Lipcowe mamusie 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Love22 wrote:Melduję, że zostałam czerwcową mamą- ale duchem lipcowa nadal
Dziś o 13 na świat przyszedł mój śliczny chłopak. Ogrągły i pucaty. Samo cięcie okropne, gorsze niż ostatnio i teraz tez boli cały czas mimo podawania kroplowek przeciwbólowych
Gratulacje!
Tak jak napisała MamaKaji, bierz leki przeciwbólowe, proś o mocniejsze skoro te nie pomagają. Mam nadzieję, że szybciutko dojdziesz do siebie
Jak będziesz miała siłę napisz coś więcej, jak waga maluszka, czy nie była niska? Jak z kontaktem skóra do skóry? Jak pionizacja i pierwsze karmienia? -
Love22 wrote:Melduję, że zostałam czerwcową mamą- ale duchem lipcowa nadal
Dziś o 13 na świat przyszedł mój śliczny chłopak. Ogrągły i pucaty. Samo cięcie okropne, gorsze niż ostatnio i teraz tez boli cały czas mimo podawania kroplowek przeciwbólowych910608 lubi tę wiadomość
-
Mały jest cudowny. Sama słodycz. Zakochałam się, ale jednocześnie nie czuje tego co po poprzednich porodach. Troszczę sie, karmię- ale nie czuje tego czegoś, tej eforii- ze jestem mamą, ze to moje dziecko 😔 nie umiem do niego mówić, a kiedy juz mówię to odruchowo używam imienia starszego brata. Zle mi z tym. Nie wiem dlaczego tak jest, przeciez czekalam na niego, cieszylam sie, martwiłam. Chyba to baby blues czy jak to sie nazywa. Mam nadzieję że kiedy wyjdsiemy do domu ta euforia nadejdzie.
-
Love22… spokojnie! Może teraz wychodzi ten cały stres i stad ten obniżony nastrój! Jesteś wspaniałą i dzielna mamą/kobietą! Chirurdzy mówią ze każdy zabieg chirurgiczny to jest taki szok dla organizmu jakby ciało wpadło pod auto. Negatywne emocje przejdą, wrócicie do domu, przywita Was cała rodzina, wyciszycie się i przyjdzie spokoj i matczyne uczucia 🍀
-
Love22 wrote:Mały jest cudowny. Sama słodycz. Zakochałam się, ale jednocześnie nie czuje tego co po poprzednich porodach. Troszczę sie, karmię- ale nie czuje tego czegoś, tej eforii- ze jestem mamą, ze to moje dziecko 😔 nie umiem do niego mówić, a kiedy juz mówię to odruchowo używam imienia starszego brata. Zle mi z tym. Nie wiem dlaczego tak jest, przeciez czekalam na niego, cieszylam sie, martwiłam. Chyba to baby blues czy jak to sie nazywa. Mam nadzieję że kiedy wyjdsiemy do domu ta euforia nadejdzie.
Mi też wygląda to na baby blues... Masz możliwość kontaktu z jakimś psychologiem w szpitalu? Zapytaj położnych o to i skorzystaj. Zrób to dla siebie
Z maluchem na pewno się dotrzecie. Jednak to nowa osoba, zupełnie obca i trzeba czasu, żebyście wzajemnie siebie poznali i... polubili Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że jak wrócicie do domu, to będziesz miała masę wsparcia i miłości w mężu i w pozostałych dzieciakach -
Trzymam kciuki Ani_Z żeby było jak to niektorzy mówią- bezboleśnie
My dziś już do domu najprawdopodobniej. Co to będzie, nie wyobrażam sobie. Synek przez telefon wogole nie przyjmuje do wiadomości ze mama juz nie ma dzidsiusia w brzuchu 🙈Ani_7 lubi tę wiadomość
-
To ja jeszcze podpowiem tylko tym ktore wiedza że będą miec cc, że na poczatku ciezko sie zginać. Ja mialam spakowana walizkę małą dla siebie i torbe dla dziecka. Torba super, bo polozylam na parapecie i wygodnie sie wyciągało rzeczy. Walizka musiała stac i na czuja wyciagalam pizamy i reszte. Wiec jednak torba wygodniejsza wg mnie. Bagaże u nas i tak położne przewoziły/przenosiły.
MamaKaji, Ani_7 lubią tę wiadomość
-
Love22 wrote:To ja jeszcze podpowiem tylko tym ktore wiedza że będą miec cc, że na poczatku ciezko sie zginać. Ja mialam spakowana walizkę małą dla siebie i torbe dla dziecka. Torba super, bo polozylam na parapecie i wygodnie sie wyciągało rzeczy. Walizka musiała stac i na czuja wyciagalam pizamy i reszte. Wiec jednak torba wygodniejsza wg mnie. Bagaże u nas i tak położne przewoziły/przenosiły.
Dziękuję oby jak najmniej boleśnie
Ja właśnie pierwsza też miałam CC i liczę że teraz będzie troszkę lepiej, nawet sama położna mi mówiła że powinno mniej boleć ..zobaczymy
Wczoraj dzwonili że szpitala że będę jako pierwsza miała CC w poniedziałek więc muszę się stawić na oddział jutro o 17 już..więc wszystko spakowane i dziś ostatni dzień w domu z brzuszkiem
910608 lubi tę wiadomość
-
Ani_7 powodzenia! Dziś odpocznij na tyle, na ile dasz radę, spędź czas z pierwszym dzieckiem, bo już więcej jedynakiem nie będzie
Ani_7 lubi tę wiadomość
-
No to ja się dołączę, też jestem już w szpitalu miały być tylko kontrolne badania a na USG wyszła waga 4400 więc wisi nad nami groźba cc... A tak liczyłam na naturalny poród bez komplikacji tak dla odmiany... No nic będzie co ma być trzymajcie kciuki
-
Duzaa wrote:No to ja się dołączę, też jestem już w szpitalu miały być tylko kontrolne badania a na USG wyszła waga 4400 więc wisi nad nami groźba cc... A tak liczyłam na naturalny poród bez komplikacji tak dla odmiany... No nic będzie co ma być trzymajcie kciuki