Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
KasiaLukasia wrote:U nas pamiętam, że mąż bardzo pomagał (i pomaga), ale przez pierwsze miesiące opiekował się... mną
A ja dzieckiem. Robił mi jeść, prał, sprzątał, latal kupować wszystko czego potrzebowałam, przynosił ciekawe książki jak leżałam całymi dniami i karmiłam. Nie było źle. Bardzo nas to zbliżyło. Moze tak da się to u Was zorganizować i troszkę Wam ułatwić te trudne początki?
Edit. Ale musiałam mu dokładnie mówić czego konkretnie w danej chwili potrzebuję. Chłop (przynajmniej mój) się sam nie domysli
Jak urodziła się córka od początku dużo przy niej robił. Kąpanie to od początku jego działka. Na początku mocno dokuczał mi kręgosłup. Długo brałam tabletki przeciwbólowe. Przez jakieś 3 miesiące nie mogłam sama zejść z dzieckiem z 4 piętra. Dopiero dzięki chuście się usamodzielnilam.
Jak szłam na kontrolę bioderek to włączyły mi się jakieś zaburzenia widzenia, bo wcześniej możliwy był tylko jakiś spacer blisko bloku, czy podjechanie do przychodni.Straw lubi tę wiadomość
-
Mój mąż to w drugą stronę właśnie. Nie wychodzi z kolegami, nie idzie nigdy nigdzie sam. Czasem to aż mu współczuje. Jak się z kimś spotykamy to głównie razem, plus syn. Teraz mieszkamy w nowym miescie więc tym bardziej kontakty utrudnione dosyć. Z resztą on ma kolegów tylko w rodzinnym mieście.
Za to jak syn się urodził to było super że zawsze był, zrobił wiele rzeczy, ugotował, posprzątał. Czasem mu się tylko humor dziwny włączy i mnie wkurza, ale ogólnie to nieźle trafiłam, nie mam co narzekać. -
Natka, wymeczylas się, ale byłaś dzielna.
Shooa, ja pomału próbuję wprowadzać rytm dnia, nie zeby wybudzac, bo moja dama jest marudna jak nie pospi. Ale olalam zalecenia, kapiemy się codziennie, wtedy łatwiej zasypia na noc. W dzień planuję karmić na siedzaco i mniej czasu spedzac w naszym łóżku. 🙃 Jeszcze chcialabym w miarę specery organizowac w podobnej porze, ale z tym będzie ciężko.
Gf, taka jedna inna kupa to nie problem. Woda, która podalas pewnie wydalona została z moczem. Przy biegunce u niemowląt kupy są zielone, smierdzace, strzelajace z sluzem.
StarającaSię, u mnie też poleciał taki skrzyp, chyba moze tak byc.
Vatolina, mój nie krwawil, jak wyszedł to bolał. Ból ustal i zaczął się wchlaniac. Na dzień dzisiejszy nie ma po nim śladu.
Ja wolę jak moja walnie jedną kupę giganta, bo przynajmnjej jest chwila spokoju. A nie jak kleksikuje non stop. Czekam na czas kiedy beda kilkudniowe przerwy od kupek. 😁
Ina, ja mam sterylizator z chicco i jestem zadowolona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2021, 21:50
-
Ja ostatnio na wieczór wybrałam się na zakupy do biedry 🤣 nakarmilam i oddałam tacie do usypiania. Będę tak robic co kilka dni, nawet jak mam jechać tylko po waciki 😅
Co do rytmu dnia, to sztywno np godzin się nie trzymamy, ale staram się w ciągu dnia mieć go na dole ze soba, gdzie mimo wszytko trochę hałasu jest, a na noc usypiany jest w swoim pokoju, gdzie cisza i spokój. Mam nadzieję, że to zaskoczy 😉olimama, KasiaLukasia lubią tę wiadomość
Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero
-
Kosmo, Ina, czytając Wasze zmagania przypominam sobie moja walkę o kp przy pierwszym dziecku. Ciągle karmienie i placz, nowa sytuacja mnie przytloczyla, brak instrukcji obsługi do wiecznie wrzeszczacego dziecka. Na szczescie trafilam na złota położna. Syn miał problem z lapaniem brodawki, poratowaly nas kapturki. Waga nie ruszala do przodu, popadlam w skrajnosc i wazylam dziecko przed i po jedzeniu. Po wyjsciu ze szpitala dopadly nas biegunki, strzelał zielone, pieniste, śmierdzące kupy ze sluzem. Syn odrobil wage urodzeniowa dopiero po 18 dniach. Pierwszy miesiac zakonczylismy ze słabym przyrostem, ale ruszyło i dalej było już tylko lepiej.
Pamiętajcie, ze każda mama i jej dziecko w pierwszych miesiacach uczą się siebie nawzajem. Nie kazdy placz oznacz głód, teraz tylko nauczyć się interpretowac, czy jest zmęczone, czy uwiera metka, a może się boi, może zimno, może za gorąco albo poprostu chce się przytulić. 😅
Trzymam kciuki za jutrzejsze pomiary. Wlozylyscie wiele trudu w ostatnich dniach. Wierzę, że jutro pochwalić się dobrymi wiesciami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2021, 01:46
Kosmo, Babcia, KasiaLukasia, vatolina, lysinka lubią tę wiadomość
-
A u nas faktycznie chyba skok rozwojowy, mała mniej śpi. W nocy słabo spała, o 3 wyspana, oczy jak 5zl i gaworzy w najlepsze. 😖 Przysnelysmy na 40min. i powtórka. Dobrze, że niedziela i m był w domu, to zaliczyłam drzemkę. Oby jutro bylo lepiej.
-
Mój po tej sporej kupie zrobił po 24h taką jasną ale zbitą jak plastelina ☹️ nie miała konsystencji jejecznicy 😞 widziałam przy kąpaniu że ciśnie i nie wychodzi już więc dałam mu sabsimplex i po godzinie była jajecznica 💩 wiec chyba będę musiała wprowadzić na stałę wieczorne krople ...
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈 -
nick nieaktualnyDziewczyny, dzisiaj w nocy z 12-15 skurczy co kikka minut (twardnienie macicy+ ból jak na okres promieniujący do kręgosłupa+ promieniujący do odbytu, jak parcie na stolec. Sorry za obrazowość). Minęło po 1,5h. Teraz już bez bolu, ale twardnienie macicy przy ruchach. To przepowiadacze? Długo mogą być przed porodem?
-
Hej 🙂 gratulacje dziewczyny, trochę nowych dzieciaczków przybyło ❤️ jak czytałam opisy porodów, to się wzruszyłam.
Mi coś zaszkodziło i dwa dni z życia wycięte, najpierw wymioty, a potem tak bolała mnie głowa, że ledwo żyłam. Teraz już spoko na szczęście.
Kolektor mleka polecam, u nas się sprawdza. Zwłaszcza po dłuższej drzemce Ady zbiera się 60-70 ml bez problemu. Laktatora nawet nie wyjęłam z pudełka.
Ada co jakiś czas dostaje butelkę, zazwyczaj z moim mlekiem. Chcę, żeby była przyzwyczajona do niej i nie było problemu, jak chcę gdzieś wyjść. Raz utknęłam na dłużej w sklepie i dobrze, że zostawiłam buteleczkę mm mężowi, bo mała akurat się obudziła, nakarmił ją i wszyscy zadowoleni 🙂 w sierpniu planuję kino ze starszymi córkami i mała też zostanie z tatą, nie zamierzam jej wszędzie ciągać ze sobą.
Bardzo ważne jest wsparcie partnera na początkowym etapie, mój po pierwszym porodzie przygotowywał mi jedzenie przed wyjściem do pracy - dzięki temu przynajmniej jadłam, bo było ciężko samej mi coś zrobić.
olimama, Babcia, KasiaLukasia, Kama_86 lubią tę wiadomość
-
Ula30 wrote:Dziewczyny, dzisiaj w nocy z 12-15 skurczy co kikka minut (twardnienie macicy+ ból jak na okres promieniujący do kręgosłupa+ promieniujący do odbytu, jak parcie na stolec. Sorry za obrazowość). Minęło po 1,5h. Teraz już bez bolu, ale twardnienie macicy przy ruchach. To przepowiadacze? Długo mogą być przed porodem?
Poprzednio miałam tak dzień porodem, a teraz 5 dni wcześniej. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
gf95 wrote:Zosia juz przekroczyła wage urodzeniowa, wazt 3820. Czy wasze dzieci tez jak zdejmiecie im pampersa to wala kupe jeszcze z 10 min
Super. Mój też przekroczył wagę urodzeniową.
Taaak, dziś kupę zaliczył pajac i kanapa bo się pospieszyłam że zmianą pampersa. Normalnie jak słyszę czy widzę, że idzie kupa to czekam chwilę że zmianą
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, które już urodziły- czy Wasze mamy były z Wami od dnia powrotu do domu? Czy potrzebowałyście ich obecności na tak wczesnym etapie, czy raczej tego żeby nie przychodziły, a Wy żebyście miały czas dotrzeć się z noworodkiem i dość do siebie po porodzie?
-
nick nieaktualny
-
Ula30 wrote:Dziewczyny, które już urodziły- czy Wasze mamy były z Wami od dnia powrotu do domu? Czy potrzebowałyście ich obecności na tak wczesnym etapie, czy raczej tego żeby nie przychodziły, a Wy żebyście miały czas dotrzeć się z noworodkiem i dość do siebie po porodzie?
Moja była u mnie na 3 tygodnie przed porodem i tydzień po porodzie. Nie to, żebym jej potrzebowała do maluszka ale ze względu na starszaka. I dobrze jest mieć kogoś bliskiego obok siebie. Zawsze może przejąć dziecko na czas prysznica czy poprostu odpoczynku.
Przy pierwszym nie miałam nikogo i było mi bardzo ciężko wszystko samej ogarnąć. Więc jeśli masz taką możliwość to korzystaj, o ile dobrze dogadujesz się z mamą