Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
shooa wrote:Niezapominajko u mnie z ruchami dziś w normie, czyli młody się wierci jak co dzień większość dnia.
może wczoraj miał leniwy dzień alurat jak wizyta wypadała.
jutro rano ktg i zobaczę co dr powie, na kiedy się szykować.
Martwilam się, że nic nie piszesz.lukaszkowa lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
LENi wrote:Kurcze denerwuje mnie ciągle zatkana dziurka w nosie.. Nie potrafię przez nią oddychać a na dodatek boli mnie gardło
taka pogoda a ja przeziębiona czy już sama nie wiem co to.. Bo ta dziurkę mam zatkana już dłuuugi czas
. Ale podobno w ciąży się to zdarza.. Tylko jak sobie pomoc
eh
Ja mam ciągle któraś dziurkę zatkana. Teraz mi jeszcze klimatyzacja nie pomaga... Gardło trochę boli i zatoki jakby zapchane. Uroki ciąży... -
Anszelika wrote:Ja mam ciągle któraś dziurkę zatkana. Teraz mi jeszcze klimatyzacja nie pomaga... Gardło trochę boli i zatoki jakby zapchane. Uroki ciąży...
No właśnie.. Denerwujące to... Ja sobie na gardło kupiłam prenalen gardło - musiałam coś wziąć, żeby się z tego coś innego nie rozwinęło bo jeszcze mi przypiszą koronę :p -
LENi wrote:No właśnie.. Denerwujące to... Ja sobie na gardło kupiłam prenalen gardło - musiałam coś wziąć, żeby się z tego coś innego nie rozwinęło bo jeszcze mi przypiszą koronę :p
Ja isle brałam i Tantum Verde. Trochę lepiej, ale ciągle coś mi tam siedzi. Chora się nie czuje, zwalam na klimatyzacje 😜 -
U nas już jest ok, myślę, że jak nie znajdą już nic u Stefki nowego to my jutro wychodzimy do domu. Rana po cc cholernie boli, jestem jak kaleka, nie wiem jak wejdę na 5 piętro swojej kamienicy ale chcę już być w domu jak najszybciej. Przez to cholerne dokarmianie z butelki Stefcia nie chce się porządnie przystswiac, bo z butelki łatwiej.. Im szybciej pójdziemy do domu tym lepiej!
Więc ja się chyba powoli z wami żegnam mam nadzieję, że u wszystkich porody będą łatwe i przyjemne a dzieci zdrowe! Dalej nie umiem uwierzyć, że ktoś woli cc niż SN, dla mnie to prawdziwy horror, nigdy nie byłam rąk słaba i zależna od innych jak te 2 doby po a i tak dalej okropny ból.
No nic, powodzonka dziewczyny!!!Kosmo, martini92, StarającaSię, Natka95, Kama_86, shooa, lysinka, LENi lubią tę wiadomość
35 lat
starania 2 lata
3 inseminacje - invimed -brak wyników
Kir BX
Nk 31 -encorton
Mąż - 1% 1 KLASY MSOME
HBA -68%
AMH 2,12
Histeroskopia 14 luty 2020
1 In-vitro Krótki protokół - 16 komórek pobranych, 11 dojrzalych - 8 zapłodnioych - 4 zarodki, 5doba -0 -
nick nieaktualnymartamus wrote:U nas już jest ok, myślę, że jak nie znajdą już nic u Stefki nowego to my jutro wychodzimy do domu. Rana po cc cholernie boli, jestem jak kaleka, nie wiem jak wejdę na 5 piętro swojej kamienicy ale chcę już być w domu jak najszybciej. Przez to cholerne dokarmianie z butelki Stefcia nie chce się porządnie przystswiac, bo z butelki łatwiej.. Im szybciej pójdziemy do domu tym lepiej!
Więc ja się chyba powoli z wami żegnam mam nadzieję, że u wszystkich porody będą łatwe i przyjemne a dzieci zdrowe! Dalej nie umiem uwierzyć, że ktoś woli cc niż SN, dla mnie to prawdziwy horror, nigdy nie byłam rąk słaba i zależna od innych jak te 2 doby po a i tak dalej okropny ból.
No nic, powodzonka dziewczyny!!! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa na pewno skorzystam z rad świeżo upieczonych mamusiek, jak mi jeszcze przyjdzie większość lipca z brzuchem latać. Dzisiaj wizyta w 34+1, szyjka długa, zamknięta. Nic nie wskazuje na to, żeby coś się miało zacząć szybciej dziać. Dr też mi powiedział coś dziwnego. Że jak się teraz zacznie poród, to już się go nie hamuje. Serio? Wydawało mi się, że jak dziewczyny jadą do szpitala ze skurczami w ciąży 34-37tydzien, to dostają leki na wyciszenie. No chyba że wody odejdą, to już leci poród.
-
Ula30 wrote:Ja na pewno skorzystam z rad świeżo upieczonych mamusiek, jak mi jeszcze przyjdzie większość lipca z brzuchem latać. Dzisiaj wizyta w 34+1, szyjka długa, zamknięta. Nic nie wskazuje na to, żeby coś się miało zacząć szybciej dziać. Dr też mi powiedział coś dziwnego. Że jak się teraz zacznie poród, to już się go nie hamuje. Serio? Wydawało mi się, że jak dziewczyny jadą do szpitala ze skurczami w ciąży 34-37tydzien, to dostają leki na wyciszenie. No chyba że wody odejdą, to już leci poród.
Ja trafiłam do szpitala w 34+0, wtedy mi hamowali poród. Mówili, ze gdyby trafiła tydzień później, to od wtedy już nie hamują. Także cieszę się, bo nie chciałabym urodzić w 35 tygodniu, teraz, dzięki wyciszeniu porodu mam szanse doczekać do terminu cięcia(38+4)
Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjestem po ktg i wizycie u mojego dr.
wyslal mnie do matki polki na test na covid i kazał przyjść w sobotę z hasłem „mamy obciążony wywiad. jest upał. pępowina wokół szyi. zabieram Panią do szpitala”((((
czyli albo w sobotę albo w poniedziałek ide się położyć.
jezus jak ja nie jestem gotowa psychicznie na to..poryczalam się w domu już z emocji.
tym samym chyba rezygnuje z ustawionego terminu CC w tym drugim szpitalu, bo boje się ze tam będę bez opieki do terminu CC (5.07) a coś złego może się stać przez ta pępowinę wokół szyi..
strasznie się boje SN ale bardziej się boje o życie i zdrowie dziecka.
-
nick nieaktualny
-
Shoa a wyszło coś na ktg? Mały się w normie ruszał? Będziecie w dobrych rękach, może lepiej chuchać na zimne. W tym szpitalu gdzie Cię lekarz skieruje masz możliwość znieczulenia?
Może jak w szpitalu będą monitować małego i będzie ok to Cię wypuszcza jeszcze. Nie wiem jakie są procedury jeżeli dziecko jest owinięte pępowinąWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2021, 15:16
-
nick nieaktualnyno niby do samego ktg sie nie przyczepił, ale młody sie na ktg znów za dużo nie ruszał, tętno trochę skakało między 150-160 a 120-130.
mysle ze będzie wolał wywołać w przyszłym tygodniu niż ryzykować czymkolwiek.
co do znieczulenia to je daja.
polecicie jakiś kanał na youtube co warto obejrzeć przed SN, jak się przygotować do (oddychanie etc ?), bo do tej pory omijalam ta tematykę szerokim łukiem nie dopuszczając myśli o SN nawet.