X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🌞 Letnie Maluchy 2025 🌞
Odpowiedz

🌞 Letnie Maluchy 2025 🌞

Oceń ten wątek:
  • Sreberko Autorytet
    Postów: 508 1247

    Wysłany: 4 sierpnia, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podczytuję Was między karmieniami i brudnymi pieluszkami i cały czas trzymam kciuki za dobre porody o czasie i zdrowe maluchy. Jutro idę na zdjęcie szwów. Wdał się stan zapalny przy końcówkach i położna dzisiaj stwierdziła, że na pewno dostanę antybiotyk 😐 Na szczęście Matyldzia przybiera ładnie na piersi. Ma już 2310 g ❤️ i chociaż nadal czuję niesprawiedliwość z tego jak potoczyła się moja ciąża, że moje ciało kolejny raz zawiodło to jestem wdzięczna, że córeczka jest obok.

    Odiodi, aglo, Zielona2024 lubią tę wiadomość

    👱 35 🧑36
    2017 A 🩷🤱 39+2
    2018 Z 🩷🤱34+2

    07.2024 ciąża pozamaciczna 💔
    11.2024 biochem 💔

    17.12.2024 🫄

    Witaj córeczko
    26.07.2025 M 🩷 35+1
  • abrakadabra Autorytet
    Postów: 4705 3316

    Wysłany: 4 sierpnia, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dysia08 wrote:
    Dzięki za odpowiedzi w sprawie kp! Może faktycznie mleko przyjdzie po porodzie . Postaram się jakoś to rozkręcić 😅 Pierwszy raz nie płynie mi wcześniej siara .

    ReginaPhalange- dzięki . Tato już jest w domu . Tydzień temu miał ablację i jak wyszedł to za dwa dni zasłabł . Prawdopodobnie nagły spadek ciśnienia - zbyt gwałtowny . Tk głowy i reszta badań wyszły w miarę ok. Nic niepokojącego.

    Co do wizyty to ja mam planowane CC na 21 sierpnia. Teraz o lekarza idę 12 na kontrolę - ostatnią. Już tylko zobaczymy czy wszystko ok i mam mieć aktualne wyniki - mocz i morfologia . Tego samego dnia mam mieć też anestezjologa w szpitalu .

    Zazdroszczę wszystkim tym co mają już wszystko ogarnięte ! Podziwiam i szanuję 🙂 Ja przez tą sytuację z tatą to musialam pozmieniać plany.
    Udało mi się ogarnąć miejsce w łazience i dać już tam wanienkę , w szafce zrobić miejsce na kosmetyki, ogarnąć fotelik . Pranie małych ciuszkow zostawiałam do zrobienia mojej mamie . Odbiorę gotowe 😄

    Ogólnie teraz na tym etapie to nawet nie jest siara tylko 'mleko ciążowe ' a siara dopiero pojawia się po porodzie 😋 Myślę, że nie masz się o co martwić na tym etapie :)

    Dysia08 lubi tę wiadomość

    2022 r. - córeczka 🩷

    2025.r - synek 🩵


    preg.png
  • abrakadabra Autorytet
    Postów: 4705 3316

    Wysłany: 4 sierpnia, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jest tutaj ktoś jak ja, kto ma termin prawie na koniec września? 🙈 Niby tak ciąża mi ostatnio leci dzień za dniem to czuję się jakby te jeszcze 1.5 msc to była wieczność dosłownie 😅

    2022 r. - córeczka 🩷

    2025.r - synek 🩵


    preg.png
  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 160

    Wysłany: 4 sierpnia, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    abrakadabra wrote:
    A jest tutaj ktoś jak ja, kto ma termin prawie na koniec września? 🙈 Niby tak ciąża mi ostatnio leci dzień za dniem to czuję się jakby te jeszcze 1.5 msc to była wieczność dosłownie 😅

    A na kiedy masz termin? Coś w tym jest, że jak się ma termin na koniec miesiąca to tak samotnie bywa, nie martw się, będziemy ci kibicować do końca. <3. Aaleksaandraak ma termin na koniec września, ale będzie mieć wcześniej wywoływany. Może ktoś się jeszcze pojawi z podobnym terminem do ciebie.

    Widzę, że ty tak jak ja, pierwsza córka, teraz synek <3. Nie masz strachów, że córka będzie nim rządzić? xD Bo moja na pewno.

    2019🩷
    2025🩵
  • Papaina Debiutantka
    Postów: 10 11

    Wysłany: 4 sierpnia, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejo, melduję się tu jako nowa ☺️ obserwowałam wątek sierpniowy trochę zza krzaka, a po założeniu nowego postanowiłam dołączyć 😁

    Aktualnie 36+2, pierwsza ciąża, przebiegająca aż "podejrzanie w porządku". Mam nadzieję że na końcówce też uda się uniknąć niemiłych niespodzianek czy psikusów 😅

    Czekamy na córę, termin wyznaczony na 31.08, ale jest spora szansa na to że coś pójdzie szybciej, bo u mnie w rodzinie od 3 pokoleń nikt w brzuchu nie wysiedział do terminu 😜

    Do KP na razie kupiłam tylko laktator i staniki do karmienia (które już na początku ciąży mnie ratowały, bo nie byłam w stanie znieść żadnych usztywnianych). Koszul czy t-shirtów specjalnie do tego nie kupowałam. Spróbuję używać tych rozpinanych koszul które mam, najwyżej będę musiała pilnie przeglądać Vinted 😅

    ReginaPhalange, Dysia08, Milka1991, Optymistka90, Zielona2024 lubią tę wiadomość

  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 160

    Wysłany: 4 sierpnia, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sreberko wrote:
    Podczytuję Was między karmieniami i brudnymi pieluszkami i cały czas trzymam kciuki za dobre porody o czasie i zdrowe maluchy. Jutro idę na zdjęcie szwów. Wdał się stan zapalny przy końcówkach i położna dzisiaj stwierdziła, że na pewno dostanę antybiotyk 😐 Na szczęście Matyldzia przybiera ładnie na piersi. Ma już 2310 g ❤️ i chociaż nadal czuję niesprawiedliwość z tego jak potoczyła się moja ciąża, że moje ciało kolejny raz zawiodło to jestem wdzięczna, że córeczka jest obok.

    Mam nadzieję, że antybiotyk zadziała. Matylda to wgl. było moje imię jakby była dziwczynka, Piękne <3. Malusia ona musi teraz być co?, ale super, że przybiera - to najważniejsze. I nie miej do siebie żalu o poród, tak jak piszesz najważniejsze, że już jest z tobą, reszta po czasie się zatrze i nie będzie miała znaczenia. Tule <3

    2019🩷
    2025🩵
  • Odiodi Autorytet
    Postów: 256 118

    Wysłany: 4 sierpnia, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Potwierdzam doniesienia o tym, że można mieć pokarm w piersiach już w połowie ciąży a i tak nie być kp, bo to mój przypadek z 1 synem. Pokarm musiałam już ściągać laktatorem koło 37tc bo miałam zastoje już. 1 dnia w domu po porodzie sciagałam już po 100ml laktatorem z jednej piersi… szczerze dla mnie to był koszmar, miałam mocną hiperlaktacje, syn od samego poczatku krztusił się po przystawieniu do piersi, do tego stopnia, że było to niebezpieczne i niestety widze, że szykuje się to samo, a może nawet gorzej, bo pokarm teraz miałam znacznie prędzej w piersiach jak w 1 ciąży. Staram się teraz nie używać laktatora, żeby nie napędzać, ale musze kilka razy dziennie już ręcznie sobie ulżyć, piersi mam gorące od gromadzenia się mleka i leci pod cisnieniem jak z jakiejś dojnej krowy. Nie udało mi się karmić syna przez chowające sie sutki, jego problemy z refluksem, krztuszeniem się przy piersi i tym, że psychicznie hiperlaktacja mnie zniszczyła, czułam straszne obrzydzenie do siebie gdy nagle miałam całà bluzkę mokrą. Ale też wiem, że nie otrzymałam wtedy odpowiedniego wsparcia. Ostatecznie byłam 2 miesiące kpi ale refluks i tak sprawił, że przeszliśmy na mm. Teraz mam nadzieję, że się uda, napewno postaram się mocniej zawalczyć, ale też nie za wszelką cenę.

    No i nie ma reguły, możesz w ciąży nie mieć ani kropli, a 48h po porodzie już będzie samo kapało, możesz też musieć rozkręcić laktacje, felmatiker jest skuteczny jak coś :) pierwszą dobę podobno dziecko i tak nie potrzebuje mleka mamy, bo z tego co kojarze jest jeszcze najedzone tym czym najadło się w będąc w brzuszku ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia, 20:49

    ReginaPhalange lubi tę wiadomość

    preg.png
  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 160

    Wysłany: 4 sierpnia, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Papaina wrote:
    Hejo, melduję się tu jako nowa ☺️ obserwowałam wątek sierpniowy trochę zza krzaka, a po założeniu nowego postanowiłam dołączyć 😁

    Aktualnie 36+2, pierwsza ciąża, przebiegająca aż "podejrzanie w porządku". Mam nadzieję że na końcówce też uda się uniknąć niemiłych niespodzianek czy psikusów 😅

    Czekamy na córę, termin wyznaczony na 31.08, ale jest spora szansa na to że coś pójdzie szybciej, bo u mnie w rodzinie od 3 pokoleń nikt w brzuchu nie wysiedział do terminu 😜

    Do KP na razie kupiłam tylko laktator i staniki do karmienia (które już na początku ciąży mnie ratowały, bo nie byłam w stanie znieść żadnych usztywnianych). Koszul czy t-shirtów specjalnie do tego nie kupowałam. Spróbuję używać tych rozpinanych koszul które mam, najwyżej będę musiała pilnie przeglądać Vinted 😅

    Witaj Papaina!

    Zazdro z tymi genami, u mnie większość mam, cioć to nosiła nawet do 43 tygodnia ;/, a ja w 38 już się czuję wielka xD.

    2019🩷
    2025🩵
  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 160

    Wysłany: 4 sierpnia, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odiodi wrote:
    Potwierdzam doniesienia o tym, że można mieć pokarm w piersiach już w połowie ciąży a i tak nie być kp, bo to mój przypadek z 1 synem. Pokarm musiałam już ściągać laktatorem koło 37tc bo miałam zastoje już. 1 dnia w domu po porodzie sciagałam już po 100ml laktatorem z jednej piersi… szczerze dla mnie to był koszmar, miałam mocną hiperlaktacje, syn od samego poczatku krztusił się po przystawieniu do piersi, do tego stopnia, że było to niebezpieczne i niestety widze, że szykuje się to samo, a może nawet gorzej, bo pokarm teraz miałam znacznie prędzej w piersiach jak w 1 ciąży. Staram się teraz nie używać laktatora, żeby nie napędzać, ale musze kilka razy dziennie już ręcznie sobie ulżyć, piersi mam gorące od gromadzenia się mleka i leci pod cisnieniem jak z jakiejś dojnej krowy. Nie udało mi się karmić syna przez chowające sie sutki, jego problemy z refluksem, krztuszeniem się przy piersi i tym, że psychicznie hiperlaktacja mnie zniszczyła, czułam straszne obrzydzenie do siebie gdy nagle miałam całà bluzkę mokrą. Ale też wiem, że nie otrzymałam wtedy odpowiedniego wsparcia. Ostatecznie byłam 2 miesiące kpi ale refluks i tak sprawił, że przeszliśmy na mm. Teraz mam nadzieję, że się uda, napewno postaram się mocniej zawalczyć, ale też nie za wszelką cenę.

    No i nie ma reguły, możesz w ciąży nie mieć ani kropli, a 48h po porodzie już będzie samo kapało, możesz też musieć rozkręcić laktacje, felmatiker jest skuteczny jak coś :) pierwszą dobę podobno dziecko i tak nie potrzebuje mleka mamy, bo z tego co kojarze jest jeszcze najedzone tym czym najadło się w będąc w brzuszku ;)

    No to nieźle, a powiedz jak twój pierwszy poród? Bo mój pierwszy indukowany, itp., zero pokarmu przed. Teraz mam trochę nadzieję, że skoro mam już pokarm to hormony lepiej działają i samo się zacznie.

    Niobee widzałam, że boisz się zakładania balonika. U mnie było to na prawdę bezbolesne jak i noszenie go. Tylko wisi taki sznurek od niego xD, dziwna sprawa.

    2019🩷
    2025🩵
  • Odiodi Autorytet
    Postów: 256 118

    Wysłany: 4 sierpnia, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam indukcje w 39tc+4 w powodu niskiego AFI. Ale jako, że wchodziłam na porodówkę z 4cm rozwarciem to zakładam, że w tego powodu miałam od razu oxy podaną, nie miałam wcześniej innych sposób indukcji jak balonik itd. Natomiast wtedy to ja nia miałam pół swojego skurczu więc dla mnie indukcja była ciężka, 14h, po godzinie od podania kroplówki skurcze co 2-3min, ale się udało chociaz ledwo, bo był moment rozmów o cc i dzieliło mnie od tego jakieś 20 min. Ale rozwarcie ruszyło o 1cm i zdecydowali kontynuować poród sn. Rozwarcie zrobili mi chyba masażem szyjki 2 dni z rzędu w szpitalu przed indukcją, bo ja nie miałam żadnych zapowiedzi akcji samoistnej.
    Wtedy to przeżywałam, ale z perspektywy czasu wiem, że ten ból mija i faktycznie po czasie o nim zapominasz :) mam nadzieję, że teraz przez to, że skurcze przepowiadające mam mocno już od około 2 tyg to poród pójdzie szybciej :)
    A jak Twoja indukcja?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia, 21:11

    ReginaPhalange lubi tę wiadomość

    preg.png
  • aglo Autorytet
    Postów: 1540 3187

    Wysłany: 4 sierpnia, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do laktacji to ja miałam suszę w poprzedniej ciąży i po porodzie też niestety, u mnie była walka o laktację ale udało mi się rozkręcić i karmilam bardzo długo.
    Teraz też mam susze w cycach i aktualnie to są flaczki 🫠 ale jakoś pozytywnie na to patrzę że wtedy dalam radę to i teraz dam 🤭

    Dysia08, ReginaPhalange, Odiodi lubią tę wiadomość

    34l. 👧 36l.👦
    2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
    2020.11 - syn 🩵 - pPROM 35+2tc

    25.11.2024 OM
    20.12.2024 ⏸️
    07.01.2025 6+1 CRL 3.2mm ♥️
    28.01.2025 9+1 CRL 2.6cm ♥️
    17.02.2025 12+0 CRL 6,1cm, FHR 156 ♥️ NT 1,7mm
    18.02.2025 12+1 CRL 6,4cm, FHR 154 ♥️ NT 2,2mm
    25.02.2025 NIPT - wynik prawidłowy - chłopiec 🩵
    18.03.2025 16+1 181g 🐻
    15.04.2025 20+1 385g 🐨
    13.05.2025 24+1 713g 🦊
    10.06.2025 28+1 1280g 🐼
    01.07.2025 31+1 1853g 🐶
    22.07.2025 34+1 2650g 🦁
    12.08.2025 37+1 3162g 🐯
    age.png
    13.08.2025 37+2 synek jest z nami 🩵
  • abrakadabra Autorytet
    Postów: 4705 3316

    Wysłany: 4 sierpnia, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ReginaPhalange wrote:
    A na kiedy masz termin? Coś w tym jest, że jak się ma termin na koniec miesiąca to tak samotnie bywa, nie martw się, będziemy ci kibicować do końca. <3. Aaleksaandraak ma termin na koniec września, ale będzie mieć wcześniej wywoływany. Może ktoś się jeszcze pojawi z podobnym terminem do ciebie.

    Widzę, że ty tak jak ja, pierwsza córka, teraz synek <3. Nie masz strachów, że córka będzie nim rządzić? xD Bo moja na pewno.

    Z om mam na 29 września a z usg na 30 września więc no koniec miesiąca ale mimo wszystko mam wielką nadzieję na wcześniejszy poród. Córkę urodziłam w 39+3 a teraz chciałabym w podobnym czasie albo nawet i wcześniej. Chociaż niby szyjka mi zmiękła ale z 3.2 cm zrobiła się w tydzień na 4.12 cm 🙈 od początku ciąży takiej nawet nie miałam ani w tej ani w pierwszej 😅
    Tak pierwsza córka ale miała być chlopcem 😂 ma już 3 latka i ciągle pyta czy dzidziuś już bo się nie może doczekać go tak bardzo. Caly czas mówi, że będzie go karmić mlekiem 😄 Myślę, że się dogadają razem. Ona jest bardzo taka towarzyska, troskliwa i jak gdzieś zobaczy dzidziusia to od razu instynkt opiekunki jej się załącza i chce wszystko robić, karmić, głaskać, całować 😅 No i jak szykuje wyprawkę to ona też we wszystkim uczestniczy i układa sama z siebie rzeczy bobasa w szafkach. Ale czy tak będzie zawsze to się okaże z czasem, chciałabym by mieli ze sobą naprawdę dobre relacje.

    A u Ciebie jaka różnica wieku będzie?

    ReginaPhalange lubi tę wiadomość

    2022 r. - córeczka 🩷

    2025.r - synek 🩵


    preg.png
  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 160

    Wysłany: 4 sierpnia, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odiodi wrote:
    Miałam indukcje w 39tc+4 w powodu niskiego AFI. Ale jako, że wchodziłam na porodówkę z 4cm rozwarciem to zakładam, że w tego powodu miałam od razu oxy podaną, nie miałam wcześniej innych sposób indukcji jak balonik itd. Natomiast wtedy to ja nia miałam pół swojego skurczu więc dla mnie indukcja była ciężka, 14h, po godzinie od podania kroplówki skurcze co 2-3min, ale się udało chociaz ledwo, bo był moment rozmów o cc i dzieliło mnie od tego jakieś 20 min. Ale rozwarcie ruszyło o 1cm i zdecydowali kontynuować poród sn. Wtedy to przeżywałam, ale z perspektywy czasu wiem, że ten ból mija i faktycznie po czasie o jim zapominasz :) mam nadzieję, że teraz przez to, że skurcze przepowiadające mam mocno już od około 2 tyg to poród pójdzie szybciej :)
    A jak Twoja indukcja?

    No to moja była w 41+5 i wieczorem balonik, rano o 9 oksytocyna, córka przed 12 już była. Ból do przeżycia, miałam parę razy kolki nerkowe trwające tydzień więc wole parę godzin porodu i ulge na lata jak już "nogi wyjdą" xD.

    Ale u ciebie 14h! No byłaś dzielna. Teraz mam tak jak ty skurcze przepowdające i piersi pełne, mam nadzieję, że to coś oznacza. 🙏

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia, 21:14

    2019🩷
    2025🩵
  • abrakadabra Autorytet
    Postów: 4705 3316

    Wysłany: 4 sierpnia, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odiodi wrote:
    Potwierdzam doniesienia o tym, że można mieć pokarm w piersiach już w połowie ciąży a i tak nie być kp, bo to mój przypadek z 1 synem. Pokarm musiałam już ściągać laktatorem koło 37tc bo miałam zastoje już. 1 dnia w domu po porodzie sciagałam już po 100ml laktatorem z jednej piersi… szczerze dla mnie to był koszmar, miałam mocną hiperlaktacje, syn od samego poczatku krztusił się po przystawieniu do piersi, do tego stopnia, że było to niebezpieczne i niestety widze, że szykuje się to samo, a może nawet gorzej, bo pokarm teraz miałam znacznie prędzej w piersiach jak w 1 ciąży. Staram się teraz nie używać laktatora, żeby nie napędzać, ale musze kilka razy dziennie już ręcznie sobie ulżyć, piersi mam gorące od gromadzenia się mleka i leci pod cisnieniem jak z jakiejś dojnej krowy. Nie udało mi się karmić syna przez chowające sie sutki, jego problemy z refluksem, krztuszeniem się przy piersi i tym, że psychicznie hiperlaktacja mnie zniszczyła, czułam straszne obrzydzenie do siebie gdy nagle miałam całà bluzkę mokrą. Ale też wiem, że nie otrzymałam wtedy odpowiedniego wsparcia. Ostatecznie byłam 2 miesiące kpi ale refluks i tak sprawił, że przeszliśmy na mm. Teraz mam nadzieję, że się uda, napewno postaram się mocniej zawalczyć, ale też nie za wszelką cenę.

    No i nie ma reguły, możesz w ciąży nie mieć ani kropli, a 48h po porodzie już będzie samo kapało, możesz też musieć rozkręcić laktacje, felmatiker jest skuteczny jak coś :) pierwszą dobę podobno dziecko i tak nie potrzebuje mleka mamy, bo z tego co kojarze jest jeszcze najedzone tym czym najadło się w będąc w brzuszku ;)

    No właśnie u mnie pierwsza faza porodu trwała 10 h i później parte 15 min i chyba to wszystko się w tym czasie zadziało bo od razu po porodzie już karmiłam i leciało z tych piersi sporo tej siary, a później mleka więc nawet u mnie nie minęło te przysłowiowe 48 h. A później mała zaczęła tak jeść, że przybierała jednej doby 100g, nawet nie wiem jakim cudem to możliwe by w takim brzuszku się tyle zmieściło ale dosłownie tryskało mi z tych cycków i koszule miałam mokra po samą pipe 🙈 I tak samo nastawiałam się na brak pokarmu bo skoro nie leciało w ciąży to i po porodzie myslalam, że będzie tak samo a tu takie zaskoczenie 😅

    ReginaPhalange lubi tę wiadomość

    2022 r. - córeczka 🩷

    2025.r - synek 🩵


    preg.png
  • ReginaPhalange Ekspertka
    Postów: 229 160

    Wysłany: 4 sierpnia, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aglo wrote:
    Co do laktacji to ja miałam suszę w poprzedniej ciąży i po porodzie też niestety, u mnie była walka o laktację ale udało mi się rozkręcić i karmilam bardzo długo.
    Teraz też mam susze w cycach i aktualnie to są flaczki 🫠 ale jakoś pozytywnie na to patrzę że wtedy dalam radę to i teraz dam 🤭

    I to jest najlepsze podejście! <3
    abrakadabra wrote:
    Z om mam na 29 września a z usg na 30 września więc no koniec miesiąca ale mimo wszystko mam wielką nadzieję na wcześniejszy poród. Córkę urodziłam w 39+3 a teraz chciałabym w podobnym czasie albo nawet i wcześniej. Chociaż niby szyjka mi zmiękła ale z 3.2 cm zrobiła się w tydzień na 4.12 cm 🙈 od początku ciąży takiej nawet nie miałam ani w tej ani w pierwszej 😅
    Tak pierwsza córka ale miała być chlopcem 😂 ma już 3 latka i ciągle pyta czy dzidziuś już bo się nie może doczekać go tak bardzo. Caly czas mówi, że będzie go karmić mlekiem 😄 Myślę, że się dogadają razem. Ona jest bardzo taka towarzyska, troskliwa i jak gdzieś zobaczy dzidziusia to od razu instynkt opiekunki jej się załącza i chce wszystko robić, karmić, głaskać, całować 😅 No i jak szykuje wyprawkę to ona też we wszystkim uczestniczy i układa sama z siebie rzeczy bobasa w szafkach. Ale czy tak będzie zawsze to się okaże z czasem, chciałabym by mieli ze sobą naprawdę dobre relacje.

    A u Ciebie jaka różnica wieku będzie?

    Jak urodziłaś 39+3 to ja trzymam kciuki, że teraz syn też będzie gotowy wcześniej.
    U mnie to jednak 6 lat różnicy, moja to jak prawie dorosła xD. I jeszcze charakter ma naprawdę opiekuńczy, coś czuję, że będę walczyć o opiekę nad małym xD.

    2019🩷
    2025🩵
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2889 4108

    Wysłany: 4 sierpnia, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    osiecka89 wrote:
    Regina&Kafka dzięki za nowy wątek! 💪💪💪

    Kafka czekamy na wieści z frontu, zakładam, że już te z bobasem przy boku <3



    witaj :) u mnie termin na 28.08 i ni widu, ni slychu porodu, czy jakichkolwiek oznak. Szyjka też zamknięta. Jedyne co zaczynam odczuwać bardziej to takie "prądy" w okolicach pochwy, zdarza się to coraz częściej i jest nieprzyjemne.

    Ja wizytuje 11.08 i potem co tydzień mam się meldować.

    Dziewczyny jak się czujecie? Ja wczorajszy dzień przespałam (dosłownie), dziś było lepiej, ale po 14 znowu mnie zmiotło. Nie wiem czy to pogoda, bo na zmianę pada i świeci słońce czy to ciąża i "uroki" 9 miesiąca.
    Czy któras z was robi masaż krocza? Chciałam podpytać czy faktycznie jest to niezbędne i dużo stracę bez tego masażu.

    Ja robiłam w pierwszej ciąży. Umeczylam się przy tym jak nie wiem a przy porodzie położna mówi: o widzę że nie masowała pani krocza...😂 Tak się wkurzyłam że szok. I finalnie byłam nacinana. W drugiej i trzeciej ciąży olalam te masaże i urodziłam bez nacięcia i bez pęknięcia 😄 także w moim przypadku było to zupełnie zbędne

    osiecka89 lubi tę wiadomość

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    age.png
  • Bbbuuu Ekspertka
    Postów: 191 301

    Wysłany: 4 sierpnia, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sreberko wrote:
    Podczytuję Was między karmieniami i brudnymi pieluszkami i cały czas trzymam kciuki za dobre porody o czasie i zdrowe maluchy. Jutro idę na zdjęcie szwów. Wdał się stan zapalny przy końcówkach i położna dzisiaj stwierdziła, że na pewno dostanę antybiotyk 😐 Na szczęście Matyldzia przybiera ładnie na piersi. Ma już 2310 g ❤️ i chociaż nadal czuję niesprawiedliwość z tego jak potoczyła się moja ciąża, że moje ciało kolejny raz zawiodło to jestem wdzięczna, że córeczka jest obok.
    Sreberko, jak twoje ciało zawiodło?
    Było w stanie urodzić 3 maluchów, błagam cię!!!
    Mnóstwo kobiet oddałoby wszystko żeby chociaż jedno urodzić.

    ReginaPhalange lubi tę wiadomość

    Ona: 29l AMH: 5,9
    endometrioza III lub IV stopień, jajowody drożne
    On: 29l
    morfologia 2% plemników, bardzo duża ilość

    Starania od 02.2023
    05, 06, 07. 2024: 3x IUI
    09. 2024:start stymulacji
    26.09 punkcja
    24 dojrzałych
    17 zapłodnionych
    3 doba 12 zarodków
    5 doba 3 ❄️ 4 jeszcze do obserwacji
    6 doba zostały ostatecznie 3 ❄️
    11.2024: przygotowania do transferu
    29.11- tranfer zarodka 4AB
    6.12- najpiękniejszy prezent na mikołajki, beta 206 8dpt
    9.12- beta 1008

    preg.png[/url]
  • Sreberko Autorytet
    Postów: 508 1247

    Wysłany: 4 sierpnia, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ReginaPhalange wrote:
    Mam nadzieję, że antybiotyk zadziała. Matylda to wgl. było moje imię jakby była dziwczynka, Piękne <3. Malusia ona musi teraz być co?, ale super, że przybiera - to najważniejsze. I nie miej do siebie żalu o poród, tak jak piszesz najważniejsze, że już jest z tobą, reszta po czasie się zatrze i nie będzie miała znaczenia. Tule <3
    Każda moja córka była maleńka po porodzie ( Antosia 52 cm i 2600g, Zosia 48cm i 2360g i Matyldzia 50 cm i 2510g), więc nie wiem jak to jest mieć takiego 3kg niemowlaka 😅 ale tak, jest maleńka. W rozmiarze 56 pływa, ale chyba nie będę zamawiać mniejszych ubranek. Liczę, że szybko przykoksuje na moim mleku 🙂 Matyldę wybrał mąż i szczerze, nie wyobrażam sobie, żeby miała mieć inaczej teraz na imię.

    👱 35 🧑36
    2017 A 🩷🤱 39+2
    2018 Z 🩷🤱34+2

    07.2024 ciąża pozamaciczna 💔
    11.2024 biochem 💔

    17.12.2024 🫄

    Witaj córeczko
    26.07.2025 M 🩷 35+1
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4995 2715

    Wysłany: 4 sierpnia, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odiodi wrote:
    Potwierdzam doniesienia o tym, że można mieć pokarm w piersiach już w połowie ciąży a i tak nie być kp, bo to mój przypadek z 1 synem. Pokarm musiałam już ściągać laktatorem koło 37tc bo miałam zastoje już. 1 dnia w domu po porodzie sciagałam już po 100ml laktatorem z jednej piersi… szczerze dla mnie to był koszmar, miałam mocną hiperlaktacje, syn od samego poczatku krztusił się po przystawieniu do piersi, do tego stopnia, że było to niebezpieczne i niestety widze, że szykuje się to samo, a może nawet gorzej, bo pokarm teraz miałam znacznie prędzej w piersiach jak w 1 ciąży. Staram się teraz nie używać laktatora, żeby nie napędzać, ale musze kilka razy dziennie już ręcznie sobie ulżyć, piersi mam gorące od gromadzenia się mleka i leci pod cisnieniem jak z jakiejś dojnej krowy. Nie udało mi się karmić syna przez chowające sie sutki, jego problemy z refluksem, krztuszeniem się przy piersi i tym, że psychicznie hiperlaktacja mnie zniszczyła, czułam straszne obrzydzenie do siebie gdy nagle miałam całà bluzkę mokrą. Ale też wiem, że nie otrzymałam wtedy odpowiedniego wsparcia. Ostatecznie byłam 2 miesiące kpi ale refluks i tak sprawił, że przeszliśmy na mm. Teraz mam nadzieję, że się uda, napewno postaram się mocniej zawalczyć, ale też nie za wszelką cenę.

    No i nie ma reguły, możesz w ciąży nie mieć ani kropli, a 48h po porodzie już będzie samo kapało, możesz też musieć rozkręcić laktacje, felmatiker jest skuteczny jak coś :) pierwszą dobę podobno dziecko i tak nie potrzebuje mleka mamy, bo z tego co kojarze jest jeszcze najedzone tym czym najadło się w będąc w brzuszku ;)

    Czy próbowałaś karmić dziecko w pozycji leżącej. Bo ja tak tylko gasilam hiperlaktacje. Na siedząco tryskała fontanna.

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
    .........
    05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
    12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.

    202508277452.png
  • Sreberko Autorytet
    Postów: 508 1247

    Wysłany: 4 sierpnia, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bbbuuu wrote:
    Sreberko, jak twoje ciało zawiodło?
    Było w stanie urodzić 3 maluchów, błagam cię!!!
    Mnóstwo kobiet oddałoby wszystko żeby chociaż jedno urodzić.
    Wiem jak to brzmi przy problemach z niepłodnością i codziennie dziękuję za to, że było mi dane być mamą, ale czuję wewnętrznie, że nawaliłam nie dając moim dzieciom wystarczająco dużo bezpiecznego czasu w brzuchu. To taka moja porażka.

    Bbbuuu lubi tę wiadomość

    👱 35 🧑36
    2017 A 🩷🤱 39+2
    2018 Z 🩷🤱34+2

    07.2024 ciąża pozamaciczna 💔
    11.2024 biochem 💔

    17.12.2024 🫄

    Witaj córeczko
    26.07.2025 M 🩷 35+1
‹‹ 2 3 4 5 6 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ