Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
anjaa25 wrote:Dziewczyny jak podchodzicie do malowania scian w mieszkaniu?? Mąż dzisiaj zamierza malować przedpokój....jak myślicie lepiej wyjść z mieszkania na ten czas czy przesadzam ??
Mój właśnie maluje, przed.chwila byłam mu pomóc, ale mnie pogonił bo średnio się dziś czuje. W poprzedniej ciąży sama pokój synowi malowałam... Mąż się na sufit tylko załapał.anjaa25 lubi tę wiadomość
-
Ja się w kurtki wiosenne mieszczę, szkoda tylko że ta wiosna jakaś z dupy w tym roku. Też się nie mogę sukienek doczekać, mimo że mam grube nogi (i nie tylko nogi😅) to jakoś się nie obcieram nigdy. Jak jest gorąco to pocę się, ale jakoś bez zacierania. Moja mama ma patent, że używa na nogi zasypke dla dzieci i daje to radę. Mam tyle letnich kiecek z gumką w pasie, że nawet nie kupuje nic za bardzo. Z resztą jak jest pozamykane wszystko to mi ciężko coś kupić bo mam za wielki biust i jak niby na biust ok, to reszta jak namiot.
-
My właśnie jesteśmy w trakcie remontu i przeważnie cały czas w mieszkaniu. W innym pokoju i zamknięte drzwi A mieszkanie wietrzone wiec nawet nie czuć nic 😊 A pokój chłopaków to nawet pomagam malować 😂
No chyba, ze jakieś specyfiki jak pisała Anszelika. To wtedy bym nie zdecydowała się zostać w domu 😊anjaa25 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Umina88 wrote:Po mnie widać bardzo. Jestem prawie tak wielka jak na końcówce ciąży z pierwszym. Strach pomyśleć co będzie dalej. Za miesiąc Komunia syna i będę wyglądać na niej jak wieloryb na plaży.4x córka😁❤️🤪
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLENi wrote:Mnie ostatnio w Lidlu facet przepuścil więc widać haha
Dziewczyny, a jak Wasz nastroj ogólnie? Ja mam sporo obaw, ze nie ogarnę, ze wszystko się zmieni..ze nie będę mieć siły i będę zombiakiem a nie matka czekająca kilka lat na wymarzone dziecko..
ale poza tym myślałam ze z moja głowa ok. do wczoraj
także do rzeczy - co do przepuszczania w lidlu...
ostatnio gadam z przyjaciółka, ze super, ze w ogóle omijają mnie klimaty ciążowych humorów, wahania nastrojów, nie płacze etc.
wczoraj byłam w lidlu, w zimowej oversize’owej kurtce, legginsy, adidaski. raczej jeszcze mi trochę szczupłości przedciazowej zostało wiec generalnie przekonana, ze w tej wielkiej kurtce nic nie widać.
kolejki ogólnie spore, ale stoję grzecznie i nagle jakaś para się odwraca „prosimy do przodu, pani przecież w ciąży”.
wyszłam z lidla i się rozryczalam. nie wiem w sumie czemu, wiec chyba mogę uznać, ze ciążowe hormony wjechały na grubo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2021, 20:27
-
Shooa, z nastrojem różnie 🙃
Hormony..
Wczoraj np przerobiłam kłótnię, bo ktoś z najbliższych wyprowadził mnie z równowagi. Długo nie mogłam się uspokoić 😥
Ciesz się, że Cię przepuścili. Miło z ich strony czasem po samym chodzie widać, że kobieta jest w ciąży.
Mnie troszkę irytuje jak ludzie widzą i odwracają wzrok.
W tej ciąży jeszcze nie miałam okazji pierwszeństwa, bo mało wychodziłam, a jeśli już, to w kurtce w ogóle nie widać ciąży. Ciekawe będzie jak zrobi się ciepłej, czy będę chciała korzystać, czy raczej tradycyjnie stać i czekaćTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ja generalnie nie mogę się już doczekać lipca, ale to z moich egoistycznych pobudek - nie czuje się sobą w tym ciele 😉 Nigdy tyle nie ważyłam, mimo że tylko 6kg do przodu, ale te zadyszki, problemy z ogoleniem się, dieta cukrzycowa mnie dobijają (zwłaszcza fakt że mam wrażenie że mogłabym żreć lody codziennie, mam taką ochotę i nie na tę domowe zdrowe 😁 no a nie mogę a tu zaraz się zacznie w końcu sezon itd🙄). Chce wyjść ze szpitala i jechać po drodze do domu po lody i arbuza 😂 Wieczorami czuję się jak wielką tocząca się piłka, na spacerach to chodzę wolniej niż żółw a jeszcze pół roku temu robiłam po 20km po górach... Czuję że jak tylko nadejdą cieplejsze dni to cała spuchne
Ale generalnie jestem raczej pozytywnie nastawiona, że będzie ciężko ale trudno przeżyjemy. Każde początki są trudne. Nie narzucam sobie nic i nie wyobrażam za duzo. Nie będzie szło kp to dam mm, będzie chciała smoczek to dam, modlę się tylko zeby lubiła wózek i jazdę autem bo my z tych aktywnych 🙂
Co mnie jednak przeraża to ilość rzeczy które musimy kupić ciągle. Od tego miliona dupereli z apteki dla mnie, przez pieluchy, ręczniki, po jakieś butelki bo myślę że chciałabym je mieć mimo wszystko szybko w razie W pod ręką. A jak człowiek by się chciał zdecydować na coś to o matko kochana, wybór jak... 🤷🤦Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2021, 22:03
Agi83 lubi tę wiadomość
-
Shooa, kto nie da rady jak Ty! Tyle lat walki, jestes taka dzielna! Po tych calych przejsciach macierzyństwo to bajka ❤
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2021, 22:17
shooa lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
nick nieaktualnyAgi83 wrote:Shooa, kto nie da rady jak Ty! Tyle lat walki, jestes taka dzielna! Po tych calych przejsciach macierzyństwo to bajka ❤
Kosmo, rozumiem Cię doskonale. tez się zle czuje w tej wadze i bez pełnej sprawności (czekam i liczę ze szybko będę miała sposobność i dole ćwiczyć i wrócić do formy). przytyłam więcej bo już prawie 9kg ale moj facet mnie tuczy słodyczami
z racji ze mam teraz L4 tez sie biorę za walizkę i wyprawkę w tym tyg.