Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Olimama, dzięki za wiedzę, jesteś moim laktacyjnym guru 😁 Właśnie zbieram już na poważnie pokarm kolektorem i robię zapasy po 60-90ml. Jeszcze się zastanawiam co począć w nocy bo dzisiaj nie wiem dlaczego co się budziła młoda na karmienie to ja albo kołdra mokra albo prześcieradło a spalam w staniku z wkladkami, nie wiem co mnie tak zalewało 🤷🏻♀️🤦♀️ Dalej troszkę na mnie wisi młoda, ale nie aż tyle. Teraz tak ok 25min zanim ja odstawie od piersi. Dużo bardziej chyba mam wrażenie efektywnie je na samym początku, wcześniej to chyba jej nie szło i po prostu chciała ale była już zmęczona i się denrwowala. Teraz je ciągiem ile musi, potem przysypia już i raz za czas pociągnie i mogę ją odstawiać. Także jak dla nas to różnica kolosalna... Kto by przypuszczał 🤷🏻♀️ W dodatku obie babcie jak usłyszały o tym podcinaniu to dawały mi nieproszone rady że po co to i że dziecko niepotrzebnie na stres i cierpienie naraze 🤦♀️
Karmimy się różnie, jak poza domem to bez, w domu z nakładkami. Jakoś mi łatwiej ją przystawić bo ja jednak mam płaskie brodawki. Ale po zabiegu jeszcze bez nie próbowałam może też jest lepiej 🙂
Anszelika, nie miałam na myśli że to samo z siebie przyjdzie bo ja teraz też te dwa tygodnie ostatnie miałam turbo trudne. Zwłaszcza ten szpital jak młoda mi przy okazji prób dostawiania tak naprawdę na oślep bo raz tylko położna nam pokazała co i jak a ja mam płaskie brodawki więc młoda nie chciała chwycić - finalnie miałam sutki pogryzione do krwi, pełne strupów. Nie twierdzę absolutnie że zawsze się da. Ale cóż więcej można zrobić jak wyluzować i przystawiać? 🤷🏻♀️ Nie możemy się też samobiczować a niestety dokarmianie mm w szpitalach jest nagminną praktyką jak tylko dziecko zapłacze. Źle to w słowach ujelam w poprzednim pościeWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2021, 12:35
-
Kosmo nie tłumacz się, tylko mówię jak z mojej perspektywy to wygląda, bo pisanie że przyjdzie sama laktacja, jak wcale nie musi, może tylko kogoś wpędzić w poczucie winy. Ja się tak właśnie czułam jak moje cycki nie produkowały mleka - winna że nie mogę nakarmić dziecka. Co tylko podkręcalo stres i problemy. Chodziło mi o to, żeby uświadomić to innym, które może nas czytają, nie chciałam żebyś musiała się tłumaczyć czy poczuła atakowana.
-
nick nieaktualny
-
Kosmo, ja daje sobie na łóżko podklad i pieluszke flanelowa, jest mi to latwiej w razie w wymienic, niż non stop przescieradla prac, bo albo ulane albo osikane albo jeszcze co innego. 😉
A nie masz tak, że bez nakładek Marysia szybciej się najada? Bo jeśli już nie masz problemow z bólem i poza domem sprawnie Wam idzie karmienie bez to mozna pomału odstawiac. Może skróci Wam się karmienie jeszcze o połowę?
Z tym wedzidelkiem to szerszy temat, trudności w karmieniu to jedno, ale pozniej mogą pojawić się problemy z mówieniem. Miałam taki przypadek w rodzinie. A jednak łatwiej podciac to u niemowlaka, który nie ma swiadomosci tego zabiegu niż u 3 latka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2021, 13:11
-
nick nieaktualnyu mnie w szpitalu widać jakieś inne położne. dokarmilam raz MM jak spadła waga urodzeniowa o 250g, ale to po namowie położnej ze może warto żeby nie spadła bardziej i żebyśmy szybciej wyszli. przemówiło to do mnie i wtedy dokarmilam. tak to jak pytałam czy dokarmiać dalej bo on widać głodny bo placze, a ja pokarmu tyle co nic mam, to położna do mnie, ze spokojnie, żeby przystawiać i się płaczem tak nie przejmować, bo noworodek musi trochę popłakać ale to nie znaczy ze głoduje albo dzieje mu się krzywda. i faktycznie następnego dnia już poszło moje mleko w większej ilości i było ok.
dziewczyny są jakieś patenty na oduczenie ssania piersi przez osłonkę ? próbowałam na spokojnie bez presji czasu bez pośpiechu kilka razy w ostatnich dniach podać pierś bez osłonki, ale młody nie chce albo nie umie chwycić mimo ze nie mam wklęsłych brodawek. i tak je cały czas z osłonkami..
Ula powodzenia ! -
Niestety w większości szpitali jest straszna lipa. Brak wsparcia nie wiem, czy bardziej z braku wiedzy, czy z niechęci.
A i w drugą stronę, jak kobieta nie chce karmić albo nie może, to tez dostaje docinki i zero pomocy, co zrobić żeby tej laktacji niepotrzebnie nie uruchomić.
Trochę prawdy jest, że laktacja przychodzi sama, ale często trzeba jej pomóc żeby była szybciej. 😉 A przynajmniej nie dac przeszkodzić naturze. No i tak jak Anszelika mówisz stres, wróg nr 1. A jeśli coś nie poszlo tak jak chcialysmy to nie ma co rozpamietywac, bo tylko w depresję możemy się wpedzic. Karmiąc mm krzywda dziecku się nie dzieje. -
Maferka, powodzenia, czekamy jutro na wieści 🙂
Dziewczyny, pochwaliłam się wczoraj że super po espumisanie przeszły nam boleści a dzisiaj od rana znowu jakieś stękanie i popłakiwanie na śnie i idą albo gazy albo kupka 🙄 Tylko że co mnie zmartwiło to dwie kupy były takie mocno wodniste - zwykle jest dużo grudek a tu praktycznie wszystko wsiąkło w pieluchę 🤷🏻♀️ Czy to może być jeszcze po tym jednorazowym dokarmianiu MM wczoraj na noc? W nocy jeszcze były standardowe kupy. Zapach i kolor jak zawsze, tylko ta konsystencja mnie zastanawia głównie 🙄 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Shooa, myślę próbować jak maluch jest w miarę spokojny. Żeby dziecku bylo lepiej złapać piers to możesz laktatorem podpompowac przez chwilę, wyciagniesz trochę brodawke, mleko zacznie szybcie wyplywac. Mozesz wycisnąć tez kilka kropel na zachętę. Jest też taki gadżet jak korektor brodawek, którym mozesz ja trochę wyciągnąć przed karmieniem.
Maferka, kciuki!
Kosmo, może być zmiana kupki po mm, bo to jednak coś nowego i jelita uczą się jak to przepracować. Ale u nas bez mm tez często są bardziej wodniste.
Ula, obojetnie jaki, wszystkie działają na tej samej zasadzie. Ja mam ten Mami, ale możesz brać najtanszy. 😉
shooa, Ula30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej, dzięki za wsparcie!
Wiecie co.. Wróciłam do domu.. Udawało się młoda fajnie karmić, a ostatnie wieczorne karmienie to porażka... Płakała, nie chciała nawet złapać, darła się.. Próbowałam uspokoić 3 razy i przystawić i nicniestety dałam butelkę wypiła 15ml, bo już nie umiałam sobie dać rady.. Piersi były pełne bo takie twarde więc może dlatego nie potrafiła zlpac? Jak myślicie?, odciągnęłam teraz trosske... Dużo nie wyciągnęłam.. Ale może będzie lepiej? Ehh
A już się cieszyłam że dobrze Nam idzie... I zaś stres.. -
Mieliśmy próbny alarm. Złapało mnie w ciągu godziny z pięć takich intensywniejszych skurczy. Mąż oczywiście darł się że mam dopakowac torbę, więc dla świętego spokoju spakowałam. Nie mam tylko nic do jedzenia bo jutro na zakupy mamy jechać. W każdym razie rozlazlo się. Czasem jeszcze jakiś pojedynczy skurcz, ale to tyle.
Ale podobno w pełnię najwięcej dzieci się rodzi. Czyli 24 jest w sobotę 😜 -
LENi wrote:Hej, dzięki za wsparcie!
Wiecie co.. Wróciłam do domu.. Udawało się młoda fajnie karmić, a ostatnie wieczorne karmienie to porażka... Płakała, nie chciała nawet złapać, darła się.. Próbowałam uspokoić 3 razy i przystawić i nicniestety dałam butelkę wypiła 15ml, bo już nie umiałam sobie dać rady.. Piersi były pełne bo takie twarde więc może dlatego nie potrafiła zlpac? Jak myślicie?, odciągnęłam teraz trosske... Dużo nie wyciągnęłam.. Ale może będzie lepiej? Ehh
A już się cieszyłam że dobrze Nam idzie... I zaś stres..
Leni pamiętaj, tylko spokój nas uratuje. Ja co chwilę świruje ale na szczęście tutaj się można wyżalić i będzie się zrozumianym. Także głowa do góry
Anszelika, coś mi się wydaje że 24 nie dotrzymasz 😁Babcia, olimama lubią tę wiadomość
-
Kosmo wrote:Jak piersi były pełne i twarde to mogła mieć problem się dostawić. Ja tak miałam w okolicach nawału, musiałam najpierw trochę odciągnąć pokarmu żeby młoda się dostawila.
Leni pamiętaj, tylko spokój nas uratuje. Ja co chwilę świruje ale na szczęście tutaj się można wyżalić i będzie się zrozumianym. Także głowa do góry
Anszelika, coś mi się wydaje że 24 nie dotrzymasz 😁
Kosmo aż mi się wierzyć nie chce. Zobaczymy co się będzie działo dalej. Z synem ani jednego skurczu... -
nick nieaktualnyAnszelika wrote:Jak u Ciebie? Pisz jak sytuacja a nie o kolektor dopytujesz 😜