Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja czuje od jakiegoś czasu takie bulgotanie w brzuchu, przelewanie i delikatne puk,puk. Jak na razie to wszystko jest bardzo subtelne. Mam nadzieje,że z dnia na dzień zacznie się maluszek rozkręcać
Plumb80, aNiLewe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mindusia wrote:Ja czuje od jakiegoś czasu takie bulgotanie w brzuchu, przelewanie i delikatne puk,puk. Jak na razie to wszystko jest bardzo subtelne. Mam nadzieje,że z dnia na dzień zacznie się maluszek rozkręcać
czuje podobnie,oraz coraz większe łaskotaniemindusia, Plumb80 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyewelina84 wrote:Plumb80 to też moja trzecia ciaza i w pierwszej też czułam w 20 drugą w 16 a tą w 14:)
Super !!! Czyli mamy podobnie bardzo
Wczoraj zapadła decyzja u nas co do imienia dziecka,jeszcze płci nie znamy,prawdopodobnie 20 lutego na usg się dowiemy - jak dziewczynka to Olivia, a jak chłopiec to Victor (specjalnie taka pisownia,bo mieszkamy w Anglii,więc nie chcemy aby Angole kaleczyli ich imiona ).
Miłego dnia dziewczyny !!! -
Plumb gratuluje zdrowego maluszka )
U mnie pare dni w zasadzie byl spokoj a wczoraj na wieczor 5 razy maly kopnal pod pepkiem. Ciesze sie, niech sie rozkreca i czesciej daje o sobie znac.
Wczoraj caly dzien czulam sie okropnie, mdlosci meczyly. Kurcze to zaraz polowa ciazy a ja czulam sie jak zbity pies..Plumb80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja od 3 dni czuje, łechtanie, jakieś bąbelki, przelewanie, jakby ktoś mnie piórkiem gładził od środka, dziwne uczucie
Do tego znów doszly jakies uciski na macice, rozciąganie albo sama juz nie wiem ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2014, 14:15
Plumb80 lubi tę wiadomość
-
ja nie raz też czuję jakby mnie mój bobo kopnął hihi ale w sumie nie wiem czy to to bo pare razy mi się to zdarzyło i to raz na pare dni i cisza... czekam już aż bede pewna ze to ruchy i bede je czula codziennie póki co od paru dni pobolewa mnie dól brzucha ale jeszcze nie miałam takich odczuć w sumie nie można nawet nazwać tego bólem, no i pobolewania po bokach ale czytałam że to normalne
lolka83 lubi tę wiadomość
-
My już po wizycie kontrolnej połówkowej nasz synek jak stwierdziła pani doktor to okaz zdrowia. Wszystkie najważniejsze narządy ma na swoim miejscu. Pokazywała na usg pęcherz, żoładek, serduszko maluszka ładnie biło. Podciągał się, wierzgał, był strasznie ruchliwy. Ciąża wg pani dr wskazuje na 20 tydzien. czyli ciąża jakby o tydz starsza. Maluszek waży ponad 300g, niestety nie pamiętam dokładnej wagi
Umknęło mi z głowy. Pani dr chciała zrobić nawet probne usg 3d, ale nasz kochany synuś się zawstydził i zasłonił się cały rączką. <serduszka>
Następną wizyte mamy dopiero w marculolka83, aNiLewe, aneczkaaa1985, Plumb80 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny potrząście mną solidnie i ustawcie do pionu....Od zawsze chciałam mieć córeczke-Antosię...potem staraliśmy sie o dzidzie, i jak okazało się, ze to nie takie proste to zwątpiłam. Kiedy okazało sie, ze się udało byłam przeszczesliwa i ciage mówiłam Antosia to, Antosia tamto-cały czas do dzisiaj rana,....właśnie wróciłam z wizyty a tu ma by synek.
Rety jak wyszłam z wizyty zaczełam tak ryczec że szok-normalnie jakaś masakra-nie mogłam złapać oddechu-.Wsciekła jestem na siebie, ze tak zareagowałam, taka zła na siebie jestem, ale łży do chwili obecnej lecą mi po policzkach.Emocje, emocje mnie dopadły...miałam takie mocne nastawienie na Antoske...zresztą moi najbliżsi (poza mezem bo on mówił synek to, synuś tamto) też.
Jest mi tak, źle ze mały czuje ten mój smutek-nie potrafię go oszukać. Mówię ciągle teraz do Niego, ze bardzo go kocham-bo tak jest i żeby nie smucił się i nie myslał, ze jest nie chciany....schizy juz mam. Tak się teraz boje aby wszystko było w porządku, aby Nasz Jas nie czuł się źle w moim ciele i nie smucił się.....wiem, ze to potrwa chwilkę, zanim się przestawię...
przepraszam, ze tak marudzę, ale siedzę teraz sama w mieszkaniu i nie mam do kogo ust otworzyć i sama z tym jestem... -
mindusia wrote:My już po wizycie kontrolnej połówkowej nasz synek jak stwierdziła pani doktor to okaz zdrowia. Wszystkie najważniejsze narządy ma na swoim miejscu. Pokazywała na usg pęcherz, żoładek, serduszko maluszka ładnie biło. Podciągał się, wierzgał, był strasznie ruchliwy. Ciąża wg pani dr wskazuje na 20 tydzien. czyli ciąża jakby o tydz starsza. Maluszek waży ponad 300g, niestety nie pamiętam dokładnej wagi
Umknęło mi z głowy. Pani dr chciała zrobić nawet probne usg 3d, ale nasz kochany synuś się zawstydził i zasłonił się cały rączką. <serduszka>
Następną wizyte mamy dopiero w marcu
Super, dobre wiesci!!!
Ja zdecydowałam się na połówkowe 20 tygodnia ciązy to będzie 20 luty, ale ide do specjalisty od usg, bo chce filmik itd...zreszta facet ponoc zna sie na rzeczy i pracuje w szpitalu św.Zofii, więc niech swoim okiem sie przyjrzy. Zapewne mój gin i tak mi zrobi tez to polowkowe, ale w okolicach 22-23 tyg...mindusia lubi tę wiadomość
-
misia k_1 domyslam się po cześći co czujesz. jak sama przyznałaś za bardzo nastawiłaś się na dziewczynkę i teraz jak dowiedziałaś się, że to będzie synek to w pewien sposób cię to że tak powiem dobiło. Dlatego ja wychodze z żałożenia, że najlepiej się na nic nie nastawić, wiem to z autopsji.
Ja się nie nastawiałam na konktetną płeć. Mi też każdy wmawiał że bedzie dziewuszka. Obiecałam sobie, że płeć nie ma znaczenia byle było zdrowe. Ty też oswoisz się z tą myślą. Potrzebujesz po prostu troche więcej czasu -
misia_k1 wrote:Dziewczyny potrząście mną solidnie i ustawcie do pionu....Od zawsze chciałam mieć córeczke-Antosię...potem staraliśmy sie o dzidzie, i jak okazało się, ze to nie takie proste to zwątpiłam. Kiedy okazało sie, ze się udało byłam przeszczesliwa i ciage mówiłam Antosia to, Antosia tamto-cały czas do dzisiaj rana,....właśnie wróciłam z wizyty a tu ma by synek.
Rety jak wyszłam z wizyty zaczełam tak ryczec że szok-normalnie jakaś masakra-nie mogłam złapać oddechu-.Wsciekła jestem na siebie, ze tak zareagowałam, taka zła na siebie jestem, ale łży do chwili obecnej lecą mi po policzkach.Emocje, emocje mnie dopadły...miałam takie mocne nastawienie na Antoske...zresztą moi najbliżsi (poza mezem bo on mówił synek to, synuś tamto) też.
Jest mi tak, źle ze mały czuje ten mój smutek-nie potrafię go oszukać. Mówię ciągle teraz do Niego, ze bardzo go kocham-bo tak jest i żeby nie smucił się i nie myslał, ze jest nie chciany....schizy juz mam. Tak się teraz boje aby wszystko było w porządku, aby Nasz Jas nie czuł się źle w moim ciele i nie smucił się.....wiem, ze to potrwa chwilkę, zanim się przestawię...
przepraszam, ze tak marudzę, ale siedzę teraz sama w mieszkaniu i nie mam do kogo ust otworzyć i sama z tym jestem...
Ja zawsze marzyłam o chłopcu, jednak jak zaszłam w ciaze, zaczelam myslec ze to chyba jednak dziewczynka...na usg podejrzewaja wlasnie dziewczynke. Na poczatku sie troche rozczarowalam, bo zawsze wyobrazalam sobie, ze mam syneczka...moja tesciowa od poczatlu mi wmawiała, że bedzie dziewczynka i ona 3ma kciuki, bo w rodzinie same chlopaki...tym bardziej, jeszcze mnie jakos to negatywnie nastawiło na tą płeć...bo zawsze ma byc jak ona chce, wiec bylam zla, ze nawet plec moja sobie wysmylila...pozniej zaczelam myslec, co za roznica byle by bylo zdrowe...
Jednak od poczatku nie nie nastawiałam sie tak bardzo na konkretna plec, to bezsensu, zeby tak robic, pozniej tylko rozczarowanie...Na pewno Ci przejdzie Teraz tez mamy napady humorów, hormony szaleja, wiec masz prawo plakac... To normalne! Sciskam i bedzie dobrze ! -
lolka83 wrote:Ja zawsze marzyłam o chłopcu, jednak jak zaszłam w ciaze, zaczelam myslec ze to chyba jednak dziewczynka...na usg podejrzewaja wlasnie dziewczynke. Na poczatku sie troche rozczarowalam, bo zawsze wyobrazalam sobie, ze mam syneczka...moja tesciowa od poczatlu mi wmawiała, że bedzie dziewczynka i ona 3ma kciuki, bo w rodzinie same chlopaki...tym bardziej, jeszcze mnie jakos to negatywnie nastawiło na tą płeć...bo zawsze ma byc jak ona chce, wiec bylam zla, ze nawet plec moja sobie wysmylila...pozniej zaczelam myslec, co za roznica byle by bylo zdrowe...
Jednak od poczatku nie nie nastawiałam sie tak bardzo na konkretna plec, to bezsensu, zeby tak robic, pozniej tylko rozczarowanie...Na pewno Ci przejdzie Teraz tez mamy napady humorów, hormony szaleja, wiec masz prawo plakac... To normalne! Sciskam i bedzie dobrze !
Widzisz u mnie z ta tesciowa IDENTYCZNie, jak u Ciebie, jak powiedzielismy o ciazy to nawet nie zapytali sie jak sie czuje tylko oznajmila ,, to ma byc chlopak, musi byc aby Nasz rod przetrwal-nasze nazwisko(ich)"tak mnie to wkurzylo i wnerwilo, co ona sobie wyobraza i to dodatkowo wytworzylo taka bariere anty syn....