Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ooo to mi w sumie na 27 kwietnia też można wpisać 3 prenatalne. Pozdrawiam was wszystkie i miłego weekendu 😀
vatolina lubi tę wiadomość
35 lat
starania 2 lata
3 inseminacje - invimed -brak wyników
Kir BX
Nk 31 -encorton
Mąż - 1% 1 KLASY MSOME
HBA -68%
AMH 2,12
Histeroskopia 14 luty 2020
1 In-vitro Krótki protokół - 16 komórek pobranych, 11 dojrzalych - 8 zapłodnioych - 4 zarodki, 5doba -0 -
Ja juz tez po polowkowych, mały nie chciał za bardzo się pokazać i caly czas byl ułożony głową w dół i twarzą do wewnątrz, więc nie udało się ocenić profila 🤷♀️
Wszystkie parametry w porządku, ważymy juz 451 gramteraz czekamy do 24.03 do kolejnej wizyty
Kosmo, Zula36, anjaa25, Tabolek, Niezapominajka5, olimama, aliciaaa, Kama_86, lysinka, Alunis, Maniuś, akilegna♥ lubią tę wiadomość
-
Natka mały? Może mi się zaćmienie jakieś włączyło ale ty nie miałaś mieć córki ?
Ja tez proszę o aktualizacje następnej wizyty na 17.03Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2021, 20:08
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈 -
Kosmo wrote:Dziękuję Ci, takiej odpowiedzi potrzebowałam 😅 Jakoś tak w głowie mi się utarło że to musi być poranny mocz i muszę z nim lecieć zaraz na otwarcie laboratorium, a też wtedy kolejki największe są 🙄
W takim razie na spokojnie jutro wstanę, zjem i pojadę może nawet trochę później.
Mam w rodzinie diagnostę z labu i zalecane jest aby mocz był minimum 4h w pęcherzu (np. Zalecenie dla mężczyzn, którzy mają problem z prostatą). Idealnie byłoby około 8h, ale w ciąży sobie tego nie wyobrażam 🤭
Też podpytywałam, bo zdarza mi się wstać wcześniej i nie wytrzymałabym do poboru około 9-10 (dopiero wtedy jadę do labu).
Jak wstaje na siku o 2-3, to robie normalnie. Piję wodę i na rano zawsze znowu się nazbiera.
Jak muszę np. o 7, to zbieram mocz i trzymam w lodówce. Grunt, aby zebrać próbkę chociaż po pewnym czasie odstępu.
Podejście pielęgniarek jest różne. One będą mówiły żebyś nasiusiala do kubeczka, nawet jak pół godziny wcześniej oddałaś mocz (miałam tak jak zapomniałam pobrać mocz poranny).
Problem w tym, że jeśli bakterie rzeczywiscie są, to przy krótkiej przerwie mogą nie zostać wykryte.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ana__33 wrote:Fajne macie zdjęcia, mam nadzieję, że na prenatalnych też takie ładne dostanę, bo póki co młody się odwraca.
Mam pytanie, od wtorku aplikuje Pimafucin, i w środę rano mialam lekkie plamienie z nitkami krwi, i dziś rano znowu, taki po prostu różowy śluz. We wtorek na wizycie było wszystko ok, próbuje się do lekarza dodzwonić, a o 6 rano juz chcialam na IP jechać, miałyście tak po globulkach?
Jak się z nim nie skontaktuje, to chyba pojade do szpitala, dla spokojnej głowy.
Plamienie ustało?
Udało Ci się skontaktować z ginem, czy podejchalas na IP?
Tak, to prawda, że w niektórych szpitalach trzymają min 3 doby ze względu na nfz. Nie wiem, czy jest taka praktyka w każdymTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:Jak się teraz czujesz?
Plamienie ustało?
Udało Ci się skontaktować z ginem, czy podejchalas na IP?
Tak, to prawda, że w niektórych szpitalach trzymają min 3 doby ze względu na nfz. Nie wiem, czy jest taka praktyka w każdym
Hej, dzięki że pytasz.Dzwonilam, kazał się nie martwić, dziś rano poleciało juz dużo krwi,położyli mnie na oddział... Na szybko sprawdzone, serce bije, czekam na dokładne badania, no i na jakieś rzeczy, siostra ma mi przywieźć. Staram się uspokoić.
-
martini92 wrote:Ana33 na pewno z dzidzią będzie dobrze, ale współczuję Ci nerwów. Daj znać jak będzie coś więcej wiadomo, skąd to krwawienie. Trzymam mocno kciuki za Was!
No właśnie nie wiedzą, jest krew gdzieś obok czy na szyjce, ale wszystko zamknięte, młody się wierci, lekarz mówi, że pewnie po tych globulkach, ale dziwne ze aż tak. Tym bardziej , że naprawdę aplikowałam bardzo delikatnie.martini92 lubi tę wiadomość
-
Ana__33 wrote:Hej, dzięki że pytasz.
Dzwonilam, kazał się nie martwić, dziś rano poleciało juz dużo krwi,położyli mnie na oddział... Na szybko sprawdzone, serce bije, czekam na dokładne badania, no i na jakieś rzeczy, siostra ma mi przywieźć. Staram się uspokoić.
Jeśli nie masz innych objawów, to może jakiś krwiak, który do tej pory się ukrywał?
A łożysko gdzie jest ulokowane?
Odstawiłaś pimafucin?
Ja zaczęłam go stosować od wczoraj.
Oczywiście czekamy na wieści ✊
Dużo masz osób w sali?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ana__33 wrote:No właśnie nie wiedzą, jest krew gdzieś obok czy na szyjce, ale wszystko zamknięte, młody się wierci, lekarz mówi, że pewnie po tych globulkach, ale dziwne ze aż tak. Tym bardziej , że naprawdę aplikowałam bardzo delikatnie.
Bo w ciąży to naprawdę delikatnie wystarczy zachaczyc i już możliwe jakieś plamienie. Sama w pierwszej ciąży, z raz, czy dwa miałam jakieś ślady po aplikacji luteiny.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:A to były duże ilości?
Bo w ciąży to naprawdę delikatnie wystarczy zachaczyc i już możliwe jakieś plamienie. Sama w pierwszej ciąży, z raz, czy dwa miałam jakieś ślady po aplikacji luteiny.
Juz dzis rano sporo, i to nie jak plamienia, a taka żywa krew. Tak myślę, biorę ciagle acard, może to tez jakby nasiliło krwawienie, póki co jest spokoj.
Z łożyskiem i szyjka wszystko ok, łożysko na tylnej ścianie, jeszcze mi została jedna globulka, ale już nie biorę.
Sama jestem na sali, cisza tu taka dzisiaj, aż dziwnie. Jest mój lekarz prowadzący, to trochę spokojniejsza jestem. Szpital sam w sobie mnie przeraża, wszystkie moje wizyty tutaj kończyły się źle, mam nadzieję, że nie zeswiruje do tego lipcaNiezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Ana__33 wrote:Juz dzis rano sporo, i to nie jak plamienia, a taka żywa krew. Tak myślę, biorę ciagle acard, może to tez jakby nasiliło krwawienie, póki co jest spokoj.
Z łożyskiem i szyjka wszystko ok, łożysko na tylnej ścianie, jeszcze mi została jedna globulka, ale już nie biorę.
Sama jestem na sali, cisza tu taka dzisiaj, aż dziwnie. Jest mój lekarz prowadzący, to trochę spokojniejsza jestem. Szpital sam w sobie mnie przeraża, wszystkie moje wizyty tutaj kończyły się źle, mam nadzieję, że nie zeswiruje do tego lipcaAna__33 lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ana__33 wrote:Juz dzis rano sporo, i to nie jak plamienia, a taka żywa krew. Tak myślę, biorę ciagle acard, może to tez jakby nasiliło krwawienie, póki co jest spokoj.
Z łożyskiem i szyjka wszystko ok, łożysko na tylnej ścianie, jeszcze mi została jedna globulka, ale już nie biorę.
Sama jestem na sali, cisza tu taka dzisiaj, aż dziwnie. Jest mój lekarz prowadzący, to trochę spokojniejsza jestem. Szpital sam w sobie mnie przeraża, wszystkie moje wizyty tutaj kończyły się źle, mam nadzieję, że nie zeswiruje do tego lipca
Hej, trzymam kciuki, żeby to nie było coś groźnego, jesteś w dobrych rękach, niech sprawdzą co i jak
Ana__33 lubi tę wiadomość
Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Zastanawiałam się długo co zrobić z wózkiem. Mam po swojej córce wózek baby design husky i myślałam, czy nie dokupić dostawki dla niej, ale dostawki nie mają budki, więc byle deszcz, czy wiatr i mała się przeziębi. Zdecydowałam się na wózek podwójny valco snap duo. Babka od której odkupowałam wózek miała go z gondolą, więc zaoszczędziłam parę groszy i mam wózek "rok po roku". I teraz mam dwa wózki...
nie chce może któraś z Was odkupić?
Wysyłam.
https://www.olx.pl/oferta/wozek-baby-design-husky-2w1-z-super-amortyzacja-CID88-IDIPW2z.html
Mam pytanie, czy któraś z Was nie dała rady zrobić krzywej cukrowej w tej lub poprzedniej ciąży?
Mam taki problem, że mdleję po pobieraniu krwi, nie wiem dlaczego, nie boję się pobierania, ani nic. Dodatkowo w maseczce bardzo ciężko mi się oddycha i strasznie dyszę. W zeszłym tygodniu w maseczce zemdlałam w laboratorium, ale zdążyłam się osunąć po ścianie. Zastanawiam się co zrobić z tym faktem, nie wyobrażam sobie siedzieć 2h w poczekalni z maseczką po wypiciu glukozy na czczo, bez jedzenia ani nic, w pierwszej ciąży dałam radę, bo nie było maseczek i mogłam swobodnie oddychać. Ginekolog powiedział, żeby spróbować, ale wiecie, jak nie będę mieć następnym razem tyle szczęścia i zasłabnę upadając na brzuch, to będzie tragedia. A jeszcze trzeba jakoś do domu wrócić. Sama nie wiem co mam zrobić...
Jest naprawdę mała szansa na to, żebym miała cukrzycę ciążową, mam bardzo niski cukier na czczo, zrobiłam na wszelki wypadek badanie hemoglobiny glikolowanej i to badanie potwierdza, że moje średnie stężenie cukru we krwi jest bardzo niskie(Wyczytałam na internecie, że w wyjątkowych sytuacjach może ono zastąpić krzywą, bo mój lekarz powiedział, że najwyżej nie zrobię tego badania, jeśli się nie uda)Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Jedyne co przychodzi mi do głowy to udać się na krzywą z osobą towarzyszącą, która mogłaby bezpiecznie wrócić z Tobą do domu. A przed pobraniem krwi powiedzieć w labie jaka jest sytuacja. Najwyżej przelezysz całe badanie na kozetce. A może i mają oddzielne pomieszczenie, gdzie można ściągnąć maseczke.
Odnośnie hemoglobiny glikowanej, ja mam wynik idealny, jak u zdrowej osoby, a jednak coś mi cukier wybija nad ranem i mam stwierdzoną cukrzycę.Alunis lubi tę wiadomość
-
olimama wrote:Jedyne co przychodzi mi do głowy to udać się na krzywą z osobą towarzyszącą, która mogłaby bezpiecznie wrócić z Tobą do domu. A przed pobraniem krwi powiedzieć w labie jaka jest sytuacja. Najwyżej przelezysz całe badanie na kozetce. A może i mają oddzielne pomieszczenie, gdzie można ściągnąć maseczke.
Odnośnie hemoglobiny glikowanej, ja mam wynik idealny, jak u zdrowej osoby, a jednak coś mi cukier wybija nad ranem i mam stwierdzoną cukrzycę.
Chyba podzwonię i podpytam czy maja opcje z oczekiwaniem w jakimś pomieszczeniu, może jakieś laboratorium oferuje taką opcję, mieszkam w dużym mieście, więc to może się udać, dziękuje
W poprzedniej ciąży miałam krzywą z wynikami: 73, 70, 69 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2021, 10:27
Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Alunis wrote:Chyba podzwonię i podpytam czy maja opcje z oczekiwaniem w jakimś pomieszczeniu, może jakieś laboratorium oferuje taką opcję, mieszkam w dużym mieście, więc to może się udać, dziękuje
W poprzedniej ciąży miałam krzywą z wynikami: 73, 70, 69 😀Alunis, Kama_86 lubią tę wiadomość
-
Alunis wrote:Zastanawiałam się długo co zrobić z wózkiem. Mam po swojej córce wózek baby design husky i myślałam, czy nie dokupić dostawki dla niej, ale dostawki nie mają budki, więc byle deszcz, czy wiatr i mała się przeziębi. Zdecydowałam się na wózek podwójny valco snap duo. Babka od której odkupowałam wózek miała go z gondolą, więc zaoszczędziłam parę groszy i mam wózek "rok po roku". I teraz mam dwa wózki...
nie chce może któraś z Was odkupić?
Wysyłam.
https://www.olx.pl/oferta/wozek-baby-design-husky-2w1-z-super-amortyzacja-CID88-IDIPW2z.html
Mam pytanie, czy któraś z Was nie dała rady zrobić krzywej cukrowej w tej lub poprzedniej ciąży?
Mam taki problem, że mdleję po pobieraniu krwi, nie wiem dlaczego, nie boję się pobierania, ani nic. Dodatkowo w maseczce bardzo ciężko mi się oddycha i strasznie dyszę. W zeszłym tygodniu w maseczce zemdlałam w laboratorium, ale zdążyłam się osunąć po ścianie. Zastanawiam się co zrobić z tym faktem, nie wyobrażam sobie siedzieć 2h w poczekalni z maseczką po wypiciu glukozy na czczo, bez jedzenia ani nic, w pierwszej ciąży dałam radę, bo nie było maseczek i mogłam swobodnie oddychać. Ginekolog powiedział, żeby spróbować, ale wiecie, jak nie będę mieć następnym razem tyle szczęścia i zasłabnę upadając na brzuch, to będzie tragedia. A jeszcze trzeba jakoś do domu wrócić. Sama nie wiem co mam zrobić...
Jest naprawdę mała szansa na to, żebym miała cukrzycę ciążową, mam bardzo niski cukier na czczo, zrobiłam na wszelki wypadek badanie hemoglobiny glikolowanej i to badanie potwierdza, że moje średnie stężenie cukru we krwi jest bardzo niskie(Wyczytałam na internecie, że w wyjątkowych sytuacjach może ono zastąpić krzywą, bo mój lekarz powiedział, że najwyżej nie zrobię tego badania, jeśli się nie uda)
Od 20 tygodnia miała zalecenie żeby leżeć i dr jej darował.
Akurat u niej cukier na czczo był ok.
Ja sama mocno zastanawiam się nad krzywa. W pierwszej ciąży było wszystko wzorcowo, a teraz nadal miewam mdłości. Obawiam się, że nawet jak ją wypije, to zwymiotuje 🤦♀️🤢 niedobrze mi na samą myśl.
Jest jeszcze opcja, że za tydzień mam wizytę u gina na nfz i znając życie, pewnie zechce mnie położyć na odział na magnez. Ewentualnie wtedy zaproponuje zrobienie krzywej.Alunis lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝