🌞 Letnie Maluchy 2025 🌞
-
WIADOMOŚĆ
-
ReginaPhalange wrote:U nas to samo. Przeszło po 5 dniach. Szczepienie było w poniedziałek, a dopiero dzisiaj mogę powiedzieć, że znowu mały zachowuje się normalnie.
U nas we wtorek. To czekam 🙂3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz."
.........
05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.

-
❤️Anuśla wrote:Rzelka moja starsza też taka była. Każda wizyta u fizjo to płacz. Ale ona ogólnie była rozdarta i płaczliwa od początku i tak jest do teraz a ma już prawie 5 lat. Taki typ😁 Nie przejmuj się aż tak, czasami jedno zdanie, jedno słowo, nas,mamy wytraci że spokoju i zaczyna się szukanie...
Ostatnio po prostu mam wrażenie, że u nas jest bardzo dużo płaczu. 😥 Ostatnie trzy kąpiele też kończyły się krzykiem, a wcześniej to były naprawdę fajne wspólne momenty. Dzisiaj płakał i marudził naprawdę dużo, no i była kąpiel zakończona krzykiem. Wczoraj mieliśmy instruktaż chustowania to przy każdej próbie z nim wył, przedwczoraj ta fizjoterapia. Jesteśmy z mężem już zmęczeni jego płaczem.
Jednak mimo to dzisiaj mały nas naprawdę rozbawił. Płakał u mnie na rękach, płakał okropnie i mąż już w przypływie rezygnacji i desperacji pochylił się nad nim i zrobił takie głośne brrrrrrrrrr! takie wiecie, jak koń wargami. Mały przestał płakać, zrobił taką pytającą minkę 🤨 i wydukał "aaaa...? Gu... Guuu?" To było takie... Zabawne i dziwne zarazem, bo nie spodziewałam się że dwumiesięczne niemowlę może tak zareagować, że w ogóle to jest możliwe i ta minka i intonacja tego "gugnięcia" 🤣Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
Rzelka my już kończymy rehabilitację, została nam ostatnia wizyta. I powiem tak. Mój też płakał. Rehabilitantka nigdy nie powiedziała, że trudny pacjent i że inne dzieci tylko się uśmiechają itd. Wręcz przeciwnie, że dużo dzieci płacze. Czasami jak byłam chwilę przed czasem, to sama słyszałam. Mój najlepiej sprawował się o 9.30 lub 9 wtedy było najmniej płaczu i spinania.
Według mnie trochę źle zrobiłaś, że go nakarmiłaś, bo mogło mu być po prostu niedobrze. Jak byłam w CZD z małym, to tam mieliśmy rehabilitację i zawsze po karmieniu musieliśmy odczekać minimum 30 minut.
Z tym chwaleniem to zawsze tak jest 😅 Ostatnio pisałam, że u nas wieczorna rutyna w miarę wychodzi. I co? I się rozjechało. Kilka wieczorów to był jeden płacz i problemy z zaśnięciem. Na szczęście powoli wracamy na stare tory i do tego mamy dłuższe drzemki w ciągu dnia 🥳 Także warto było się przemęczyć. Witaj w klubie z tą pościelą, tylko u nas to niejednorazowa sytuacja i nie wina pampersów (chyba). Właśnie testuję pampersy, bo dady i huugisy przeciekają 😭 a ja już mam strupy na rękach od zapierania małego ciuszków, prześcieradeł i pokrowców.
Haha, to musiało być zabawne. Przypomniało mi się, jak mój mały płakał i płakał i nie mogłam go uspokoić. Mąż w pracy na szkoleniu, a ja sama.Położyłam małego na łóżku i taka bezsilna i zrezygnowana usiadłam obok niego i westchnęłam głośno, a ten dygnął, spojrzał na mnie taki przestraszony, mina w podkówkę i jeszcze większy ryk.🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada, 02:36
Papaina lubi tę wiadomość
-
Nie mogłam go nie nakarmić, byłoby gorzej. Spał 3 godziny, musiał zjeść. Niestety on ma takie wyczucie, że jak trzeba spać to nie śpi, jak mógłby sobie odpuścić to wpada w głęboki sen. 😄 Przecież ja go na śpiocha zapakowałam do fotelika, zniosłam po schodach, wpięłam do samochodu, wszystko tam pozapinałam jak trzeba, dowiozłam, parkowałam dłuuuuugo 😅 tam na miejscu też wtelepałam go do budynku i on ani jęknął 😳 a normalnie go połóż na drzemkę to trzask panela i mojego kolana z drugiego pokoju go wybudzi._KaFka_ wrote:Rzelka my już kończymy rehabilitację, została nam ostatnia wizyta. I powiem tak. Mój też płakał. Rehabilitantka nigdy nie powiedziała, że trudny pacjent i że inne dzieci tylko się uśmiechają itd. Wręcz przeciwnie, że dużo dzieci płacze. Czasami jak byłam chwilę przed czasem, to sama słyszałam. Mój najlepiej sprawował się o 9.30 lub 9 wtedy było najmniej płaczu i spinania.
Według mnie trochę źle zrobiłaś, że go nakarmiłaś, bo mogło mu być po prostu niedobrze. Jak byłam w CZD z małym, to tam mieliśmy rehabilitację i zawsze po karmieniu musieliśmy odczekać minimum 30 minut.
Z tym chwaleniem to zawsze tak jest 😅 Ostatnio pisałam, że u nas wieczorna rutyna w miarę wychodzi. I co? I się rozjechało. Kilka wieczorów to był jeden płacz i problemy z zaśnięciem. Na szczęście powoli wracamy na stare tory i do tego mamy dłuższe drzemki w ciągu dnia 🥳 Także warto było się przemęczyć. Witaj w klubie z tą pościelą, tylko u nas to niejednorazowa sytuacja i nie wina pampersów (chyba). Właśnie testuję pampersy, bo dady i huugisy przeciekają 😭 a ja już mam strupy na rękach od zapierania małego ciuszków, prześcieradeł i pokrowców.
Haha, to musiało być zabawne. Przypomniało mi się, jak mój mały płakał i płakał i nie mogłam go uspokoić. Mąż w pracy na szkoleniu, a ja sama.Położyłam małego na łóżku i taka bezsilna i zrezygnowana usiadłam obok niego i westchnęłam głośno, a ten dygnął, spojrzał na mnie taki przestraszony, mina w podkówkę i jeszcze większy ryk.🤣
Mi na widok podkówki już się robi słabo 😩
Co do pieluch to najczęściej używamy happy i pampers. Z tym, że pampers ma różne serie i active baby są dla nas naprawdę dobre, a premium care bardzo go odparzyły. Dziwne, bo to właśnie active wydają się zdecydowanie bardziej plastikowe i napakowane chemią niż premium care, no ale tyłek mojego dziecka akurat tak zareagował. Harmonie ustawiłabym tak pośrodku. Dostaliśmy małe opakowanie dwadzieścia kilka sztuk i zużyliśmy całe, ale jak skończyliśmy to było trochę czerwonej skóry. A też niby takie delikatne. 🤔
Dzisiaj active wytrzymała w nocy od 3 do 9 bez żadnego przecieku, a była naprawdę pełna, więc naprawdę super.
Happy pod względem skóry bardzo ok, ale mniej chłonne i gorzej się dopasowują do ciałka.
Z bambusowymi na razie odpuściłam, bo w porównaniu ze wszystkimi innymi są naprawdę mało chłonne, na pewno na noc bym ich nie założyła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada, 11:31
Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
Rzelka wrote:❤️
Ostatnio po prostu mam wrażenie, że u nas jest bardzo dużo płaczu. 😥 Ostatnie trzy kąpiele też kończyły się krzykiem, a wcześniej to były naprawdę fajne wspólne momenty. Dzisiaj płakał i marudził naprawdę dużo, no i była kąpiel zakończona krzykiem. Wczoraj mieliśmy instruktaż chustowania to przy każdej próbie z nim wył, przedwczoraj ta fizjoterapia. Jesteśmy z mężem już zmęczeni jego płaczem.
Jednak mimo to dzisiaj mały nas naprawdę rozbawił. Płakał u mnie na rękach, płakał okropnie i mąż już w przypływie rezygnacji i desperacji pochylił się nad nim i zrobił takie głośne brrrrrrrrrr! takie wiecie, jak koń wargami. Mały przestał płakać, zrobił taką pytającą minkę 🤨 i wydukał "aaaa...? Gu... Guuu?" To było takie... Zabawne i dziwne zarazem, bo nie spodziewałam się że dwumiesięczne niemowlę może tak zareagować, że w ogóle to jest możliwe i ta minka i intonacja tego "gugnięcia" 🤣
Rzelka, takie parskanie i właśnie robienie brrr uspokaja dzieci, nie wiem czemu. Nasza fizjo tak robiła przy starszej i teraz też to działa.
Regina, tak, ma zimne ręce i stopy, to jest naturalny objaw niedojrzałego jeszcze układu krążenia. Jeśli karknjest ciepły to ok.
ReginaPhalange, osiecka89 lubią tę wiadomość
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz."
.........
05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.

-
❤️ Ale super!ReginaPhalange wrote:Dziewczyny mamy pierwszy śmiech !!! ❤️❤️❤️ 😭😭😭😭😭
Ja już czekam niecierpliwie. Jego chichotanie przez sen jest może trochę urocze, ale i upiorne zarazem. 😅Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
ReginaPhalange wrote:Osiecka jak się udało wyjście z domu?
Było super i jednocześnie dziwnie:) towarzystwo w ogóle niedzieciate, było więc grzecznościowe pytanie o małego i tyle;) miła odmiana! Jak kopciuszek musiałam zniknąc przed północą. Nie czekala na mnie zła macocha a laktator
panowie sobie poradzili doskonale. Mały miał jakiś dobry humor i był łaskawy dla taty. Także pierwsze prawie 5h poza domem wyszło spoko, ale mimo wszystko prędko nie będę powtarzać
pozostanę przy wyjściach popołudniowych.
Regina bosko z tym śmiechem! Czyli za niedługo i u nas będzie 🙏🏻Zacieram ręce:)
Rzelka mój też potrafi rozedrzeć się u fizjo, lekarza i położnej itd. i wszyscy podchodzą z ogromną wyrozumiałością. Także pan chyba dość niefortunnie dobrał słowa. Co do marudzenia małego może ma jakiś skok? Nasz jest pogodnym dzieckiem, ale jak mu się włączy tryb marudy to potrafi wyssać energię z człowieka jak nikt inny 😅
Kafka super z tymi drzemkami. Ile ci teraz śpi w dzień? A z tymi ranami na rękach to mega współczuję. A sprawdzałaś czy rozmiar pampersa na pewno jest ok? My teraz tak balansujemy między 3 a 4. 3 dobra w pasie, 4 w udach. Ciężko z takim modelem 😀
I mamy u nas mowa umiejętność obrót z pleców na bok. Na razie widziałam jak robi to na naszym łóżku, pewnie mu łatwiej się odbić na materacu. Mam nadzieję, że fizjo nie powie, że to efekt jakichś napięć czy coś 😀 ale wiecie jak zgłupiałam jak zostawilam małego na plecach, wracam a on na boku. Takie WTF?!?! Zaczęłam wątpić w swoją pamięć 😅
Jutro mąż ma wolne i zamierzam z tego mocno korzystać. Trzymajcie kciuki, żeby się jakaś dzika mamoza nie załączyła
ReginaPhalange lubi tę wiadomość
-
No właśnie chyba mamy kolejny skok. Trochę kiepsko, bo się jeszcze nie otrząsnęliśmy po poprzednim 😑 dzisiaj od rana znowu maruda. Ostatnie kilka dni wolne i mąż jest w domu, a i tak jest trudno. Nie wiem jak jutro wrócić do naszej codzienności.
Do tej pory rano wstawałam jak mały spał i udawało się mieć jeszcze trochę czasu na mycie, przebranie, śniadanie, a nawet kawę. Ostatnie dni Mały budzi się od razu jak próbuję się wytoczyć z łóżka, więc chyba znowu będę chodzić w piżamie dopóki mąż nie wrócić z pracy. 😥Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
Rzelka wrote:No właśnie chyba mamy kolejny skok. Trochę kiepsko, bo się jeszcze nie otrząsnęliśmy po poprzednim 😑 dzisiaj od rana znowu maruda. Ostatnie kilka dni wolne i mąż jest w domu, a i tak jest trudno. Nie wiem jak jutro wrócić do naszej codzienności.
Do tej pory rano wstawałam jak mały spał i udawało się mieć jeszcze trochę czasu na mycie, przebranie, śniadanie, a nawet kawę. Ostatnie dni Mały budzi się od razu jak próbuję się wytoczyć z łóżka, więc chyba znowu będę chodzić w piżamie dopóki mąż nie wrócić z pracy. 😥
Ja za śmiech musiałam zapłacić niespaniem w nocy i dzisiaj krzykiem o wszystko. Tak samo wewnętrznie się wzdrygam na jutrzejszy dzień bez męża. 😢2019🩷
2025🩵 -
Marzę o tym, żeby on w końcu spał gdzieś indziej niż w chuście lub przy cycku. Chciałabym zrobić coś w czasie jak śpi, a nie wszystko trzeba nadrabiać w weekend i tylko przerzucamy go z rąk do rąk, żeby spał. Próbuje już wszędzie żeby spał i nie ma szans, max 30 min. W chuście 3h.
osiecka89 lubi tę wiadomość
2019🩷
2025🩵 -
Ja jestem na etapie marzeń o chuście 😄 na popołudniową drzemkę tak jak teraz daje się odłożyć do łóżeczka albo do kokona, ale na poranne nie ma szans. A może jakby udało mu się spać w chuście, to mi udałoby się w tym czasie coś zjeść albo wypić. Tak jak zaśnie na mnie to jestem unieruchomiona czasami na dobre dwie godziny.ReginaPhalange wrote:Marzę o tym, żeby on w końcu spał gdzieś indziej niż w chuście lub przy cycku. Chciałabym zrobić coś w czasie jak śpi, a nie wszystko trzeba nadrabiać w weekend i tylko przerzucamy go z rąk do rąk, żeby spał. Próbuje już wszędzie żeby spał i nie ma szans, max 30 min. W chuście 3h.
Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
ReginaPhalange wrote:Marzę o tym, żeby on w końcu spał gdzieś indziej niż w chuście lub przy cycku. Chciałabym zrobić coś w czasie jak śpi, a nie wszystko trzeba nadrabiać w weekend i tylko przerzucamy go z rąk do rąk, żeby spał. Próbuje już wszędzie żeby spał i nie ma szans, max 30 min. W chuście 3h.

Przybijam piątkę. U nas też bez szans na drzemkę nie na mnie dłuższą jak 15minut. Ostatnio nawet te na mnie są kiepskie i potrafią trwać 10minut 🙄 ale dopóki te nocki są w miarę ok, nie będę narzekać!
Rzelka mi mały też często płacze przy nakładaniu chusty. I zgodnie z tym co mówiła doradczyni "nigdzie się mam nie spieszyć". Uspokoić małego i kontynuuowac wiązanie. I działa to u nas. Czasem stoję pod okapem z wiązaniem w połowie jak głupek, ale końcem końców chusta zawiązana.
Wykorzystywanie niani-meza in porgress. Pozwoliłam sobie na takie szaleństwa jak spanie do 9.30, zjedzenie lodów przed tv czy dluuuuugi prysznic. -
Co wam powiem, że mały z płaczu dzisiaj nam się zachłysnął własną śliną. Mąż go musiał przerzucić przez kolano, ja aż się zaniosłam płaczem i w końcu zamówiłam lifevac. Mam strach, że mi się nie uda pomóc, a córka ma teraz fazę na lego 😬, mimo że pilnuję ją mega z tym, bardzo się boję co to kiedyś będzie.2019🩷
2025🩵 -
ReginaPhalange wrote:Co wam powiem, że mały z płaczu dzisiaj nam się zachłysnął własną śliną. Mąż go musiał przerzucić przez kolano, ja aż się zaniosłam płaczem i w końcu zamówiłam lifevac. Mam strach, że mi się nie uda pomóc, a córka ma teraz fazę na lego 😬, mimo że pilnuję ją mega z tym, bardzo się boję co to kiedyś będzie.
Kurcze Regina bardzo współczuję sytuacji. Nie chce wyobrażać sobie nawet ile to stresu was kosztowało. Jak mały? Z mężem byliśmy na kursie pierwszej pomocy dla niemowlakow i polecam wszystkim ciężarnym znajomym. -
osiecka89 wrote:Kurcze Regina bardzo współczuję sytuacji. Nie chce wyobrażać sobie nawet ile to stresu was kosztowało. Jak mały? Z mężem byliśmy na kursie pierwszej pomocy dla niemowlakow i polecam wszystkim ciężarnym znajomym.
Wszystko u małego ok, chwila po tym już był git. I poszedł spać do chusty.2019🩷
2025🩵 -
Dajemy radę zawiązać, ale nie umiemy go uspokoić jak już jest w tej chuście 🙁 przy tym tak się pręży i napina, że cała pozycja na żabkę się rozpada.osiecka89 wrote:Przybijam piątkę. U nas też bez szans na drzemkę nie na mnie dłuższą jak 15minut. Ostatnio nawet te na mnie są kiepskie i potrafią trwać 10minut 🙄 ale dopóki te nocki są w miarę ok, nie będę narzekać!
Rzelka mi mały też często płacze przy nakładaniu chusty. I zgodnie z tym co mówiła doradczyni "nigdzie się mam nie spieszyć". Uspokoić małego i kontynuuowac wiązanie. I działa to u nas. Czasem stoję pod okapem z wiązaniem w połowie jak głupek, ale końcem końców chusta zawiązana.
Wykorzystywanie niani-meza in porgress. Pozwoliłam sobie na takie szaleństwa jak spanie do 9.30, zjedzenie lodów przed tv czy dluuuuugi prysznic.
Przeczytałam mini-męża i się zaczęłam zastanawiać, co to za mini-mąż 😄Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
Regina, jak u was dzisiaj? Mały uspokoił się?
U mnie dramat. Pierwszy raz tak płaczę z nim pół dnia.Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
Rzelka wrote:Regina, jak u was dzisiaj? Mały uspokoił się?
U mnie dramat. Pierwszy raz tak płaczę z nim pół dnia.
Ja od wczoraj planuję dzień z czatem bo już mam dość tej nieprzewidywalności i idzie jak z płatka. Wczoraj pierwszy raz zasnął sam w kołysce w pokoju o 19:30. W końcu mieliśmy wieczór razem od prawie 3 miesięcy. Planuje co godzinę co się dzieje i jak na to zareagować i wychodzi na to, za często karmiłam 😅. Mały spokojny, jedyne co to mi po godzinie spaceru w wózku wstał i nie umiał wrócić do snu więc biegiem do domu i do chusty i właśnie go dosypiam. Celujemy z mężem w ten dream feed o 22:30-23:30. Wczoraj trochę się udało bo spał praktycznie do 3 w nocy, ale o 12 miał kupkę. No nic ja dzisiaj walczę. Powiem tak gdyby nie chusta to to by się nie udało, nie ma szans on tylko w niej śpi najdłużej.
Spróbuj z nim planować krok po kroku. On mi pomaga bo liczy jak długo drzemka powinna wyglądać, a jak drzemka nie wyszła to co teraz itp., może też ci to pomoże.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada, 16:49
2019🩷
2025🩵




