Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
olimama wrote:No ciężki orzech do zgryzienia. Nie ma jednej wlasciwej decyzji. Myślę jednak, że na vbac musi ktos wyrazic zgodę i mieć Cię pod szczególną opieką. No i z Twoim cisnieniem tez muszą szybko reagowac, jakby cos szlo nie tak. Syna tez mialas po terminie? A i cc 3 ciąży nie przekreśla, narazie o tym nie myśl.
Z synem miałam CC bez żadnej akcji w 40tc. Też nie chcieli wywoływać, straszyli workiem na kupę, bo tak popękam przy porodzie dużego dziecka. Teraz młoda niby ciut mniejsza. Niby nie ma przeciwwskazań do vbac i mogę czekac to nie rozumiem czemu kwalifikują do CC. To mi nie pasuje. -
Anszelika wrote:Z synem miałam CC bez żadnej akcji w 40tc. Też nie chcieli wywoływać, straszyli workiem na kupę, bo tak popękam przy porodzie dużego dziecka. Teraz młoda niby ciut mniejsza. Niby nie ma przeciwwskazań do vbac i mogę czekac to nie rozumiem czemu kwalifikują do CC. To mi nie pasuje.
-
Dziewczyny a jak wprowadzacie albo zmieniacie jakieś kropelki na wzdęcia czy probiotyk to ile dni czekacie czy coś działa czy też nie 🤷🏻♀️ Nie wiem jak zrobić żeby tak nie mieszać młodej a póki co mam wrażenie że jest tylko gorzej... Już się naprawdę zastanawiam czy to jest normalne że każdy bączek w ciągu dnia wychodzi z placzem...
-
nick nieaktualnyAnszelika, współczuję, naprawdę. Sama nie wiem co bym zrobiła w tej sytuacji, ale chyba z uwagi na wagę skłaniałbym się do CC. No ale musisz sama zdecydować.
Dziewczyny, mój synek też ulewa po kp. Nie dużo, ale przedwczoraj miał taki dzień, że dwa razy jakby zwymiotował, albo raczej ulał, ale ogromną ilością, jakby zwrócił wszystko co zjadł, a nawet więcej 😨. Czy Wy po kp odbijacie dzieci? Ja od tego momentu zaczęłam go nosić w pionie po jedzeniu, ale nie odbija😐, a jak go potem kładę to i tak zdarza się ulac. -
LENi wrote:Kosmo od razu napewno nie zadziała, musi minąć kilka dni - myślę, że 3-4 przynajmniej.
pytałam wyżej Ciebie o to podcięcie wedzidelka.. Kto Cie pokierował? Gdzie się wybrałaś na konsultacje i kto podcinal. Bo nie wiem jak się za to zabrać..
Ula, ja moja odbijam ale ze względu na problemy z gazami i brzuchem. Zdarza się jej ulac minimalnie (jak za szybko po karmieniu ja np wezmę na przewijak czy na brzuch) ale też chlusnac - to jak zbyt łapczywie zje i za dużo na raz -
StarającaSię wrote:wszystko ok .Nasza Olka robi dokładnie tak samo.
Ile razy budzą się wasze dzieciaczki w nocy?Mi się wydaje że u nas coś za często.Ladnie zaśnie z wieczora ok 22 i śpi 4 h a potem do rana to co godzinkę się budzi i to taka głodna jakby nie jadła kilka godzin?🤔 -
nick nieaktualny
-
U nas dzisiaj sądny dzień od 15 młoda średnio co godzinę wisi na cycku. Dałam jej już butelke żeby dała mi chwile odpocząć- opędzlowała i po 15 minutach w ryk i teraz znowu wisi na cycku. Dałam jej smoczka, ale nie pomógł. Nie wiem ile to dziecko może zjeść. Pęknie chyba.
Zastanawiam się, czy to nie wina BioGai
Jeśli chodzi o włosy to mi wypadają bardzo. Wszędzie je znajduje.
W kwestii krocza to u mnie było tylko malutkie pęknięcie. Ja od początku dobrze się czułam i nic mnie nie bolała. Miałam jakieś szwy, ale widzę, ze się rozpuściły nawet nie wiem kiedy. Krwawiłam tez mało, bo musiałam mieć łyżeczkowanie, bo macica na początku zle sie obkurczala.
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
nick nieaktualnyina-1409 wrote:U nas dzisiaj sądny dzień od 15 młoda średnio co godzinę wisi na cycku. Dałam jej już butelke żeby dała mi chwile odpocząć- opędzlowała i po 15 minutach w ryk i teraz znowu wisi na cycku. Dałam jej smoczka, ale nie pomógł. Nie wiem ile to dziecko może zjeść. Pęknie chyba.
Zastanawiam się, czy to nie wina BioGai
Jeśli chodzi o włosy to mi wypadają bardzo. Wszędzie je znajduje.
W kwestii krocza to u mnie było tylko malutkie pęknięcie. Ja od początku dobrze się czułam i nic mnie nie bolała. Miałam jakieś szwy, ale widzę, ze się rozpuściły nawet nie wiem kiedy. Krwawiłam tez mało, bo musiałam mieć łyżeczkowanie, bo macica na początku zle sie obkurczala.
Mam głupie pytanie odnośnie tego wiszenia na piersi.
Zastanawiam się, czy to możliwe, żeby "przekarmić" dziecko piersią? Czy ono nie ogarnie, że już jest najedzone, a dalej będzie jadło? Wczoraj moja wisiała przy wieczornym karmieniu 1,5h, najpierw z jednej, potem jak zaczęła się już denerwować, to z drugiej. Zwykle wystarczą jej jedna. 30min później wyglądała na niespokojną, odbijało jej się i prężyła się do kupki. Potem był 30min wrzask, ale ciężko stwierdzić czy to brzuszek czy głód, bo jak dałam jej (z dusza na ramieniu) pierś, to ładnie zjadła i poszła spać. Cała noc już normalnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2021, 07:27
-
Ja od wczoraj popołudniu nie poznaję mojej córki. Jak zawsze pierś była uspokajaczem w problemach z brzuszkiem tak od wczoraj nie wiem co się dzieje. Wkłada piąstki do buzi, przystawiam ją a ona się wścieka. Na zmianę possie, wierci się, odpycha pierś rękami, macha nogami, i znowu je. Potrafi bez powodu w pół sekundy oderwać się (to dobre słowo) od piersi i zacząć wrzeszczeć przez kilka sekund i znów szukać piersi.
Jak standardowo były krzyki i płacze przy trawieniu z godzinę dwie po piersi tak teraz płacz i wrzask jest właściwie ciągle. Nie idzie jej uspokoić czasem wszystko jej nie pasuje lulanie, tulenie, noszenie, piłka, chusta.. po czym ostatecznie znowu wkłada palce do buzi i znów jej daje piers. Pomyślałam że może jedna się nie najada, przystawilam do drugiej pociumkala parę minut z połykaniem i znowu zrobila sobie smoczek i się zaczęła szamotać.
Wydaje mi się że to nie brzuszek bo próbowałam i grzania suszarką i noszenia na leniwca. Ani się jej to nie podobało (a normalnie się ucisza) ani nie szły żadne bączki.. Zatwardzenia nie ma normalnie w nocy były kupki
Już po prostu wysiadam, kolejna nic gdzie spalam mniej niż 4h a w ciągu dnia też nie ma jak odespać -
Kosmo może u Was się skok rozwojowy zaczął?
Moja też ulewa. Po karmieniu zwykle trzymam ją przez chwilkę z głową trochę uniesioną, niekoniecznie w pionie. Czasem odbije jak zbyt łapczywie je.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2021, 09:27
-
martini92 wrote:Kosmo może u Was się skok rozwojowy zaczął?
Moja też ulewa. Po karmieniu zwykle trzymam ją przez chwilkę z głową trochę uniesioną, niekoniecznie w pionie. Czasem odbije jak zbyt łapczywie je.
Wyszłam z nią po karmieniu na spacer bo wydawała się mieć dobry humor. Po 50m zasrocilysmy do domu bo bez powodu zaczęła się drzeć jakby ją ze skóry obdzierali. Brzuszek miękki, kupa była chwilę wcześniej. Nawet sprawdzałam czy temperatury nie ma.. -
Kosmo, moja tak miała jak zaczęły się kołki. Tylko u nas suszarka się sprawdzała. A potem przerzuciliśmy się stopniowo na dźwięk podobny z aplikacji na telefon.
Czy któraś z was korzysta z bujaczka/kołyski elektrycznej? Jeśli tak, to jakiego i jak się sprawdza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2021, 10:01
-
nick nieaktualnyKosmo współczuję. Mój synek czasami też tak ma, że jest głodny ale nie potrafi przystawić się do piersi. Dosłownie walczy, kłóci się. Próbuje go wtedy uspokoić i przystawić jeszcze raz, w końcu się udaje. Ale dlaczego zwykle przystawia się dobrze, a czasami walczy, to nie mam pojęcia.
Dzisiejsza noc na szczęście była fajna. Budzil się 2x co 3 godziny. Teraz jest spokojny i wietrzymy pupę, bo skórka się czerwona robi od pieluch.
Pępowina odpadła w nocy 😊, w końcu.