Lipcowa Wyprawka :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Miriam wrote:Karola:) moja Zojka urodziła sie 3900g i 1 były dobre nadal lecę na 1 i mam jeszcze jedna paczkę i zamiar wykorzystać w sumie juz dwie wykorzystałam 1 tych białych pampersiw tam chyba 78 szt jest w paczce
KOtek jak z ubrankami na tą wagę? BO moja mala szacowana jest na 3800-4000.
56 czy 62, bo ja mam większość 62 i sie zastanawiam czy dokupic 56 wiecej.
Jakie do szpitala bralas? a jakie malutka nosi po miesiacu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2014, 21:59
-
ecencia wrote:kot- Pokrycie tego materacyka można prać w 40 stopniach. Niestety zamka nie sprawdzę bo na razie materacyk jest szczelnie zafoliowany a nie chcę aby się zabrudził. Materacyk wybrałam ze względu na wzmacniane boki, wykonanie z antyalergicznej pianki, dostępność w sklepie stacjonarnym w promocyjnej cenie 139zł. Jak się sprawdzi to się okaże.
Dziękuję. Widziałam te materacyki na żywo, tzn. inny model i zamki są bardzo OK. A metki z przepisem prania nie byłam w stanie zlokalizować
Karola:) wrote:Aaa...no i jutro odbieram wózek, wkurzają mnie tylko niektórzy z tekstami, że za szybko, niby nie wierzę w te zabobony, ale gdzieś w tyle głowy mam jakieś wahanie...
Nie daj się! Ja wózek kupiłam dzień po USG połówkowym i wcale nikt na mnie dziwnie nie patrzył. Wprawdzie kupowałam używany, bo mój wózek nowy jest absurdalnie drogi i akurat mi się trafił pod nosem w świetnym stanie, ale bardzo się cieszę, że mam to z głowy i nie muszę o tym myśleć. Pozostaje mi tylko kiedyś wyprać wszystkie tekstylia i akcesoria, co i z nowym wózkiem pewnie bym zrobiła.Karola:) lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny bez sensu się przejmować, a co by było gdyby tak jak niektórym dziewczynom przyszło nam leżeć plackiem, to jak wtedy zrobimy zakupy dla maluszków? Po porodzie. Owszem można męża wysłać, ale ja to bym wolała wszystko sama zobaczyć. Ja mam i wózek i łóżeczko i ciesze się bo jak mi gin jutro powie że mam leżeć to przynajmniej będę spokojna o wyprawkę
lolka83, misia_k1, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:Dziewczyny bez sensu się przejmować, a co by było gdyby tak jak niektórym dziewczynom przyszło nam leżeć plackiem, to jak wtedy zrobimy zakupy dla maluszków? Po porodzie. Owszem można męża wysłać, ale ja to bym wolała wszystko sama zobaczyć. Ja mam i wózek i łóżeczko i ciesze się bo jak mi gin jutro powie że mam leżeć to przynajmniej będę spokojna o wyprawkę
Dokładnie...Paulus masz rację.
Dziś dzwonię do kumpeli co u niej, ma termin na pierwszą połowę czerwca, a ona do mnie, ze lezy w szpitalu!
Okazalo się, że miała atak wyrostka,operacja, pol brzucha pociete, dziś miała wychodzić i szwy jej puscily...oni wiekszosc rzeczy juz mają, ale rozne sytuacje sie zdarzaja... -
U mnie tak jak u Was, zabobony ehhh.wozek mam zamowiony i odbieram 1 lipca,lozeczko tez chce kupic ale musze jeszcze sie zdecydowac eh. Materac zamawiam w tym tygodniu. Dzis kuzynka powiedziala,ze lizeczko to na samym koncu mam kupic jak bede w szpitalu.ja jej mowie, ze kurcze czeka sie min tydz na lozeczko, to ona na to:rany jakie Ty tez lozeczko wybralas....ehh.
Tez nie chce w to wierzyc,w te przesady ale mam jak Wy,ze niby puszczam to drugim uchem,ale podświadomie mysle o tym....nie wyobrażam sobie aby cos mialo pojsc nie tak,baaa nie ma takiej opcji....wiec musi byc dobrze Dziewczyny.
Nie dajmy sie zwariowac. Ja wszystkim mowie,ze juz teraz kiepsko zakupy znosze a co to bedzie w czerwcu gdy upaly beda....lolka83, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Dokładnie wszędzie lęki, bezsensu to Zamiast się cieszyć to człowiek rozmyśla, po jakis głupich tekstach znajomych czy rodziny.
Przypomniało mi się, jak powiedzieliśmy moim tesciom o ciazy, bardzo się ucieszyli, ale moja tesciowa od razu tekst, ale wiecie nikomu nie powiem jeszcze, bo roznie bywa...a byl juz prawie 3 miesiac...no i zaczela mi opowiadac o kuzynce ktora poronila wlasnie jakos w tym czasie, myslalam, że ją uduszę, od razu wprowadziła lęk...Niestety moja tesciowa z tych co uwielbia opowiadac o nieszczesciach i tragediach i jakos nie widzi w tym problemu.
Jednak takie gadanie nie daje spokoju, a w ciazy starch miesza się ze szczęściem.. -
No to niezła reakcja teściowej No mnie przeraziło jeszcze wczoraj jak zobaczyłam wpis koleżanki na fejsie (pisałam o niej kiedyś), która urodziła martwe dziecko pod koniec 6 m-ca, że sprzedaje wózek... Ona już miałą chyba wszyściuteńko w styczniu, a termin na czerwca, a ja chodziłam do pracy, ledwo żyłam po tym tragicznym I trymestrze i mi tylko zbijała...
No ale z drugiej strony to już prawie początek 8 miesiąca, i co ma być to będzie i żadne zakupy nie wpłyną na to...
Zaraz zaczną się upały i więcej kg nam przybędzie, jakoś nie widzę siebie chodzącej po sklepach w 9 m-cu... -
Przykre te historie ale dziewczyny gdyby tak do tego podchodzić, że wcześniej się nie kupuje to by trzeba było wyprawkę po porodzie kompletować, bo nawet przy porodzie coś się może stać. A kiedyś było inaczej bo w sklepach nic nie było i jak się urodziło to się kartki na wyprawkę dostawało, więc może stąd te przesądy nie wiem
A ze ślubem przesądów nie było? Ja miałam ślub w maju to co po niektórzy patrzyli na mnie jakbym się z choinki urwała, bo o maju to takie przesądylolka83, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnylolka83 wrote:KOtek jak z ubrankami na tą wagę? BO moja mala szacowana jest na 3800-4000.
56 czy 62, bo ja mam większość 62 i sie zastanawiam czy dokupic 56 wiecej.
Jakie do szpitala bralas? a jakie malutka nosi po miesiacu?lolka83 lubi tę wiadomość
-
lolka83 wrote:
Przypomniało mi się, jak powiedzieliśmy moim tesciom o ciazy, bardzo się ucieszyli, ale moja tesciowa od razu tekst, ale wiecie nikomu nie powiem jeszcze, bo roznie bywa...a byl juz prawie 3 miesiac...no i zaczela mi opowiadac o kuzynce ktora poronila wlasnie jakos w tym czasie, myslalam, że ją uduszę, od razu wprowadziła lęk...Niestety moja tesciowa z tych co uwielbia opowiadac o nieszczesciach i tragediach i jakos nie widzi w tym problemu.
Jednak takie gadanie nie daje spokoju, a w ciazy starch miesza się ze szczęściem..
Moim teściowe do dziś się nie cieszą z wnuka, ani nawet nie pofratulowali, bo przecież "nie wiadomo jak to będzie" i "będziemy się cieszyć jak się urodzi". Na samą myśl o nich taki wkurw*** mnie bierze, że masakra.misia_k1 lubi tę wiadomość
-
BiB wrote:Moim teściowe do dziś się nie cieszą z wnuka, ani nawet nie pofratulowali, bo przecież "nie wiadomo jak to będzie" i "będziemy się cieszyć jak się urodzi". Na samą myśl o nich taki wkurw*** mnie bierze, że masakra.
Moi tez nie pogratulowali,nie zapytali jak sie czuje a tylkolaskawie tesciowa oznajmiła, zeto musi byc chlopak,aby ich rod przetrwal!!
Juz sie nie bede tym przejmowac, wcale sie nie widujemy,i nie bede nalegac na czestsze kontakty;) -
nick nieaktualnyCamilia wrote:Miriam powiedz w czym śpi Zojka (w pajacyku?) i czy na boku czy na plecach oraz czym ją przykrywasz?
Camilia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA śpi raczej na plecach z głowa w bok bo sie przekreca w nocy jak ja położę na boczku
Nie lubi spać na boczku strasznie nawet jak podłoże jej cos pod plecki zeby sie nie przekrecila to budzi sie z wrzaskiem lub przekreca sie na brzuszek wiec wole zeby spała na pleckachCamilia lubi tę wiadomość
-
BiB, Misia ja również nie mam fajnych a nawet można powiedzieć normalnych teściów. Teściowa od czasu gdy jestem w ciąży dopiero w 7 miesiącu zapytała jak się czuję, rozmawiałyśmy z 2 minuty po czym wyszła do innego pokoju. Wiele razy miała okazję ze mną porozmawiać ale ona ma to w d... teść tak samo. Ale wiecie co? Po takim ich zachowaniu ja też ich mam już w d..., niczego im nie zawdzięczam i niczego od nich nie potrzebuje!
Więc dziewczyny głowa do górymisia_k1 lubi tę wiadomość
-
Ja mam teściów w porządku. Za to moi rodzice nie żyją, więc to może taka rekompensata od losu...
Chociaż ja i teściowa to 2 różne światy, inny typ człowieka, kobiety, ale ma dobry charakter, nie mogę narzekać
Jak się rozstawałam z byłym chłopakiem po 5 latach, którego rodzice byli więcej niż w porządku, szczególnie mama - anioł nie człowiek, to mimo, iż było mi żal, że nie będę miała już nigdy z nimi kontaktu, to sobie tłumaczyłam, że nie będę żyła z teściami tylko z mężem. I tym trzeba się kierować.
To partner ma być naszym wsparciem, a nie jego rodzice/rodzina.misia_k1, lolka83 lubią tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Ja mam teściów w porządku. Za to moi rodzice nie żyją, więc to może taka rekompensata od losu...
Chociaż ja i teściowa to 2 różne światy, inny typ człowieka, kobiety, ale ma dobry charakter, nie mogę narzekać
Jak się rozstawałam z byłym chłopakiem po 5 latach, którego rodzice byli więcej niż w porządku, szczególnie mama - anioł nie człowiek, to mimo, iż było mi żal, że nie będę miała już nigdy z nimi kontaktu, to sobie tłumaczyłam, że nie będę żyła z teściami tylko z mężem. I tym trzeba się kierować.
To partner ma być naszym wsparciem, a nie jego rodzice/rodzina.
Karola to widzę, że mamy bardzo podobnie. Ja też kilka lat temu rozstałam się po 6 latach z facetem, którego rodzice a szczególnie mama była mi bliższa od mojej rodzonej mamy... No ale jak piszesz- wychodzimy za mąż, nie za teściów
I podjęłam najlepszą decyzję w moim życiu wiążąc się z moim obecnym mężem pomimo iż jego rodzice są zdecydowanie poniżej wszelkich norm społecznych.Karola:) lubi tę wiadomość