Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola:) wrote:Camilia, jak nocka Julci w jej pokoju?
U nas nocka nieciekawa ale to przez to, że maż mnie zdenerwował - przez niego zasnęłam dopiero o 4, jestem niewyspana a on obrażony...i taka oto niedziela, na ktora często czekam cały tydzień
Mandalena lubi tę wiadomość
-
Ewidentnie coś w powietrzu, za mało słońca, czy co... My się też tak denerwowaliśmy wzajemnie od rana, myślałam, że eksploduję. Postanowiłam sama iść na spacer, ale ten się uparł iść ze mną. Zrobiliśmy 5 km i jak wróciliśmy to już się z tego śmialiśmy.
Zapomniałam Wam napisać, że nie muszę wracać już do pracy, dopiero w lipcu. W dodatku dostanę lepszy etat. Lepiej być nie mogło. Eh! Gdyby nie to to jutro na 7.30 maszerowałabym do roboty. Zgroza. Stwierdziłam, że mam lęk separacyjny, nie mogę wchodzić na strony żłobka. Chyba nianię wybierzemy na początek. NIe wiem co by było jakbym Radka musiała jutro zostawić. Iwo- współczuję.
Misia zdrówka i samych radości dla Jasia.
My pampresów jakby więcej znowu zużywamy.
Rozmiar nosi 80, a i tak na styk. Kupujemy już 86 (ostatni rozmiar z dziecięcej rozmiarówki) ;Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 18:00
Iwo, am, misia_k1, maja89waw lubią tę wiadomość
-
BiB, ja obiadki gotuję sama i pod koniec gotowania warzyw dodaję pół surowego żółtka i jeszcze zagotowuję, żeby się ścięło. Jeśli masz gotowe słoiki, to możesz ugotować żółtko czy całe jajko i zetrzeć na tarce do warzyw. Ale zblendować wszystko, jeśli masz blender. generalnie zasada jest jedna, jajko nie może być surowe i na miękko.
Hehe, co do kłótni, to jak pracowałam, a właściwie się przepracowywałam, miałam kilka dyżurów w tygodniu i przeważnie 1 weekend wolny w miesiącu, to często wtedy kłóciłam się z mężem. Mówiłam, że nie umiemy już razem odpoczywać. Ale to ewidentnie wina pracy i mojego stresu w niej... bo odkąd byłam w ciąży ( zakaz pracy na dyżurach) i po urodzeniu Dawida w ogóle się nie kłócimy Nie wiem, może dojrzeliśmy, w końcu jesteśmy już prawie 6 lat razem...czasem się posprzeczamy, ale szybko to ucinamy, bo szkoda czasu na obrażanieam, Mandalena, maja89waw lubią tę wiadomość
-
Iwo wrote:BiB, ja obiadki gotuję sama i pod koniec gotowania warzyw dodaję pół surowego żółtka i jeszcze zagotowuję, żeby się ścięło. Jeśli masz gotowe słoiki, to możesz ugotować żółtko czy całe jajko i zetrzeć na tarce do warzyw. Ale zblendować wszystko, jeśli masz blender. generalnie zasada jest jedna, jajko nie może być surowe i na miękko.
Hehe, co do kłótni, to jak pracowałam, a właściwie się przepracowywałam, miałam kilka dyżurów w tygodniu i przeważnie 1 weekend wolny w miesiącu, to często wtedy kłóciłam się z mężem. Mówiłam, że nie umiemy już razem odpoczywać. Ale to ewidentnie wina pracy i mojego stresu w niej... bo odkąd byłam w ciąży ( zakaz pracy na dyżurach) i po urodzeniu Dawida w ogóle się nie kłócimy Nie wiem, może dojrzeliśmy, w końcu jesteśmy już prawie 6 lat razem...czasem się posprzeczamy, ale szybko to ucinamy, bo szkoda czasu na obrażanie
Dzięki za info, ja też w większości gotuję sama
Co do M, to my już jesteśmy razem prawie 11 lat!Toż to prawie pół mojego życiaIwo lubi tę wiadomość
-
Am, Karola niestety spanie Julki u siebie w pokoju nie przełożyło się na lepszy sen. Trzy razy jadla, kilka razy płakała, do tego kot mnie budził w nocy i jeszcze zasnęłam dopiero po 1. No ale co mnie nie zabije to wzmocni
Karola:), Iwo lubią tę wiadomość
-
HEhe, my z M jestesmy od 2003 roku razem
W tym roku oczywiscie w lipcu styknie nam 12 lat My z M z lipca, poznalismy się w lipcu, zareczylismy w lipcu, mala miala byc tez z poczatku lipca, tylko slub koniec sierpnia
JA mialam 20 lat jak poznalam meza a slub byl w 2007 Mloda bylam 24 lata, phi Od razu po studiach.
U nas spokojny dzien, mala miala 2 drzemki, kazda po 2 godziny, mala dzis duzo pelza nam, mam nadzieje, ze się za bardzo nie wyspala..po 20.30 czas na kapiel
JA dzis w garach, robilam krem z kukurydzy, sarnine i brownie mniam, mniam, wreszcie moge szalec w kuchni ye\
PS. MY tez pod koniec dnia wczoraj się posprzeczalismy, ale pozniej winko i zapomnielismy o klotniWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 19:06
Karola:), Iwo, am, maja89waw lubią tę wiadomość
-
lolka83 wrote:HEhe, my z M jestesmy od 2003 roku razem
W tym roku oczywiscie w lipcu styknie nam 12 lat My z M z lipca, poznalismy się w lipcu, zareczylismy w lipcu, mala miala byc tez z poczatku lipca, tylko slub koniec sierpnia
JA mialam 20 lat jak poznalam meza a slub byl w 2007 Mloda bylam 24 lata, phi Od razu po studiach.
U nas spokojny dzien, mala miala 2 drzemki, kazda po 2 godziny, mala dzis duzo pelza nam, mam nadzieje, ze się za bardzo nie wyspala..po 20.30 czas na kapiel
JA dzis w garach, robilam krem z kukurydzy, sarnine i brownie mniam, mniam, wreszcie moge szalec w kuchni ye\
PS. MY tez pod koniec dnia wczoraj się posprzeczalismy, ale pozniej winko i zapomnielismy o klotnilolka83, maja89waw lubią tę wiadomość
-
Ja z moim M. jesteśmy razem 3 lata..heh. a 1,5 roku po ślubie i mamy półroczne dziecko także ewidentnie się jeszcze DOCIERAMY :]
ale mam na coś ochotę, tylko nie wiem na co może jakieś lody, ale oczywiście nic fajnego nie mam w lodówceCamilia, maja89waw lubią tę wiadomość
-
Iwo wrote:Hmmm, też uwielbiam pichcić dziś robiliśmy krewetki na winie z mleczkiem kokosowym na dzikim ryżu...hmmmmm
Uwielbiam! ! My jedlismy wczoraj, ale curry kokosowe z krewetami A na dniach idziemy na sushi! Juz nie moge sie doczekac, cala ciaze nie jadlamKarola:), Iwo, Camilia, maja89waw lubią tę wiadomość
-
Oj ja tez sushi lubie i czesto w domu robie, moze nie takie ,, wypasione" jak w restauracji ale staram sie i przewaznie lososc,krewetki, i surimi dodaje:).
U mnie nocka kiepska 5 pobudek z placzem 2 na butle 2 na cycusia aby sie przytulic ostatnia o 5 bo juz sie wsypalem. Teraz zasnal.
I znowu powrocily traumy z usypianiem, pisk,krzyk, placz jak do lozeczka odkladam,wiec usypiam noszac go na rekach....
paula chyba u Ciebie byl taki incydent z odkladaniem do lozeczka ostatnio?.
Iwo lubi tę wiadomość
-
U nas też jest ryk przy usypianiu. Ale nocka ok. - zasnęła o 20stej, pobudka o 5tej na karmienie - spała do 8.30. Ale miedzy 22 a 24 ewidentnie jej się coś śniło, piszczała, płakała, aż cała drżała, biedna próbowałam dac smoczka, ale nie chciała. Wyspałam się
Za chwilę będzie u nas koleżanka z półroczną Gabrysią a później usypianko...już się boje...chociaż wczoraj w wózku zasnęła w ciągu 2 minut, no ale wózek mam u teściów, na dole, chyba że wyjedziemy na spacer...no zobaczę... -
U nas wczoraj nie chciala zasnac przez 1,5 godziny, bawila sie w lozeczku.
Chyba moja wina, bo pozwolilam jej na dwie drzemki po 2 godizny, zawsze spi po max 1,5.
Zasnela o 23...a pierwsza pobudka o3, byla mega glodna! Dtruga pobudka na butle o 8 i spalysmy do 10
Musze pomyslec o tej kaszce bo mala ewidentnie nie najada sie na noc, aby jej starczylo...do rana.
W Wawie piekne slonce, dzis pewnie spacer ;0 -
Dzizas jakies zamglenie umysłu mialam wczoraj jestesmy z mężem razem od 2007, czyli zaraz stuknie nam 8 lat....sama nie wierzę, ze znoszę go juz tak długo
U nas nocka dobra, Dawid zasnął o 21, kolo północy obudził sie z jękiem ( sny), karmienie i spal do 8 i później do 10.
Jutro mamy ostatnie Infanrix hexa, juz się boję bo ostatnio nie spal 2 tyg w nocy po szczepieniu. .. -
Ja też już myślę o szczepieniu które mamy za tydzień. Że też to takie stresujące musi być W Toruniu słońca brak, nie wiem czy wyjdziemy dzisiaj na spacer bo wieje, zobaczymy co dzień przyniesie. Jak po weekendzie Kochane?
Misia nasze dzieci zaprawiają nas w boju. Jak będą już przesypiać całe noce to my przyzwyczajone do tak małej ilości snu będziemy imprezować zamiast spać haha