Lipcowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Evanlyn wrote:Zazdroszczę jak zniosłaś podróż?
W drugą strone było gorzej bo jakoś nie mogłam się ułożyć - ale wróciłam i podróż powrotna nie przysłoniła całego wyjazdu
Kat strasznie Ci współczuje. Trzymam kciuki żeby wszystko się unormowało. Nawet nie chce wiedzieć jak to jest z tą cukrzycą, bo ja bym zwariowała jak bym nie mogła czegoś zjeść. (i troche mnie przestraszyłaś, bo ja tez pierwsza glukoze zwymiotowałam, to może tez mam sfałszowane wyniki?)Evanlyn, katsuyoshi, Vesper lubią tę wiadomość
Bobitta
-
katsuyoshi wrote:Ja tym bardziej tego juz nie rozumiem...
Byłam na miescie bo moj ma wolne i poszlismy na spacer oczywiscie tak zglodniałam ze nie wyrabiałam ale co sie dziwic jak to co jem to nie da sie najesc i z tego wszystkiego wkurzylam się i zamówiliśmy sobie frytki w budce która stoi na plaży. Dałam rade zjesc tylko połowe ale w koncu poczułam się najedzona i do tej pory nie jestem glodna. Zmierzyłam godzine po tych frytkach cukier i co się okazuje?!
Wynik miesci się w normie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wyszło mi 7.4 a norma jest 7.5 !
No ja pier.. że tak powiem....o co tu chodzi???? Ogórek,sałata,pomidor i lekki kruchy chleb wszystko w ograniczonych ilosciach cukrów itp dalo mi rano wynik 9.2 a tluste frytki z ketchupem 7.4 ....
Dobrze że ta wizyta tuż tuż pocieszysz się chociaż tym że z dzidzią wszystko ok współczuję Ci, ja to bym szału dostała gdybym nie mogła czegoś zjeść na co mam ochotę zwłaszcza że u nas rozpoczął się pełną parą sezon grillowy hehe co odbija się oczywiście na mojej wadzekatsuyoshi, majeczka87 lubią tę wiadomość
-
Bobitta wrote:W tamta strone zajebiście. Praktycznie od wyjazdu do Luxemburgu czyli 15h przegadałam z mężem i teściem. (poruszaliśmy tak abstrakcyjne tematy, że szok , jak to możliwe że jednąstką miary są lata świetlne, co w sobie mają owady że na szybie się rozpłaszczają i nie ma krwii, czy lęki takie jak lęk wysokości są wrodzone czy jest to nauczone... dużo by pisać ) Potem padłam i obudziłam się już za granicą francuską.
W drugą strone było gorzej bo jakoś nie mogłam się ułożyć - ale wróciłam i podróż powrotna nie przysłoniła całego wyjazdu
Kat strasznie Ci współczuje. Trzymam kciuki żeby wszystko się unormowało. Nawet nie chce wiedzieć jak to jest z tą cukrzycą, bo ja bym zwariowała jak bym nie mogła czegoś zjeść. (i troche mnie przestraszyłaś, bo ja tez pierwsza glukoze zwymiotowałam, to może tez mam sfałszowane wyniki?)
co do glukozy - ja we wtorek powtarzam wspominałam chyba że w lab nie pobrali mi krwi po godzinie mimo że się upominałam trzy razy. Teraz tylko idę wypić to świństwo, pobranie krwi po godzinie i do domu. Gin mówiła że zapowiada się dobrze ale mimo wszystko trzeba ten po godzinie i jużkatsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzieki dziewczyny ... dla mnie najwazniejsze jest teraz te usg.
jesli okaze sie ze z dzidzią jest ok to bede jesc w miare normalnie nie patrzac juz na wyniki cukru byle dziecko zdrowe bylo . Sądze ze jesli na usg wyjdzie ze nic malenstwu nie dolega tzn ze ta moja cukrzyca nie narobila mu wiekszych szkód...Nawet jesli miałoby sie urodzic powyżej 4 kg... Zdrowi rodzą duże dzieci powyżej 4 kg i jakoś jest dobrze....Najważniejsze aby było zdrowe
Te USG już jutro i nie powiem zaczyna pomału łapać mnie stresik . Zaraz sprawdze jeszcze na jaką godzine mam bo jak dobrze pamietam to chyba w godzinach popołudniowych chociaż nie powiem moge sie mylić bo ostatnio czesto mam jakieś wizyty w szpitalu i mogłam sie pomylić.
Najgorsze bedzie jutro czekanie na czas aby wyjsc z domu i jechac na usg a potem stres patrzac na ekran. Chce też zapytać o wage dziecka aby miec swiadomosc czy waga mimo cukrzycy jest w normie czy rzeczywiscie jest duzo wieksza no i te łozysko też jestem ciekawa jak wyglada.
Konsultowałam cukrzyce ze znajomą ktora tez miala w ciazy tutaj w UK ona jadla praktycznie normalnie mówiła i nawet od czasu do czasu pozwalala na wiecej ale nie mowila mi czy cukier trzymal sie ku normy czy tez przekraczal hm... Tak czy siak mam dziwny organizm bo dzis po porannej kromce pelnoziarnistego chleba z cienką poledwica uroslo mi do 9.2 wiec pozostaje mi życ na wodzie i suchym chlebie hehe.
Już nie wiem czy smiać się czy płakac ^.^
Niestety ja pierwszą glukoze od razu po wypiciu zwymiotowałam i dlatego mysle ze moj wynik byl fałszywy a potem po kolejnym badaniu wyszła prawda bo juz nie mialam tej standardowej glukozy tylko taki inny dziwny gotowy napój z butelki ktory chetnie wypiłam bo był do tego lekko gazowany ... i dzieki temu wyszlo ze tak naprawde mam tą cukrzyce.
Mimo to nie życze nikomu tej cukrzycy i kłócia 4 razy dziennie
Mam nadzieje że wyjdą wam dobre wyniki .
No i trzymajcie kciuki za moje usg jutrzejsze abym poznala płec już pewną i aby dzidzia byla zdrowa.Evanlyn, Vesper lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
katsuyoshi wrote:Własnie sprawdziłam i jednak się pomysliłam...
USG mam na 10:50 wiec czeka mnie poranne wstanie i lecenie na busa.
tak w ogóle to miałam zaje*** weekend majowy podejrzewam że to od tego że wstaję teraz punkt 5 rano i jestem normalnie głodna. Tydzień temu w czwartek koło 19:00 zjadłam sobie bułkę z wędliną, pomidorem i ogórkiem. Dostałam lekkiej zgagi po tym ogórku, było mi niedobrze i nie czułam głodu nawet. Obudziłam się o 5 jak zawsze i zaczął mnie brzuch boleć. Bolał mnie czy jadłam czy nie jadłam więc na pocieszenie zjadłam sobie placka, prawie całe opakowanie rurek z biedronki i coś tak jeszcze. Przyszła 9 wieczorem a tu normalnie przeszywające skurcze żołądka i całą noc z piątku na sobotę spędziłam w wc na to drugie w sobotę i niedzielę żyłam na samych sucharach i wodzie bo każdy inny posiłek sprawiał mi okropne bóle żołądka i biegunkę wszystkie plany na majówkę nam to zepsuło niedziela była taka sama - dwa całe dni spędzone w łóżku miałam w pon dzwonić do mojej gin co z tym robić ale już tylko mnie muliło a nie bolało wiec stwierdziłam że przeczekam. We wtorek było już lepiej a w środę już normalnie wszystko jadłam ale koszmar przeżyłam niezły
Podejrzewam że się przegłodziłam wtedy przez noc i mój żołądek później miał problem z dojściem do siebie i przyjmowaniem jedzeniamajeczka87 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny.
My na majówkę nie wyjeżdżaliśmy tylko spędziliśmy rodzinnie na spacerkach i odwiedzaliśmy teściów no i do tego wypadek do lasu:).
A w lesie widzieliśmy sarenki .
2maja byliśmy u znajomych i tez sobie zrobiliśmy wycieczkę do lasu bo byl blisko i tam tez widzieliśmy sarenki i dziki a do tego stadninę koni i nawet jeden do Nas podszedł
Wczoraj byliśmy w odwiedzinkach u mojej rodzinki w Ostrolece ale bylo super
Gril do tego dzis na dzialce mieliśmy.
No a teraz jestem z Cora u Rodziców na tydzień bo się Mala stesknila za dziadkami:)
A i w piątek miałam wizytę i Wojtuś wazy 1700g i znowu sie przekrecil i teraz glowka do góry jest.
Ale niestety znowu w morfologi wyszla anemia i do tego infekcja w moczu
Biorę żurawinę i żelazo a mimo to wyniki takie sobie...
Evanlyn, majeczka87, Vesper lubią tę wiadomość
-
Agness27 wrote:Hej Dziewczyny.
My na majówkę nie wyjeżdżaliśmy tylko spędziliśmy rodzinnie na spacerkach i odwiedzaliśmy teściów no i do tego wypadek do lasu:).
A w lesie widzieliśmy sarenki .
2maja byliśmy u znajomych i tez sobie zrobiliśmy wycieczkę do lasu bo byl blisko i tam tez widzieliśmy sarenki i dziki a do tego stadninę koni i nawet jeden do Nas podszedł
Wczoraj byliśmy w odwiedzinkach u mojej rodzinki w Ostrolece ale bylo super
Gril do tego dzis na dzialce mieliśmy.
No a teraz jestem z Cora u Rodziców na tydzień bo się Mala stesknila za dziadkami:)
A i w piątek miałam wizytę i Wojtuś wazy 1700g i znowu sie przekrecil i teraz glowka do góry jest.
Ale niestety znowu w morfologi wyszla anemia i do tego infekcja w moczu
Biorę żurawinę i żelazo a mimo to wyniki takie sobie...
współczuję infekcji. Ja już jestem na nie uczulona na początku miałam dwa razy i gin mówiła że jak znowu wróci to będzie antybiotyk a on nie jest specjalnie korzystny dla dziecka tak się zawzięłam że teraz na każdym badaniu moczu mam zero tych bakterii czy co tam jest pij też herbatę żurawinową - mi bardzo pomagałaAgness27 lubi tę wiadomość
-
Agnes i zadnego leku nie dali na te bakterie? tylko żurawine? mozna jeszcze pic herbatke z pokrzywy ktora teraz jest najzdrowsza. jest moczopedna.wiec tylko raz dziennie. Choc na bakterie to chyba tylko jakis lek moze pomoc kurcze:(
Jade dzis dziewczyny do krztuścowej lekarz.. Okaze sie jak moja sytuacja.. w piatek zadzwonilam powiedzieli ze dodatni poryczalam sobie i tako.. ale moze tak byc ze tylko pamiec choroby czyli Igg jest dodatnie i to normalne. A Iga czyli swieza choroba moze byc niska... wszysko sie okarze.. bede próbowala do niej sie dostać i czegoś kurna dowiedzieć
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
majeczka87 wrote:Agnes i zadnego leku nie dali na te bakterie? tylko żurawine? mozna jeszcze pic herbatke z pokrzywy ktora teraz jest najzdrowsza. jest moczopedna.wiec tylko raz dziennie. Choc na bakterie to chyba tylko jakis lek moze pomoc kurcze:(
Jade dzis dziewczyny do krztuścowej lekarz.. Okaze sie jak moja sytuacja.. w piatek zadzwonilam powiedzieli ze dodatni poryczalam sobie i tako.. ale moze tak byc ze tylko pamiec choroby czyli Igg jest dodatnie i to normalne. A Iga czyli swieza choroba moze byc niska... wszysko sie okarze.. bede próbowala do niej sie dostać i czegoś kurna dowiedzieć
-
nick nieaktualnyJestem mega zawiedziona
Te USG to jakaś totalna porażka bylo...
Nie dość że bardzo szybko to praktycznie cudem dojrzałam maluszka tak szybko wszystko leciała...
Cudem zauważyłam tylko twarz kiedy podawała swojej koleżance która wszystko notowała dane . Usłyszałam o tym że widoczny nosek itp i w tej sekundzie udało mi się zauważyć twarz maluszka.
Pierwsze co zrobiła to USG dopochwowe...
Moje łożysko obecnie wynosi 11.1 mm
Ogólnie uniosło się ale z tego co położna od cukru mówiła że niech się jeszcze podniesie...
Widoczna akcja serduszka i wymiar główki prawidłowy.... nie do konca potrafie sobie wyniki też przetłumaczyć....
Z tego co położna od cukru mi powiedziała to tyle że z dzieckiem jest wszystko ok jak przeczytała raport.
Zapisała mnie na kolejne USG które mam miec 31 Maja..
Niestety wagi dziecka nie poznałam bo na tym badaniu nie sprawdzają ile waży A specjalnie pytałam
Płeć nadal nie znana Też pytałam to się zdziwili że nie znam ... że powinnam poznać w 20+ tyg czyli na ostatnim USG którym byłam. Pani która robiła mi USG na nowo odpaliła sprzet aby sprawdzić płec jednak się nie dało
Nie wiem dokładnie czemu ale pokazywała cos rękoma tak jakby coś w rodzaju że malenstwo jest odwrócone chyba pleckami i dlatego nie może sprawdzić....
Jak tak dalej pójdzie to do samego porodu nie bedziemy wiedzieli co bedzie.....
Nie zmienia to faktu że 31 maja ponownie zapytamy o płeć może w końcu się ujawni...
Położna od cukru sprawdziła moją książeczke w której miałam zapisywać pomiary cukru...niestety otrzymałam recepte na tabletki które mają zbijac mi cukier. Póki co mam brać jedną dziennie po posiłku kiedy pomiar wyniesie duzo ponad norme a potem w kolejnych tygodniach mam brać po 2 i jeszcze dalej po 3 tabletki.... -
Dostałam saszetkę do rozrobienia i musze ja wykupic bo od piątku bylam zabiegana i nie miałam kiedy
No ostatnio bardzo bolal mnie pęcherz ale bylam pewna ze młody uciska ale potem wzięłam paracetamol i piłam herbatki mieszanki pokrzywą z miętą i ból minął.
Teraz musze zacząć pic wiecej wody i ziolowych herbatęk może w końcu będę miała normalne wyniki
Eveline dziecko rośnie w swoim tępie i może teraz zacznie przybierać
Ostatnio mój 500g przybrał w tydzień a teraz 300g w 3 tygodnie wiec różnica jest .
W ostatnim trymestrze dziecko sporo przybiera i podwaja albo i nawet potraja swoja masę uzbierana dotąd
To pewnie termin masz na 17lipca ?
-
Kat to faktycznie miałaś bardzo szybkie usg.
Mi jak zawsze robiła to powoli przesuwała glowice i w punktach mierzenia po kilka sekund sie zatrzymywała wiec wszystko widziałam.
I czy moja gin wcześniejsza czy teraz mój prowadzący po 2 razy się pytali czy znam Plec.no i potwierdzal ze chłopak.
A po amniopunkcji gin specjalnie patrzyla czy faktycznie chłopak i tak bylo
Teraz na wizycie sie juz drugi raz pytal czy wybrane imię
-
Igg 37,Iga 19 - wyniki dodatnie od 11. Pulmunolog mowi ze do porodu moze zejsc do negatywa. a jesli nie to i tak nie zagrazam swojemu maluszkowi.. uff;)
Igg to pamięć choroby - przeciwciała
Iga to choroba świeża
Kat no to faktycznie, czlowiek sie nastawi że czegoś sie dowie i zobaczy malca a tu dupka.. Miejmy nadzieje ze nastepne usg wiecej wyjawi, to juz nie dlugo;)
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
Nosz kurde od wczoraj nie mogłam wejść na BBF I OF bo jakaś aktualizacja
Kat przykro mi wyobrażam sobie jaka jesteś zła trochę mam wrażenie że Cie tam zaniedbują dobrze że to łożysko lepiej a z powodu cukru współczuję. Dziwne że pierwsza ciąża ok a teraz jakieś problemy
Agness mam na 16 lipca na razie nie matrtwie się tą wagą tylko zastanawiam czemu wasze takie duże a mój taki mały ale może faktycznie teraz się rozpędzi
Majeczka tylko cieszyć się że nie zagraża to dzidziusiowi resztę jakoś przeżyjeszkatsuyoshi, majeczka87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA szkoda gadac....
Już nawet nie mam nadzieji że 31 maja poznam płeć ... zaczynam wątpić ze na tym USG się dowiem bo pewnie jak na złosc bedzie tak ułożone ze znowu nic się nie dowiem....Odechciało mi się wszystkiego
Nie chce dowiadywać się po porodzie jaka płeć ....
Jedyna dobra wiadomosc dzis to taka że otrzymałam sms-a w sprawie becikowego .
Że otrzymali moje papiery itp i w ciągu 10 dni podejmą decyzje czy nam przyznają jednorazowo 500funtów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2016, 22:10
Evanlyn lubi tę wiadomość
-
Evanlym no to mamy takie same daty porodu bo mi tez mówili i wychodzi 16 lipiec
A co do belli to od dziś wieczora juz miało być normalnie i bez zakłóceń można logowac sie zobaczymy
No ja dzis od poludnia mogłam wejść a wczoraj to tylko chwilkę.
Kat trzymam kciuki za poznanie plci ale z drugiej strony uparty ten Twój dzidziuś ze tak długo nie chce się pokazac.
Ale wydaje mi sie ze jezeli byłby chłopiec to na pewno by bylo widac klejnoty na usg .
Ja widziałam klejnoty ok 22tyg na usg wiec u Ciebie jakby wychodzi DziewczynkaEvanlyn lubi tę wiadomość
-
Bobitta wrote:chciałabym z kimś pogadać na temat szczepionek : co Wy o tym myślicie ? szczepicie ? nie szczepicie ? co robić ?