Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Karusia trzymam kciuki żeby krótsze drzemki w ciągu dnia miały przełożenie na spanie w nocy
U nas niestety nie ma to znaczenia, bo Dawid np. wczoraj spał 40 minut w dzień a obudził mi się koło 3, co jemu się wcześniej nie zdarzało. Jakoś ostatnio wybił się z rytmu, bo spał mi po 8 - 8,5 godziny a teraz budzi się po 6. Właśnie drugi dzień z rzędu mam pobudkę o 3mam nadzieję, że to przez halny i pełnię i zaraz wrócimy do normalnego trybu.
Mikulka zdjęcie super i bardzo fajna ta huśtawkaJeśli chodzi o ten śpiwór to ja raz go użyłam, teraz leży w szafie, myślę że poniżej 0 stopni go włożę do wózka, bo póki co kombinezon i śpiwór to zdecydowanie za dużo. Zresztą dziś mamy 15 stopni, wczoraj było 20. Totalnie dziwna pogoda, fakt że ta temperatura odczuwalnie jest niższa, ale i tak jest w miarę ciepło. Jeśli jest powyżej 10 to ja ubieram grubą bluzę z podwójnego polaru albo taką misiową i koc, bo nawet w kombinezonie Mały by się ugotował.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 12:35
misia_k1, karusia, Karola:), mikulka lubią tę wiadomość
-
Jestem, czytam Was, ale mam duzo zalatwienia, ze chrzcinami, ksiadz mojej kuzynki ktora ma byc chrzestną, nie dal zaświadczenia, bo niby nie widzi jej w kosciele, a dziewczyna ma wszystkie sakramenty!
Nie wiem co robic, ona tez ciagle zajeta i chyba zla, ze teraz z tym ma tyle zalatwiania...Ma isc ponownie z nim gadac, a jesli nie to nie wiem, co robic, gadac chyba ze swoim ksiedzem, eh
Co za licho, kolega ma brata ksiedza i mowi, ze nie ma praktycznie sytuacji kiedy nie daja zaswiadczenia, trafila na niezlego dupka
MY od jakiegos czasu uzywamy spiworka, jak bylo chlodniej jezdzilismy w nim i uwazam, ze to swietny zakup!
U nas ok. MAla zasnela po 11.30 i spi do tej pory, na spacer nie wychodzimy bo pogoda lipna...pada deszcz.
Wczoraj za to bylo 20 st!!
ja dzis sie zle czuje, mialam mega bol glowy i oslabienie, ale polozylam sie i przeszlo...moze od pogody i nie wyspania...onka79 lubi tę wiadomość
-
Lolka rzeczywiście jakiś czepialski ten ksiądz... Prawda jest taka ze aby ochrzcić dziecko wystarczy prośba jednego z rodziców... Nie trzeba żadnych zaświadczeń itd.... My we Florencji nie dawaliśmy dosłownie nic. Jedyne jakie pytanie nam ksiądz zadał to czy mamy kościelny ślub i tyle...
My nieoczekiwanie wylądowaliśmy w Gdyni, M ma delegacje i wczoraj zapytał czy chce z mała sie przejechać. Czasami lubię takie szybkie akcjepogoda trochę kiepska bo zimnoooo i wieje wiatr, ale tylko w samym porcie. Przeszłyśmy sie godzinkę i wróciłyśmy do hotelu a mała nadal śpi...
Ja wczoraj dałam małej spróbować marchewki ale tylko dosłownie pół małej łyżeczki - mina młodej bezcenna... Koniec końcem może zjadła 1/4 łyżeczki heheam, lolka83, Camilia, Karola:), karusia, mikulka lubią tę wiadomość
-
lolka83 wrote:Jestem, czytam Was, ale mam duzo zalatwienia, ze chrzcinami, ksiadz mojej kuzynki ktora ma byc chrzestną, nie dal zaświadczenia, bo niby nie widzi jej w kosciele, a dziewczyna ma wszystkie sakramenty!
Nie wiem co robic, ona tez ciagle zajeta i chyba zla, ze teraz z tym ma tyle zalatwiania...Ma isc ponownie z nim gadac, a jesli nie to nie wiem, co robic, gadac chyba ze swoim ksiedzem, eh
Co za licho, kolega ma brata ksiedza i mowi, ze nie ma praktycznie sytuacji kiedy nie daja zaswiadczenia, trafila na niezlego dupka
MY od jakiegos czasu uzywamy spiworka, jak bylo chlodniej jezdzilismy w nim i uwazam, ze to swietny zakup!
U nas ok. MAla zasnela po 11.30 i spi do tej pory, na spacer nie wychodzimy bo pogoda lipna...pada deszcz.
Wczoraj za to bylo 20 st!!
ja dzis sie zle czuje, mialam mega bol glowy i oslabienie, ale polozylam sie i przeszlo...moze od pogody i nie wyspania...
U nas chrzestna nie dostała zaświadczenia, bo żyje w związku nieformalnym i ma nieślubne dziecko a że mieszka na wsi to ksiądz wiedział o wszystkim. Powiedział jej że żyje w grzechu i nie dostanie rozgrzeszenia więc zaświadczenia nie wyda i w ogóle...NIE NADAJE SIĘ NA MATKĘ CHRZESNTĄ
Poszlam do swojego proboszcza i opisałam sytuację, powiedział że rozumie nie ma problemu, wpisał tylko w dokumentach swoich że nie będzie nazywać się chrzestną tylko świadkiem chrztu - różnica tylko w nazwie. I reszta odbyła się już normalnieKarola:) lubi tę wiadomość
-
Sukces! 90ml mm na raz w 10 minut, spokojnie z zamkniętymi oczami jak przy cycku
A później : "Mamo aż tyle wypiłam tego paskudztwa?!" Haha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 17:31
am, Karola:), lolka83, mikulka, misia_k1, BiB, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
onka79 wrote:U nas chrzestna nie dostała zaświadczenia, bo żyje w związku nieformalnym i ma nieślubne dziecko a że mieszka na wsi to ksiądz wiedział o wszystkim. Powiedział jej że żyje w grzechu i nie dostanie rozgrzeszenia więc zaświadczenia nie wyda i w ogóle...NIE NADAJE SIĘ NA MATKĘ CHRZESNTĄ
Poszlam do swojego proboszcza i opisałam sytuację, powiedział że rozumie nie ma problemu, wpisał tylko w dokumentach swoich że nie będzie nazywać się chrzestną tylko świadkiem chrztu - różnica tylko w nazwie. I reszta odbyła się już normalnie
Hej, wiem, ze moze byc swiadkiem chrztu, ale ogolnie nie miesci mi sie w wglowie zachowanie tego ksiedza i musze pogadac ze swoim..hmmm
Camilia widzisz, mozna, moznaCamilia lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:No u nas leżaczek tez średnio, 10-15 minut to max. Chcemy kupić małej huśtawkę na święta, ale nie wiem czy nie za późno ? jaką Ty masz ?
Huśtawka jest firmy ARTI.
Lolka, ten ksiądz naprawdę jakiś problemowy, współczuję! !!
Camilia, super! Moja Jula też długo kręciła nosem na mm, a jak "zachwyciła" to teraz jak widzi butelkę to aż jej się uszy trzęsąWczoraj przed spaniem wypiła 150 mm. Niestety u nas nie przenosi się to na dłuższe spanie, obudziła się na cycka po trzech godzinach eh. Teraz zamierzasz juz malutkiej podawać te mm na stałe czy jak infekcja przejdzie to odstawisz? ?
am lubi tę wiadomość
-
onka79 wrote:U nas chrzestna nie dostała zaświadczenia, bo żyje w związku nieformalnym i ma nieślubne dziecko a że mieszka na wsi to ksiądz wiedział o wszystkim. Powiedział jej że żyje w grzechu i nie dostanie rozgrzeszenia więc zaświadczenia nie wyda i w ogóle...NIE NADAJE SIĘ NA MATKĘ CHRZESNTĄ
Poszlam do swojego proboszcza i opisałam sytuację, powiedział że rozumie nie ma problemu, wpisał tylko w dokumentach swoich że nie będzie nazywać się chrzestną tylko świadkiem chrztu - różnica tylko w nazwie. I reszta odbyła się już normalnie
Dobrze wiedzieć, chrzciny planujemy dopiero na wiosnę ale też może być ciężko bo nie mamy ślubu kościelnego, przyszła chrzestna też tylko cywilny w dodatku po rozwodzie a moj M który ma być też na wiosnę chrzestnym nie ma nawet bierzmowania -
Quote:Camilia, super! Moja Jula też długo kręciła nosem na mm, a jak "zachwyciła" to teraz jak widzi butelkę to aż jej się uszy trzęsą
Wczoraj przed spaniem wypiła 150 mm. Niestety u nas nie przenosi się to na dłuższe spanie, obudziła się na cycka po trzech godzinach eh. Teraz zamierzasz juz malutkiej podawać te mm na stałe czy jak infekcja przejdzie to odstawisz? ?
Iwo, mikulka lubią tę wiadomość
-
Lolka, rzeczywiście trafił się Wam jakiś problemowy ksiądz, w życiu o czymś takim nie słyszałam, żeby za niechodzenie do kościoła nie dostać karteczki, przecież może chodzić gdzie indziej do kościoła.
Camilia super że Julka zaczęła jeść mm, a mina genialna
Aniulka ja okresu nie mam jeszcze.
Karusia ja z tymi włosami mam tak samo i mam wrażenie że codziennie gorzej, większe zakola, mniej włosów, aż się boję co będzie dalej. A każde mycie kończy się tak samo zapchanym odpływemCamilia, lolka83, mikulka lubią tę wiadomość
-
Hej kochane
My wczoraj byliśmy na parapetówce, mieliśmy wyjść po uśpieniu małej ok.20stej i wrócić jakoś chwilę po 12stej, bo czasami najwcześniej Wiki się o tej godzinie budziła - mleko - 100 ml na wszelki wypadek zostawiłam. Z małą została teściowa i męża siostra. Wiktoria oczywiście nie chciała spać po 19stej - uśmiechy itp , więc teściowa stwierdziła, że mamy jechać ona ją uśpi. Więc tak zrobiliśmy, aczkolwiek troszkę się martwiłąm, bo często jak spać nie chciałam po np. pół godzinie uspypiania - dawałam cycusia raz jeszcze i padała, no ale pojechaliśmy, po jakiejś godzinie dostałam smsa że mała śpi, więc spokojnie do północy się bawiliśmy. Wróciliśmy o 24.30 a tam...Wiki nie śpi od 2 h!!! Wyobrażacie sobie? I ona nawet mi nie dała znać, mówiła że niby niespokojnie spała, że miałą twardy brzuch (??), że zrobiła kupę, że trochę płakała. Wg mnie to ona teśkniłą za mną, z brzuchem nie mieliśmy problemów, więc nie sądze aby akurat był jak ja wyszłam, no ale nie wykluczam. Koniec końców dałam małej cycka, zachowałą się jak w nocy, po odłożeniu do łóżeczka zasnęła bez problemu. Wstałyśmy o 8, ale czuję się niewyspana. Takiego siedzenie w domu jak my ma negatywny wpływ chyba na tego typu imprezy. Dla mnie codziennością jest rutyną z małą, a tam taki natłok wrażen, czuję się jakbym miała kaca.
Camilia zazdroszczę Wam długiego wspólnego weekendu, mój M. dzisiaj i w poniedziałek będzie pewnie pracował ;/ -
Karola najwidoczniej Wikusia czuła, że Cię nie ma i dlatego nie mogła się wyciszyć. A ja właśnie siedzę u fryzjera. Baleyage już zrobiony więc postanowiłam zaszaleć i jeszcze zrobić loki na dziś
Jak ładnie wyjdzie to powtórzę je na chrzciny które są za tydzień.
karusia, am, mikulka, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Karola! Jak ja Cie doskonale rozumiem! Moja mala tez juz ma swoj rytm i jakikolwiek odchyl w postaci odwiedzajacych nas gosci lub moje wyjscie na impreze powoduje placz, wybicie sie z rytmu i moj dyskomfort... wkurza mnie, ze niektorzy nie moga tego zrozumiec
my mamy dzisiaj imoeniny u znajomych... juz mi sie odechciewa gdziekolwiek wychodzic na sama mysl, ze mam ja zostawic...
mikulka, Karola:) lubią tę wiadomość
-
A my mamy 30 lecie ślubu moich rodziców. Już widzę wieczór ... Mała z pewnością będzie niespokojna właśnie przez zanurzony rytm dnia, ale cóż zrobić. A tak w ogóle to chciałabym z moim M dożyć takiej rocznicy ...
am, Karola:), karusia lubią tę wiadomość