Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do jedzenia ja też uważam, jem bardzo mało rzeczy
W sobotę stwierdziłam, że skoro jest dobrze to sobie pozwolę na babeczkę z masa i owocami, do kawy dolałam mleka bez laktozy i efekt taki że w niedziele miałam koncert przez 7 h, więc wolę nie jeść.... -
Widzę, że też muszę baczniej zwracać uwagę na to co jem. W nocy miałam dzisiaj masakre- 3 godziny snu z przerwami i do tej pory spała tylko pół godziny i to bardzo niespokojnie. Mąż w pracy do 22 a ja padam ze zmęczenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2014, 17:13
-
Karola jak problem szarpania sie przy piersi? U mnie to juz trwa 2 tygodnie i nie wien czy to ciagle skok
Rozwojiwy...
Co do tematu chrzcin... przetrzasnelam wczoraj i dzisiaj wszystkie sklepy w poszukiwaniu sukienki... wczoraj juz mialam zamawiac w abracadabra... ale przypomnialam sobie, ze przeciez mamy jeszcze wojcika w siedlcach! I to byl strzal w dziesiatke! Kipilismy sliczna sukienke w colorze ecru... dla malej elegantkifakt, ze troche pojechalismy po bandzie, bo kosztowala 260 zl
ale mamy 4 imprezy, ktore w niej obskoczy! Polecam tez jak ktos szuka wyczesanego gajerka z polotem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2014, 20:37
Karola:) lubi tę wiadomość
-
misia_k1 wrote:no wlasnie chcialam sie zapytac kiedy mozna zaszczepic na te pneumo i menin...czy od razu czy pozniej mozna.
Iwo lubi tę wiadomość
-
Paula, wolimy w sobotę wieczorem z racji tego, że można coś wypić, aczkolwiek nie jestem zwolennikiem alkoholu na chrzcinach, ale delikatnie na pewno faceci będą chcieli uczcić, dwa - jak zrobimy na sumie w niedzielę, to będzie to trwało i trwało i wydaje mi się, że może być drętwo, ze względu na małą liczbę gości, a w sobotę o 17 mniej ludzi na mszy - mniejszy stres co do płaczu małej, msza pół h, później kolacyjka, ciasto, ewentualny drink i do domu.
Nie wiem sama już, ja chciałam w niedzielę, ale są argumenty przemawiające za sobotą a i tak najważniejsze jest duchowe przeżycie tego wydarzenia. Zobaczymy.
Karusia - u nas z szarpaniem niby lepiej, ale dzisiaj była akcja, że strasznie zaczęła płakać przy przystawianiu do piersi, nie wiem na co się wkurzyła, ale pierś ja jeszcze bardziej zdenerwowała. Płakała z pol godziny a ja razem znią, bo już zabrakło mi cierpliwości i padałam ze zmęczenia, Pomogło - smok zamieniony na cycek. U nas ewidentnie szarapanie jest wtedy kiedy Wiktoria jest zła i nie jest to skok rozwojowy, bo trwa to juz z 3 tygodnie i już potrafię przewidzieć kiedy nie będzie chciała jeść.
Zauważyłąm pewną prawidłowość - jeden dzień mała śpi cały dzionek, jest grzeczna, drugi dzień prwie w ogóle nie śpi. Dzisiaj właśnie jest ten gorszy dzień, jestem wykończona. W domu mam taki bałagan, wkurza mnie to, że nie mam kiedy ugotować obiadu, posprzątać, kiedy to się zacznie jakoś układać w jakiś dobowy rytm dnia:(lolka83, karusia lubią tę wiadomość
-
Kochana, jescze chwilke... Wiki podrosnie, zacznie sie interesowac zabawkami i zajmie sie chwile sama soba
ja tez juz zauwazylam pewna prawidlowosc... gdy Zosia jest mega glodna je spokojnie i sie nie awanturuje... natomiast gdy jiz troche sie najje zaczyna sie szarpanie przy piersi... zauwazylam tez, ze jak ja przystawiam wtedy gdy ja chce, bo np. Musimy wyjsc wtedy tez sie szarpie.... najlepiej jest jak sama zglodnieje i domaga sie piersi...Iwo, Karola:), Camilia lubią tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Paula, wolimy w sobotę wieczorem z racji tego, że można coś wypić, aczkolwiek nie jestem zwolennikiem alkoholu na chrzcinach, ale delikatnie na pewno faceci będą chcieli uczcić, dwa - jak zrobimy na sumie w niedzielę, to będzie to trwało i trwało i wydaje mi się, że może być drętwo, ze względu na małą liczbę gości, a w sobotę o 17 mniej ludzi na mszy - mniejszy stres co do płaczu małej, msza pół h, później kolacyjka, ciasto, ewentualny drink i do domu.
Nie wiem sama już, ja chciałam w niedzielę, ale są argumenty przemawiające za sobotą a i tak najważniejsze jest duchowe przeżycie tego wydarzenia. Zobaczymy.
Karusia - u nas z szarpaniem niby lepiej, ale dzisiaj była akcja, że strasznie zaczęła płakać przy przystawianiu do piersi, nie wiem na co się wkurzyła, ale pierś ja jeszcze bardziej zdenerwowała. Płakała z pol godziny a ja razem znią, bo już zabrakło mi cierpliwości i padałam ze zmęczenia, Pomogło - smok zamieniony na cycek. U nas ewidentnie szarapanie jest wtedy kiedy Wiktoria jest zła i nie jest to skok rozwojowy, bo trwa to juz z 3 tygodnie i już potrafię przewidzieć kiedy nie będzie chciała jeść.
Zauważyłąm pewną prawidłowość - jeden dzień mała śpi cały dzionek, jest grzeczna, drugi dzień prwie w ogóle nie śpi. Dzisiaj właśnie jest ten gorszy dzień, jestem wykończona. W domu mam taki bałagan, wkurza mnie to, że nie mam kiedy ugotować obiadu, posprzątać, kiedy to się zacznie jakoś układać w jakiś dobowy rytm dnia:(
My też chrzcimy w sobotę o 18:00 i też będzie troszkę alkoholu a co tam w końcu jest co uczcićKarola:) lubi tę wiadomość
-
karusia - u nas to samo - ona nie chce piersi kiedy nie jest głodna. Po prostu traktuje cycucha jako jedzenie, wtedy kiedy ona chce, a nie przytulanke i smoczek. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej nie uspokoje jej piersią jak większość matek np. po szczepieniu...
U nas nocka ok, po tym tragicznym dniu. Wiki spała prawie 6 h. Ale od 4 męczyły ją chyba gazy, często ma tak o tej godzinie, że śpi, ale się wierci i stęka, ja wtedy bardzo czujnie śpię. Ja dzisiaj do ginekologa, mam trochę stresakarusia lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:karusia - u nas to samo - ona nie chce piersi kiedy nie jest głodna. Po prostu traktuje cycucha jako jedzenie, wtedy kiedy ona chce, a nie przytulanke i smoczek. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej nie uspokoje jej piersią jak większość matek np. po szczepieniu...
U nas nocka ok, po tym tragicznym dniu. Wiki spała prawie 6 h. Ale od 4 męczyły ją chyba gazy, często ma tak o tej godzinie, że śpi, ale się wierci i stęka, ja wtedy bardzo czujnie śpię. Ja dzisiaj do ginekologa, mam trochę stresa
U nas tez "godzina 0" to 4 rano...stwierdzilismy z mezem, ze jak dzidzia lezy nieruchomo przez wiekszosc nocy, to nad ranem skumulowane gazy przez vrak ruchu juz sie nie mieszcza i dzidzius musi im pomic sie wydostac
Ja juz kilka dni temu mialam wizyte u gina i wszystko ok... stwierdzil tylko, ze niezle jestem pozszywana...na co odpowiedzialam mu, ze niezle to sie zszywajacy mnie lekarz nasluchal
-
Dziewczyny, wczoraj byłam w 5-10-15 i są fajne zimowe kombinezony dla dzieciaczkow
Jeden model jest szczególnie fajny, bo zapinany na dwa zamki co znacznie ułatwia ubieranie takiego malca. Zastanawiam się nad kupnem tego. Podoba mi się tez ten śpiwór w H&M, ale nie mam tam jak dotrzeć (40 km) ... Kupilabym online, ale wiadomo, że lepiej jest zobaczyć i dotknąć zanim się kupi
Kurcze, coś mnie gardło boliLepiej być nie może ...
maja89waw lubi tę wiadomość
-
karusia wrote:U nas tez "godzina 0" to 4 rano...
stwierdzilismy z mezem, ze jak dzidzia lezy nieruchomo przez wiekszosc nocy, to nad ranem skumulowane gazy przez vrak ruchu juz sie nie mieszcza i dzidzius musi im pomic sie wydostac
Do takiego samego wniosku doszłam
karusia lubi tę wiadomość
-
czesc no u nas noc cudo do 2 moglam spac spoojnie super wrecz .a jak wasze dzieciaczki bo moje malenstwo juz chcialo by sie podnosci gdy zlapie go za raczki to ten spryciaz fukk i glowa do gory . wiem ze nie powinno sie dzieci na prosto nosic ale ten sie tego domaga i juz prawie caly czas jest w stanie lebek utrzymac . duzo je to i silny jest;)ja dzis mam wykopki....chcoazi tyle e pogoda ladna i z racji dziecka mysle ze w tym roku bede miec luz;D
mikulka- to ta pogoda tutaj co 2 chory ja akurat powoli wychodze z tego kataru i bolu glowymikulka, Karola:), karusia, Camilia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a nie rozważałyście chrzczenia dziecka po mszy ? Ja chyba tak będę chciała ochrzcić, bo msza dla mnie to tylko stres, że mała się obudzi, będzie wrzask, a może będzie chciała wtedy jeść... a przecież cyca nie wywale przed ołtarzem
U nas tylko dziadkowie rodzice i chrzestni czyli 13 osób i 2 dzieciKarola:) lubi tę wiadomość
-
Camilia wrote:Ponawiam pytanie- czy któraś z Was daje dziecku biogaie i widzi jakieś efekty? Ja podaję dopiero drugi dzień i jestem ciekawa czy pozytywnie wpłynie ona na brzuszek.
Na początku jak zaczęły się u nas problemy z brzuszkiem położna poleciła boigaję, ale szczerze efektów nie widziałam - podawałam ok. półtora tygodnia. A potem jak byłam u pediatry i zapisała nam debridat to kazała mi odstawić biogaję, powiedziała że ona tego nie poleca (nie mówiła dlaczego). Nie podaję już tego, zresztą minął miesiąc od otwarcia kropli i muszę je wylać. -
Paula wybraliście już ten lokal na chrzciny? Możesz mi napisać jakie ceny są tam co masz na oku? Ja wczoraj dostałam ofertę i jestem ciekawa jak to wygląda gdzie indziej.
Cały czas myślę jak to zrobić i gdzie, bo u nas będzie między 11 a 15 osób, więc niewiele, ale w domu to i tak dużo roboty by było.
Dziś dowiedziałam się że termin rozprawy z zus mam wyznaczony na 23 października - dopiero, więc szansa że przed chrzcinami moja sytuacja się wyjaśni żadna