Patulla a Ty gdzie się podziewasz?
Ale zrobił się tu tłoksuper w końcu nie będziemy pisać same ze sobą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2014, 10:33
patulla lubi tę wiadomość
-
Ja wczoraj dodzwoniłam sie do ginekologa o 10 rano. Miał sprawdził i zaraz odpisać kiedy mnie przyjmie. Do 16 cisza, więc bałam się, że sms do mnie nie doszedł, a on na czeka. Napisałam, by tylko sie upewnić, że nie ma wizyty. I co? Termin na 17.40
a ja niegotowa, do przejechania 40 km. Poirytowałam się lekko, ale udało mi się ogarnąć. Weszłam oczywiście o 18.40 - godzinne opóźnienie. Tak więc: wprawdzie na USG brzucha wyszły 2 torbiele na obu jajnikach, to teraz jest jedna 2 cm na prawym i wg mojego ginekologa wygląda na pęcherzyk owulacyjny. Hmmm... Tylko miałam wczoraj 23 dc, więc wg mnie tamten pękł, a ten się nie wchłonął. Oby tylko nie urósł... Z drugim bobasem po cc należy odczekać rok, ale powiedział, że jeśli bym teraz zaszła w ciążę, to też nic się nie stanie, tylko wymaga to większej kontroli. 10 min, tylko USG i 150 zł nie ma... Trudno... A z przyjemnych rzeczy: blizna na macicy prawie niewidoczna, więc wszystko się goi
patulla lubi tę wiadomość
-
My po lekarzu. Wyniki moczu usg wszystko ok, jedynie we krwi wyszło za mało żelaza i będę musiała mu podawać, co wiąże się znowu z odciąganiem:/ nie lubie tego, bo on jak zacznie płakać, że chce jeść, to w stresie na szybko, to się zawsze denerwuje, no ale jak mus to mus.
Wazymy 7050g
Natalinka, o lekarzu już nie pisze, ale usg niepokojące... Od Twojego porodu minęło już niemal 5 miesięcy, kiedyś po 6 miesiącach spokojnie można było już spokojnie zachodzić w ciążę. No i super, że blizna ładnie zagojona! to duży plus:)