Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Jeeeny Lolka, ale miałaś emocjonujący dzień. Dobrze, że już wszystko w porządku z Wiktorią i z Tobą również.
Ja mam pierwsze ktg w poniedziałek, zobaczymy.
No to prawdopodobnie będziesz czerwcową mamusią, zazdroszczę
Ja mam od dzisiaj ciążę donoszoną, więc mogę rodzić Wizyta u lekarza za tydzień. Martwi mnie tylko moja waga, która na pewno ma związek z zatrzymaniem wody w organizmie i tym puchnięciem. W 2 tygodnie przytyłam 3 kg!!! To jest nierealne wręcz. Także tym oto sposobem mam 15 kg na plusie. Miejmy nadzieje, że waga już nie podskoczy.
Właśnie wróciliśmy z rybek, nie złowił ani jednej ale było bardzo miło, fajnie, czas na łonie natury szybko mija.Camilia, lolka83 lubią tę wiadomość
-
Mam nadzieję Iwo, u mnie jeszcze ta niedoczynność tarczycy, już mi nawet oczy puchną - chyba zrobię jutro tsh dla świętego spokoju, bo aż zaczęłam się martwić.
U nas też wieje, aż mnie buzia piecze, no ale akurat wolę to w tej chwili niż te 30stopniowe upały ze względy na obrzęki ;/ -
Karola:) wrote:Jeeeny Lolka, ale miałaś emocjonujący dzień. Dobrze, że już wszystko w porządku z Wiktorią i z Tobą również.
Ja mam pierwsze ktg w poniedziałek, zobaczymy.
No to prawdopodobnie będziesz czerwcową mamusią, zazdroszczę
Ja mam od dzisiaj ciążę donoszoną, więc mogę rodzić Wizyta u lekarza za tydzień. Martwi mnie tylko moja waga, która na pewno ma związek z zatrzymaniem wody w organizmie i tym puchnięciem. W 2 tygodnie przytyłam 3 kg!!! To jest nierealne wręcz. Także tym oto sposobem mam 15 kg na plusie. Miejmy nadzieje, że waga już nie podskoczy.
Właśnie wróciliśmy z rybek, nie złowił ani jednej ale było bardzo miło, fajnie, czas na łonie natury szybko mija.
Karola no było ciekawie...mam nadzieje, że nie będzie zadnych akcji, chociaż ja przeciez nie czulam, ze cos sie dzieje, tego sie boje, ze cos tam sie moze dziac, a ty nawet nie wiesz...
W koncu lekarz tez mowil, ze u mnie ktg nie ma po co teraz... To wszystko wyniknelo przez wczoraj. Skurcze, ale u malej ok, dzis znow bez skurczy, a pozniej taka jazda... Myslalam, ze teraz karze mi na ktg za kilka dni jechac, ale ponoc potrzeby nie ma, w srode wizyta. Co do donoszenia.
Jestesmy w tym samym terminie, a jednak lekarz mowi, ze to kwestia indywidulna, ciaza donoszona, ale jeszcze 1-2 tyg by sie przydało, bo teraz to jednak za wczesnie na wyciaganie. Więc jednak niech dzieciaki jeszcze grzecznie w brzuchach siedza Oboje jestesmy z mezem z lipca, myslalam, ze ona tez bedzie z lipca, ogolnie teraz to najmniej wazne, ale jak pomyslalam, ze to ma byc po nastepnym weekendzie to az oczy wywalilam. Jakos mi sie to wydaje takie nierealne...dzis troche sie przyzwyczajalam do szpitala, nie bylo zle... Raczej warunki bardzo prywatne itd. To okropne, jak zobaczylam to wrzeszczaca dziewczyne kltora zwijala sie na korytarzu w klebejk, to pomyslalam, rany dobrze, ze mam cesarke, ale jak za 5 min uslyszalam krzyk dziecka, to pomyslalam, no przez tyle to bym mogla sie pomeczyc
Co do terminu pewnie na wizycie w sr powie mi co dalej...ciekawe czy go podtrzyma...musze sie zaczac psychichicznie juz przygotowywać, a czuje sie jak dziecko we mgle...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2014, 19:41
Karola:) lubi tę wiadomość
-
No rozumiem Cie doskonale, bynajmniej staram się zrozumieć. Poród sn jest nieprzewidywalny, z jednej strony może zaskoczyć, no ale z drugiej każda w sumie zdaje sobie sprawę, że może już nastąpić...no i wydaje mi się jak się zacznie, to już nie ma czasu na stres. Aczkolwiek nie wiem na 100 %. Przy cc zna się termin, tak jak np. Ty poznasz już w środę na pewno, no i masz czas aby się przygotować, nastawić, oswoić z sytuacją, ale tak jak piszesz, na chwilę obecną to aż takie nierealne, że 1,5 tygodnia dzidzia będzie z Wami.
Tak czy inaczej, już bliżej niż dalej
A ciąża donoszona, no tak, ja po prostu odetchnęłam troszkę, że dałam radę bez żadnych komplikacji, ale niech mała sobie posiedzi tak z 1,5 tyg. do 3 - tak bym chciała
Poza tym mam nadzieję, że nie mam zatrucia ciążowego, bo te puchnięcia i waga na serio mnie martwią. Muszę zmierzyć ciśnienie i zrobię chyba badanie moczu, aby sprawdzić białko. Może i panikuje i może po prostu przytyłam więcej na koniec, ale wolę być ostrożna.lolka83 lubi tę wiadomość
-
Karola co do wagi mi pokazuje + 17 kg, ja piernicze... tyle, że nie wiem gdzie to jest serio...
W avatarku moja fotka sprzed ciazy, oprocz brzucha poszlo troche w uda i tyle...dziwnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2014, 21:42
-
ja chodzę do lekarza prywatnie, ale,że jest ordynatorem w szpitalu w którym rodzę to na ktg umawia mnie wtedy kiedy ma dyżur i za darmo mi robi i po każdym ktg idę do niego na krótką konsultację i nie płacę... jutro właśnie jadę na 8.00 rano:) a w poniedziałek z kolei wizyta...mówił,że teraz już przed porodem będzie mnie tak kontrolował
-
ecencia wrote:Dziewczyny, ja jestem cały czas z wami tylko nie piszę bo rzadko mam wolną chwilę wiec raczej was podczytuję. Moj tp 21 lipca dziewczynka.
1. mama_z_groszkiem 11.06.2014 OLIWIA / 5.07 , (dziewczynka)
CZEKAMY NA:
1. ewelina84 6.07, (dziewczynka)
2. lolka83 7.07, (dziewczynka)
3. zabuszka 7.07 (chłopiec)
4. am 8.07 (chłopiec)
5. maja89waw 9.07 (dziewczynka)
6. Karola:) 10.07 (dziewczynka)
7. AngelQa 12.07 (dziewczynka)
8. Plumb80 12.07, (chłopiec)
9. misia_k1 12.07 (chłopiec)
10. Karusia 12.07 (dziewczynka)
11. Iwo 14.07 (chłopiec)
12. Paulina23 14.07 (dziewczynka)
13. Kunita 14.07, (chłopiec)
14. Mona:) 15.07, (chłopiec)
15. Paula_29 21.07, (dziewczynka)
16. BIB 21.07 (chłopiec)
17. KaroLinka 21.07 (chłopiec)
18. Ecencia 21.07 (dziewczynka)
19. Camilia 25.07, (dziewczynka)
20. agagita 27.07, (chłopiec)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2014, 00:04
-
Lolka to niezłą miałaś dziś akcję, dobrze że się wszystko dobrze skończyło i już jesteś w domku. 11 dni to naprawdę mało, trzymam kciuki żeby Mała tyle wytrzymała w brzuszku już bez świrowania
Bardzo fajna ta Twoja fotka w awatarku
Z ciekawości jutro rano się zważę ale też nie spodziewam się rewelacji, tyle szczęścia że nie jestem opuchnięta, widzę swoje kostki i chodzę cały czas w obrączce, która wcale nie gniecie, uff.
Ja cały dzień dziś spędziłam na wsi u teściów, było całkiem sympatycznie, fajna pogoda, totalny spokój, troszkę fotek w ogrodzie – tak na pamiątkę – ogólnie miły dzień, poza tym, że brakowało mi żeby zaglądnąć na forum Muszę coś wykombinować żeby mieć dostęp do neta w szpitalu, bo nie wyobrażam sobie inaczej ...
lolka83 lubi tę wiadomość
-
Ja dziś spać w ogóle nie mogę wczoraj też miałam problem... ehhh myśli tłoczą się w głowie... Nie to, że się boje samego porodu, ale myślę jak to będzie, czy podołamy. Dziś mieliśmy odebrać łóżeczko ale szwagierska klucze zgubiła od mieszkania w którym te wszystkie rzeczy trzyma Lokatorów ode niedawna nie ma i klucza zapasowego znaleźć nie mogła Wkurzyłam się trochę i chciałam już jechać kupić własne ale przecież dziś wszystko zamknięte ;((
Czytałam post sunset... z tego co prześledziłam, nikt nie wie co się wydarzyło...
Widzę, że większość z was nastawia się na wcześniejszy poród ja jednak od początku mam w głowie 9 lipiec i na tą datę czekam, nie chciałabym przenosić to na pewno - nie potrzebny stres...
Lolka to jednak będziesz pierwszą z nas Zazdroszczę Ci!!
Co do skurczy, też mam od kilku dni takie jak na okres, ale bardzo słabe i w momencie gdy dłużej jestem aktywna, po odpoczynku przechodzi. Zwiększyłam też dawkę magnezu, co również pomaga.
Nie pochwaliłam się, że wczoraj byliśmy z męzem na usg Mała waży 2900, więc nie zapowiada się wielkolud Waga u mnie już pomału zaczęła się normować, od 2 tygodniu 14 kg na plusie, więc mam nadzieję, że córka też rozsądnie przybierze na wadze do porodu
Idę do łóżka, może uda się w końcu zasnąć....lolka83, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Wiecie, a mnie przeraza jakos ta mysl o 30 czerwca. Może jednak w środę poda inny termin.
Jakos nastawilam sie na lipiec, niby nie robi to różnicy, a jednak łapię schize.
Wiem, ze jeszcze organizm do porodu sie nie szykuje, nie chcialabym, zeby ja wyciagneli za wczesnie.
Jednak jesli sie okaże, że cos nie halo to wiadomo jak najszybciej niech ja wymują, byle bylo ok.
Jednak jak dotad usg idealne, ktg tez, wiec mam nadzieje, ze dzis to byla jakas dziwna sytuacja, rano ( ja zawsze rano jak zombi), poszlam pozno spac, wiec po 6 godzinach spania jestem jak gnom, troche tez sie denerowalam, mam nadzieje, ze to tylko przez to.
Niby 30 czerwca to bedzie 38 tyg i 4 dni, wiec i tak cc robi sie ok 39 tyg...
Ja nie wiem, jak mysle o tej dacie to jak jakas abstrakcja...
ps. Dzieki za komplement o fotce :*am, Karola:) lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny, ja pisze jednym palcem
wczoraj wychodzac z wanny poslizgnelam sie i upadlam z hukiem. nie czulam w ogole rak ani malej, myslalam ze umre ze strachu. pojechalismy zaraz jak mnie maz zebral z podlogi na IP. zrobili ktg i usg z mala na szczescie ok, gorzej ze mna
nie chcieli zrobic rentgena , dali paracetamol ale niewiele to dalo i nic wiecej nie moga zrobic. wypisalam sie na wlasne zadanie, ale bol barkow i nadgarstkow byl tak tragiczny ze w nocy nie wytrzymalam i znowu do innego szpitala do ortopedy. Tam z zaslonka na brzuch zrobili mi rentgena. mam nadzieje ze malej nic nie bedzie. Mam uraz kregoslupa szyjnego, zalozyli kolnierz, oczywiscie paracetamol nic nie dziala, nie spie od wczoraj, cala noc przesiedxialam i przeplakalam, tak strasznie boli. Nie wiem jak urodze mala jak bedzie trzeba, nie wiem jak ja bede karmic, nie wiem czy nie zrobia mi wczesniej cc, mala sie denerwuje w brzuchu bo ja wyje z bolu a nie ma nic co mogliby mi podac, masakra