Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Dużo do rozpakowania już nas nie zostało. Ja tylko nie chce 26 rodzic, bo są imieniny teściowej. Najbardziej bym właśnie teraz w weekend chciała, bo mąż by z robota nie marudził, i akurat syna by mi na przyszły weekend przywieźli
olimama lubi tę wiadomość
-
Straw wrote:Maferka gratulacje!
Olimama, piszesz, że idzie pełnia, idą upały, a tu przede wszystkim idzie sierpień, a my na wątku lipcowym jesteśmy i pasuje na nim zostać😁
Leni jak w końcu dobrałaś rozmiar osłonek z Medeli? Bo chyba Ty poruszałaś ten temat? 😉
Wzięłam najmniejsze, sugerowałam się małą, tak aby złapała łatwiej sylikon.. I trafiłam, dobrze łapie
-
Ula30 wrote:Czuję młodego zdecydowanie wyraźniej i boleśniej 😌. Zapadła decyzja. Wracam na porodówkę, na oxytocynę. Byłam na badaniu- wszystko pozamykane, rozwarcia brak. Gf, dobrze pamiętam, że to u Ciebie nie ruszył poród mimo oxytocynu?
Ula ja w poprzedniej ciąży tak miałam - wody odpłynęły, wszystko zamknięte. Oxy zadziałała wtedy
Teraz z kolei najpierw balonik, rozwarcie 4cm bez skurczy, oxy - brak postępu, przebicie pęcherza- mała urodziła się po 40 minutach 😁
Kciuki żeby oxy zadziałała!!
Dziewczyny ja tak tylko z doskoku bo próbujemy się w domu zorganizować co z 2latkiem na stanie nie jest łatwe.
Gratuluję wszystkim nowym mamusiom i kciuki za nierozpakowane!!
-
nick nieaktualny
-
Straw wrote:Moja mama mi cały czas powtarza, że wnuczka czeka na jej imieniny, które też ma 26 (chyba mamy imenniczki)😅
Anna? No właśnie ja nie chcę, bo ciągle będę słuchać tylko że wnusia jej prezent zrobiła. Na końcu języka mam pytanie czy ja już nie będę dzięki temu musiała... Wiem, wredna jestem... -
nick nieaktualny
-
Anszelika wrote:Grunt to zachowywać spokój w tym wszystkim. Ale z pierwszym dzieckiem o ten spokój cholernie ciężko.
Mój mąż się martwi że mi psychika siądzie jak za pierwszym razem. Nie chce się upierać, ale wydaje mi się że ja sama jestem spokojniejsza. Chyba że mnie wkurzy to wyje 🤷 dziewczyny, jak to jest za drugim podejściem? Większy spokój?
Większy spokój i dużo łatwiej niż z pierwszymKasiaLukasia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jak u was wyglądała pionizacja? Czy ktoś wam pomagał i czy od razu wstaliście na nogi. Bo do mnie przyszła pielęgniarka i powiedziała że mogę już próbować się podnieść i posiedzieć na łóżku i sobie poszła.myslalam ze zdechne jak się próbowałam sama podnieść dobrze ze mąż akurat przyszedł to mi pomógł ale jak chwilę posiedziałam to mi się zrobiło slabo.
-
nick nieaktualnymaferka wrote:Dziewczyny jak u was wyglądała pionizacja? Czy ktoś wam pomagał i czy od razu wstaliście na nogi. Bo do mnie przyszła pielęgniarka i powiedziała że mogę już próbować się podnieść i posiedzieć na łóżku i sobie poszła.myslalam ze zdechne jak się próbowałam sama podnieść dobrze ze mąż akurat przyszedł to mi pomógł ale jak chwilę posiedziałam to mi się zrobiło slabo.
Przyszla polozna, powiedziala jak wstac, poszla ze mna pod prysznic pomogla sie umyc, ubrac, na chwile zaslablam to od razu krzeslo podstawila -
maferka wrote:Dziewczyny jak u was wyglądała pionizacja? Czy ktoś wam pomagał i czy od razu wstaliście na nogi. Bo do mnie przyszła pielęgniarka i powiedziała że mogę już próbować się podnieść i posiedzieć na łóżku i sobie poszła.myslalam ze zdechne jak się próbowałam sama podnieść dobrze ze mąż akurat przyszedł to mi pomógł ale jak chwilę posiedziałam to mi się zrobiło slabo.
A ile godzin od CC ci kazała wstawać? Wcześniej pytała czy schodzi znieczulenie? Ruszalas stopami/nogami jak zaczęło schodzić? Od tego wszystko zależy jak to pójdzie 🤷🏻♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2021, 19:49
-
Straw wrote:Miałyście/macie tak, że czujecie jakbyście miały zaraz pójść do toalety na 2, ale Wam to zaraz przechodzi? Mam tak od środka nocy jak złapał mnie silny skurcz z bólem krzyża, który oczywiście przeszedł, ale to odczucie się czasami teraz pojawia.
Tak ja miałam takie przepowiadające z parciem na stolec 💩😋 aż któregoś dnia zrobiły się częstsze i częstsze i mocniejsze aż skończyły się krzyżowymi przy porodzie 🤷🏽♀️😏 z pierwszym synem miałam inne bóle porodowe- takie które szły z góry brzucha aż do jego dołu...
Tym razem miałam krzyżowe które nie pisały się na ktg WCALE!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2021, 20:19
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈 -
nick nieaktualnyKosmo wrote:Położna kazała mi najpierw usiąść na łóżku, był czas na uspokojenie głowy bo miałam helikopter. Pomogła wstać i zajść do łazienki, tam pilnowała jak brałam prysznic ale to już sobie sama radziłam i towarzyszyła mi też przy ubieraniu. Lepiej nie ryzykować samodzielna pionizacja bo różnie to dziewczyny przechodzą
A ile godzin od CC ci kazała wstawać? Wcześniej pytała czy schodzi znieczulenie? Ruszalas stopami/nogami jak zaczęło schodzić? Od tego wszystko zależy jak to pójdzie 🤷🏻♀️ -
Stopami ruszalam jak tylko poczułam że mogę, po 6 godz, podniosły mi troche łóżko żebym całkiem płasko nie leżała i pozwoliły przekręcać sie na boki, a po 9 godz powiedziały żebym próbował usiasc, jeszcze na nogach nie stałam tylko 2 razy siedziałam. Teraz leci mi jakiś przeciwbólowy w pompie żeby mnie w nocy nie bolało za bardzo więc może jakoś wstane
-
maferka wrote:Stopami ruszalam jak tylko poczułam że mogę, po 6 godz, podniosły mi troche łóżko żebym całkiem płasko nie leżała i pozwoliły przekręcać sie na boki, a po 9 godz powiedziały żebym próbował usiasc, jeszcze na nogach nie stałam tylko 2 razy siedziałam. Teraz leci mi jakiś przeciwbólowy w pompie żeby mnie w nocy nie bolało za bardzo więc może jakoś wstane
-
nick nieaktualnyJa tak na szybko. Szymon z nami, urodziłam sama po indukcji oxy. Nie było lekko, w momencie kryzysu prosiłam (ale nie błagałam ,😀) o CC. Ale jakoś poszło. 54cm i 3480g do kochania. Poznaliśmy się o 18:44 😍, a oxy podłączona jakoś przed 12:00. Pozdrawiamy ciotki, nadrobię forum w wolnej chwili.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2021, 22:21
Kosmo, Straw, maferka, Aleczemutek, olimama, StarającaSię, sandrina22, jusci, Babcia, akilegna♥, Anszelika, vatolina, lysinka, Maniuś, Natka95, KasiaLukasia, Alunis lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymaferka wrote:Stopami ruszalam jak tylko poczułam że mogę, po 6 godz, podniosły mi troche łóżko żebym całkiem płasko nie leżała i pozwoliły przekręcać sie na boki, a po 9 godz powiedziały żebym próbował usiasc, jeszcze na nogach nie stałam tylko 2 razy siedziałam. Teraz leci mi jakiś przeciwbólowy w pompie żeby mnie w nocy nie bolało za bardzo więc może jakoś wstane
Mnie po 3h posadzily w sensie uniosly lozko, cewnik zaraz przy wstaniu mi wyjely i poszlam sikac