Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
BiB wrote:No nie tragedia, problem powrotu do pracy sam by się rozwiązał.. no ale mimo wszystko to by było trochę szybko.
Z testem planuję poczekać jeszcze z tydzień, choć mam nadzieję, że przez ten czas wszystko samo się wyjaśni czyli dostanę @. Najgorsze jest to, że jak byłam u gin 24 lutego to powiedziała, że owulacja wtedy lub na drugi dzień, więc @ już dawno powinna być..
To ja już bym test robiła. Mi jak gin na USG powiedziała, że owulacja lada dzień to za 2 tyg dostałam pierwszą @ po porodzieKarola:), lolka83 lubią tę wiadomość
-
A ja dostalam drugi okres po 38 dniach, takze cos tam jeszcze swiruje. Mi ginia powiedziala, ze niektore kobiety jak karmia nawet raz dziennie, to nie maja w ogole okresu, wiec dokladnie prolaktyna swiruje.
My bylismy na kolacji w tej naszej zaprzyjaznionej chorwackiej restauracji, fajnie bylo Poznalam Ambasador Chorwacji, swietna babka. W tym czasie mama siedziala z mala, ale bylo ok.
Zaraz lece spac, bo nie wiem kiedy gwiazda wstanieKarola:), Paula_29, Camilia, am lubią tę wiadomość
-
lolka83 wrote:A ja dostalam drugi okres po 38 dniach, takze cos tam jeszcze swiruje. Mi ginia powiedziala, ze niektore kobiety jak karmia nawet raz dziennie, to nie maja w ogole okresu, wiec dokladnie prolaktyna swiruje.
No ja drugą dostałam po 37 dniach, teraz waśnie czekam na 3cią @
Lolka, fajnie, ze udaje Wam się czasem gdzieś wyjść. U nas lipa, nawet jak mama chciała zostać z małym w niedzielę, to musieliśmy się pokłócić z samego rana i lipa z wyjścia...
-
Bib to masz nerwy ja też bym leciała po test jak piszą dziewczyny.
A ja dziś właśnie dostałam pierwszą @ po porodzie a było tak fajnie, tak długo miałam spokój, trochę boli mnie brzuch, zobaczymy co dalej.
Dawid dziś spał do 7 więc fajnie, bo wczoraj obudził się pierwszy raz o 5:15, nie wiem czy cokolwiek ma na to wpływ, to takie losowe pobudki
Za oknem piękne słońce, ale raczej zimno, bo tylko 4 stopnie. A teściowa dzwoniła czy ma do mnie przyjechać popilnować Małego, żebym mogła umyć okna, hmmmmm Ja nie mam ciśnienia, oczywiście po zimie trzeba to zrobić ale jak będzie na to pogoda, ja nie mam zamiaru w zimnym urywającym głowę wietrze myć okien, bo święta za dwa tygodnie... Poza tym ostatnio stwierdziłam, że spokojnie umyję je przy Dawidzie, ale warunkiem jest ładnie i ciepło
A jeszcze na dodatek mam awarię pralki, bo leje się woda spod niej, oby to tylko uszkodzenie węża do wody było... muszę dziś kogoś poszukać, kto to naprawi, podejrzewam, że za taką usługę zapłacę tutaj jak za zboże
Camilia pisałaś kiedyś, że zamawiasz taką kaszę jaglaną błyskawiczną, co nie trzeba jej gotować, skąd to było, bo w życiu tego nie znajdę we wpisachWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2015, 13:42
-
BiB no faktycznie masz nerwy ze stali W ogóle mam wrazenie, że konkretna z Ciebie babka, twarda i że nie dasz sobie w kaszę dmuchać Lubię to
Ja byłam rano w Centrum Onokologii w Bydgoszczy z moimi gruczolakowłókniakami w piersiach - niestety nie zrobili mi usg, bo na usg trzeba czekać pół roku, ale w badaniu lekarz stwierdził, że prawdopodbnie się wchłonęły lub bardzo zmiejszyły, tak też mysalałam bo sama nic nie wyczuwam. Koljena wizyta + usg pod koniec września.
Wiki była z tesciowka, prawie nic obiadku nie zjadła, wiec dzisiaj zamiast owoców, musze dac jej obiadek na podwieczorek, eh...moj niejadek, tylko mama ma na nią sposoby...
Lecę, mam nadzieje ze zaśnie a ja zrobie obiad i chwilę odpoczne.
Eh...te porządki...nie wiem tez kiedy okna umyję ;/ -
Bib daj znać jak testowanie. My z M rozważamy temat drugiego dziecka ale chyba jeszcze chwile poczekamy.
Moje dziecko wczoraj przeszło samo siebie... Zasnęła jak zwykle koło 10 i spała 1,5 h i to wszystko! Po południu moje wysiłki związane z położeniem jej spać poszły na marne... Zasnęła dopiero po 20 ! Jeszcze nigdy tak długo nie spała... Za to dziś drzemka od 9:40 do 11:10 i pózniej od 12:30 do 14:20... Chyba nadrabia wczorajszy dzień.
Z oknami tez nie wiem co zrobię ;( chyba będę musiała wziąć jakas pomoc bo sama nie dam rady na bank. Tym bardziej, ze teraz mi kurza i brudzą na działce... -
Byliśmy dzisiaj z Julą u kardiologa bo mieliśmy w wypisie ze szpitala żeby po pierwszym półroczu życia iść na kontrolę ze względu na dziurkę w serduszku. Moje dziecko nie cierpi wizyt u lekarza, jak tylko zaczynam ją rozbierać to płacze aż się zanosi i nie przestaje przez całą wizytę więc zrobienie jej ekg było bardzo trudne. Doktor stwierdziła na podstawie wyniku, że jeszcze nie wszystko jest w porządku więc za trzy miesiące kontrola i trzeba by było zrobić echo serca. Tylko to badanie trwa około 20-30 minut i dziecko musi być spokojne co u nas graniczy z cudem. Mam nadzieję (choć minimalną), że za trzy miesiące Jula będzie spokojniejsza na wizycie bo jak nie to lekarka stwierdziła, że będzie trzeba uśpić dziecko w szpitalu i wykonać badanie a tego nie chcę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2015, 18:54
-
Camilia wrote:Byliśmy dzisiaj z Julą u kardiologa bo mieliśmy w wypisie ze szpitala żeby po pierwszym półroczu życia iść na kontrolę ze względu na dziurkę w serduszku. Moje dziecko nie cierpi wizyt u lekarza, jak tylko zaczynam ją rozbierać to płacze aż się zanosi i nie przestaje przez całą wizytę więc zrobienie jej ekg było bardzo trudne. Doktor stwierdziła na podstawie wyniku, że jeszcze nie wszystko jest w porządku więc za trzy miesiące kontrola i trzeba by było zrobić echo serca. Tylko to badanie trwa około 20-30 minut i dziecko musi być spokojne co u nas graniczy z cudem. Mam nadzieję (choć minimalną), że za trzy miesiące Jula będzie spokojniejsza na wizycie bo jak nie to lekarka stwierdziła, że będzie trzeba uśpić dziecko w szpitalu i wykonać badanie a tego nie chcę
O jeny to faktycznie no ale nie mamy wpływu na to, że dziecko się boi, bo pewnie tak jest, że Jula boi się obcych, a tym bardziej lekarza z tym uśpieniem nieciekawie ;/ no ale jak trzeba bedzie, to trudno - pewnie takie rzeczy robią. Życzę Wam, aby przy kolejnym badaniu Juleczka byłą spokojna i oby wszytsko się wyleczyło, dziurki z tego co wiem, szybko zanikaja.Camilia lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:W sensie sama wstaje, nie przy czymś? Czy wstaje przy czymś i puszcza rączkę i wtedy stoi bez trzymanki?
Sama wstaje i po chwili klap na dupke czasami tez puszcza sie przy meblach i tez zazwyczaj na dupke sie przewraca.
Ojej Camilia mam nadzieje, ze na kolejnej wizycie Julcia będzie spokojniejsza. Ja osobiście myśle, ze to zależy od lekarki. Moja płacze jak tylko zobaczy jedna z pediatrów w naszej przychodni. Dwie inne tak ja zagadują ze ani piśnie. To samo z osobami obcymi na codzień. Sa takie, ze jak tylko na nią spojrzą to jest płacz a do innych idzie na ręce bez problemu. Ostatnio byłyśmy z Lilka odwiedzić tatusia w pracy i jego koleżanka z pracy do niej zagadala. Pokazała jej sznureczki od sweterka i dziecko sprzedane po całej firmie dała jej sie nosic, nas nie widziała i w ogóle nie płakała... Myśle, ze po prostu albo ktoś ma podejście do dzieci albo nie. Lekarze dziecięcy powinni potrafić zagadać dziecko i przyjaźnie do nich podchodzić...Karola:), Camilia lubią tę wiadomość
-
Moja na szczęście nie płacze ani u lekarza ani wśród obcych, aczkowleiek na jednych reaguje uśmiechem a inncyh tylko bacznie obserwuje, ale jest śmiała i towarzyska generalnie. Ale to prawda, wszytsko zależy od podejścia danej osoby.
Dzisiaj się tak fajnie bawiłyśmy, dosłownie się z Wiką goniłam, na kolankach po całym mieszkaniu, śmiała się w głos dobre 40 minut - jak ją dogoniłam to ją gilałam, jeeeny jaka była szczęśliwa. Teraz smacznie śpiula od 40 minut, a ja zaczynam ogarniac salon - daje sobie na to 3 dni wieczorami.
Jutro z rana na pobranie krwi z Wiksi -
Camilia wrote:Byliśmy dzisiaj z Julą u kardiologa bo mieliśmy w wypisie ze szpitala żeby po pierwszym półroczu życia iść na kontrolę ze względu na dziurkę w serduszku. Moje dziecko nie cierpi wizyt u lekarza, jak tylko zaczynam ją rozbierać to płacze aż się zanosi i nie przestaje przez całą wizytę więc zrobienie jej ekg było bardzo trudne. Doktor stwierdziła na podstawie wyniku, że jeszcze nie wszystko jest w porządku więc za trzy miesiące kontrola i trzeba by było zrobić echo serca. Tylko to badanie trwa około 20-30 minut i dziecko musi być spokojne co u nas graniczy z cudem. Mam nadzieję (choć minimalną), że za trzy miesiące Jula będzie spokojniejsza na wizycie bo jak nie to lekarka stwierdziła, że będzie trzeba uśpić dziecko w szpitalu i wykonać badanie a tego nie chcę
Camilia Zuzia też płacze u lekarzy i generalnie nie jest spokojna, u neurologa i pediatry krzyczała jakby ją ze skóry obdzierali natomiast jak robiliśmy EEG 2 m-ce temu to kazali nam ją uśpić na 30 min na czas badania, na kozetce. Byłam przekonana, że to nierealne i nie zrobimy tego badania, bo Zuzia zasypiała wtedy tylko na rekach albo przy cycu, ale udało się. Głaskałam ją, dałam jej butle i zasnęła ( a jeszcze na głowie miała te wszystkie przewody)także może Ci się uda Julę uspokoić -
U nas w dzień też fajnie, Zuzia sobie raczkuje i sama sobie bije brawo jak jej się uda gdzieś dalej przejść Coraz częściej wstaje na nóżki.
Zaczyna też zaczepiać nas śmiechem. Zaczyna się śmiać z niczego, taki trochę wymuszony śmiech, my zaczynamy śmiać się z tego więc ona już zadowolona śmieje się naprawdę i tyle radochy.
Niestety od wczoraj wróciły gorsze noce, znowu co chwilę się wybudza
Na szczęście rano udaje mi się ją uśpić w łóżeczku, problem tylko z drzemką popołudniową
Co do obcych jeszcze miesiąc temu szła do wszystkich na ręce, teraz zaczyna się bać i wdrapuje mi się na kolana i popłakujeKarola:), am lubią tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:Camilia kupiłaś coś jeszcze?
Robiłaś już ją?
Tak, kupiłam kaszkę jaglaną, ryżowo- kukurydzianą, gryczaną i owsianą. Pierwsze trzy są bezglutenowe. Jula odkąd zaczęła jeść kaszkę je tylko tej firmy (nie licząc sinlac do butli). Zawsze robię ją na mm i dodaję owoce ze słoiczka i to bardzo smakuje mojej Gwieździe Także już jakieś trzy miesiące jemy te kaszki, polecamam, misia_k1, Paula_29, Karola:) lubią tę wiadomość