Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
misia_k1 wrote:Am z ciekawości co to jest kura?/
Misia to ta kura o której pisze BiB. Mam pożyczoną tą poduchę do karmienia, ale mi z nią niewygodnie, a Mały coraz cięższy. Kurę będziemy testować bo dziś to tylko tak ją "mierzyłam" bo strasznie parno i przyłożyć poza dzieckiem poduchę do siebie to już można paść.
Burza była u nas, przez chwilę zrobiło się przyjemnie a teraz znów strasznie parno -
Camila ja daje też od 2 lub 3 doby. Smoczek lovi, mała najchętniej go łapie, aventa nie chce. Była też dokarmiana mm do 8 doby przez żółtaczkę ale w ogóle nie zaburzyło to odruchu ssania, jest na tyle silny że czasem nawet smoczek nie pomaga i mała non stop szuka i robi dzięciołka. Lepsze to niż ssanie rączek bo jak nie dostaje cyca ani smoczka ssa ręce
Camille87, karusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny dzieki bardzo!
Ja mam dwa smoczki jedne z aventu i jeden z canpola (kupilam na poczatku ciazy na moje oko slaby) - probowalam podac obydwa wypluwa. Narazie nie zapeszajac jest ok jak to przeanalizowalam - do 16:20 karmienie, 17:30-20:00 sen, obudzilam go na cycka ale byla zbyt zaspany wiec go wykapalismy, potem 10 minut cycka bo dluzej nie chcial wlozylismy go do lozeczka i o dziwo spi bez zajakniecia! Smoczek polose na szafce przy lozeczku bo nie wiem jak noc..
Lolka a jak to sprawdzic czy sie najada?
Jak scisne brodawke to pokarm mam, Kubus ssie dosc dlugo czasem nawet do 40 minut, oczywiscie przez caly czas nie ssie, ma momenty odsapniecia ale slysze jak polyka wiec chyba leci a koniec karmienia wyznacza on sam wypluciem piersi i snem... -
Ale tu dzisiaj cicho, zapewne wszystkie Mamusie zajęte opieką nad Maleństwami. U nas Julka pierwszy raz leżała w łóżeczku z otwartymi oczami i nie płakała- oj mogłoby się to częściej zdarzać
Ja w tym czasie wyprasowalam jej ciuszki i pieluchy. Teraz się karmimy i zobaczymy co reszta dnia przyniesie
karusia, Plumb80 lubią tę wiadomość
-
Kochane, nie wiem co, nie wiem jak i dlaczego... Ale moje dziecię tak wrzaskliwe za dnia, przespało właśnie drugą noc pod rząd!! O 3 na śpiocha włożyłam jej cycunia, pojadła chwilę i dalej spała, później o 7 rano, a od 9 śpi na dworze... Czuję się dzisiaj jak bym dziecka nie miała
Podejrzewam, że sab simplex zaczęło działać... A może powoli już się normuje jej układ pokarmowy? (obym nie powiedziała w złej godzinie..
)
Co do smoczków, moja upodobała sobie Lovi i pięknie go ssie... Tak pięknie, ze przez sen muszę go jej wyrywaćale skoro ma taką potrzebę, niech ssie, ja do smoczków nie mam uprzedzeń, sama z takim zasypiałam do 3 roku życia
I jakoś krzywda mi się nie stała i uśmiech też mam ładny
(samochwała
)
Paula_29, misia_k1, Camilia, am, lolka83 lubią tę wiadomość
-
Camille87 wrote:
Lolka a jak to sprawdzic czy sie najada?
Jak scisne brodawke to pokarm mam, Kubus ssie dosc dlugo czasem nawet do 40 minut, oczywiscie przez caly czas nie ssie, ma momenty odsapniecia ale slysze jak polyka wiec chyba leci a koniec karmienia wyznacza on sam wypluciem piersi i snem...
Wprawdzie pytanie do Lolki ale może ja odpowiem. Najlepiej (tak robili w szpitalu) zważyć małą w pieluszce samej przed karmieniem a potem zaraz po karmieniu. Będziesz widziała ile dokładnie zjadła
Jak nie masz wagi to albo w przychodni, albo poprosić położna by przywiozła, ewentualnie można wypożyczyć -
Moje dziecko też dziś pięknie przespało noc. Niestety mamusia też przespała i nie nakarmiła dziecka w środku nocy. Efekt był taki, że jak się mały rano obudził to mi chciał sutek urwać
PS. Dziewczyny powiedzcie, co wy jadacie na obiad. Miałam dziś coś ugotować, ale inspiracji brakChyba na rosole skończe to moje pichcenie dziś i pójdę się z małym lansować po mieścinie
karusia lubi tę wiadomość
-
A tak w ogóle to chciałam podzielić się z Wami swoją opinią na temat katarka. Wczoraj wieczorem Julcia miała bardzo zapchany nos aż charczała i ciężko się jej oddychało no więc stwierdziliśmy z mężem, że czas by wypróbować katarek plus. Odpaliliśmy odkurzać, podłączyliśmy sprzęt i powiem Wam, że jestem mega zadowolona z efektów. Nos Julci został szybko oczyszczony jak się okazało z mleka ;-P Po tym zaaplikowałam jej sterimar baby i już oddychała swobodnie
Naprawdę udany zakup!misia_k1, Paula_29, karusia lubią tę wiadomość
-
BiB wrote:Moje dziecko też dziś pięknie przespało noc. Niestety mamusia też przespała i nie nakarmiła dziecka w środku nocy. Efekt był taki, że jak się mały rano obudził to mi chciał sutek urwać
PS. Dziewczyny powiedzcie, co wy jadacie na obiad. Miałam dziś coś ugotować, ale inspiracji brakChyba na rosole skończe to moje pichcenie dziś i pójdę się z małym lansować po mieścinie
BiB ja nie mam żadnej specjalnej diety, jem wszystko w miarę rozsądku oczywiście tzn. unikam smażonych i tłustych potraw. Ostatnio na przykład zrobiłam leczo, wcześniej pieczonego łososia, innym razem pomidorówkę.lolka83 lubi tę wiadomość
-
U nas wczoraj bylo ok. Co prawda zasnela po 24.30, ale kapiemy ja zawsze o 22 wiec z karmieniem to tak wychodzi.
Szok bo przespała do 7, s ja tez, nie slyszalam budzika na karmienie, jestem taka zla
POzniej karmienie, byla glodna bo chyba 40min jadala i przelykala, zasnelysmy ok 9 do 12, tyle, ze zawsze o tej porze baki ida i ona sie budzi, pojeczy i znow zasypia...
Teraz jets u mnie mama pomaga mi w roznych rzeczach a mala lezy w bujaku i meczy sie z gazami. Na razie na spokojnie. -
Moja mała wczoraj pierwszy raz nie płakała w kąpieli, noc też ładnie przespała, a w dzień dwa razy leżała sobie w łóżeczku i się rozglądała, także może kwestia pogody bo widzę że jak są niespokojne to u większości i na odwrót
Tyle, że ja nawet jak ona śpi reaguje na każde jęknięcie nawet przez sen, także jestem tak wyczulona, że sama mam ciężko noc przespać
am, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki,
Gratuluję przespanych nocy, oby takich jak najwięcej. To ja też nie będę narzekać, bo moje dzieciątko co prawda w nocy się budziło jak zawsze, ale bez płaczu i długiego czuwania, poza tym nad ranem ucięliśmy sobie drzemkę i pewnie spalibyśmy dalej słodko gdyby nie obudził nas dzwonkiem kurier ..... wrrrr ....
Dawid dziś pierwszy raz wpakował do buzi palca i zaczął ssać - normalnie w szoku byłam, więc zaraz poleciłam po smoczka, ale niestety - smoczek nie papu, więc go szybko wypluł, no na siłę bym chciała go nauczyć a on taki zawzięty
BiB ja przeważnie mięsko drobiowe gotowane lub na parze, rosołek, pomidorowa, takie rzeczy bez szaleństw.
Jak w weekend zaszalałam i zjadłam pizzę - prawie bez dodatków, to dziś takie kupy idą, że wyłażą z pieluchy i ledwie nadążę je przebierać, Mały już teraz przestaje je robić, ale rano była masakra, więc ja na diecie lekkostrawnej pozostaję.
karusia lubi tę wiadomość
-
Mi wczoraj pediatra powiedziala, co by Pani nie jadla to i tak zalezy od dziecka...jedno dziecko moze tak reagowac, inne inaczej, ponoc wcale to jedzenie tak nie wplywa na dzieciaczki jak sie mowi..wiadomo, bez szalenstw...
Jednak to zalezy od ukladu pokarmowego i czesto nie ma w ogole zwiazku z tym co zjemy...
ja nie jem smazonych a tak to wiekszosc rzeczy, bez cytrusow i wzdymajacych...oraz nie kupuje zadnych dan gotowych ( pizze, w kanjpach obiady czy ciasta).
Co do mleka powiedziala, zeby ograniczyc do miniumum, lepiej jesc kefiry, jogurty itd.am, karusia, Camilia lubią tę wiadomość
-
Ja to się trochę nie zgadzam z tym jedzeniem, że co by się nie jadło zależy od dziecka, bo ewidentnie obserwuje że jest różnica w tym co jem. Jak zjadłam podsmażone troszkę pierogi 2 razy w różne dni to był wieczorem płacz. To samo jak na początku zapomniałam o niejedzeniu czekolady i zjadłam prince polo.
No i ewidentnie się poprawiło po odstawieniu mleka i masła. Może to z tym jedzeniem tyczy się troszkę większych dzieci, a też co pediatra to opinia, i co położna to opinia:)am lubi tę wiadomość
-
Paula ja też tak mam, że w nocy wybudza mnie nawet marudzenie Małej bez płaczu. Ona czasami wydaje też takie dziwne dźwięki jakby tchu nie mogła złapać co jest przerażające ale teraz już wiem, że nic się wtedy złego nie dzieje.
A co do diety to ja naprawdę aż tak się nie pilnuje, jem słodycze i niekiedy coś smazonego a Małą raz męczą gazy a raz nie więc może faktycznie to zależy od dziecka.
lolka83, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:Ja to się trochę nie zgadzam z tym jedzeniem, że co by się nie jadło zależy od dziecka, bo ewidentnie obserwuje że jest różnica w tym co jem. Jak zjadłam podsmażone troszkę pierogi 2 razy w różne dni to był wieczorem płacz. To samo jak na początku zapomniałam o niejedzeniu czekolady i zjadłam prince polo.
No i ewidentnie się poprawiło po odstawieniu mleka i masła. Może to z tym jedzeniem tyczy się troszkę większych dzieci, a też co pediatra to opinia, i co położna to opinia:)
Paula napisalam w granicach rozsadku, takze bez smazonego, czekolad i innych takich..takze nie dziwne, ze jak zjadlas to pozniej byly takie sytuacje...bo jednak mala jest jeszcze malaOna mowila o takich malych dzieciach
Wszystko zalezy od dziecka...jego ukladu pokarmowego, twoja tak zareaguje, a inna wcale.
Powiedziało mi to juz 3 pediatrów, ale byli i tacy co najlepiej ryz i marchewka...co dla mnie jest nienormalne, bo wtedy taka dieta ograniczona nie dostarcza dziecku odpowiednich skladników.
Mleko jest akurat bardzo newralgiczne...warto je odstawic jak sie cos dzieje...
Poza tym kiedys przeciez mamy, babcie nie jadly takich diet ograniczonych i dzieci jakos funkcjonowaly. Jak to powiedziala moja ciocia lekarka, im dziecko poznaje wiecej smakow od malego tym pozniej ma mniejsze szanse, ze je cos uczuli...Jednak pamietajmy kazde dziecko jest inne.
Zostaje metoda prob i bledów. -
Wiesz Lolka ja tak zrozumiałam z tego co pisałaś że to zależy od dziecka niezależnie od tego co je mama w danej chwili. Bez szaleństw to dla mnie nie jeść tabliczki czekolady ( bo przecież prince polo ma tylko na wierzchu cienką warstwę) czy smażonego schabowego. Jak zjem kilka pierogów podsmażonych na łyżeczce oliwy z oliwek to dla mnie nie szaleństwo, no ale może akurat rzeczywiście moja Zuzia jest bardziej wrażliwa pokarmowo niż wasze malutkie i ja niestety muszę uważać na to co jem.
Jestem też w stanie sobie wyobrazić że są dzieciaczki które reagują nawet na inne potrawy i wtedy tylko ten ryż i marchewka.
Trzeba sprawdzać tak jak mówisz metodą prób i błędów ale z drugiej strony jak sobie pomyśle, że miałabym codziennie coś próbować wprowadzać a mała co drugiego produktu by nie tolerowała to chyba bym już wolała suchy chleb jeść. Podobno kolki po 3 miesiącach się kończą i wtedy można sobie już dietę darowaćam lubi tę wiadomość