Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, które mają już dzieci powiedzcie mi czy używałyście czegoś takiego jak kosz Mojżesza?
Ja przy pierwszym synku nie miałam, łóżeczko stało w naszym pokoju praktycznie obok naszego łóżka więc nie myślałam o żadnych takich zakupach. Zresztą to było małe mieszkanie. Teraz zmieniamy na większe i już myślówka.
No i teraz chłopaki będą mieć wspólny pokój i kusi mnie kupić, tym bardziej, że znalazłam super okazje 😀
Miałyście, uzywałyście?😊 -
nick nieaktualny
-
aliciaaa wrote:Dziewczyny, które mają już dzieci powiedzcie mi czy używałyście czegoś takiego jak kosz Mojżesza?
Ja przy pierwszym synku nie miałam, łóżeczko stało w naszym pokoju praktycznie obok naszego łóżka więc nie myślałam o żadnych takich zakupach. Zresztą to było małe mieszkanie. Teraz zmieniamy na większe i już myślówka.
No i teraz chłopaki będą mieć wspólny pokój i kusi mnie kupić, tym bardziej, że znalazłam super okazje 😀
Miałyście, uzywałyście?😊
Z synem nie miałam, ale w mieszkaniu na jednym poziomie nie czułam potrzeby czegoś poza łóżeczkiem. Syn miał drzemki w łóżeczku, ewentualnie na kanapie. Teraz będę miała taki kosz na kółkach od przyjaciółki, żeby mała spala gdzieś jak będziemy na dole, bo nie wiem czy będzie mi się ją chciało na górę na każdą drzemkę nosić.aliciaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
aliciaaa wrote:Dziewczyny, które mają już dzieci powiedzcie mi czy używałyście czegoś takiego jak kosz Mojżesza?
Ja przy pierwszym synku nie miałam, łóżeczko stało w naszym pokoju praktycznie obok naszego łóżka więc nie myślałam o żadnych takich zakupach. Zresztą to było małe mieszkanie. Teraz zmieniamy na większe i już myślówka.
No i teraz chłopaki będą mieć wspólny pokój i kusi mnie kupić, tym bardziej, że znalazłam super okazje 😀
Miałyście, uzywałyście?😊
Ja np chciałam mieć małą nieraz w kuchni, albo po prostu blisko siebie.
Jeśli większość czasu będziesz spędzać w pomieszczeniu gdzie stoi łóżeczko, to raczej Ci się nie przydaaliciaaa lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:Zastanów się, czy będziesz chciała odłożyć dziecko w inne miejsce niż do łóżeczka
Ja np chciałam mieć małą nieraz w kuchni, albo po prostu blisko siebie.
Jeśli większość czasu będziesz spędzać w pomieszczeniu gdzie stoi łóżeczko, to raczej Ci się nie przyda
To ja jestem inna, bo wolałam żeby spał u siebie 😁 teraz ten kosz to i tak tylko na kilka pierwszych miesięcy, potem będę ewakuować do siebie. Podobnie dostawka. Syna do swojego pokoju wyniosłam jak miał 3 m-ce, teraz mam zamiar zrobić tak samo. -
Ja mam tylko mieszkanie, ale chcę mieć coś w co będę mogła małą odłożyć i wziąć ze sobą do kuchni/salonu, chyba zdecyduję się na taką kołyskę 3w1 jak to:
https://www.ceneo.pl/88153581
Można to przerobić na łóżeczko turystyczne co też się może przydać -
nick nieaktualny
-
martini92 wrote:Ja mam tylko mieszkanie, ale chcę mieć coś w co będę mogła małą odłożyć i wziąć ze sobą do kuchni/salonu, chyba zdecyduję się na taką kołyskę 3w1 jak to:
https://www.ceneo.pl/88153581
Można to przerobić na łóżeczko turystyczne co też się może przydaćmartini92 lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Angiee wrote:Byłam dzisiaj na wizycie, jak to lekarz powiedział wszystko przebiega książkowo. Wyniki krwi "rewelacja" mocz tak samo.
Lekarz kazał mi się nastawiać na cesarke, bo moja królewna ułożona miednicowo. Jest szansa,że się obróci? Tak bardzo nie chcę cesarki...27+3 1240 g -
U mnie też mała ułożona miednicowo i mam nadzieję, że się to zmieni, bo wolalabym sn. Wiadomo, może wyjść i tak cc ale byłoby miło jakby mała i tak się ładnie obrociła
Kopanie po szyjce przyjemne nie jest 🙈
-
Oj tak, zupełnie inne to kopanie jak dziecko jest już ustawione głową w dół.
Kosza nie miałam, ale teraz będę mieć pożyczony. U szwagierki się sprawdził,chociaż nie ma wielkiego mieszkania. Zobaczę czy u mnie się przyda,ale wolę mieć dziecko w zasięgu wzroku. -
Odnośnie kpi nie podjelabym się i naprawdę podziwiam kobiety, które dają radę kontynuować. Zdarzało mi się używać laktatora do rozkręcenie laktacji przy kryzysie albo jak potrzebowałam zrobić zapas mleka na wyjście i było z tym sporo zachodu, a co dopiero tyle sesji w dzień i w nocy. Co innego karmić w nocy, gdy można leżeć i zamknąć oczy, a co innego siedzieć podłączona do osprzętu i jeszcze wszystko myć i przechowywać. Karmienie piersią jest trudne na poczatku, dziecko uczy się chwytac, my jak je dobrze ułożyć, gdy piersi są nabite może być problem z chwytem brodawki, karmienie potrafi trwać wieczność, ale gdy minie ten ciężki czas staje się łatwe i przyjemne. Mój syn jak opanowal sztukę karmienia najadał się w 5 min. Jednak pierwsze tygodnie to z mojej strony ciągła walka. Moje karmienie uratowala polozna srodowiskowa, ktora dała mi duze wsparcie i być może kontrowersyjne kapturki na piersi.
martamus, Niezapominajka5, lysinka, Aneta, Kama_86 lubią tę wiadomość
-
Nie miałam kosza. Z synem jedynie łóżeczko i wózek w domu. Teraz postawiłam na kołyskę, zobaczymy jak się sprawdzi.
Kupilismy dzisiaj fotelik, czuję się o krok bliżej gotowości. 😃lysinka, aliciaaa lubią tę wiadomość
-
Miałam kosz przy pierwszej córce, bardzo krótko korzystała, bo spała tylko w wózku na zewnątrz. Przy drugiej nie miałam. Teraz zastanawiam się, czy wybrać kosz, kokon, żeby odkładać na kanapę, czy leżaczek Tiny love. Przeprowadziliśmy się do szeregowca i chciałabym mieć coś dla małej też na dole.
aliciaaa lubi tę wiadomość