Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymartamus wrote:No i niestety szyjka dalej się skraca już jest 2,49 za tydzień czyli w 28 tygodniu ciąży będę mieć zakładany passer. Mała ma się dobrze obecnie waży 1030. Ja z kolei bardzo tyję chyba przez to leżenie obecnie 11kg na plusie, brzuch mam olbrzymi aż się boję co to będzie.
martamus lubi tę wiadomość
-
martamus wrote:Ojjj ja tego suwaczka nie umiem założyć, nie wiem czy trzeba tu wykupić konto żeby móc to zrobić, pyta mnie o pozytywny test a ja nie wiem gdzie to mam zapisać.. Noga jestem straszna.
No ja mam ten komfort że cały czas siedzę na fotelu, ruszam się tylko po domu nic nie muszę robić mąż za mnie się wszystkim zajmuje. Biorę 2x luteine dopochwowo, magnez i DHA i witaminy czasem nospe.
Ja mam dwunożną macicę, może to z tego wynika nie wiem, szyjka miękka jak cholera.. Ech nic nie dają leki i leżenie..
Niech założą już ten pessar i będzie spokój.
Martwię się tylko jak to zniosę bo ja nawet sztucznych rzęs i paznokci nie tolerują a tu takie ciało obce będzie we mnie tak długo, jestem bardzo wyczulona, oby to dobrze załozyl.
To będzie 28 tydzień.
U ciebie też wszystko się ułoży!!
Coś obecnie my wszystkie babki jakieś strasznie delikatne, z tą szyjką to chyba co trzecia ma jakiś problem.. Masakra
Wchodzisz np na stronę https://www.suwaczki.com/krokpierwszy/pregnancy.html
Postępujesz zgodnie z instrukcją, czyli najpierw wybierasz tło, a później znaczek na suwaczku. Następnie wpisujesz datę ostatniej miesiączki i wybierasz "stwórz suwaczek". Później kopiuje się link i wkleja w opcji "Ustawienia" -> "" Społeczność "->" Twój podpis na forum "-> zapisz.
To wszystko jest bezpłatny.
Oj tak, szyjki to ostatnio dość częsty problem. Ja się jeszcze borykam z infekcjami. Zastanawiam się czy znowu nie mam, bo pobolewa mnie od czasu do czasu dół brzucha.
Jak skończy mi się izolacja, to na pewno zrobię posiew.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
olimama wrote:LENi, kciuki za wizytę.
Maniuś, myślę, że moze to być błąd pomiaru, ale zawsze warto sprawdzić.
Gdzieś mi się ostatnio przewinęło, , ale akurat nie zdążyłam napisać i później umknęło, że któraś z Was miała kosz na zużyte pieluchy i się sprawdzil. Jaki?
Gorzej, że po roku dziecko zaczyna robić tak śmierdzące kupy, że raczej mimo wszystko trzeba je wynosić osobno, a nie wrzucać do kosza.
My oproznialismy 1-2 razy w tygodniu i przy takiej częstotliwości, jak dziecko skończyło rok, to trochę śmierdziało. Wcześniej wrzucaliśmy do niego wszystko i ładnie trzymał.
olimama lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 i do niego używasz normalne worki, czy specjalne wkłady? Ale po roku tych kupek juz jest mniej, a na poczatku jednak leci jedna za drugą. Ja stosowalam zapachowe woreczki, ale po otwarciu kosza można było zemleć, 😅 a staraliśmy się wyrzucać codziennie.
-
Kosmo wrote:Może to tylko błąd pomiaru, tak też się zdarza 🤷 A masz cukrzycę sprzed ciąży czy ciążową? Pytam bo sama zawsze się martwię przed wizytami zeby USG wymiary dobrze wyszły bo od 1 trymestru walczę z cukrzyca 😉
Martamus, na pewno będzie dobrze i z pessarem wytrzymacie do lipca w dwupaku 🤞 Wagą chyba nie ma się co przejmować, może być tak że teraz podskoczyła a za chwilę wyhamuje 🤷 Sama wczoraj pytałam mojej gin na wizycie bo mnie akurat 2kg w miesiąc martwią, bo mam dietę cukrzycową i dużo się ruszam, więc też teoretycznie nie widzę przesłanek skąd mogłabym przybierać i kazała mi się tym absolutnie nie zaprzątać głowy jeśli tylko cukry są w normie i bobas na USG również ma dobre wymiary. -
olimama wrote:Niezapominajka5 i do niego używasz normalne worki, czy specjalne wkłady? Ale po roku tych kupek juz jest mniej, a na poczatku jednak leci jedna za drugą. Ja stosowalam zapachowe woreczki, ale po otwarciu kosza można było zemleć, 😅 a staraliśmy się wyrzucać codziennie.
Na rynku jest wiele takich, co później trzeba zamawiać specjalne woreczki i dodatkowo płacić.
Tutaj czasami czuć w momencie przekręcania, ale to jak już pieluchy trochę postojąolimama lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:Szukałam takiego, do którego pasują zwykle worki na śmieci albo reklamówki
Na rynku jest wiele takich, co później trzeba zamawiać specjalne woreczki i dodatkowo płacić.
Tutaj czasami czuć w momencie przekręcania, ale to jak już pieluchy trochę postojąNiezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hmm.. my wrzucaliśmy pieluchy do jednorazowej siatki, związywaliśmy i do zwykłego kosza na śmieci, zabijcie mnie, nic czuć nie było🤔 zwłaszcza przed rozszerzaniem diety kiedy te kupy były lajtowe. Także dla mnie to zbędny gadżet, może przy butli inaczej.
-
My uzywalismy tego kosza z ikei z zestawu z pojemnikami na przewijak, zamykany nic nie bylo czuc. A jak juz kupy byly bardziej smrodawe daliśmy do przedpokoju i wyrzucalismy 1x dziennie.W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
My mieliśmy kosz w sypialni przy przewijaku i niestety wydzielał brzydki zapach. Kupki na poczatku przy piersi nie były tragiczne, ale bywały tez zielone, sluzowate i te juz nie byly takie przyjemne. A przy rozszerzaniu diety to się zaczęło. 😂 Zula i drogo wychodziły Cię wkłady?
-
Dziewczyny chodziliście do szkoły rodzenia?
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
martini92 wrote:Hmm.. my wrzucaliśmy pieluchy do jednorazowej siatki, związywaliśmy i do zwykłego kosza na śmieci, zabijcie mnie, nic czuć nie było🤔 zwłaszcza przed rozszerzaniem diety kiedy te kupy były lajtowe. Także dla mnie to zbędny gadżet, może przy butli inaczej.
Ja tez tak zamierzam robić. Z bratanica testowane i dalo rade.
Może niezbyt eco ale cóż Pieluchy tez będą jednorazowe. Jeszcze nie wiem jakie. Może macie jakieś sugestie. Zastanawiałam się czy kupować ze z Biedry lub Lidia na próbę, bo niektóre koleżanki sobie chwaliły.Kama_86 lubi tę wiadomość
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
Ja planuję kupić lidlowe i mam wielką nadzieję że się sprawdzą, bo nie robię zakupów nigdzie indziej a już na pewno nie w biedronce 😅
A tak właśnie jeszcze pytanie do doświadczonych już mam - myślałam żeby już przed porodem kupić sobie laktator. Chce karmić piersią ale też jak nie będzie wychodziło to trudno i bez skrupułów wjedzie mleko modyfikowane ALE właśnie tu pytanie do was. Bo zapisałam się na kursy u zaufaj położnej zamiast standardowej szkoły rodzenia i właśnie mówiły żeby raczej kupić po porodzie jak się okaże czy faktycznie potrzebujemy i koniecznie nowy. A ja jak widziałam fajne elektryczne laktatory to wiadomo wydatek ok 400zl, myślałam że kupię używany a tu postraszyły że nigdy nie wiemy właściwie jak poprzednia mama z niego korzystała itd. Czy wy przy poprzednim dziecku miałyście laktator? Co myślicie, czy dobrze jest kupić jeszcze przed porodem? -
ina-1409 wrote:Ja tez tak zamierzam robić. Z bratanica testowane i dalo rade.
Może niezbyt eco ale cóż Pieluchy tez będą jednorazowe. Jeszcze nie wiem jakie. Może macie jakieś sugestie. Zastanawiałam się czy kupować ze z Biedry lub Lidia na próbę, bo niektóre koleżanki sobie chwaliły.
Testowalam dada, lupilu, różnie pampersy w tym premium i dosłownie żadne nie były tak dobre. Wszystkie inne nam przeciekały i zawsze ostetecznie wracałam do happy.
Kiedyś bardzo dobre były fioletowe dada, ale wycofali je zaraz po moim porodzie.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
ina-1409 wrote:Dziewczyny chodziliście do szkoły rodzenia?
-
Kosmo laktator może sie przydać przy nawale zaraz po porodzie więc jak kupować to moim zdaniem jeszcze przed rozwiązaniem. Ja miałam canpola, koszt.ok 200zł i do takiego doraźnego użytku w miarę ok, ale zachwycona nie byłam, jakoś dziwnie, z jednego cycka leciało, z drugiego nie 🙃 może problem leżał w cyckach a nie w sprzęcie, nie wiem. Może kupić jakiś dobry używany i dokupić tylko nowe nasadki, butelki, wszystko co ma kontakt z mlekiem i piersią?